Ze szkolnego mundurka, z pokoiku na piętrze,
z fotografii z warkoczem,ze spacerów na wietrze,
coraz mniej dziś pamiętam, coraz rzadziej się śmieję,
pozostałomi jedno wspomnienie:
Mój pierwszy bal,
tewalczyki leciutkie jak świerszcze,
pierwszy bal,
czyjeś oczy wesołe,na szczęście.
Pierwszy bal.
Bal z myszką, bal z łezką, bal za mgłą,
i walczyki co jeszcze się śnią…
Mój pierwszy bal, sentymentalnybal,
troszeczkę żal,
mój pierwszy, jedyny bal.
Nacóż dawne ulice, kalendarze, powroty,
po co tyle tęsknoty, ja ci wierzę:nie trzeba…
Kiedy patrzę na ciebie, nie pamiętam już o tym,
tylkotyle, a ty się nie gniewaj
Za pierwszy bal,
za walczyki leciutkiejak świerszcze.
Pierwszy bal,
za te oczy wesołe, na szczęście.
Pierwszybal,
bal z myszką, bal z łezką, bal za mgłą,
i walczykico jeszcze się śnią…
Mój pierwszy bal,
sentymentalny bal,
troszeczkężal,
mój pierwszy, jedyny bal.
Jeszcze tylejesieni nas odmieni, zamieni,
przejdą style i mody, i zabraknie urody…
Corazwięcej jest cienia, blakną stare wspomnienia,
tylko jedno sięwcale nie zmienia:
Ten pierwszy bal…..
A. Osiecka
Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych solenizantów :))
A my (?)… mamy okazję do świętowania … niech się kręci:)))
Dzień dobry:))) Kawa zaparzona, a tu, po wczorajszym laniu…powiedzmy…tego, no, jak mu tam było?? Aha, wosku…śpią :))) I co z figurami, płaskimi – rzecz jasna?? :))) Senator szybko kaczkę spałaszował i przed północą… się… użalał…nad… miętą, że nie wspomnę o pewnej książce, którą z wypiekami na twarzy… przed pierwszym balem….powiedzmy…czytał :))))Miłego dzionka WSZYSTKIM :)))
No dobra, zanim się przebudzicie, to ja wypiję.. sama czarną kawę! I jak to Stan mówi?? Kto rano wstaje, temu ?? Zapomniałam…….Wersja oficjalna brzmi?? :))) Proszę o podpowiedź :)))
Cie, moiściewy! Jakie to roztańczone, rozśpiewane…!!! Ciekawość bierze po czym, bo przecież nie po wosku!? Chyba, że świat już zupełnie się zmienił!
Nooo masz :))) A Pan (?), że zapytam grzecznie i z pewną nieśmiałością :))) Czy wypił Pan kawę?? :)))
Nie! :((( Poczęstuje Pani, jeśli łaska? Bo mnie jeno miętą się ( pardon) odbija!
Czemu nie:))) Jest tylko małe “ale” mam Jacobs Kronung, kupiłam ostatnio… dla gości. Czy reflektuje Pan?:)))
Z Pani rączek – nawet tę truciznę! Trudno, za tą akurat nie przepadam, ale w takim towarzystwie i smoły gorącej napiłbym się bez skrzywienia:)
PS Czy pamiętasz ten walc, do którego Cie zaprosiłem pierwszy raz?
Pamiętasz:)
Był bal, wielki bal, milion świec, tysiąc par,Bal przez noc, bal po świt, byłaś ty, jedynie ty.Walc, wielki walc zabrał nas w ciemną dal,W dal nas niósł lotem ćmy, byłaś ty, jedynie ty.To wino, dziewczyno, wypij do dna,Świat umarł, świat zginął, ocalał walc.Ta chwila to wieczność, życie to sen,Już nigdy nie spotkam cię.Był bal, wielki bal, bal jak śmierć, bal jak żal.Kończył się tamten świat, na tańczących cień już padł.Wśród nich ona, on, czują to, widzą to,W oczach ich coś jak łzy albo może wina błysk.Wypijmy za miłość, miłość po kres,Co będzie, co było ,nieważne jest.Rozstanie się zbliża, rzuca swój cień,Już nigdy nie spotkam cię. Skoro dziś teksty mistrzów słowa, to i ten Jonasza Kofty będzie chyba odpowiedni?
Dzień dobry. Przepraszam,że się wetnę,wspomnienia,wspomnienia.Ta piosenka w wykonaniu mistrza też budzi wspomnienia.Piękna. Ja stary, łezka woku się zakręciła.Spotkałem po latach.Pozdrawiam.
Witaj:))) Mam ja w wykonaniu Bernarda Ładysza. To najpiękniejsza z wersji jaka kiedykolwiek słyszałem. Ciesze się, ze mogłem spotkać kogoś, kto również takie piękne piosnki lubi! Zaglądaj do nas częściej, zapraszamy:)
Dziękuję.Będę zaglądał,lubię tę dziewczynę.
Włączyłam :)) Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę:)
Nie będę biegać, sprawdzać:)) Coś tam jednak jeszcze było, pamiętam..:)))
Witam:))) Senatorowi goście jak zwykle kaczkę zeżarli, gorliwie popijając trunkami mniej zacnymi niż zwykle, bom tym razem jakości i marki poskąpił, połowicę mą nadobną w osłupienie wręcz wprawiając. Przeszło jej to w kontrolowaną wściekłość po informacji, że skoro mnie nie wolno, to co się będę wytężał! Złośliwiec jestem, każdy wie. Aliści okazało się, że chodziło o to – “co powiedzą koleżanki”!! A co mnie to obchodzi? Co to one moje??? Ja z nimi pierwszego walczyka nie tańczyłem i ostatniego w życiu też nie chcę! Grunt, że każda swego chłopinę jakoś do chaty dotaskać musiała!:) A czym się “zatruł”, czy to takie istotne?
Miło tu u Was.Piszcie i cieszcie się życiem.Ono takie krótkie.Gdy choróbsko dokuczy,dopiero się docenia uciekający czas.
Cieszymy się, jak możemy:) A choroby, to rzecz straszna. Większość z tych, co Incitatusa znają, wie, ze wróciłem “z tamtej strony'” I to już kolejny raz! Wypijmy za miłość….. I Twoje zdrowie..!:))))
Nasze zdrowie.
Dołączam i ja do toastu ! Nasze zdrowie,! a smutki precz:))))
Witam! Temat trafiony. Któż z nas nie wspomina z sentymentem chociaż jednego w życiu balu.Dziewczyny potrafią.Trzymajcie się ciepło!
Dzień dobry! Już po kawie:( i jeszcze na balu? Gdzie ja jestem?
Witaj:)) Właśnie drugą piję. Zapraszam :))) Jesteśmy tu i to jest najpiękniejsze:))) Świętujemy to co się kręci (tu proszę wstawić kto co uważa) co miało być wczoraj, a zastrajkowało :)))
:))) Na drugą sobie już nie pozwolę, ale przymknę oczy i … :))) Prawie każdy walc przenosi mnie w wyobraźni na parkiet, uparcie ten sam … parkiet. Emocje, o których się nie wiedziało, że będą ważne zawsze. Był bal.Ale co tam, tyle słońca dziś mam, Wy też? Idę na … pole:)))
Do trzech filiżanek kaw dziennie, to racjonalne i zdrowe:))) Nie mogę nic powiedzieć o walcu na parkiecie, z przyczyn niezależnych ode mnie (wiesz). Za to uwielbiam go słuchać:) ” Mój pierwszy” odnosi się do licznika na blogu, który jak na dwa tygodnie istnienia tego bloga, kręci się z niebywałą prędkością. Może są figury jak w walcu?? Tego nie wiem. Mam nadzieję, że niektórym osobom sprawiłam przyjemność. odkurzając stary przebój, zresztą nie od dziś to czynię. W tym miejscu pierwszy raz, być może ostatni:) Wychodzę na zewnątrz, wiatr dzisiaj wieje okropnie :))) Miłego, radosnego popołudnia, życzę 🙂
{)))) A na sopki Mandżurii nie??? Witam:))))
No jak, nie ……;))) Wiadomo!
Pani nasza, gdzie jestes? ” Niech żyje bal, bo to życie to bal jest nad balem, niech żyje bal, drugi raz nie zaproszą nas wcale. Orkiestra gra, jeszcze tańczą i drzwi są otwartedzień warty dania, a to życie zachodu jest warte ….”:))))
Dzień dobry ! Poprosze o kawę….psina wyprowadziła mnie na długi spacer, a słoneczko świeci :)))All_a, niech Cię wszystkie bogi kochają, wybrałaś ten Pierwszy bal, a mnie sie andrzejkowo przyśniła moja pierwsza miłość …… szkoda,że to był tylko sen:(
Witaj:)) snu należy pomóc :))) Wiedźmince nie muszę tego tłumaczyć..:)))
…”.sama chciała..” jak świewa Krajewski :)))).
Spiewa….. zwiewnie :))))
Wiedźmo, w życiu różnie bywa.Czasem dobrze coś odświeżyć.Przemyśleć.Mam wrażenie,że się znacie wszyscy.Zaglądałem tutaj.Pierwszy raz odważyłem się wpisać.Byliście w innym miejscu,drogi się rozeszły.Dobrze,tak lepiej.Pozdrawiam.
Dzięki Maginie za słowa mądre słowa i otuchy ! Dobrze pamiętam, jak trudno wejść po raz pierwszy w nowe grono, bo nikt nie chce być intruzem 🙂 Ale…. drzwi są otwarte.. i cieszę się że wszedłeś ! :))))Pozdrawiam serdecznie !
” Ech ta droga, tonie we łzach, znowu chłód i trwoga i burzanu krzak…. Kurz się kłębi pod butami, stepami, polami….” Czasem trudna drogę trzeba wybrać, ale własną:)
Eeeetam Senatorze….. pieśń ładna, ale zagram z Tobą w przeciwieństwa bo nie chcę drogi we łzch i trwodze :))))) (oj….plagiat mi wyszedł niechcący)”Przeciwieństwo rebelii ?Mnóstwo ludzi, którzy spokój woleli.Przeciwieństwo obwarzanka?To trudniejsza zgadywanka.Cóż, pomyślmy w pocie czoła….Mam : drożdżówka z dziurą dookoła.Przeciwieństwo pojęcia dwoje ?Ja, on; samotni oboje.Przeciwieństwem obłoku możebyć szmat bieli odbity przez morzeLub też szmat błękitu w niebie, któryWywołany został przez brak chmury.A przeciwieństwo przeciwieństwa?To są już myślowe brzeceństwa” co rzekłszy Richard Wilbur rzecz opublikował :))))
Całkowicie zgadzam się a Autorem! Obwarzanek to jest zwykła dziura oblepiona ciastem!:)
Witajcie)))) Piosenka jest cudowna,a ja mam takie wspaniałe wspomnienia z pierwszego balu)))))PS Czy tę piosenkę śpiewała również Kalina Jędrusik?
Witaj Jasyrko w słoneczny poranek :!!!! Tak, masz rację, ten Bal śpiewała Kalina Jędrusik:))) … wczoraj na Kulturze były piosenki z Opola I, czarno- białe jeszcze…. jak dziwnie się to teraz ogląda :))
Ja bardzo lubię te czarno białe wspomnienia)))))
…. opowiesz o tym balu ?:)))
)))))))) Może innym razem.
Jeśli tylko zechcesz… bo niektóre wspomnienia są “swoje własne” i takie powinny zostać …. słonecznej niedzieli :))))
Witaj Jasyrko:))) tak tę śpiewała również Kalina :)))
Słonecznej niedzieli Wam życzę)))))
Dziękuję Jasyrko i nawzajem, spokojnej:))
A czy którejśWódka za wódką w bufecie,Oczami po sali drewnianej i serce ci wali,Czy pamiętasz?Orkiestra powoli opada, przycicha, opowiadaŻe zarazCzy pamiętasz jak ze mną?Już znalazł mój wzrok twoje oczyJuż suniesz po drodze, zamroczonyJuż zaraz za chwilęCzy pamiętasz jak ze mną tańczyłeś?Odchodzisz na palcach i naraz nad głowąGrzmotnęło do walca ,Porywasz na życie, na śmierć,Do walca Grande Valse BrillanteCzy pamiętasz jak ze mną tańczyłeś walca?Z panną, madonną, legendą tych lat,Czy pamiętasz jak ruszył świat do tańca?Świat co w ramiona ci wpadłWylękniony bluźniercaDotulałeś do sercaW utajeniu kwitnące te dwieUnoszone gorącoUnisono dysząceJak ja cała w domysłach i mgleI tych dwoje nad dwiemaCo też są, lecz ich nie ma,Bo rzęsami zakryte i w dół,Wnet zakryte,Jakby tam właśnie byłyI błękitem pieściłyJedno tę, drugie tę, pół na półGdy przez sufit przetaczaszNosem gwiazdy zachaczasz,Gdy po ziemi młynkujesz,To udajesz siłacz.Wątłe mięśnie naprężasz,Pierś cherlawą wytężaszBędę miała atletęI huzara za mężaA tu noga ugrzęzła,Drzazga w bucie uwięzła,Bo ma dziurę w podeszwieMój pretendent na męża.Ale zawsze się wyrwieI już wolny, odeszło,I walcuje, szurającOd z Pań nie przyszło tańczyć tego walca?: “
Lekko mi się “popaprykowało! “Może ktoś naprawić???
Nie:) bo musiałabym cały komentarz usunąć:)) “Kwiaty polskie”
Senatorze, zapraszasz do walca czy pytasz któraś z pań chciałaby zatańczyć tego walca ????:)))))
All_a może to poprawić ( albo usunąć )…. nikt więcej :)))
Do tego niestety nie! Jestem nieprzygotowany! Podeszwy butów mi się trzymają:(((
To chyba jedyny walc, którego nie tańczyłabym, nawet gdyby prosił książę z bajki. Demarczyk wyśpiewała taki dramat, że – jak tańczyć nie profanując:)
celna uwaga, bo nie tylko dramat ale i nic z płynności walca :)))
Dobranoc. :)))
Dobry wieczorek wszystkim! Dzięki Ałło za piosenkę mojej ulubionej krajanki Pani Agnieszki. Pensjonarką nigdy nie byłem ale bardzo lubię tą piosenkę.
Witaj Stan ! jaka figura płaska wyszła Ci z wosku ? tylko nie mów, jakieś urządzenie techniczne ?))))
Pewnie jakaś machineria! Może coś się w końcu zatnie temu romantycznemu technokracie:))) Witaj Stan:) Kisłaja wada podchodit ili uże nie nużna???
A zapomniałeś o zasadzie:”Cziem atrawiłsia tem leczis'”?No dobra jest jeszcze druga: ” Wodka jemu nie wrediła no klinay razdawili” ale to tylko złośliwi mówią!:))))))) Hi,hi…
Zaraa.. zaraaaa! Już do różnych takich mnie porównywali ale do panienki na wydaniu to jakoś przez te kilkadziesiąt lat jeszcze nigdy! A po prawdzie to my tam na tych Andrzejkach przelewali dużo rzadsze rzeczy i to głownie z odpowiednim woltażem…. Hi, hi…:)))))))
Biedacy! I jak wy wyjdziecie z nałogu???:))))
Nie żartuj Senatorze! A po co wychodić przed Trzema Królami! Przed nami jeszcze Baśka, Mikołaj, Adaś z Ewką, no i Sylwek oczywiście! Odezwij sie koło 6-7 stycznia to pogadamy. Na zdrówko!!!:)))))
Z łezką w oku:)
Super artykul oczekuje dalszej aktywnosci i jeżeli chcesz znaleźć kurs kat a cena
odsylam na okazika 🙂
Swietny artykul czekam na dalsza aktywnosc i jeżeli szukasz torby na zakupy na kolkach
odsylam na okazika 🙂
Super artykul czekam na dalsza aktywnosc i jeżeli chcesz znaleźć kursy pierwsza pomoc
odsylam na okazika 🙂
Swietny artykul oczekuje dalszej aktywnosci i jeżeli chcesz znaleźć kurs zagęszczania rzęs
odsylam na okazika 🙂
Super artykul czekam na dalsza aktywnosc i jeżeli chcesz znaleźć szkoły tańca towarzyskiego
zapraszam na okazika 🙂