Pogoda nadal „kratkowana”. W tym roku jest dość mokra wiosna. I często pochmurna. Jednak udało się w jeden dzień weekendu wyskoczyć na łowy. Tym razem oprócz ptaków, chciałem pokazać trochę budzącej się do życia flory. Parę zdjęć roślin zrobiłem z perspektywy delikatnego makro robionego „z ręki”. Do konkretnego makro potrzebowałbym statywu, a nie bardzo miałem jak go zabrać ze sobą. Wyniki mojej wyprawy pokazuję poniżej.
« Urodziny | Chicago Botanic Garden - część pierwsza » |
Zapraszam na wiosenny spacer:)
Dobry wieczór na nowym pięterku!
Drzewko wygląda na świeżo, wręcz nieśmiało liściaste 🙂
Przejścia kolorystyczne pomiędzy zielenią a czerwienią czy różem pączków zasługują na osobną uwagę, szczególnie malarzy. Ile tu się można od Pani Natury nauczyć!
O, żółwie też widziałem, z tym że nie w naturze. Znaczy w naturze, ale tak jakby zaaranżowanej. Wyjaśnię, jak przyjdzie czas na poczdamskie pięterko.
Jak to kupa śmieci? To rekultywowane wysypisko?
Na kwiatkach niestety się nie znam. To jakieś jabłonie, wiśnie, śliwy, te białe, najładniejsze?
Ha, jak na zdjęciu pani epoletnikowa, to pan epoletnik pewnie okrąża fotografa, nie szczędząc wyrazów uważanych za nieparlamentarne? (Po chwili widać, że jednak nie, siedzi gdzieś obok).
Przepiękne zbliżenia drozda (i znów wyciąga dżdżownicę!).
Jak odróżniłeś panią wilgowronową od pana?
Całość jak zwykle odświeżająca!
Witaj, Quacku!
Tak, te ładne pagórki, to byłe wysypisko śmieci, nie zrobiłem zbliżenia, ale tam jest aparatura, która kontroluje te gazy. Co pewną odległość są takie rury wychodzące z ziemi, które jak mniemam odprowadzają nadmiar gazu z tego składowiska. Nie wiem tego dokładnie, musiałbym poczytać, na jakiej zasadzie to działa.
Jeśli zaś chodzi o wilgowrona, to jak to u ptaków, samiec jest bardziej umaszczony, także samica była taka stonowana:) Cała jakby szara, nie miała tego niebieskiego połysku.
Tutaj masz link, to możesz zajrzeć.
https://www.allaboutbirds.org/guide/Common_Grackle/photo-gallery/67364581
Dziękuję ślicznie za wyjaśnienia!
Riverze, dziękuję za wiosenny spacer. Znów coś nowego zobaczyłam, chociażby wilgowrona o błyszczących piórach, również samica epoletnika jest ciekawie umaszczona w paski i ciapki, z kolei pan epoletnik jest znaczny przez to czerwono-białe znamię w postaci jaja. Żółwie zawsze urzekają, ale obawiam się, że mają mniej tlenu przez wszechobecną rzęsę. Ciekawi mnie także, jaką wiadomość wyszczebiotała dymówka? A jakie zrobiła skłony, widocznie zauważyła aparat… Kwiaty i pączkujące oraz kwitnące drzewa zawsze wiosną budzą nadzieję na nowe życie po zimie. Ja nawet poczułam zapach tych fioletowych fiołków, z kolei żółte mniszki nie mają zapachu, za to ich mlecz zabarwia ręce, gdy go zrywamy.
Piękny ten spacer Rivierze!
Jutro obejrzę dokładnie, teraz mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia i czas iść spać, bo jutro muszę wcześniej wstać.
Dobranoc!
To chyba już czas na lampkę?
Dobranoc wszystkim!
Dobranoc, Quacku!
Dzień dobry, za oknem słonecznie, ale dynamicznie, w każdej chwili inaczej.
Poprosimy kawę, pani Gieniu, i dynamicznie lecim do pracy!
Witajcie!
No i tak, kolejny udany dzień w pracy – oby tak dalej już do wakacji.
A teraz na przerwę.
Jeszcze i tu się przywitam!
Bardzo ładny kolaż z roślin i ptaszków, ukazujący, że w jednej i drugiej grupie można znaleźć podobne schematy kolorystyczne. Pani epoletnikowa wygląda jak elegancka grafika piórkiem, podobnie jak bezlistne drzewa -z kolej jej małżonek zakwita swoimi epoletami…
Dziś dzień był dość intensywny.O 9.15 tylko się przywitałam już będąc w autobusie. Potem nie było czasu na zaglądanie na Wyspę.
Z kolegą pojechaliśmy do Dąbrowy Górniczej na wystawę fotografii z Klubów Seniora. Na sali były osoby z całej Polski, więc kolega zaproponował, abyśmy ubrali kimona i tak ubrani zachęcili do obejrzenia wystawy Utamaro.
Potem wpadłam do domu, aby coś zjeść i pognałam na kolorowe knucie.
A tam -miła niespodzianka -Tetryk w wersji oryginalnej, taki prawdziwy, nie wirtualny.
O, a dlaczego niespodzianka, Tetryk na żywo rzadko się zdarza?
Często ,ale skoro go nie było na Wyspie myślałam, że dalej wojażuje.
Dobranocka.
Dzisiaj tak.
Snów księżycowych, to znaczy bardziej baśniowych niż realnych. Mogą być z czarownicami!
Była dobranocka, można już lampkę zapalić. Dobrej nocy, Wyspo!

Spokojnej wszystkim, również umykam!
Dobranoc!
Dzień dobry, dzień się zapowiada ładny (za oknem) i pracowity (przed oknem). Jeżeli nikt nie ma nic przeciwko, poproszę panią Gienię o kawę z przyległościami!
Witajcie!
Ano tak, fajnie było na wolnym!
Będzie z tego pięterko?
Z wernisażu też obiecywałeś przypominam.
Witam Wyspiarzy!
Deszczyk kropi,a ja mam knuć ulicznie,auuu
Dzień dobry, tu po słońcu był deszcz, a teraz znów słońce.
Praca wykonana. Idę na przerwę.
Kapanie nie było uciążliwe, obskoczyłem dzień na rowerku 🙂
Dobranocka.
Ta pani była tu z pieskiem i wyjdzie z pieskiem 🙂
Snów pieskowych i wygłaskanych!
Zdrowia wszystkim pieskom i ich paniom!

A Wyspie dobrej nocy!
Spokojnej! Również będę umykał 🙂 Dobranoc!
Poknułam w Rynku Głównym (deszczu nie było!), potem w takim jednym biurze, potem na Teamsie i teraz już jestem na Wyspie.
Witajcie!
Choć w chłodku trzeba było dojechać do pracy, przyjemnie zacząć dzień od rzucenia okiem na łąki i kwiaty
Dzień dobry, a ja mam jeden niewielki rodzinny wyjazd, niedaleko i zaraz wracam. Żeby nie było, pracę biorę ze sobą.
A na razie poproszę panią Gienię o kawę i całą resztę.
Witam Państwa!
I znowu cisza….
A ja pędzę knuć ulicznie. Tym razem poza Krakowem.
Dzień dobry, dzisiaj malowniczo dość, bo jedna wizyta u fryzjera, gdzie poznałem jednego dość uprzejmego buldoga francuskiego i jednego entuzjastycznego cane corso, któremu mimo 3 lat się wydaje, że nadal jest szczeniakiem, natomiast obecnie waży 65 kg i jak siedzę na zwykłym krzesełku, niewiele mu brakuje, żeby spojrzeć mi prosto w oczy (zakładając, że stoi na wszystkich czterech łapach), poza tym jedna daremna wizyta w banku, mniejsza o szczegóły, jeden dość długi mebel zniesiony z III piętra, jedna wizyta w paczkomacie i norma dzienna wykonana cudem oraz rzutem na taśmę.
A teraz na przerwę.
A ja „trzaskałam” w Węgrzcach (gmina Zielonki). Więcej było stania w korkach jak „trzaskania”, ale tzw. „obwarzanek krakowski” jest bardzo ważny.
Było zimno, pochmurno, ale bez deszczu.
Tu na zmianę słonecznie i chłodno albo pochmurnie i zimno. Już dwa razy tak się naciąłem, że wyszedłem nieco lżej ubrany i zmarzłem trochę.
Dobranocka.
Nie żebym namawiał deszcz do padania, po prostu mi się nasunęła ta piosenka jako pasująca do nastroju.
Snów, niechby były bieszczadzkie?
Ja bardzo proszę o deszcz w nocy, a w dzień poproszę słoneczko.
Popieram!
Zakończyłem właśnie bardzo interesujące spotkanie Klubu Książkowego. Osnową dyskusji była książka „Kilka uwag na temat emancypacji” Susan Sontag, którą nie wszyscy przeczytali — co nie przeszkodziło w rozwinięciu się całkiem żywej i ciekawej dyskusji 😉
Nieco na marginesie – z tłumaczem tej książki widzieliśmy się na niedawnym gdańskim festiwalu „Odnalezione w tłumaczeniu”. Ale akurat o tej książce nie było mowy.
Pora zmykać. Dobrej nocy, Wyspo!

Spokojnej!
Czy mi się wydaje, czy dawno nie było na Wyspie Leny?
Jeszcze nie wróciła z majówkowych wojaży?
A prawda, nie było 🙁
Czy ktoś coś wie?
Zaczekajmy, pewnie się odezwie…
Dobranocka była, lampka była.
Już po północy…
Spokojnej, również dobranoc!
Dzień dobry, przepiękna pogoda na zewnątrz i dość pozytywna wewnątrz.
Jeszcze kawa i będzie cacy.
Pani Gieniu, poprosimy!
Witajcie!
Jak minęła nocka? Ja się chyba obudziłem…
Też odnoszę takie wrażenie (tzn. że się obudziłem). Ale czy to można być pewnym?
Ja już też. Telefon i propozycja spaceru mnie wybudził.
Witajcie!
Spacerek, załatwiłam parę spraw (apteka, biblioteka, ZUS), poknułam trochę „osiedlowo” i teraz już będę w domu.
I na Wyspie. Pustej?
Właśnie skończyłem pracę, w międzyczasie wybrano papieża, a teraz idę na przerwę. Nieco zmęczony tym dniem. Ale wieczorem oczywiście będę.
Dobranocka.
Sting, owszem, ale jeszcze z czasów policyjnych.
Snów o herbatce w jakimś przyjemnym miejscu.
Ostatnio głównie utulam albo dźwigam. W przerwach próbuję cieszyć się z miłych podarków losu i dosypiać:)
Trochęniedoczaśne dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór! Czy dźwigając, podnosisz (na duchu)?
Co do niedoczasu, rozumiem i tulę
O tak, około trzydziestu kilo rudej duchowości:)
Głaskotam, brzuszkuję, zapewniam, że wkrótce będzie lepiej. I próbuję przekupywać wizjami różnych smakołyków, żeby już było lepiej.
Dobry wieczór, Quacku:)
*I dzięki wielkie, każdy ciepły gest mile widziany:)
Ojej, ojej. To trzymam kciuki, żeby faktycznie było lepiej!
<3
Dobry wieczór Leno!
Dobrze, że znów jesteś.
Dziękuję za troskę.
Też się cieszę.
Dobry wieczór, Makówko:)
Wypocznijcie obie!
Będziemy się starać:)
Dobrego wieczoru i dobrej nocki, Tetryku:)
Bardzo kwieciste pięterko, toteż i moim faworytem zostały (22) białe, drobne piegatki:)
Dobry wieczór, Riverze:)
Pora spania. Dobrych snów Wyspo!

Spokojnej!
To i my spróbujemy trochę pospać:)
Miłych snów, Wyspo:)
Miłych, spokojnych i uzdrawiających!
Dobranoc, spokojnej nocy!
Dobranoc, pchły na noc, karaluchy pod poduchy, a szczypawki na zabawki! 😉
Dzień dobry, dobrze, że już piątek 🙂
Jutro wybywam, ale dzisiaj jeszcze normalny dzień.
Dlatego kawa będzie bardzo na miejscu. Poprosimy!
Witajcie!
Owszem, piątek, ale wirek jak zwykle…
Witam Wyspiarzy!
Dziś DZIEŃ EUROPY. Umykam na Rynek śpiewać „Odę”.
Dzień dobry, chociaż mżysty. Norma wykonana, umykam na przerwę!
Dobranocka.
Przy piątku trochę żywiej 🙂
Snów i rzeczywistości, w której cztery łapy hasają poprzez miedze i inne takie.
Dobry wieczór, Quacku:)
Dobry wieczór, oby był jeszcze lepszy (i dzień po, i następne).
Też bym nam tego życzyła:)
Działo się od ranka do wieczora, ale całkiem sympatycznie wbrew wszystkiemu, więc:
takiejakbybardziejo(tfu! tfu! żeby nie zapeszyć)ptymistyczne dobry wieczór, Wyspo:)
Niewiele dziś ze mnie pożytku, lepiej pójdę spać… Dobranoc, Wyspo!

Taka jakaś jakby niedospana jestem, więc też się już pożegnam.
Spokojnej nocki, Wyspo:)
Spokojnej wszystkim! Dobranoc!
To i ja pójdę spać.
Zerkam na zegarek i nie wiem jak to się stało, że już 1:26, a taka śpiąca i padnięta byłam jak wróciłam do domu.
DOBRANOC!
Dzień dobry, za chwilę wybywam. Uprzejmie poproszę o zastępstwo dobranockowe do niedzieli włącznie, w poniedziałek mam nadzieję już być.
A dzisiaj jeszcze zamówię kawę dla wszystkich potrzebujących. Poprosimy!
Witam!
Pochmurno, zimno…
Duży kubek gorącej herbaty z dodatkami poproszę.
Witajcie!
Weekend to jest to! 🙂
Witaj pracusiu!
Czyżbyś odpoczywał i „się weekendował”?
Kiedyś koleżanka z PTTK powiedziała o mnie, że jestem HARPIA.
Czy ZOŁZA to coś podobnego?
Na dobranoc proponuję dziś kołysankę ze szwedzkich lasów. Czy usypia?
Jeszcze za wcześnie.
Dla mnie wystarczy. Dobrej nocy, Wyspo!

Dobranoc!
Witam!
Jadę w dolinki.
Witajcie!
Kontynuuję obijanie się
Dzień dobry.
Wczoraj byłem cały dzień w ogrodzie botanicznym, dziś chyba wybiorę się do takiego jednego zoo:)
Cześć, Riverze!
Mentalnie popieram waszą aktywność! 😉
Dobry wieczór!
Właśnie wróciłem do domu z takiego jednego zoo:)
I co słychać u małpek i innych stworzonek?
Witaj Tetryku!
Wszystkie stworzonka mają się dobrze:)
Quackie się nie pojawił, więc ode mnie dobranocka: Nocturne 2015 zespołu o tajemniczej nazwie Tajemniczy ogród
Dobrej nocy, Wyspo!

Dobranoc, Tetryku!
Trochę sobie połaziłam po okolicach Czernichowa. Wróciłam bardzo zmarznięta, bardzo głodna i bardzo szczęśliwa.
Teraz jestem zagrzana ciepłą kąpielą, najedzona w łóżku z laptopem na kolanach.
Dobranoc Państwu!
Dobranoc, Makówko!
Witajcie!

Słoneczko świeci – przynajmniej u nas! – ale kawa i tak się przyda 🙂 Na szczęście jest niezawodna pani Gienia 🙂
Witam Państwa słonecznie!
Po wczorajszym całodniowym człapaniu po lesie dziś oprócz wyjścia do dentysty postanowiłam trochę pomieszkać.
Czy dom to docenił? 😉
Mój pokój hałasował, że skoro już jestem mogłabym coś posprzątać, ale puściłam to mimo uszu…
W dzisiejszych czasach trzeba mieć odporność psychiczną!
Oj, trzeba. Wszak porządek jest nudny!
Porządek jest nuuudnyyy!
Dzień dobry, bezpiecznie wróciłem.
Jeszcze chwilę muszę popracować, ale do piątku generalnie jestem 🙂
Witaj powrócony!
Dzięki! 🙂
A teraz po pracy, całkiem udany dzień – i na przerwę.
Dobranocka.
No to pod ten powrót. Wcale bez kaca! 😀
Snów powrotnych!
Po około półtorej dnia pobytu w Katowicach (w centrum ale i częściowo na osiedlach), stwierdzam, że to piękne miasto, z mnóstwem zieleni, ale i trochę przerażającym zagłębiem biurowym zaraz obok. Stare centrum z kamieniczkami od paru lat nieustannie rozkopane i obstawione rusztowaniami, ale jeżeli to znaczy, że te remontowane miejsca będą potem wyglądać tak jak te już wyremontowane (np. stary dworzec), to jest to tego warte.
Wsiąkłem w debatę…
Ale się w niej nie rozpuściłeś?
Niektórzy twierdzą, że już wcześniej byłem rozpuszczony…
Wtedy trzeba by Cię wytrącić (z powrotem) 😉
Ja też.
I jakie wrażenie ogólne Tetryku?
Poprackowe dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór. Dopiero teraz? Współczuję!
Nie, prackę skończyłam nieco później wprawdzie niż zamierzałam, ale nie aż tak późno:)
Ale miałam problem z własnym blogiem i jakoś zeszło…
Dobry wieczór, Quacku:)
A ja jeszcze uprawiałem przez chwilę sprawozdawczość branżową 🙂 ale dzisiaj już niewiele, większość zrobiłem wcześniej.
Ja uprawiałam raczej branżową sprawo(z)biorczość;)
Teraz muszę się nieco odtruć, więc robię elementy do nowej torebki:)
I tak sobie myślę, czy by, wzorem jednego z klasyków Pe, nie zabrać swoich zabawek i nie zniknąć na trochę z codzienności:)
Wyspiarskiej też? 🙁
Jak wszyscy, to – wszyscy! – powiedziała pewna babuleńka w znanym dowcipie:)
Jak z każdej, to – z każdej:)
Przeciągnęło się (i mnie!) aż do teraz. Dobrych snów, Wyspo!

Spokojnej!
Dobranoc!
Idę przemyśliwać swój pomysł:)
Dobrej nocki, Wyspo:)
Spokojnej wszem wobec! Umykam również!
Dziędobry, mam nadzieję, że będzie owocny 🙂
Kawa na dobry początek? Poprosimy, pani Gieniu!
Witajcie!
Przygaszony dzień, trzeba go rozjaśnić. Uśmiech poproszę!
Witam!
Przygaszone niebo, nastrój przygaszony…
Jadę trzaskać na Rynek
Tu bardzo różnie, było słonecznie, jest nieco pochmurno, a mimo to jakoś optymistycznie.
Norma wyrobiona, dzień udany pracowo, poza tym załatwiona jedna ważna sprawa w banku i jedne zakupy. Na jutro jeszcze jedna sprawa została, z urzędem skarbowym, uhuhu. Ale raczej formalna niż finansowa…
A teraz na przerwę.
A, jeszcze w ramach przerwy w przerwie, nie żebym leciał szukać, ale River pewnie się ucieszy 🙂 https://kaszuby24.pl/zatoka-pucka-na-ustach-calej-europy-zuraw-kanadyjski-po-raz-pierwszy-w-polsce/
Dobranocka.
Dzisiaj kawałek solidnego jazzu. Spokojny, nieco transowy.
Snów zdrowych i uspokajających!
Kochani, powoli wymiękam, dobranoc!
Zaliczyłem dzisiaj dwa spore wiece wyborcze: Kraków odwiedzili niezależnie Rafał Trzaskowski i Magdalena Biejat, Starczyło mi więc czasu już tylko na kolację i parę niezbędnych zadziałań…
Dobrej nocy, Wyspo! 🙂

A ja zaliczyłam coś na rodzaj spaceru, potem trzaskanie na Rynku, potem znowu coś na kształt spaceru.
dobranoc!
Dzień dobry, przed chwilą kocica bawiła się papierową torbą i niezwykle precyzyjnie i z premedytacją włożyła głowę w ciasne (papierowe) ucho i przez chwilę chodziła tak po domu jak ślimak, wlokąc za sobą „domek” 🙂 Dopiero człowieki ją uwolniły.
Nie życzę wkładania głowy w żadne ucha od toreb, ale człowiek zaraz po obudzeniu ma różnie, więc żeby nie zrobić żadnej głupoty, warto szybciej dojść do przytomności. Pani Gieniu, poprosimy kawę w tym celu!
Witajcie!
To jednak dobrze, że nie mam w domu papierowych toreb pętających się na wysokości mojej głowy!
No nie, przez to ucho głowy byś nie przełożył, nawet przed pierwszą kawą 😉
Deszczowo witam!
Proszę dziś o trzymanie kciuków .
Trzymamy!
No trzymam również.
Chyba że mogę puścić już?
Dzień dobry po pracy – załatwione parę spraw, na szczęście większość zdalnie, więc szybko i sprawnie, dzięki czemu norma wykonana!
I na przerwę.
A ja niedługo knucie na Teamsie. Wyjątkowo w środę, bo wczoraj dużo osób było na debatach (Trzaskowski, Biejat).
Obyś żył w ciekawych czasach! O nie! Niechby już wreszcie było trochę spokoju -w kraju, na świecie i …w życiu prywatnym.
Dobranocka.
Dzisiaj po polsku i dobrze znane, tak mnie naszło.
Snów jak najlepszych i żeby się nie pomyliły.
Wyplątawszy się ze splątanego gaju, powoli mogę pełznąć w stronę łóżka (jak widzicie, energia mnie rozpiera…)

Dobrej nocy, Wyspo!
Spokojnej! Powoli również odpełzam w kierunku łóżka (ale swojego!).
Mnie energia znów opuściła…
Dobranoc!
Dzień dobry, przynajmniej z tej strony okna. Bo leje.
No ale deszcz też jest potrzebny, nawet bardzo – tak sobie powtarzam.
Z deszczu przecież bierze się woda. Na kawę.
Pani Gieniu, poprosimy.
Deszczowo witam!
Witajcie!
Tu też leje, ale z przerwami 🙂
Dzień dobry, dzień jak zwykle – praca, zakupy i parę spraw do przodu. Aha, i pierwszy koktajl z truskawek z mlekiem!
A teraz na przerwę 🙂
Mokro,zimno,ciemno wracam do domu.
Wracaj i się ogrzej!
Dobranocka.
Na ten chłód zimnozośkowy cieplutki jazz – John Coltrane Quartet.
Snów pod ciepłą kołdrą!
Wyspa ojazzana, Makówka już rozgrzana, Leny dalej nie ma… pora spać!

Dobrej nocy, Wyspo!
Spokojnej! Jeszcze trochę pobędę 🙂
Dobry wieczór!
Tutaj pogoda trochę się przełamała, teraz mam 35 stopni:)
Dobry wieczór, byłbym za tym, żeby wyciągnąć średnią arytmetyczną z temperatury u Ciebie i tutaj i każdemu dać po równo 😀
Ja bym był za tą średnią:) Powyżej 35 i przy tej wilgotności to nie da się żyć.
A tu druga skrajność, 12 stopni i deszcz (falami, z przejaśnieniami). Przy czym zapowiadają burze i/lub krupę śnieżną. W maju.
Dzisiaj któreś wydawnictwo raportowało z targów książki w Warszawie, że po opadach wymiatali grad (czy też właśnie tę krupę) z namiotu przed Pałacem Kultury.
O, tutaj (ciekawe, czy się wklei zdjęcie)
Edit: no i nie wkleiło się bezpośrednio z netu, moment, ściągnę tylko.
Edit2: teraz powinno być już dobrze.
No tak, rzeczywiście zimno jak na maj.
Ogrzana, ale zdegustowana tym deszczem…
Pomyśl, że mamy suszę i każda kropelka trochę zmniejsza zagrożenie…
Umykam również, dobranoc!
Dobranoc, Quackie!
Dobranoc!
Dobranoc, Makówko!
Witajcie!
Coś na temat i na rozgrzewkę 🙂
Dzień dobry, tutaj dla odmiany pogodnie, zobaczymy, jak długo.
Pani Gieniu, poprosimy na koniec tygodnia!
Dzień dobry!
W Krakowie pogoda zmienna -białe chmurki na błękitnym niebie przechodzą w czarne chmury, z których pada deszcz, aby za chwilę ustąpić miejsca tym białym i tak co chwila …
Czy pan chirurg będzie miły, skuteczny i nie zrobi mi dziś dużej krzywdy? A może jeszcze będzie przystojny?
Oby był dostatecznie przystojny! 🙂
Młody, miły, dostatecznie przystojny.
Dziś nie wolno mi przez 2 godziny pić, a potem jakieś chłodne, miękkie coś. Chłodne? To, czym się rozgrzewać przy takiej pogodzie?
W ogóle przez 2 tygodnie uważać z tym co jem, a ja planuję wyjazd do Warszawy w środę, bleeee.
No to przynajmniej w kwestii przystojności trzymanie kciuków się powiodło?
Raczej „póki co ” w całokształcie, bo teraz tylko trochę boli.
Tu jak się rozlało po południu, tak leje i leje.
Praca i wszystko poza nią ogarnięte zgodnie z planem!
I na przerwę.
A jutro rano wybywam i jestem z powrotem w niedzielę po południu.
Włóczykij!
Ano tak 🙂 A może Obieżyświat (jak u Tolkiena)?
Obieżyświat lepiej brzmi.
Zdradzisz gdzie?
Inaczej Aragorn, w trylogii „Władca Pierścieni”!
Ale ja pytam gdzie wybywasz?
Aa, do Warszawy, na targi. Praktycznie na dobę.
Dobranocka.
Dzisiaj tak. Stachura letnio-ogniskowy i Stare Dobre Małżeństwo.
Snów pod gołym niebem, w ciepłą letnią noc, nijak nie dżdżystą!
Eh, chciałoby się, eh, ale sił coraz mniej.
Ale jak patrzę po różnych miejscach, to mimo mniejszych sił sobie nie żałujesz po manowcach 😉
Ale coraz bliżej i coraz NIŻEJ.
A z większości wycieczek moich grup turystycznych jestem zmuszona zrezygnować.
Ze względu na trudność kondycyjną właśnie?
Tak. Ze względu na zbyt duże przewyższenia. Bo długość jest dla mnie mniejszym problemem.
Nie puściło mi komentarza i ukazał się napis (skopiowałam)
504 Przekroczono limit czasu bramy
Niech marzenia o cudnych manowcach utulą nas do snu 🙂 Dobrej nocy, Wyspo!

Spokojnej! Też zaraz umykam, gdyż rano pociąg.
No to śnijmy o manowcach.
Dobranoc!
Dzień dobry, zaraz wybywam.
Pozostawiam Państwu Esmeraldę z kawą i dodatkami. Poprosimy!
Witajcie!
Ja poproszę herbatę do termosu.
Jadę na WalneSSS
Witajcie!
Czy ktoś wie, z jakiego gniazdka można by zaczerpnąć trochę energii?
Ja dziś się doładowałam. Najpierw na Walnym Stowarzyszenia Sieci Solidarności, potem na obiedzie w „Chimerze” w miłym towarzystwie, a jeszcze potem na Marszu Równości.
Jutro będę obserwować. Staram się nie zastanawiać, jaki może być wynik wyborów, bo wtedy zgubię całą z trudem uzyskaną energię.
Dzień dobry.
Tutaj się ochłodziło i wieje okropnie.
W Stróży dziś spadł grad.
Na dobranoc proponuję „Mantrę pokoju” w wykonaniu Tiny Turner i przyjaciół. Przyda się na jutro! 😉
Przyda się na jutro, a najbardziej na pojutrze.
Babcia Tina jak zwykle w formie:)
🙂
Dobrej, spokojnej nocy, Wyspo! 🙂

Dobranoc, Tetryku!
Dobrej nocy!
Dobranoc, Makówko!
Witajcie!
🙂
Witam!
Dzień dobry!
Jak się zapatrujecie na nowe pięterko?
Aj, przepraszam, zagapiłem się. Jestem za! 🙂
Dzień dobry, jestem z powrotem.
Zagłosowałem po drodze z dworca 🙂
Tymczasem w Warszawie w sobotę na targach książki na zmianę: słońce, deszcz, burza z piorunami oraz, uwaga, na specjalne życzenie publiczności: grad. Wszyscy wydawcy w namiotach przed Pałacem Kultury i Nauki mieli przerąbane.
Wszystko, co było do załatwienia, zostało załatwione.
No i generalnie będę z powrotem – do następnego weekendu, bo właśnie się dowiedziałem, że również wyjeżdżam(y) – standardowo, do Bydgoszczy.
Ale teraz pobędę przez resztę tygodnia, do piątku włącznie 🙂
Udaję się obserwować wybory — nie wiem, o której skończę. Niech ktoś wyświetli lampkę, pls!
Jasne! Obserwuj i pilnuj!
Nowe piętro wybudowało się:)