
Sobota. Godzina trzecia.
Ach, jaki piękny świat!
Motyl z szuflady wyleciał
i wietrzyk przez okno wpadł.
Piosenka w szalonej głowie
szumi jak młody las.
Za miasto, za miasto, panowie,
wędrujmy w majowy czas.
„Na majową wycieczkę!”
śpiewaj ze mną i …
Archiwum autorskie: |
Sobota. Godzina trzecia.
Ach, jaki piękny świat!
Motyl z szuflady wyleciał
i wietrzyk przez okno wpadł.
Piosenka w szalonej głowie
szumi jak młody las.
Za miasto, za miasto, panowie,
wędrujmy w majowy czas.
„Na majową wycieczkę!”
śpiewaj ze mną i …
Gdy Pani, żując pomarańczę,
zada pytanie, czy ja tańczę
i czy z Nią tańczyć chcę,
odpowiem wtedy: – Cóż za fopa!
Jeden zna taniec moja stopa,
„Une danse des Polonais”.
Ach, to jest taniec wszak prapolski,
tak stary, jak Skład …
Gąszcz złotoblady
jak zeschły wieniec dębowy,
jak stos listów pełnych miłości i zdrady,
o których już nie ma mowy.
Obręcze gałęzi płowych
wiążą się w koszyk złoty.
Tam sarny wstają z klęczek, tu szeleszczą sowy
i wiewiórki wyskakują jak z …
Pyszne lato, paw olbrzymi,
stojący za parku kratą,
roztoczywszy wachlarz ogona,
który się czernią i fioletem dymi,
spogląda wkoło oczyma płowymi,
wzruszając złotą i błękitną rzęsą.
I z błyszczącego łona
wydaje krzepkie krzyki,
aż drży łopuchów zieleniste mięso,
trzęsą się …
Jest w pewnym włoskim muzeum
Dzbanek z Afryki,
W sto lat po zgonie Safony
Wizerunkiem jej ozdobiony:
Safo, czarna, złocista, wiśniowa i płowa,
Spoczywa z książką na kolanach,
Której wyraźny tytuł: „Uskrzydlone słowa”,
A niżej strofa,
Cienkim pędzlem malowana:
„Powietrzem …
Miłości potrzeba pieskom, miłości jak człowiekowi…
Żywności czystej jak owoc, słodkiej jak głos słowika.
Pies, pod dotknięciem rąk moich, oczy w marzeniu zamyka.
Zmrok idzie, w niebie malwowym zielony wybłysnął nowik.
Miłości nie znają krowy, pszczoły, pająki, kwiaty.
Obca jest …
Kraków, 16 czerwca 1960 roku
Najmilsza moja Zosiu!
Twój list bardzo mnie wzruszył. Nie składam Ci kondolencji z powodu śmierci Twojego zięcia, tak podobno pod każdym względem udanego. To za bolesna sprawa. Natomiast nie wiem, czy …
Tak było 10 lat temu.
Wyspa miała być przyjaznym miejscem dla ludzi życzliwych sobie uśmiechających się i niechętnym wszelkiej brzydocie i złości.
Tak się też stało, więc Wyspiarzom byłym i obecnym przesyłamy najserdeczniejsze życzenia i oby tak było przez następne …
18 marca 1984 roku, niedziela
Czytałam o procesie Kalibabki, oszusta, gwałciciela.
Dwadzieścia pięć ksiąg z aktami sprawy, każda po dwieście stron. Dziewięćdziesiąt przestępstw, stu świadków, drzwi zamknięte. Jedno, co mnie zainteresowało, to naiwność i ciągła gotowość kobiet. Dziewczątek …
Biegnie dziewczyna lasem. Zieleni się jej czas…
Oto jej włos rozwiany, a oto – szum i las!
Od mrowisk słońce dymi we złotych kurzach – mgłach.
A piersi jej rozpiera majowy, cudny strach!
Śnił się jej dzisiaj w nocy wilkołak …
Kraków 1 lutego 1963
Droga Sieci!!
(Wyjaśnienie niżej). My Was rozumiemy W domku za to naszym gwar i ruch. Jedno chodzi i numerki, ładnie na papirku wypisane, do szaf przykleja i stołów. Drugie czerwonym ołówkiem znaczy, odkąd się najpirwi …
Nie płacz marcem w smutne łąki – powietrze
noce zmierzchają co dzień i co dzień szersze
kotłem księżyca biją o wiosnę
wierszem
pąki zielone po nocach rosną.
Niebo umarło
zimne gromnice wiatr zapala – kwiaty
dzień jak opłatek – wilgotny …
Miałem dziś jasny, dobry dzień,
Pełen kochania i radości,
Pełen wiośnianych, ciepłych tchnień,
Ciszy, zachwytu i miłości!
Spotkałem Ciebie, śliczna ma,
W jesienne szare przedpołudnie,
Takeś przedziwnie jakoś szła
I uśmiechnęłaś mi się cudnie…
I wnet poczułem, że to Ty,…
Klińskie Roztopiszcza, 11 marca 1962 roku
Bracie w Bycie,
przepraszam za brzmienie tego okrzyku wstępnego, ale nastroić pragnąłem lutnię duszy mojej na ton wysoki, i tak mi się jakoś kiksnęło, a żebym miał wykręcać papier z maszyny i od nowa …
Cechy, jakie wyróżniają człowieka urodzonego w dniu 11 grudnia z tłumu, to między innymi wielkie zamiłowanie do prawdy, pokojowość, poczucie sprawiedliwości oraz pracowitość. Dzięki tej ostatniej doskonale radzi sobie w każdej życiowej sytuacji i jest w stanie pokonać wszystkie trudności, …
List Sławomira Mrożka do Stanisława Lema.
Szefie,
jest to raport spóźniony. Potok życia mnie porwał. Gdyby Homer był moim znajomym, to bym zadzwonił do niego i poprosił, żeby Ci opisał, jak to podczas przejazdu, w Toruniu, spalił mi się regler …
Mężczyzna obdarzony imieniem Tadeusz ma zdecydowanie więcej zalet niż wad.
Przede wszystkim jest ogromnie dobry – inni ludzie są dla niego nierzadko znacznie ważniejsi niż on sam i na ich rzecz gotów jest poświęcić wszystko, co posiada, łącznie ze swoim …
„Wydaje mi się, że artystów-alkoholików (i artystów – potencjalnych kandydatów na alkoholików ) – twierdził karykaturzysta Zdzisław Czermański – trzeba przyjąć z całym ich obciążeniem. Bo ile i jak pijacka mania w ich twórczości nabroiła i broi, w tym się …