Pamiętasz Senatorze takie pismo, tygodnik pod tytułem “Przygoda”komiksy na gazetowym papierze? Indianie, kowboje, fantastyka i tym podobne czekałem na nie z zapartym tchem, na szczęście mieliśmy znajomą kioskarkę która nam je odkładała, plus jeszcze “Dookoła Świata”!
Dookoła Świata – pamiętam:))) Wisiały w geograficznej klasie w szkole podst. To były miesięczniki?? Warkocze Apanaczi.. i frędzle od firan (?) przyszywane na swetry, dresy..:))))
Dzień dobry???!!!! Noo wiem, że jest ciemno, ale, czy aby na pewno Wszyscy śpią??? Stan Ty też mnie opuściłeś???! Pirat, nie lubię się powtarzać:)))) Senator (?) wiadomo, pampersy zmienia Księżniczce, a może i Bartusiowi również…:))))
Już się melduję! W taki deszczowy poniedziałek to ciężko w środku nocy się zrywać. Ale właśnie słoneczko wschodzi więc i ja otworzyłem jedno oko, co prawda nie wiem dokładnie które ale coś już mi się pojawia:)))))))))
Qrcze!!! Poddaję się Senatorze, azjatyckie rozrywki, typu kung-fu i tym podobne, wymagają niezwykłej koncentracji i kondycji:)))Zostaję przy Brantome i jego paniach swawolnych:))
O proszę …. gdy zapadnie noc i rozlegnie sie znajome, wyspiarskie posapywanie i pochrapywanie… :)))) siegnę po “Dekameron”….. warto sobie przypomnieć te niewinne igraszki :)))))
Kiedy byłem małym chłopcem…:)
Pamiętasz Senatorze takie pismo, tygodnik pod tytułem “Przygoda”komiksy na gazetowym papierze? Indianie, kowboje, fantastyka i tym podobne czekałem na nie z zapartym tchem, na szczęście mieliśmy znajomą kioskarkę która nam je odkładała, plus jeszcze “Dookoła Świata”!
“Dookoła Świata” uwielbiałam, podobnie zresztą jak “Przekrój”…. ale zupełnie nie kojarzę “Przygody”…….
:))) do dziś bawi mnie pouczenie Kamyczka, że ” do gości wkłada się buciki “….. ten kącik nawywał sie ” demokratyczny savoire – vivre”.:))))))
:))))))))))))), no dobrze, ” savoir”….. :)))))))))))))))) !
:))) Winnetou czytałam na lekcjach pod ławką ; przydawała mi się podzielność uwagi a i mała spostrzegawczość nauczycieli :)))))
Dookoła Świata – pamiętam:))) Wisiały w geograficznej klasie w szkole podst. To były miesięczniki?? Warkocze Apanaczi.. i frędzle od firan (?) przyszywane na swetry, dresy..:))))
))) to był tygodnik Skowronku ….. o krajach obcych i dalekich… tak bardzo, że nikt nie wierzył, że da się to kiedyś zobaczyć….. :((
Pamiętam, że 12 sztuk wisiało nad boczną tablicą:)))) Stąd pytanie.. coś tam jednak.. świta.. :))))
Dzień dobry???!!!! Noo wiem, że jest ciemno, ale, czy aby na pewno Wszyscy śpią??? Stan Ty też mnie opuściłeś???! Pirat, nie lubię się powtarzać:)))) Senator (?) wiadomo, pampersy zmienia Księżniczce, a może i Bartusiowi również…:))))
Już się melduję! W taki deszczowy poniedziałek to ciężko w środku nocy się zrywać. Ale właśnie słoneczko wschodzi więc i ja otworzyłem jedno oko, co prawda nie wiem dokładnie które ale coś już mi się pojawia:)))))))))
Ci! Przemyć rumiankiem drugie???:))))) Brykamy na inhalacje :))))
Dzień dobry ! espresso wypite, dymek z mentoska sie rozwiał, a ja uśmiecham sie do Was i słoneczka :)))))
Senatorze? śpisz jeszcze? czy obowiązki Patriarchy Rodu Cię zatrzymują ?:)))))
.. i Stateczek rozwinął żagle …… :))))
Dzień dobry :))) Senator pewnie zmaga się z Mikołajową brodą przyklejoną na super glue :))))
Witaj Iorku !: ))) wyspiarskie dziewczyny nie pozwoliły zapuść brody i oto skutki :(((…..
A chociaż na brzuchala i czerwony nos zezwolenie dostał :))))))
:)))) jeśli tak ma, t na własną odpowiedzialność :)))))…. my nawet makowca nie upiekłyśmy :)))))
Głodem biedaka bierzecie,nie dziwota,że nie ma siły w klawiaturę stukać :))))))))))
:))) Coś Ty… :))))) Na kanapkę z żółtym serem (ukochanym, zresztą) zawsze może liczyć:))))
Stan:))) piętnasta się zbliża… Wolność..:))))
Eeech pozazdrościć,tej wolności wyliczonej od 15tej :)))))
I nikt z Was, moje wy staruszki, nie wspomniał nawet tytułu “I ty zostaniesz Indianinem”:(( Wstyd, albo młody wiek! Wybierajcie:))))
Hłehłehłe, Senatorze widzę kiedy Ty dorwałeś Woroszylskiego, to ja już w tym czasie czytalem Dekameron:)))
… nie czytałam ” I ty zostaniesz Indianinem”…. mam żałowac ?:)))
Teraz już nie:)) Ale swego czasu owszem!
I to jeszcze jak!! Musisz nadrobić zaległości. Koniecznie!!:))) PS Gdybyś miała trudności w bibliotece, wspomnij, że to film:))))))
Książki już mogą nie mieć “na stanie”:))))))
Dekameron!! W tym czasie Kamasutrę na pamięć już znałem. W obrazkach, naturalnie, bom działając, czytać czasu nie miał:)))
Qrcze!!! Poddaję się Senatorze, azjatyckie rozrywki, typu kung-fu i tym podobne, wymagają niezwykłej koncentracji i kondycji:)))Zostaję przy Brantome i jego paniach swawolnych:))
Nie rezygnuj. Kilometr bandaża, parę kilo gipsu, szyna Kramera i możesz spokojnie zacząć zajęcia praktyczne!:)))
Ten gips to pewnie z trocinami???????????
I ze śmietaną:))))))))
O proszę …. gdy zapadnie noc i rozlegnie sie znajome, wyspiarskie posapywanie i pochrapywanie… :)))) siegnę po “Dekameron”….. warto sobie przypomnieć te niewinne igraszki :)))))
Skoncentruj się Czarodziejko na opowieściach Dionea, są zwykle bardzo zabawne:))
Dzięki….. :)))) posłucham Twojej rady:)
Dopatrzyłem się żółtego sera!! Bez trzech makowców będę czuł się sponiewierany!!:(((
:))) skuteczny ten żółty ser….. przed nim to nawet ” dzień dobry ” nie powiedziałeś….. no to masz czego chciałeś :)))))) !
Dobranoc.. lampka świeci dla Wszystkich i niesie spokój :)))))