Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi,
mama i tata, chudzi i grubi…
Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi…
Idąc na francuski,całą drogę szlocham….
Bo mnie nikt nie lubi, bo mnie nikt nie kocha…
Jerzyk to jest urwis…skarżypytą – Zocha!
Czemu mnie nie wolisz?
Czemu mnie nie kochasz?
Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi,
mama i tata, chudzi i grubi…
Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi…
Eeeee,coś ten wierszyk taki, jakiś bardzo długi…
Pójdę jeść robaki!!
Czemu mnie nie lubisz??
A.Osiecka.

Dobry wieczór Senatorze…. :))) hihi…. prowokujesz ?:)))*
Może i Senator:)))))a :)))))*
…. udało Ci się mnie zwieść, Skowronku :)))) *
… nie było moim zamiarem:)))) Słowo:))) coś jedynie Ci umcknęło :)))))))))) Papa?:))))
“struś pędziwiatr” to ja…. pamiętasz ?:)*
Pewnie:)))*
Niesłusznie posądzony Senator , mam nadzieję, śpi spokojnie…. :))))
Dzień dobry, Wiedźminko:)) Przespałem dziś w nocy chyba ze dwie godziny. Dręczy mnie taki kaszel (POCHP), ze sufit zaczyna się odeń rysować. Ani spać, ani nie spać. Cholery wolałbym dostać niż tego paskudztwa:((
Nie mogłem się powstrzymać i jeszcze na chwilkę wszedłem… To teraz już wiem, skąd się Mamie Q. wzięło o tych robakach na obrażanie : )))
:)))) Może i Stan się wreszcie pokaże:)))) Dobrej nocki Quackie:))))PS Pani Agnieszka jest cudna:)))
A to pani Agnieszka :)))) …. opowiesz co mówiła Mama Q.?:))))
.. nie wiem skąd, mówiło się u mnie :” nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi, jestem gruba/y, będę jeszcze grubsza/y”:))))…..
Kiedyś obraziłem się na nią (na Mamę Q.) i wtedy ona z szelmowską miną powiedziała: “Nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha, pójdę do ogrodu, nakopię sobie robaków… i zjem!”. Parsknąłem śmiechem i tyle było obrażenia, a powiedzenie było potem często stosowane w domu Rodziców i później w moim.
:))) dowcipną masz Mamę, a historyjka jest śliczna :)))))
Witam na mokro i całkowicie jesiennie. Dzięki Ałłeczko za Panią Agnieszkę! Krysię Sienkiewicz też lubię a piosenka jest nieco przewrotna i moim zdaniem nawet pasuje na jesienny poranek>
Witaj nasz Wędrowniczku!!! Jak miło Cię znowu widzieć(?) :))) Na dłużej? Z nadzieją :)))
Nasz Stan jest jak z piosenki :”Pojawiasz sie i znikasz ….:((
Dzień dobry:))) Za oknem nawet się przejaśnia, nieśmiało słoneczko zza chmur zaczyna wyglądać. Aby do wiosny, aby do wiosny:))
.. i do ciepłego, ale nie gorącego lata Senatorze….:))
Tak jest!:))
Dzień dobry ! Za oknem …… biało ! Nie, to jeszcze nie śnieg, to gęsta mgła….widoczność niewielka:((
A nie osypał się to czasem wiśni kwiat??:)))
… anie… nie osypał się :((( wiśnie na moim osiedlu mają różowe płatki, bo to wiśnie piłkowane … bardzo efektowne, gdy kwitną :)))
To znaczy, że są to wiśnie japońskie:)
Tak ! mamy też śliwy japońskie….:)))a swoją drogą… kto wymyśla nazwy roślin ?:))) ” piłkowane”… dlaczego, kto to wie ?:)
Dzień dobry! Pasjami lubię takie zagadki. “Piłkowane” od kształtu brzegu liścia, jak piłka, czyli w ząbki – http://tnij.org/iyxg
.. jakieś wątłe resztki pojęcia o kształtach liści zachowałam jeszcze z podstawówki:( a ten opis na pewno mógłby być jeszcze bardziej złozony :))))
A widzisz, a mnie się to ni dudu nie skojarzyło z kształtem liścia. W pierwszej chwili wydawało mi się, że ma to coś wspólnego z “piłką” (taką okrągłą) lub/oraz z “pikowaniem” jako czynnością krawiecką. Biologia (z chemią) to były przedmioty, do których mi było przez całą edukację najdalej, szczęście, że Pani Q. jest po biol-chemie, bo inaczej to już dzieciom zupełnie nie miałby kto tłumaczyć niektórych spraw.
.. ja miałam zgryzy z chemią, trochę dlatego, że uczył nas wiecznie zajęty dyrektor szkoły, ale głownie dla braku wyobraźni ….. bo procesy chemiczne to była dla mie czysta abstrakcja, cos, czego nie umiałam sobie wyobrazić i musiałam przyjmowac ” na wiarę “.
Ja byłem na mat-fizie, przy czym matematyki uczyło nas przez 4 lata 5 różnych nauczycieli, a fizyki – wychowawczyni, ale niestety mało skutecznie; zawsze były jakieś tematy “wychowawcze”, a na fizykę zostawało niewiele czasu. Za to polonistka, ho ho!
Polonistki też miałam świetne… choć zupełnie różne.. :))) i historyka równie znakomitego….:))))
DzieńDobry:)) Witam Wszystkich w ciepły, słoneczny listopadowy poranek:)))
Witaj Stateczku…. jak miło obudzić się w taki poranek !:)))
strasznie nie chce mi się wychodzić z domu w tę mokrą, lepką mgłę :(((
Dzień dobry ogólne! U nas zaś jesiennie, ale bez przesady, mokro, ale nie pada, chmurska na niebie bez przejaśnień, ale za to niespecjalnie zimno. Taki listopad.
u mnie nadal mglisto…. nic z obiecanego przejaśnienia:(((
Czy ja mam podać następny komunikat meteorologiczny??:)))
Tak jest! Oczekujemy z niecierpliwością, co tam u Ciebie, Senatorze! Czy zachmurzenie albo zamglenie Ci się zdarzyło dzisiaj… czy raczej słonecznie? O inne zjawiska meteo nie śmiem pytać!
Witaj cny Autorze:) Powiem Ci szczerze – tak kaszlę, że zatkanymi kaszlu impetem uszami cały świat sobie zasłaniam:( Załzawione piękne oczy moje ledwie nad ich purpurową krawędzią resztki światła słonecznego dostrzegają!
To niefajnie : ( Jakiś powiew tlenu w Twoją stronę – czy byłby pomocny? Może byśmy się wzięli i dmuchnęli wszyscy w Twoim kierunku?
🙂 Serce widzę wielkie i mientkie masz:) Dziękuję za tlen. Tak mnie dusi, że coś okropnego. No cóż, widać przyszło zacząć za niegodziwości całego żywota płacić:(
A cóż Ty Senatorze taki się wyrywny do płacenia zrobił? Lepiej jakiś kredyt hipoteczny weź, po co masz ze swoich płacić:)))))Zawszeć to cudzymi dutkami lżej się płaci:)))))))
Witaj Stan:)) Jeszcze parę weksli trasowanych mogę wystawić, wystarczy na te moje parę grzeszków:)
:)) na początek zapomnij o papierosach i fajce …. :)))).. wiem co radzę :)))