Odwiedziło nas

  • 4 700
  • 97 470
  • 82 895

Kalendarz

marzec 2011
P W Ś C P S N
« lut   kw. »
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Mój Pajacyk papierowy na sznurku

Od czasu do czasuktoś się wiesza. Nawet nie dlatego, że musiał, bo wiedział za dużo, ale takzwyczajnie, po ludzku. I dynda w drzwiach do łazienki tarasując przejście innymużytkownikom.

Jakie manewry mogą wtej sytuacji wykonać owi użytkownicy?

Zwykle odchylająciało wisielca na bok przytulając je odrobinę do framugi drzwi i zgrabnymmykiem przedostają się do upragnionych urządzeń sanitarnych.

Bo, jak to w takichsytuacjach bywa, nim sie wisielca odczepi, wypada zadzwonić do organkówścigania z zawiadomieniem o utrudnianiu korzystania z pomieszczeń.

Policjanci, poustaleniu rodzaju przeszkody muszą obowiązkowo zawiadomić prokuratora, a tenobowiązkowo asystować przy odpinaniu wisielca z postronka.

Nim jednak doszło dowizyty funkcjonariuszy domownicy zorientowali się, że wprawdzie ponad wszelkąwątpliwość wisielec stracił życie, to jednak nie stracił wzroku i mowy. Fuszerka.

Zaczęły zdarzać siędosyć krępujące sytuacje, gdy trup wodził wzrokiem po sylwetkach damkorzystających z łazienki i od czasu do czasu rzucał kąśliwe uwagi.

No moi drodzy! To, żewisi, można jakoś ścierpieć, ale że krytykuje figurę, wyśmiewa niedbałądepilację i zauważa wyciekający botoks… o, to, to już za wiele! Damy mściwieripostowały, że niebawem jemu też zacznie to i owo wyciekać, ale absmak był.

Nie ma dziwne, żewłaśnie te wyżej wspomniane okoliczności zdecydowały o sumiennym zawiadomieniuorganków.

Przybyły z ekipą młodyprokurator rozsiadł sie wygodnie na tapczanie, wyjął notatnik i dalej zbieraćod domowników niezbędne dane denata.

Nieścisłości wzeznaniach dotyczące liczby żon i spraw sądowych były natychmiast korygowaneprzez wisielca. Doszło do tego, że to właśnie jemu prokurator dawał wiaręignorując zeznania pogrążonej w bólu rodziny. I słusznie, bo w końcu kto jaknie sam zaliczający wie najlepiej, ile niewiast był zaliczył.

Ale to tylko otoczkasprawy. Problem polegał na tym, że wspomniany prokurator wyraźnie ociągał sięze sporządzeniem wymaganego dokumentu i wydaniem ekipie polecenia odcięciadenata od powrósła.

Sytuacja stała siępatowa – wisielec wisiał w niewygodnej pozycji, domownicy czekali cierpliwie nadecyzję prokuratora, prokurator czekał na odpowiednie działania domowników.Młody przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości liczył na drobną zachętę lub niecomniej drobny doping skłaniające go do bezzwłocznego zakończenia przewidzianychprawem czynności. A oni nic.

Bezowocnewyczekiwanie przeciągnęło się tak dalece, że młody prokurator wyraźniezniechęcił się do pozostawania w jednym pomieszczeniu z niedomyślnymi debilami.

Wziął  powstał – i poszedł.

Wisielec zaś nadaldyndał, nadal wodził wzrokiem po babach i nadal komentował wrednie. Ludoweprzysłowie twierdzi, że do wszystkiego można przywyknąć, to i do wisielcarównież. Niebawem okazało się, że sytuacja miała i dobre strony. Podczasnaturalnego w danej sytuacji przeszukiwania różnych skrytek i kieszeni denatadomownicy szybko orientowali się, gdzie mogą znaleźć coś cennego. Jak w zabawiew ciepło – zimno, tylko tu wskazówką była eskalacja coraz wymyślniejszychprzekleństw. Im oni byli bliżej, tym on bluzgał wymyślniej. Nic więc dziwnego,że znajdowali. Monety, muszelki, pojedyncze egzemplarze spinek do mankietów,literaturę z okresu późnogomułkowskiego. Ale najważniejszego nie odkryli.
Mieli co prawda w rękach, ale nie potrafili docenić wartości odkrycia.

A chodziło o globulkidopochwowe powodujące barwienie wód płodowych. Rewelacja. Każda ciężarna na 3 miesiąceprzed porodem mogła zaprogramować kolor skóry noworodka posługując się owymiglobulkami. Czarnuszek, czekoladka, żółtek czy ziemisty Aborygen.

Nie chcę w Was rozp
alaćciekawości na temat tych globulek, więc powrócę do wisielca.

Kiedy klątwy ustały,współlokatorzy przypomnieli sobie, że jednak denat im cokolwiek przeszkadza ipostanowiono się poskarżyć. Skarga została wniesiona do prokuratoraapelacyjnego, a tenże przybył i wyjaśnił, co następuje.

„Drodzy rodacy, zawódprokuratora jest u nas wyjątkowo nisko opłacany, a młodzi prokuratorzy teżpragną żyć, podobnie jak górnicy, godnie. Dotychczas cel swój osiągali dziękirozmaitym aferom, gdyż było ich tyle, że mieli co umarzać. Gdy te wpływyokazały się niewystarczające (wobec mnogości spraw ceny spadły) rozciągniętoumorzenia nawet na kwoty circa 10 000. Powyżej – umorzenie niejako z automatu.

Pewnie gdyby nie szaleństwaPO z podwyżkami, sytuacja by się na jakiś czas ustabilizowała. Niestety inflacjai podwyżki podatków spowodowały, ze prokuratorzy muszą szukać dodatkowych źródełdochodów  w odmowach wszczęcia procesu.

Wasz przypadek jestklasycznym przykładem zaradności prokuratorów. Będzie wziątka – wszczynamy iodcinamy, nie będzie – to bujajcie się wraz z denatem.”

Na takie dictumacerbum domowników opanowała chandra, której nawet noszenie denata na rękach pocałym osiedlu nie było w stanie złagodzić.

No ale od czego mamyoddane społeczeństwo. Cała Polska odpowiedziała na apel domowników zamieszczonyw mediach i nawet z jej najodleglejszych zakątków zaczęły napływać dary. A to markoweperfumy Opium, a to dezodorant Brut, a to inny odświeżacz powietrza. Może nie całkiemniwelowały, ale znacznie łagodziły przykry zapach wydzielany przez tegozłośliwca denata.

Jeden, zupełnie nieżyciowy,czytelnik Expressu przesłał nawet nieaktualny cennik obowiązujący w różnychsprawach, u różnych prokuratorów, w różnych częściach Polski.

Analizując dokumentzauważono ciekawą prawidłowość – w regionach, gdzie zwycięstwo wyborcze odnotowałPiS, stawki są sporo niższe. Może ten argument skłoni Was w końcu, by na partięJarosława Kaczyńskiego zagłosować. Będzie taniej.

I tym przesłaniem,Bracia i Siostry, kończę me kazanie przewidziane na weekend dzisiejszy.

Siostra Izis

No comments yet to Mój Pajacyk papierowy na sznurku

  • lzis

    Pewnie już śpicie, co?No to będzie na niedzielę, stylowo i refleksyjnie. Memento mori. Vanitas vanitatum.

  • ~all_a

    Dzień dobry:))) wisielczego humoru nie mam, a zatem sprawdzę czy w drzwiach mojej łazienki, choćby papierowy, nie wisi. Godzinkę w piance traktuję relaksująco i niech żaden(!) dyndający nie waży się jej zakłócić!:))) Jak w środowisku prawniczym nazywa się prokuratorów? A w slangu więziennym?:)))) Andzia – to amnestia, ponoć – to w tym drugim..:))) Hmm.. trzeba by zapytać młodego, prężnego i bardzo ostatnio popularnego skoligaconego/spowinowaconego z najpotężniejszym prezesem Najjaśniejszej Rzeczypospolitej :))))

    • ~lzis

      Młody skoligacony to nasz następny minister sprawiedliwości i kandydat do krypty wawelskiej, zatem z szacunkiem moja Droga, nie wiadomo kto to będzie czytał po wyborach. Ja oświadczam niniejszym, że Pana Prezesa wraz z przyjaciółmi kocham bezgranicznie, całą ich bliższą i dalszą skoligaconą takoż. A pod Smoleńskiem to był zamach. Tuski do gazu. Alleluja i do przodu.

      • Quackie

        Dzień dobry. Sądząc po tym, co się dzieje w mediach, młody skoligacony to raczej kandydat do odstrzału niż na jakiegokolwiek ministra, i to takiego odstrzału, żeby rykoszet dosięgnął Prezesa.

        • ~lzis

          Wszystko się może zdarzyć, jeśli do władzy wróci PiS. Wszystko. A rodzina, jak się po raz kolejny przekonaliśmy, jest w tej rodzinie najważniejsza. Dla pyskującej hołoty nazwie się to racją stanu. A tylko sobie przypomnij miłościwie nam wtedy panujących ministrów. Kryże, Lepper, Giertych – to też nie byli ulubieńcy mediów.

  • wiedźma

    Dzień dobry ! buuuu… wisielczo od rana i w dodatku z prokuraturą w tle….. co to będzie pod wieczór ?:(

  • wiedźma

    Boska?…. a wietrzenie by nie pomogło ?:)))

  • ~Markiz de Mumia

    Czy, wykorzystując zrozumiałą bezradność wisielca, mozna go wykorzystywać sexualnie?Proszę o szczerą odpowiedz.

  • ~pan.

    Przeczytałem i jeszcze myślę, próbując doszukać się sensu… Jakie to przewrotne, głębokie, kobiece i …uroczo pachnące. Zatańczyć z własną chandrą…hmmm….niegłupie.Napięcie wzrasta i opada – że też nie ogłoszono wiecznej ciszy wyborczej! Nuda by nas albo zamęczyła albo do czegoś pożytecznego nakłoniła

    • ~lzis

      Myślę, że nakłoniłaby do pożytecznego zajęcia się swoimi sprawami. A tak – ileż to się człowiek musi naagitować od rana – i naczynia po śniadaniu nie umyte.

      • ~korab1

        DzieńDobry:)) Na śniadanie jajecznica z trzech piw !!! Wystarczy kufel opłukać, żaden wysiłek.:)))

      • ~pan.

        Naczyń nie należy myć zbyt często. Wyjałowione środowisko to alergii przyczynisko. Talerze radzę myć co trzeci posiłek – co daje szansę łykania naturalnych penicylinek. No chyba, że się ma pecha i coś gorszego się wyhoduje. Swoją drogą, co oni, ci wisielcy, sobie myślą? Trzeba być cholernie złośliwymy aby się w tak kłopotliwym miejscu wieszać. Nie mogą w drzwiach do mieszkania? Z nich się rzadziej korzysta. I zawsze gościa można przodem puścić. Niby przez grzeczność. I gość ładnie wisielca może odsunąć, zaoszczędzając nam kłopotu. Myślę, że wisielców powinna obowiązywać kultura. Ową kulturę należy szeroko wśród nich propagować. Mamy w końcu państwową tv. Niech się na coś przyda!.

  • Incitatus

    Dzień dobry:))) Taki wisielec – niezła rzecz! Postronek pozostały po jego odcięciu samo szczęście, jak wiadomo, przynosi!

    • Quackie

      Dzień dobry. O to, to. A pod wisielcami ponoć mandragora rośnie!

      • Incitatus

        Witaj:))) Ale tylko gdy zwisną swobodnie w stosownym miejscu. Porządny kandydat na posiadacza twarzowej bruzdy powinien zadbać, by jeden koniec konopnego sznura przymocować do suchej gałęzi, nie do klamki!

        • Quackie

          No fakt, trudno spodziewać się, że wyrośnie na progu łazienki. Chyba że się podstawi doniczkę!

          • ~Markiz de Mumia

            Żaden klopot.Usunąć próg, zerwac kafelki, wysypać ziemie doniczkowa i pójdzie.

          • Incitatus

            Doniczka na każdym progu, powiadasz….To chyba nadmierna zapobiegliwość:)

            • Quackie

              I jaka niewygoda. Dlatego lepiej najpierw mieć wisielca, jak wyżej, a potem pod nim doniczkę : )

              • ~all_a

                Ponoć z mandragory można pędzić bimber, a czy to prawda? Nie wiem. Niech się koneserzy tego trunku wypowiedzą:)))

                • Quackie

                  Też tylko słyszałem, nie próbowałem. Zdaje się można dostać jako leczniczą rzecz – nalewka na żeń-szeniu inaczej, bo to chyba to samo?

                • ~all_a

                  Hi,hi… i tu nam musi pomóc Wiedźminka, wszak to Jej profesja:))))) Pewnie to również – mniszek lekarski tzw. mlecz:)))

                • ~wiedźma

                  :)))) zacna roślinka … dobrze się po niej fruwa :))))

                • ~wiedźma

                  … a mniszek na sałatkę wczesnwiosenną :)))

                • ~all_a

                  + listki pokrzywy i babki lancetowatej :))) Oczywiście nigdy nie próbowałam..Może kiedyś się przełamię:)

                • Incitatus

                  Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy pędził bimber z dodatkiem mandragory. Oczywiście należycie sezonowanej.

                • ~lzis

                  Ale ten bimber wywoływał agresję u ciężarnych. Nie idźcie Panowie tą drogą.

                • ~wiedźma

                  .. ale za to znakomicie wpływał na efekty poszukiwania źródeł wody … niegazowanej :))

                • wiedźma

                  Nie, Kwaku, żen-szeń to zupełnie inna roślina i ma tez inne właściwości; raczej sie po niej nie fruwa, choć i jej przypisano nadzwyczajne właściwości:)

                • Quackie

                  Aaa, to sorry, po korzeniu mnie się musiało popsiankować!

                • Quackie

                  Aaa, to sorry, po korzeniu mnie się musiało popsiankować!

            • ~Markiz de Mumia

              Wymyśliłes z ta mandragora.Podobno rosnie na nasieniu wisielca.U wisielca, po zerwaniu kręgow, nastepuje wzwód i wytrysk i tylko w tym moemcie możesz pozyskać nasienie do hodowli mandragory. Póżniej juz z wisielca nic nie wycisniesz ( ambitne panie uprasza sie o zaniechanie wypowiedzi).Dlatego jedynym rozwiazaniem jest po wytypowaniu meskiego osobnika w domu, latać za wytypowanym na wisielca z doniczka i jak przychodzi ten moment W, to ja w odpowiednim miejscu podstawic.Wniosek – musimy być czujni i gotowi.

              • ~all_a

                :)))))))) Się nie wypowiadam:)))))))

              • Quackie

                Pff. Nie zamierzam za nikim latać z doniczką. Mogę najwyżej wywiesić tabliczki z grzeczną prośbą: “Idziesz się wieszać – weź doniczkę”. Ale to dobrze – odpada zrywanie kafelków, stawianie doniczki w progu etc.

  • ~Markiz de Mumia

    Jako ginekolog – amator byłbym zainteresowany nabyciem wspomnianych globulek. Lubię robic kobietom niespodzianki. Mogę liczyć na pomoc w zakupach?

  • ~all_a

    Onetowi trybiki się zatarły:))) więc dobrej nocy życzę:)))

  • Quackie

    Dobranoc, jutro zapowiada się pracowity poniedziałek!

  • wiedźma

    I ja mam poniedziałek ” po brzegi”, ale pojutrze juz wtorek ….. :))))

  • wiedźma

    Dobranoc….. zapalam lampkę z nadzieją, że nikomu nie przyśni się doniczkowa uprawa mandragory :))))

Leave a Reply to wiedźma Cancel reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>