Babie lato wolno płynie przez jesienny park.
Z dala ktoś na mandolinie kołysankę gra.
Chodźmy, miła, pod nasz stary dąb,
Jakże kocham ciepło twoich rąk,
Pomyśl, ile to już lat idziemy przez ten świat.
|
||||||
Nie możemy wyświetlić tej galerii. |
…Tak piękną mamy jesień.. (?)..Babie lato wolno płynie przez jesienny park. Z dala ktoś na mandolinie kołysankę gra. Chodźmy, miła, pod nasz stary dąb, Jakże kocham ciepło twoich rąk, Pomyśl, ile to już lat idziemy przez ten świat. No comments yet to …Tak piękną mamy jesień.. (?)..Leave a Reply to gryzon Cancel reply |
|||||
Copyright © 2025 Madagaskar08… - All Rights Reserved Powered by WordPress & Atahualpa |
Dzień dobry:) Może za wcześnie zaczynam liryczne granie.. Jaki nastrój, takie piosenki:))) Wybaczycie? :)))
Dzień dobry:) Teraz przynajmniej nie ma upałów. I budząc się nie miewam wreszcie wrażenia, że zaspałam do pracy, ciemno jeszcze jest. A babiego lata nie widziałam już … całe lata:( Za to gorąca kawa smakuje i pachnie dużo lepiej:) Wszystko ma swoje dobre strony, i czy piosenki o jesieni nie są piekniejsze niż te o … lecie?:-))) Dobrego dnia Alla, dymek Ci wysłałam, w kształcie serduszka …:)*
Dzięki:))) Dopiero teraz mogę spokojnie wypić i nie chmurką się odwdzięczyć:) Miłego.. Bo :)))
Dzień dobryKomunikat o stanie pogodyLeje i lać będzie do popołudnia.Temperatura 51,26°F z niewielka szansą na większy wzrost. Bezsprzecznie mamy piękną jesień.
Tyle było mojego porannego pobytu na Wyspie. Czas realizować plan dnia, w którym obecność na Wyspie, dopiero na godziny wieczorne zaplanowano.
Dzień dobry ! :))) tę piosenkę kojarzyłam z Mieczysławem Foggiem. Słusznie czy nie ?))))
.. a pani Marta nie dość, ze miłą piękny głos to i urodziwa była bardzo….. :)))
.. filigranowa kobietka i taki niski głos…… :)))) u Hanny Skarżanki taki niski glos nie bł zaskakujący :))))
Witaj:)) Ja też i powiem, że bardzo lubię pana Mieczysława, ale nasz Rumak, o ile dobrze pamiętam, jakieś uprzedzenia ma(?) :))))
Znalazłam takie określenie głosu pana Mieczysława :” baryton liryczny “…… i sie zadumałam bo, jak dotąd uważałam, że liryczny to moze być tylko tenor . :)))))
Senatorze ? co Ty o tym sądzisz ? …… :))))))
Prawdę powiedzieć to ja ani za tenorami ani falsetami nie przepadam. Jeśli zaś o Pana Fogga chodzi, to uważam, że śpiewał on nieco zbyt długo.
Witam:)) Bas B. Ładysza nie jest liryczny???
Sprawdziłam w Wiki…… wszystkie głosy od sopranu do barytonu mogą być liryczne i dramatyczne…. Bas występuje w wersji bas- baryton, którym śpiewał . B.Ładysz oraz basso profondo 🙂
Witam:))) Utarło się, chyba pod wpływem oper, że dramatyczne są basy i barytony (wszelkie paskudne charaktery nimi śpiewają).
.. taką piękna mamy jesień….. :((( włożyłam dziś ciepłą tunikę …. długie rękawy…. aż do wiosny :)))
A pan prezydent spokojnie wyczekał i zabrał spod pałacu przedmiot gorszącego sporu….. :))) Brawo .
Bardzo dobrze zrobił:)))
Dzień dobry:)))
Dzień dobry, SenatorzeCzy dobry wieczór?
Witaj:) Prawdę powiedziawszy, Gryzoniu, to ja na codzień (wiem, że teraz “na co dzień”, alem ja starej daty) raczej nie używam innego powitania niż “dzień dobry”, jakoś tak, sam nie wiem czemu… Czasami, najczęściej właśnie na blogu, tego “wieczoru” używam. W mowie nie, zawsze mówię “dzień dobry”, choćby to był późny wieczór. Ale żegnam się “dobranocą”:))
W prządku,ale ja tylko pytałem, czy ten, dzisiejszy wieczór, jest dobry? W połączeniu z tytułowym dzień dobry faktycznie wygląda dwuznacznie.
Och, to wszystko przez te nieznośne konwenanse.
He, he. Racja.
Pan Senator co porabiał ?:)))
Czytał, spał, jadł…. w różnych zestawieniach i sekwencjach:))
… i przybierał na wadze!! :)))))
O nie!!!:))
Jak Tobie minął Gryzoniu, nie pracowałeś dzisiaj w podziemiach?? :)))
Cały dzień dzisiejszy kontemplowałem swoją wczorajszą dzielność w sprzątaniu piwnicy i wreszcie przestał wydobywać się ze mnie kurz. Piwnica gotowa na przyjęcie kwiatków na zimowisko.
Psiakość!! Wrzosy do wody miałem wstawić na jutrzejsze sadzenie!!! Lecę!!
Twoje lecę do wrzosów, to à propos dzielności, czy piwnicznego zimowiska?
To a propos kwiatów!
Patrzcie Państwo, niby sobie swobodna gadka, opowiadania o wrażeniach dnia, a tu życie można uratować. W tym przypadku, wrzosikom.
A tak to właśnie toczy się ten światek. Jedna chwilka…i już człek bohaterem:)
Nie zapomnij instrukcji, latania rzecz jasna:)))) Nie mam szczęścia do wrzosów, są tak ładne, a mnie niestety po zimie marnieją:(
Ja je mam zamiar posadzić, by dały osłonę “stopom” tych wiciokrzewów, com to je wiosną zasadził.
Łagodniejsze zimy u Ciebie:) Powinny wiosną oko cieszyć:))) Jak wiciokrzewy?? Rozrosły się?? Mam jednego, ślicznie pachnie. Postanowiłam zamiast powojników dosadzić kilka właśnie wiciokrzewów. Sarny ich nie ruszają, tak jak i bukszpanów :)))
Te moje jeszcze nie kwitły, a pachnieć mają ponoć lekko (pewnie wcale!), za to wg uczonych ksiąg miały rosnąć ok. pół metra rocznie. Jak dotąd urosły w ciągu wiosny i lata o półtora !!
Znaczy, masz rękę do sadzenia:))) Widzisz, a rozpaczałeś, że zmarnieją od nadmiaru wody:)))
Oj bo i było tej wody!!!
Moja piwnica też wymaga sprzątnięcia. Nazbierało się mnóstwo “przydasi”:))) Natchnienia brak do tak “tfórczej” pracy:)))
Ja swoje ” przydasie ” w mieszkaniu trzymam. Nie mam ich zbyt wiele.
Szczęściarz:))) Czyli nie chomikujesz:))))?
W zasadzie powinienem chomikować, ale jestem widać wyjątkiem potwierdzającym regułę. Z drugiej strony, brak tego nawyku, może skończyć się smutno. Tak smutno skończył konik polny u Lafontainie’a.
Aaaa było weki wyrzucać??? Tyle dobrodziejstwa na śmietnik wyniósł:(( :))))
Piwnicę sprzątałem po prawdziwym chomiku, jakim był mój zmarły dwadzieścia lat temu, tato. Żeby nie potrzeba zorganizowania zimowiska, moja noga w tej piwnicy by nie postała. Skarby mogłyby następne dwadzieścia lat kurzem się pokrywać. To moje trzecie mieszkanie. W pierwszym w piwnicy motorower trzymałem. Krótko. Piwnicy przynależnej do mieszkania drugiego nawet nie poznałem.
Dzień mija spokojnie:), w takim razie dobry wieczór:))) Witam Panów:)))
Dobry wieczór:)) “..Jak obłoki dwa łabędzie przecinają staw.Człowiek zawsze wracać będzie do lirycznych spraw…”
“..Chodźmy, już się kryje słońca blask..” 🙂
“…W domu dzieci oczekują nas…” Zaraz zaraz, czy ja o czymś powinienem wiedzieć???:)))))))
:))))) Nioooo, na przykład to “….wszystkie dzieci nasze są: Kasia, Michael, Małgosia, John, na serca dnie mają swój dom, uchyl im serce jak drzwi..” :))))
Aha, wszystkie nasze…..jak to się człek rozpędzi….!:)))
:))))) I nie wie na czyje płaci!!!:)))))
Tyż!!:)))
No właśnie, rozpędzi. To Ahmed, choćby ten z żartu o pierwszoklasistach, też?
Najwidoczniej też!:)
W takim razie przyjmuję z pokorą to uogólnienie.
Nie jam jego autorem!
“..Mam przecież w oczach dzień, gdy pierwszy raz ujrzałem ciebie..” Was :)))) Do jutra … aaa były sobie kotki dwa….dobranoc:))))
” A a a, kotki dwa” do gryzona, no proszę ja Ciebie. Miłych snów
Pójdę już sobie, jutro front może być szczególnie zajadły i alimenty w perspektywie, ale trzynasty w poniedziałek był, więc nie będzie tak źle. Malowniczych snów
No i ja nawet na gaszenie świec nie zdążyłam :((
… słuszne jest przysłowie, że gość nie w porę… gorzej Tatarzyna…:(((..
.. z drugiej strony to dobrze, że ktoś czasem wpadnie, choćby niespodzianie :))))) !
Dobry wieczór:)) No, jeszcze ja przyszedłem dobranoc powiedzieć:)
Witaj wieczorny Senatorze :)))) teraz już pewnie śpisz :)*
Dobranoc….. zapalam światełko, niech sobie swieci pogodnie i przepędza ciemne chmury :))))