Pan Ignacy Lajkonik prowadził samochód po rozpalonej słońcem włoskiej autostradzie, wśród setek innych samochodów, między którymi zdarzały się wielkie ciągniki siodłowe, zwane tirami, holenderskie kampery – zawalidrogi, ale także supersamochody, niskie, sportowe, o opływowych kształtach… Zazwyczaj pan Ignacy widział w …
Archive for Ignacy Lajkonik
Lajkonik i świat nieocalały
Pan Ignacy Lajkonik spoczywał na pasiastym leżaku, pamiętającym jeszcze czasy jego dzieciństwa. Prawdę mówiąc, obzieleniał się bezwstydnie, ale ponieważ pogoda temu sprzyjała – nie miał z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. Spikerzy w telewizji podczas prognozy pogody z grobowymi minami …
Lajkonik i wyczucie chwili
Pan Ignacy Lajkonik ponownie nacisnął guzik dzwonka, posłuchał, jak za drzwiami wybrzmiewa ptasi świergot… i dalej stał, cierpliwie czekając. Obok niego pani Chandra poruszyła się niespokojnie, a kiedy na nią spojrzał, z zaniepokojeniem podniosła do góry brwi.
– Jesteś pewien, …
Lajkonik i nagła odwilż
Pan Ignacy Lajkonik zerwał się z łóżka na pierwszy dźwięk budzika. To był TEN dzień. Pospiesznie się ogolił, umył i włączył ekspres do kawy. Czekając na pierwszą poranną filiżankę, wykonał dwa telefony; porozumiewał się z rozmówcami za pomocą półsłówek i …
Lajkonik i znamienna data
Pan Ignacy Lajkonik wyszedł pewnego ciepłego, majowego popołudnia z bloku pani Chandry. Udawał się do swojego domu, który ostatnio – wstyd powiedzieć – zaniedbywał. Ale nikogo to nie dziwiło, ponieważ po powrocie Chandry z Indii uczucie pomiędzy dwojgiem bohaterów rozkwitało, …
Lajkonik i niewiarygodny przypadek
Pan Ignacy Lajkonik szedł sobie ulicą, pogrążony w myślach. Nic nie układało się tak, jak powinno. Poradził sobie wprawdzie z bałwanami i z podatkami (nie mógł się zdecydować, która z tych spraw cieszyła go bardziej), ale zaraz potem nie otrzymał …
Lajkonik i nowe zlecenie, stare jak świat
Pan Ignacy Lajkonik rozejrzał się wokół. Wnętrze drogiej stołecznej restauracji wyglądało bez dwóch zdań snobistycznie – na ścianach wisiały płaskorzeźby (aluminium i krowia skóra) ubiegłorocznej laureatki nagrody „Hej, Orły Polskiej Sztuki W XXI wiek”, Pernilli Marakui, stoły miały bezkompromisowo nowoczesny …
Lajkonik i wielki zjazd
Pan Ignacy Lajkonik zaraz po Nowym Roku zmuszony był wybrać się do wielkiego biurowca. Z powodu wielu zmian w przepisach, następujących równolegle od pierwszego stycznia, musiał wyjaśnić to i owo z odpowiednimi paniami (dlaczego zawsze paniami? Panów było jak na …
Lajkonik i gwiazdkowe prezenty
Pan Ignacy Lajkonik szedł skrawkiem odgarniętego chodnika pomiędzy dwiema równoległymi zaspami, jedną od strony domów, drugą od ulicy i narzekał w myślach na ocieplenie klimatu – kiedy usłyszał wołanie o pomoc. Stanął na palcach i rozejrzał się ponad czubkami śnieżnych …
Lajkonik i zimna wojna
Pan Ignacy Lajkonik dopił poranną kawę i spojrzał przez okno. Spojrzał, dodajmy, z dużą satysfakcją, ponieważ krajobraz po drugiej stronie uległ znaczącej zmianie. Zamiast szaroburo, było teraz jasno i lśniąco. Spadł pierwszy śnieg, który wbrew zwyczajowi nie stopniał, tylko urósł …
Lajkonik i dwie oferty
Pan Ignacy Lajkonik obudził się tego dnia nieco później niż zwykle. Wstał z łóżka, w radiu grała muzyka, jak co rano, co akurat było najzwyklejszą rzeczą pod słońcem – radio miało zegar i włączało się samo o określonej godzinie, budząc …
Lajkonik i gość z lodówki
Pan Ignacy Lajkonik – który, nawiasem mówiąc, miał już dosyć, że każde opowiadanie zaczyna się od wymieniania jego imienia i nazwiska („A reszta postaci to co? Proszę może sprawdzać listę obecności jak w szkole, alfabetycznie, jak z dziennika, ale żeby …
Lajkonik i trudna decyzja
dedykuję Autorce/ Autorowi/ Autorom (aleście namieszali!) pewnego tekstu, zamieszczonego sami-wiecie-gdzie – zamiast komentarza
Pan Ignacy Lajkonik po wydarzeniach z wulkanem namiętności przez dłuższy czas nie mógł dojść do siebie. Owszem, wulkan udało się ugasić, na miejsce jego erupcji przyjechało paru …
Lajkonik i żywiołowa klęska
Pan Ignacy Lajkonik zawiązał buty, naciągnął na uszy „peruwiańską” czapkę z nausznikami i wyszedł z mieszkania. Wybierał się do mieszkania pani Chandry, zobaczyć, na jakim etapie są końcowe roboty przy budowie oranżerii, a potem na zakupy. Tym razem jednak, zamiast …
Lajkonik i zbuntowani
Pan Ignacy Lajkonik ze względu na nieobecność pani Chandry, a powracającą niestety czasem obecność tej drugiej, przez małe „c” i wcale nie tytułowanej „panią”, miał takie dni, kiedy nie chciało mu się wychodzić z domu. No nie chciało mu się …
Lajkonik i tajemnica Szeherezada
Pan Ignacy Lajkonik oderwał zafascynowany wzrok od podłogi i popatrzył na gospodarza. Ten, kruczoczarny brunet w kwiecie wieku, o oliwkowej cerze i nieodgadnionym spojrzeniu, przywołał na usta swój słynny uśmiech. Na mężczyzn taki uśmiech działał niebywale skutecznie, przekonując nawet najbardziej …
Lajkonik i wróżba
Pan Ignacy Lajkonik szedł sobie alejką na skraju osiedla, cały w skowronkach, mimo że była już mocno zaawansowana jesień i większość tych przesympatycznych ptaków dawno odleciała. Alejka wiodła wzdłuż szpaleru topoli, które na jesiennych wyprzedażach zaopatrzyły się w przecenione sukienki …
Lajkonik i długość dziobu
Pan Ignacy Lajkonik pospiesznie ruszył w kierunku drzwi. Ktoś za nimi raz po raz dzwonił, pukał, i tak na zmianę, a pukanie było tego kalibru, że nieco bardziej wrażliwy lokator mógłby uznać je za łomotanie, zadzwonić pod numer 997 (albo …
Lajkonik i słoneczniki
Pan Ignacy Lajkonik był w kropce. W dużej, czerwonej kropce ze strzałką „Jesteś tutaj”. Spojrzał w prawo, potem w lewo, żeby się upewnić, czy na pewno dobrze trafił, a potem jeszcze raz popatrzył na wielki, turystyczny plan miasta. Wszystko się …
Lajkonik i jesienne zauroczenie
Pan Ignacy Lajkonik obudził się tego dnia w podejrzanie wesołym nastroju. Nic go nie bolało, czuł się wyspany i wypoczęty, a pogoda za oknem tym razem jakby wtórowała jego gwizdaniu, kiedy golił się przed lustrem w łazience. Było słonecznie, bezchmurne …