Moje kwiaty, blade kwiaty,
Do niej was posyłam w swaty.
Bo mi tęskno bez niej; proście,
Aby do mnie przyszła w goście.
W rzekę rzucam was po wodzie,
Mówcie jej o mym ogrodzie.
Że w nim słodkie jest zacisze,
Gdzie różami wiatr kołysze;
Żwirem złotym słana ścieżka
I że tutaj szczęście mieszka;
Że mam piekny staw, łabędzie
I że u mnie pierwsza będzie .
Zmilczcie –pamięć się zatarła —
Że tu jedna już umarła.
Że tak źle jej było u mnie,
Że pod darnią leży w trumie.
Leopold Staff
Dzień dobry tym co rano wstają ! :)))) Ten przesliczny horrorek ma tytuł “Zaproszenie ” …hmmmm…… może lepiej wypić kawę ?)
.. ten blog mnie rozwija… w życiu śmiertelnym nie przeczytałabym aż tylu utworów i poetyckich i prozatorskich …. a na pewno nie w takim tempie :))) A zatem ? Niech zyje Madagaskar i moi współtowarzysze !:)))
… ja mam pyszną zabawę… a Wy ? :)))
Dzień dobry:))) Wstałam…ponoć, kawę wypiłam. Nie wiem czy się, na pewno przebudziłam. Postaram się, oczy szeroko otworzyć :)))
Uśmiecham się do ciebie. :))) Czym jest uśmiech? Światłem przez gwiazdę posłanym gwieździe. Zapachem który trawy wiąże w brzęczącą łąkę. Łagodny kolor zieleni kolor moich oczu wplątał się w twoje palce. Trzymasz w ręce rozszeptane ciało łąki. Trawa cierpkim wąskim kształtem opowiada o moich oczach patrzących nieskończenie. Uśmiechasz się do mnie. (?) :)))H.P.
Dzien dobry ! Uśmiechamsie do Ciebie… jest mroźno i słonecznie…też idę na spacer…. :)))))
Pogłaskaj Ami..ode mnie :)))Pewnie z niej już “pannica” jest :)))
Ami dziękuje( hau, hau) i ja też….to niesforny podlotek z masą wdzieku i miłości do ludzi i świata :)))))
Ach, ta róża! ach, ta róża!Co się w twoje okno wdziera,Na pokusy mnie wystawia,Sen i spokój mi odbiera.Wciąż z zazdrością myślę o niej,Choć jej nie śmiem dotknąć ręką,Bo mnie gniewa, że bezkarniePatrzy nocą w twe okienko.Radbym nieraz rzucić wzrokiem,Błądząc w wieczór po ogrodzie,Radbym dojrzeć; ale zawszeStoi róża na przeszkodzie!Ona winna! ona winna,Że ciekawość moją drażni,Bo gdzie sięgać wzrok nie może,Sięga sita wyobraźni.A.A Cichutko, na palcach….Nie, nie tańczę.. walca. Sie oddalam…. :)))
Asnyk…… a zapukać w okieneczko nie mógł ?:)))))
Ach Ty…. różo !…. ja tu o pani co leży pod darnią, a Ty każesz kwiatom zaglądać przez okno!:))))….pewnie, że to milej :)))…..
Nie lubię horrorów :)))))
….. ja też nie… ale ten horrorek jest prześliczny i przewrotny :))))…. czarny humor… to prawda….ale nie zgroza :))))
Radosny temat!!:))) Już dołączam:”…Wstrzęsła się cerkwi posada,Z zrębu wysuwa się zrąb,Sklep trzeszczy, głąb zapada,Cerkiew zapada w głąb.Ziemia ją z wierzchu kryje,Na niej rosną lilije,A rosną tak wysoko,Jak pan leżał głęboko….” Jak horror to horror!!:)))
:)))) ” Tu dwa trupy, a tu dzban…. nie do przyjęcia plan:….”, że zaśpiewam ze Starszymi Panami …. :))))
Nic tak nie podnosi napięcia jak we właściwym momencie prawidłowo ułożony przez kogoś nieboszczyk!:)))
Witajcie w pochmurną i przelotnie śniegową sobotę.Muszę poszukać tego kawałka z kabbaretu Starszych Panów, czy to aby nie Czechowicz go śpiewał:Na kominku ogień płonieSycząc sykiem smolnych szczap,Przy kominku grzeje dłonie odrażający drab,Dobry Boże trap się trap, odrażający drab…Czy jakoś tak to się zaczynało?
Tak sie zaczynało :))) Bohater “Zaproszenia” tez zaczyna od pieszczot… nic to, że słownych :)))))
no i popatr Stan…., z tego napięcia nawet się nie przywitałam z Tobą …:(((( Witaj zatem słonecznie :)))
Witaj Czarodziejko.:)))))Jednak pamięć jest zawodna, to nie był Czechowicz o czym możesz się przekonać pod adresem:http://www.tekstowo.pl/piosenka,kabaret_starszych_panow,odrazajacy_drab.html
Jarema Stępowski i Przybora….. a Czechowicz z Michnikowskim śpiewał ” Tanich drani “….też symaptycznie obiecywali !:)))) no i sławną ” Panią Monikę “…. co jest jak muzyka … 🙂
…. z tego układania to niektórzy nieźle żyją 🙁 robota niewdzięczna…. ale czasem konieczna…..
Czy chodziło Ci Czarodziejko o układanie strof czy też o układanie nieboszczek pod darnią? Bo zabrzmiało to nieco dwuznacznie. A ponieważ w sobotę to ja mam kiepski refleks więc załapałem dopiero po połówce kufla “Spalonego”…:))))
:))) i to jest to Stanie Nadzwyczajny, ze każdy moze wybrać sobie co mu w duszy gra …. 🙂 a dziś mam dzień horrorków …. :))) wierszem pisanych !
…. poeta wszak winien być ubogi a wielki duchem….. :))).. co innego rymowanki do reklam albo discopolo….. z tego daje się życ nieźle… …
ale ale…. i Miłosz i Szymborska przeczą tej tezie….. ilu jednak POETÓW dostało nagrodę Nobla :))))
Nie wiem czy poeta musi być ubogi i nie będę w to wnikał ponieważ moje zdolności w dziedzinie mowy wiązanej nie są najwyższej jakości. To tyle na okoliczność produkowania poezji. Natomiast jeśli chodzi o układanie niewiast to znam kilka sposobów i kilka sympatyczniejszych miejsc niż 1,5 metra pod darnią i postanowiłem tego się jeszcze przez czas niejaki trzymać…:)))) Hi, hi..)))))))
To jest ze wszech miar słuszna decyzja…. te kilka sposbów układania niewiast ))) mam kilka bardzo ładnych wierszyków Leśmiana na ten temat…. jesli tylko zechcesz…. :)))) pomocy naukowej…. w tej dziedzinie 🙂
Jak mawiali strarożytni Mazowszanie: Na naukę nigdy nie jest za późno, a urozmaicenie w kontaktach z “pcią nadobną” też jest ze wszech miar wskazane, coby w rutynę i schematyzm nie popaść. Znaczy się jestem za… a nawet przeciw.:))))))
Wedle życzenia o Panie ! ;* * *Ty pierwej mgły dosięgasz, ja za tobą w śladyZdążam, by się w tym samym zaprzepaścic lesie,I tropiąc twoją bladość, sam staję sie blady,I zdybawszy twój bezkres, sam ginę w bezkresie. A potem wzieram w oczy, by zgadnąć, czy dość ciOmdlenia, co sie nogom udziela, jak szczęście,I twe dłonie, jak pąki mnę w zdrobniałe pięście,by się w nich docałowac twych chrzęstek i kośći.A one wypukleją na dłoni przegibie,Niby pestki owoców, zróżowionych znojem,I nieśmiało do ust mych garną sie wyrojem,Zatajone w ciepłej od pieszczot siedzibie.Ich dotyk budzi wzruszeń zaniednabych krocie,A ty tuląc je w warg mych rozrzewnioną ciszę.Dziecnniejsze w uścisku, malejesz w pieszczocie.Chwila — a już cię do snu z lat dawnych kołyszę……jeszcze ?:))))
Stan ? erotyki Leśmiana spiewa Marek Grechuta w duecie z Jandą…. mam tę płytę, ale nie mam linku i nie wiem czy to jest w internecie…. możesz znajdziesz ?:)
… a zapraszając dziewczynę mówi jej, że ma dwa pokoje:” jadalny i…. egzekucyjny “… :))))
… rymowanki typu ” wisi obraz na ścianie, to jest do kitu rymowanie “…chwaly nikomu nie przynoszą :))) i ja też miernie oceniam swoje talenta poetyckie 🙂
Stan ? … zniknąłeś…czy ćwiczysz może te… ułożenia :)))…
Czy nie sprawię kłopotu swoja cichą obecnością ? 😉
Witaj Cegorach ! Dlaczego cichą ? Zapraszam, mów co ci w duszy gra… na pewno będziemy Cie słuchac i rozmawiać o czym zechcesz nam powiedzieć 🙂
Głosniejsza się zrobi, gdy właściwe słowa znajdę. 🙂
Bez obaw! wiem co potrafisz…i to nie mało :)))
To jak się rozkręcę, Pani. Na początek rekonesans (chociaż już wcześniej wpisy czytałem).
” to lubię, rzekłe, to lubię”… ale nie przejmuj się cytatami :))) …własne słowa są więcej warte :))
Jest proste rozwiązanie – zacytuję siebie. :p
:))).. to już… wyższa szkoła jazdy :)))
Sie wie. Się z takimi różnymi trenuje na jednym czacie takim. 🙂
No, ale tutaj należy klasę pokazać. Zobaczymy.
:))) masz klasę i możesz ją pokazać…. ” ja wójt Wama to mówię “:))))..
A którą ? Pierwszą czy druga, bo tylko dwie mam skończone. 🙂
Taaak ? a ja tylko jedną… czy mam uzupełnić do tej drugiej ? :)))
Najlepiej od razu zrobić habilitację. 😉
:)).. jak w dawnej Galicji : pirvat docent ? bo może Ty stamtąd ? :))
Po mieczu, ale tej starej. 😉