Po Irczynych kłopotach z nomenklaturą zaprzyjaźniony związekwkroczył niespodziewanie w nowy etap. Zakochani przedyskutowali problem iwniosek był jeden – trudno doprawdy polegać na naturalnych, danych od Boga, oznaczeniachosobniczych. I wtedy Irek objawił natchnienie. Już jak on coś wymyśli, tołysemu włos się zjeży.
Nie dość, że sobie kategorycznie zażyczył, o czym poniżej,to jeszcze twierdzi z przekonaniem, że tak powinno być od początku każdegozwiązku, już przy ołtarzu.
Tatuaż.
Na wzgórku łonowym, czcionką czytelnej wielkości, napis:
WŁASNOŚĆ IRECZKA
Ale kiedy Irenka, oczarowana pomysłem, zasugerowałapodpisanie wzajem ptaszka jakimś pięknym, damskim imieniem, choćby „IRENKA”, tojuż taki wyrywny nie był.
I słusznie, bo tu jednak pewien kłopot jest. Jeśli człowiekpatrzy tylko dnia dzisiejszego, ewentualnie jutrzejszego, jak jaki nieprzymierzając polityk – zrobi sobie takitrwały tatuaż, a potem tragedia lub co najmniej dyskomfort gotowe. Z tatuażamiżartów nie ma i tu się nie da tak szast-prast! – zmieniać jak polityk poglądy ipartie. Poglądy zmienione, a filutek straszy.
Nie bardzo jest jak usunąć, a wiadomo jak zareaguje zmiennikczy zmienniczka. Może grymasić, w końcu to nie to samo co matuszka – partia,która nie tylko przytuli każdego, ale i wywianuje.
Taki tatuaż działa pewniej niż przysięgi składane po koleiprzed kapłanami wszystkich wyznań z Kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnegowłącznie.
I jak z takim brzemieniem żyć?
Nie da się, normalnie nie da. Tylko jak to wyperswadowaćwariatowi?
Co gorsza, Irek w swoim natchnieniu rozwinął oboje skrzydełi wysunął kolejne propozycje, tym razem odnośnie Irenczynych ud.
Na prawym – „czekamy” i strzałka w górę.
Lewym – „wracaj łobuzie” i również w górę.
Kolejnym intelektualnym fajerwerkom białogłowa zapobiegłaoświadczając kategorycznie, że prędzej życie straci, niż da sobie coś takiegowytatuować. Wyobraziła sobie swoje życie po rozstaniu, a więc bez Ireczka, za to zpozostałymi na pamiątkę tatuażami, i serce w niej zamarło.
Irek bardzo rozczarowany postawą ukochanej oświadczył zmocą, że już on wymyśli coś jeszcze lepszego i zniknął.
A dlaczego to piszę?
Żeby Was ostrzec. Nigdy nie wiadomo co takiemu przyjdzie dogłowy. A później człowiek musi całe życie pokutować.
Przy niedzieli – coś poważniejszego, o prawie własności.
DzieńDobry:)) Nie dałoby się wydziergać szydełkiem ???
Może by się i dało babcinym sposobem, ale Irek to bardzo nowoczesny typ.
A to się narobiło.. Czyżby Iruś zmienił.. łono, a przy okazji poglądy..(?) Hmm..
Łon był stałyTylko łone sie zmieniały
Co na to wszystko Abraham, ze swoim łonem ???
Może i Łon był stały, ale co z poglądami Iruś, co?? Bo! Jeśli zmieniłeś ….Łoj fochy będą!!!:))))
Ja się nie zmieniam z podglądami. Jak podgladałem tak podglądam.Spokojna Twoja glowa, że tak powiem ze znawstwem
Ale to pyskate i chytre.Mówiłem że koszta biore na siębie? Mówiłem.Mówiłem, że będzie gotykiem, czyli ślicznie? MówiłemMówiłem, że będzie sie mogła pochwalić w mieście tatuazem? MówiłemMówiłem, że fotki będą mogli robić za opłatą? Mówiłem.Mówiłem że napis nie będzie plamić majtek? MówiłemJednemu psu Burek? Nie jednemu. A Ireneusz Sekuła to nie chłop?A te strzałki to zbędna fatyga. Sam trafie jak będzie na swoim miejscu.To i po kiego wydziwia i mnię psuje image
Podzielam Twój pogląd, przecież tak nieodpowiedzialna krytyka Irka z Włoszczowy, może wpłynąć na wielkość sprzedaży Ementalera Włoszczowskiego, maślanki, masła oraz twarogu z Włoszczowskiej Wytwórni Mleka i Wyrobów Różnych!
No. Jeszcze jak no.Jak ona tak będzie wydziwiać to klepne jej fascymile podpisu i niech sobie pluje w brode.No popatrz. Za grosz wdzieczności.
Ja nie wiedziałam, że Ty Irku robisz na mleczarni. To może logo firmy zamiast jakichś osobistych notatek – byłoby uniwersalnie i przyszłościowo. Ps.A serki robicie niezłe.
Ireczku… Ci podpowiem…. źle sie starasz :))))
.. jakiś gustowny brylant albo inn sznur pereł byś wysłał, a Ty nic, tylko tatuaż, a to boli i jest niepraktyczne:)))
..albo chociaz truskawki do szampana…. tanie teraz :)))
To może tak – truskawki do szampana, a każda ozdobiona brylantem. Zaznaczam, że lubię truskawki.Tak mi dziś net pełza, że tracę cierpliwość…
Baba to baba. My tu o wzgórku łonowym a ona o brylantach. I gdzie je tam powiesisz?. Gdzie? Chociaż…
:)))) jak już będą te brylanty to i znajdzie się sposób na to, żeby gustownie wisiały :)))))
Znasz jakieś miętsze kamyszki. Bo wiesz.
No coś Ty, tatuażem szafujesz a przeraża Cię biżuteria?
Bo wiedzma chce Cie brylantami oszpecić. A ja na to nie pozwole. Po moim trupie.
Spójrz na to inaczej – im bardziej oszpecisz, tym mniej będziesz miał powodów do zazdrości. Ps. Nie kombinuj już, tylko przeszukaj cukiernice i na zakupy.
To Ty mnie jeszcze nie znasz. Już ja znajdę powód do zazdrości. Ale przy przeprosinach juz taki twardziel nie jestem.Tylko musisz sie wykazać.
All_u, wcięło mi komentarz; cenzura albo co. Dasz rady wydobyć?
Tetryku…. komentarz amba zjadła, więc musisz wpisać jeszcze raz…. 🙁
coś jest z tym wcinaniem, Na jakie słóweńka cenzor jest wrażliwy?
Samica psa nie chce puścić, na przykład! To bałwan, ten automat jest!:(
Nie chce samicy psa? To jak wieszcza cytować?
Ot tak, trza dziada oszukiwać! S.U.K.A
Mieszkał Mazur blisko ZgierzaKtóremu zginęła S.U.K.AStróż domostwa i spichlerza??
Niestety nie puszcza również rymu do biskupa. Ale – jak widać niżej – w językach obcych, np. po czesku, to już można.
D.U.P.A!!
Excuses -moi le mot!! Trza sposobem, Quackie, nie siłą!:)))
Palivec byl znamy sprostak, kazde jeho druhe slovo byla zadnice nebo hovno
Nie, nie mogę Tetryku, ale… Ty możesz:) Pod warunkiem, że się szybko zorientujesz :)) Cofasz stronę i masz w przeglądarce edytor z.. tekstem. Drugi sposób, to wejść w historię i w którymś z ostatnich linków również będzie:))) Wcale skomplikowane nie jest. Prawda?:)))To tak dla tych, którym tekst uciekł, lub system nie przepuścił, bo jakieś słowo, według niego, jest niecenzuralne:)))
Dobry wieczór, chociaż co to za wieczór w sumie. A to już nie wystarczy obrączka, od której po np. szesnastu latach się robi trwały odcisk na serdecznym palcu? Teraz się trzeba tatuować? A mijaliśmy wczoraj z Panią Q. studio tatuażu!
A trzeba było. Taki bogaty wybór, że choćby takie trzy wymienę1.Motyl na stopie złodziej, który na “włamaniu” chodzi cicho 2.Głowa kobiety z opaską na oczach niewinnie skazany 3.Uśmiechnięty więzień na tle zakratowanego okna traktuje więzienie jak własny dom http://www.najciekawsze.pun.pl/viewtopic.php?pid=12
ad. 2) A znałaś jakiegokolwiek słusznie skazanego?A co do całokształtu, to mam wrażenie, że Twój stosunek do małżeństwa jest nacechowany głębokim pesymizmem.
Młodzieńcze, poczekajmy aż twój entuzjazm w cichą rezygnację przejdzie….:)
Ech, entuzjazmu już niewiele zostało, raczej pełen powagi namysł, aczkolwiek w swej istocie optymistyczny.
Oho! Jesteś już na dobrej drodze! Jeszcze kilka lat i zostaniesz filozofem…..Jak większość ożenionych!:))
Nie tylko do małżeństwa. Gospodarz Palivec zwykł był mawiaćStoji to vsechno za hovnoja się z nim zgadzam
To byście się z Tatą Quackie zgodzili, on ma podobne podejście, a poza tym b. lubi powieści o Dobrym Wojaku Sz.
Ukłony dla Sanownego Taty.
Irenko…. po co pozwalasz Ireczkowi oglądac Dodę i inne damy ? To pewnie stąd spłynęło na niego to zawrotne natchnienie :((
Niewykluczone, a nawet prawdopodobne, że masz rację. Niekoniecznie Dodę, ale trop zasadniczo słuszny. Zaczynam się martwić, co on tam jeszcze naoglądał…
Irenko, Wujek Dobra Rada dla Irka, ale gdzie jest powiedziane, że nie możesz i Ty skorzystać, odwracając całą sytuację?http://www.youtube.com/watch?v=E9JoOh9fBR0
… rady są nawet dwie :)))) zawsze coś do wyboru :)))))
Ba! Kiedy mu się oświadczam, udaje, że nie słyszy…
Nie ma tam innego Irka w tej Włoszczowej? Przecie nie jednemu psu Łysek.
… rady są nawet dwie :)))) zawsze coś do wyboru :)))))
oj…. chyba pirzgnę tym lapciem :((!
Myszę mu podłącz!!:)))
Senatorze…. jedną już ma ! :))) chyba, że nowa ? 🙁 ale on kaprysi od kilku dni, znowu mu się marzy jakiś informatyk z bożej łaski…… tylko, czy ja to przezyję ?:)))
Wiedźminko!!! Masz wgraną drugą przeglądarkę?? Jeśli tak, to spróbuj czy też wydziwia:))) Bo być może nie jest winą lapcia, tylko właśnie tego ustrojstwa :)))
Dziękuję Skowronku…. to jest pomysł ! :)))))) !*
Kierat Ci za wolno chodzi i sie układy scalone rozscalaja.
I mysza dwa razy tupie?? Mnie się udaje podwójny post nadać, kiedy to moje maszyniszcze trybi i trybi, a ja zniecierpliwiony niezgułą szturchnę go z letka raz kolejny w klawisz “wyślij”! Po takim zdecydowanym potraktowaniu potrafi galopem zdublowany wysłać:)
.. gdybyż tylko to, ale un się zawiesza i za chwilę sam odwiesza… jakby miał czkawkę .::( Skowronek ma chyba rację, że pora porzucić Eksplorera…:)
Zainstaluj Firefoxa.
Opowieść frontowa:Pod koniec walk II WŚ w Europie gdzieś nad Łabą spotkali się w szpitalu polowym dwaj ranni sojusznicy: Wania i Joe. Od słowa do słowa, okazało się, że odnieśli bardzo podobne obrażenie; obaj w ostrzale artyleryjskim m. in. utracili filutki – odłamki szrapneli pozostawiły im tylko smętne resztki. Traf chciał, że obaj na tych resztkach mieli resztki tatuażu. Gdy Wania przypadkiem odczytał resztkę napisu sojusznika, literki “th”, zaczął wypytywać – co też tam było? Zawstydzony Joe wyznał:- Wiesz, Wania, wytatuowałem sobie imię mojej dziewczyny, Jenny Smith. A teraz, eh, wszystko diabli wzięli… A twoje “ow” to tez końcówka imienia twojej lubej?W tej sytuacji Wania też musiał się odsłonić:- Mój napis był bardziej uniwersalny: “Wsiem diewuszkam Sowietskogo Sojuza Iwan Iwanycz Iwanow”…
Ja to bym sobie nawet napisał na fiutku Stara Baśń. Byle się zmieściło.
to tylko kwestia stosownej czcionki Markizie…. :))) no i lupy, a może mikroskopu ?:))))
Czekaj, Markizie, Ty jak zwykle z ortografią na bakier jesteś. Proszę uściślić: Napisałbyś sobie na fiutku TYTUŁ “Stara baśń”, czy też napisałbyś sobie “StarĄ baśń”?
hihi, Kwsaku :)))))))))))))) !
Joj, co ja piszę, mnie się juz mykieci wszystko. To do Irka było oczywiście.
“Mykieci” to bardzo słitaśne słówko:))
Pożyczone, ale nie pamiętam, skąd.
bezwzglednie na płeć,posturę i leciwa tom jestem pod Tobą.Wyjaśniam.Ile mi dało się przeżyć to jeszcze nidgy tak jak teraz że na wzgórku łonowym czytelnej wielkości jest czcionka.Znam w polszczyźnie i w dialektach czy regionalizmach nazwy “owego” ale jako czcionka nie zapadł mi w pamięć.Owszem parabalansując w język niemiecki to druck i druckschtabe brzmi wiele racjonalniej,ale to tylko funkcja-funkcjonalność niźli wygląd WłASNOŚCI IRECZKA.A tatoo?a nie można codzień conoc henną inny nabazgrać,na trwałe jedynie są atramenty sympatyczne ,tylko je wywabić można żywym ogniem.Spóźnione poniekąd dywadacje ,ale są takie że w policzek nawstrzykasz “I love You/hate You”przy klasku z liścia dowiesz się i nadstawię drugi polik nieklik dziewiczy.
Oczywiśćie, że całe dzieło, ale bez erraty
Po co Starą Baśń. To nudziarstwo. Lepiej Piczomirę królową Branlomanii Aleksandra hrabiego Fredro. Krótsze, zwiężlejsze, wdzięczniejsze. Chyba widziałam z ilustracjami Sz.Kobylińskiego.http://fredro.blox.pl/2007/08/Piczomira-krolowa-Branlomanii.html
Irenka lubi Stara Baśń. Niechby sobie w wolnych chwilach poczytała.
Musisz więc zadbać, aby tych wolnych chwil było dużo, to się w miesiąc uwinie.
Żeby tylko nie śliniła palce przy przewracaniu, ze sie tak wyrażę, kartek
Pozwolę sobie podać dalej.:)))
:))))))) :)))))))
Dobranoc:)))
Dobranoc:)))
Dobranoc również : ))
Pioseneczka na Dobranoć – Irka i Irek.http://www.youtube.com/watch?v=9JZ4aLBjzFI
Dobranoc. Lampka świec, a sny ? ….. jakich tylko sobie życzycie :))))
Dzień dobry:)))
Dzień dobry:))))
Nie SPAĆ!!!!!!!
Delikatne budzenie:((
Szewski poniedziałek??:))
Wredny:((
Phi! Se idę! Foch!!:((
Znowu??:))))
Dzień dobry :))) Senator stentorem, za oknem kosiarki, jak tu spać ?)
http://www.youtube.com/watch?v=p5SGfp4ugt4…… pomoże ?:)))
Dzień dobry, albo raczej Gooood Morning Madagascar! I do roboty…
DzieńDobry:)) Nie ma to jak włoszczowski ementaler na śniadanie, smakuje identycznie jak mazowiecka sake :))))
Dzień Dobry.:)))Se poczytałam hurtem i obśmiałam się jak norka.:)))Podsumowanie.Dla kobiety brylanty, dla mężczyzny wczasy na Hali, jak brzydka, można nakryć gazetą te części.:)))Czego nam obupłciowo życzę.:)));)
Ups… Popełniłam niepoprawność polityczną.:((( Hala może mieć na imię Hala, albo Henio, w zależności od orientacji.:)))
Poniedziałkowe lenistwo ? :))) a ja sprzątam…… 🙁