Pani Marylka śpiewała.. “..przyjdzie czas posiwieje Marylka, jeszcze dzień, jeszcze rok, jeszcze chwilka. I zaroi się Paryż i Kutno młodych dziewcząt urodą okrutną” I.. zaroił się świat, takimi co (niestety) mają tylko urodę, ze śpiewaniem bywa.. gorzej. Cóż urodę można sobie kupić – talentu NIE. Się wymądrzyłam:))))))?
Nadzwyczajny !!!! Wypocząłeś ???? Deszcz nie pada, jeszcze!!! Ale może espresso kapie??:)))))) I dymek mile widziany:)))) Się zaciągniemy “po same pięty” jak to mówi nasza Wiedźminka:)))))*
Witaj Ałło Poranna! Dzięki za Marylkę i Saską Kępę. Trochę odsapnąłem a co najważniejsze nie muszę się błąkać w poszukiwaniu przeprawy przez żadną wezbraną rzekę. Co do pogody to trochę się ociepliło ale jest nieco szarawo a i w prognozie jakieś kapiące zjawiska przepowiadają.
Oj tak!! Wermuty zawsze lubiłem!! Egri Bikawer raczej nie, bo od urodzenia nie cierpię wytrawnego wina! Wprawdzie “smakosze” gardłują, że te “kwachy” to szczyt wyrafinowanego smaku, aliści ja kategorycznie stwierdzam, że to szczyt snobizmu zachwycać się skisłym wińskiem i spleśniałym cuchnącym serem takoż!!:(( Ciekaw jestem jaki to starożytny Greczyn, bobem prażonym i cebulą karmiony, potrafił wmówić ówczesnemu światu, że skwaśniałe wino to cud, miód i samaja prielest’! Pewnikiem solidnie podpadł normalnym smakoszom win słodkich bo został na wieki wyklęty i imię tego draba do dziś się nie zachowało!!
Się do Stolicy zbliża ta, jak ona się nazywa, a już wiem – fala powodziowa. Na wszelki wypadek zaglądnę do sklepiku i poczynię stosowne zapasy na czas klęski żywiołowej. Człowiek zapobiegliwy lepiej znosi wszelkie losu przeciwności:))))))))))
:)))) Oooo tak:))))) Były czasy gdy się w rzece butelki chłodziły..Przynajmniej myśmy tak robili:))))) Kolega pstrągi ręką łapał i do dziś nie wiem jak to robił:)))) Wino wlewane do syfonu z nabojami:))))) Gdzie te czasy!!!:))))) Nie ma, nie ma, nie maaaa i nie nie będzie:( “Nic nie będzie!:)))))
Jak to nic nie będzie?! Ja protestuję głośno i namiętnie! To Dębowego Mocnego nie będzie?! Ciechana Stouta też nie będzie?! To jest wredny zamach na moją wolność! To jest zamach na naszą młodą demokrację! Ja PROTESTUJĘ!!!!
:)))) Protestujesz, to znaczy, że wszystko w porządku:)))) Neta nie odcięli, a lodówka chłodzi zapasy:)))) W takim razie ja sobie naleję jakiegoś lizaczka, coby się nie rozeschnąć (?) :)))))
Dzień dobry:)))) Wracamy do szalonych lat siedemdziesiątych i śpiewamy Małgośkę:)))) Stateczku!!:))))
Dzień dobry:))) Ja już śpiewam:))
Hi,hi… a co??? Misiu.. na to:)))))
Pani Marylka śpiewała.. “..przyjdzie czas posiwieje Marylka, jeszcze dzień, jeszcze rok, jeszcze chwilka. I zaroi się Paryż i Kutno młodych dziewcząt urodą okrutną” I.. zaroił się świat, takimi co (niestety) mają tylko urodę, ze śpiewaniem bywa.. gorzej. Cóż urodę można sobie kupić – talentu NIE. Się wymądrzyłam:))))))?
Skąd ten robal!!! Wrrrrrrr
No właśnie! Wiedźminka jednak nie zalała??:)))
:))) jakoś nieskutecznie zalewałam…… pewnie za mło na tak dużego robala:((
Witam:))) Powinnaś zwiększyć rezerwę:))
Trio niezapomniane: słowa Agnieszka Osiecka, muzyka: Katarzyna Gaertner i Marylka:))))
Nadzwyczajny !!!! Wypocząłeś ???? Deszcz nie pada, jeszcze!!! Ale może espresso kapie??:)))))) I dymek mile widziany:)))) Się zaciągniemy “po same pięty” jak to mówi nasza Wiedźminka:)))))*
Aha … u mnie jeszcze liście bzu nie są ukształtowane w pełni:((
młoda u Ciebie ta wiosna….. :))))
Chwasty stare:((
Witaj Ałło Poranna! Dzięki za Marylkę i Saską Kępę. Trochę odsapnąłem a co najważniejsze nie muszę się błąkać w poszukiwaniu przeprawy przez żadną wezbraną rzekę. Co do pogody to trochę się ociepliło ale jest nieco szarawo a i w prognozie jakieś kapiące zjawiska przepowiadają.
Witaj Stan:)) Przeprawy szuka?? Latać by się nauczył!!:))))
… mówią też o błyskawicach i gromach:(( w Twoich okolicach …
Dzień dobry:)) To były lata!! A jak piwo smakowało!!:)))
Witam Pana:))) Taaak?? Czy aby na pewno smakowało??:)))) Cinzano i Bycza Krew, tak:))))
Oj tak!! Wermuty zawsze lubiłem!! Egri Bikawer raczej nie, bo od urodzenia nie cierpię wytrawnego wina! Wprawdzie “smakosze” gardłują, że te “kwachy” to szczyt wyrafinowanego smaku, aliści ja kategorycznie stwierdzam, że to szczyt snobizmu zachwycać się skisłym wińskiem i spleśniałym cuchnącym serem takoż!!:(( Ciekaw jestem jaki to starożytny Greczyn, bobem prażonym i cebulą karmiony, potrafił wmówić ówczesnemu światu, że skwaśniałe wino to cud, miód i samaja prielest’! Pewnikiem solidnie podpadł normalnym smakoszom win słodkich bo został na wieki wyklęty i imię tego draba do dziś się nie zachowało!!
:)))) aa kto piekł cebulowe pyszne ciasteczka??:))))
:))) Grecy???
… kochał ją za-żarcie, a ona jego za-wzięcie…:)))))) Kogo?:)))))
🙂 Sokrates Ksantypę. Ponoć!:)))
Ponoć:))))) Biedna kobieta.. 🙁
Sednatorze? sugerujesz zbiorową sugestię ?:)))))
Za chwilę zostanę pozbawiona prądu, więc życzę miłego, spokojnego dnia:))) Do 14:00 – ponoć:))))
awaria czy co? a jak to zniosą lodówki ? 🙁
Taa stara komunistyczna wszystko przetrzyma:))))) (w pracy)
Witam Wszystkich :)) To jest maj………………..
Dzień dobry ! to jest maj i nawet przez chwilę było słonecznie…. ma nie padać u mnie i jest cieplej. :))))
Słońce?? Ja już zapomniałem jak ta gwiazda wygląda:(((
.. a bzy szaleńczo pachną w pelnym rozkwicie… :))))
Dzie???:))
U mnie, w najbliższej okolicy…. od białego do ciemnoliliowego:)) na pęczki też sprzedają jakby nie były ładniejsze na krzewie:((
Przecudne krzewy widziałam jadąc w sobotę, ech ten zapach:))
Stan dojechałeś szczęśliwie do miejsca stałego pobytu??? Wszystko w porządku, czy znowu w drodze…
Się do Stolicy zbliża ta, jak ona się nazywa, a już wiem – fala powodziowa. Na wszelki wypadek zaglądnę do sklepiku i poczynię stosowne zapasy na czas klęski żywiołowej. Człowiek zapobiegliwy lepiej znosi wszelkie losu przeciwności:))))))))))
… bardzo racjonalna decyzja… :))) podobno o 21: ma nadejść ta kulminacyjna… :(((
:)))) Oooo tak:))))) Były czasy gdy się w rzece butelki chłodziły..Przynajmniej myśmy tak robili:))))) Kolega pstrągi ręką łapał i do dziś nie wiem jak to robił:)))) Wino wlewane do syfonu z nabojami:))))) Gdzie te czasy!!!:))))) Nie ma, nie ma, nie maaaa i nie nie będzie:( “Nic nie będzie!:)))))
All_a, ależ z Ciebie się Kononowicz zrobił :((* czysta desperacja:
“Nic nie będzie”:)))))! Aaa facet ponoć karierę zrobił!!! :))))) W jakimś serialu występuje, tak słyszałam:))))
Jak to nic nie będzie?! Ja protestuję głośno i namiętnie! To Dębowego Mocnego nie będzie?! Ciechana Stouta też nie będzie?! To jest wredny zamach na moją wolność! To jest zamach na naszą młodą demokrację! Ja PROTESTUJĘ!!!!
:)))) Protestujesz, to znaczy, że wszystko w porządku:)))) Neta nie odcięli, a lodówka chłodzi zapasy:)))) W takim razie ja sobie naleję jakiegoś lizaczka, coby się nie rozeschnąć (?) :)))))
Może Wiedźmince uda się rozgonić chmury:))) Dobranoc:)))
:))) na moim niebie nie ma chmur…… ale u Ciebie trudniej dmuchać na te chmurzyska :)))))
Dobranoc? no tak, wszystkie kury już śpią :)))))
Lampka zapalona…. trochę wystraszona, że ją woda zaleje:((((….. się nie damy :))))