Naływajmo bratja
Kryształewi czaszy
Szczob szabli ne brały,
Szczob kuli mynały
Hołowońki naszy!
Szczoby Ukraina
Po wik ne płakała,
Szczoby nasza slawa,
Kozackaja sława
Po wik ne propała!
Bo kozacka sława
Krawiju polita,
Siczena meczami,
Rubana szablami
Szczej slozami myta!
Naływajmo bratja
Poky jeszcze syły,
Poky po wschid sońcia,
Poky do pochodu
Surmy ne surmyły!
Bo kozacka dola
Jak u poli ruta,
Siczena doszczamy,
Hleszczena hromamy,
Szczej wihramy hnuta!
Kryształewi czaszy
Szczob szabli ne brały,
Szczob kuli mynały
Hołowońki naszy!
Szczoby Ukraina
Po wik ne płakała,
Szczoby nasza slawa,
Kozackaja sława
Po wik ne propała!
Bo kozacka sława
Krawiju polita,
Siczena meczami,
Rubana szablami
Szczej slozami myta!
Naływajmo bratja
Poky jeszcze syły,
Poky po wschid sońcia,
Poky do pochodu
Surmy ne surmyły!
Bo kozacka dola
Jak u poli ruta,
Siczena doszczamy,
Hleszczena hromamy,
Szczej wihramy hnuta!

Kilku ostatnich wersów nie zapisałem, bo zlewają mi się w jeden dźwięk, a w innych wykonaniach brakuje właśnie najczęściej dwu ostatnich zwrotek. Tak i cóż zrobić, może ktoś odróżni poszczególne słowa, zrozumie je równie łatwo jak te, które zapisałem:)))
Przepraszam, a dlaczego nie podałeś polskiego tekstu??? Czy Pan sam zmontował filmik???:))))
Przecież tu każde słowo, no może ze trzy nie, jest zrozumiałe. Co przetłumaczyć??:)))
PS Nie, filmik jest klasycznie podiwaniony:)))
Się łudziłam, że popracujesz:)))))
Proszę:))))) bardzo; …Surmy ne surmyły i hromamy – nie rozumiem:))))
Surmy surmią, a trąby trąbią!! Hlaszczą (chlaszczą, chlastają gromy grom – hrom). a wichry gną (hnut!) Pisałem, żeby polskie “g” w ukraińskim traktować jak “h”:)))
Trąbią albo trąbili lub trąbiły, ewentualnie wytrąbili:))))) Ha! :)))))
Tak naływaj, naływaj!!:)))
Wszyscy po nocy za nornicami się uganiają cy cóś???
Nie wiem gdzie Wszyscy. Po wstępnych oględzinach ..się załamałam. Nie mam ogrodu. Takiego pobojowiska jeszcze nie widziałam jak po tej zimie:(
Pracowite stworzonka:(( Po zimie? To co to – polarne nornice??:))
Taaak, z niebieskimi jęzorkami..:)))))
.co się stało ? przy takim śniegu roślinki nie powinny wymarznąć….
All_a ma norki, znaczy w ogrodzie się Jej zaplęgły i teraz chce je połapać. Ale se futro zamodzi!!:)))
Alla ma norki, bo nie ma kota… Ale.. dostała instrukcję jak pozbyć się futerkowych, działających w konspiracji, czyli pod ziemią. Zastosuje. Znajdzie tulejkę, czy jakąś inną rurkę, tudzież petardę.. i… kołnierz dla Senatora…. Wiedźminka, wprawiona (oczywiście) w robótki ręczne, uszyje. Nie szkodzi, że kuśnierzem nie jest..:))))))
To jest metoda na kreta!! I trzeba umieć obchodzić się z materiałami wybuchowymi, bo tak się może stać, że kret ucieknie na widok latających paluszków!!
Aaa norki na kołnierz???:))))) Przecież Wiedźminka musi mieć zajęcie, twórcze zajęcie..:)))))
:))))))))))) ! a jakże….. w związku z tymnależy się spodziewać, w najlepszym przypadku, mufki zamiast kołnierza:)))))))) !
Co do pieśni to mocno zapadna Ukraina. Prawie Łemki. Też ciekawe? Południowozachodnia Galicja alibo cós? Aż taki etnograf nie jestem. Ale ogólnie w klimacie zapadnij okrajiny! Pozdrowionka!:)))))))
Galicyjska!:))))
:))))) gruzińskie toasty są równie długie ?:)))))) czy może dłuższe ?:)))))
Dłuższe!! Gruzin nie może się upić choćby nie wiem jak chciał, bo nim następnego toastu wysłucha, po poprzednim “diornięciu” nie tylko wytrzeźwiał, ale i kaca zdążył wyleczyć!!:))
a jak się to ma do rogu, którego nie mozna postawić, za to trzeba wychylic do dna ?:))))))
Róg się kładzie na stole po opróżnieniu. Rogu, oczywiście. Nie można odstawić, a raczej odłożyć, póki się nie wypije całej zawartości, a to mogą być i dwa litry, a czasem i więcej!:)))
:)))) gruzińskie wina i winiaki są pyszne….. ale te ilości ???? trzeba chyba mieć niezły trening…. :))))))
Ratunkiem są długie toasty:)))
Dobranoc:)))
Dzień dobry. Wiosennie i cichutko budzę wszystkich śpiochów. Nawet najbardziej zaspane ptaki już świrgolą a tu taka cisza i pustka:)))))))))
Dobry dzień:)))) Świergolą niesamowicie.. Wiesz Stan:)))) Towarzystwo po wczorajszych gruzińskich toastach to…. się wydostanie z pościółki tak koło południa..:))))) Aaa moja głowa też jakaś.. moja(?) nie moja, a przecież z rogu nie piłam:))))))
Przysłowia mądrością narodów:Cziem atrawiłsija tiem leczis’.:)))))))))
:)))) No dobrze, a jak mnie te norki tak okrutnie wkurzyły..(?), że mnie wiosenne przesilenie dopadło, to czym??? Nadzwyczajny???:)))))) Hmmm, może i znam odpowiedź, ale czy prawidłowa???:)))))))))
To ja Ci Ałło odpowiem Panią Agnieszką:Jeszcze chodzą po świecie dziewczynybardzo smutne ze znanej przyczyny,ale wy się, dziewczyny,nie dajcie,,tylko szczęścia szukajcie, szukajcie…Hej, hej, hej!Dla was diabeł, dla was raj,patataj, o patataj,dla was anioł, dla was maj,patataj, o patataj,dla was diabeł, dla was raj,patataj, o patataj,dla was wszystko naj, naj, naj,patataj, o patataj,patataj, patataj, o patataj, patataj!Jeszcze będzie weselej i mądrzej,młody księżyc usiądzie na kołdrze,z nami będą się żenić, nas kochać,a my piękne w niebieskich pończochach…Hej, hej, hej!Dla was diabeł, dla was raj,patataj, o patataj,….:))))))))
:)))) … Jeszcze zadrze do góry się noska…:))))))! Co to będzie za dzień..:)))))!!!! :)))))
Dzień dobry:))) “W piwnicy siedzę sobie sam nad kuflem pełnym piwa, oczami wodzę tu i tam i głowa mi się kiwa….”c.d.n.:))))
I tu masz Senatorze wspólnika więc pozwolisz, że dokończę:….A kiedy wreszcie przyjdzie czasI stanę u stóp TronuPokłonię Mu się po sam pasI rzeknę bez pardonu:Rozkoszy rajskich nie chcę znaćNi wiedzieć, gdzie się kryjąLecz tam mnie Panie Boże sadźGdzie piją, i piją, i piją. Do dna!Oczywiście Dębowe mocne:)))))))
W Twoje ręce Stan!!:)))
DzieńDobry Wszystkim Obecnym i nieobecnym:))) W tej piosencewystępował również koń co ma długą szyję i do tego trzeba było znaleźć odpowiedni rym:))
Witaj Stateczku:)) Jak to ze lnem było???:)))
Dzień dobry ! wesolutko od rana….. :))))).Stateczku…. wymyślisz ten rym ?:)))))
Witam:)) No to ma zagwozdkę!!:)))
Plus 17 stopni obiecują na dziś…… :))))) pora na opalanko :))))
Ciekawe czemu mnie w kościach łupie??:((
… brak ruchu i gimnastyki Senatorze….. :))))… pora zabrać się za siebie :))))
mała wycieczka na rowerze ? …. moze być stacjonarny … :))))))
Stacjonarny rower? Dla mnie kochana Czarodziejko to brzmi tak jak kawa bezkofeinowa albo wódka bezalkoholowa. Nic na to to nie poradzę, że w kwestii rowerów i paru innych jestem zdecydowanym tradycjonalistą.PS.I tak się cieszę, że nie wspomniałaś o “stacjonarnym koniu”:)))))))))))))))
:))))) ” stacjonarny koń” to ten sprzęt przez który się skakało na w-f ie?:)))))…. bardzo go nie lubiłam…. bo i co tu było lubić :)))))
A jest, tylko “leki wietrzyk od pola zawiewa”:))
Przesadza:))))), a miał sadzić:)))))
:)))) chciałam ciutkę Senatora sprowokować…. ale chyba uciął sobie drzemkę :)))
jest naprawdę ciepło…..:)))) !
:))))))) pogadałam…. sobie a muzom :)))))
Nooo i gdzie poszła???:))))))
Dobranoc:))) a.. jutro…:))))))
Dobranoc….. zapalam lampkę, noc minie spokojnie :))))))