Gdyby nuta powiedziała: jedna nuta nie czyni muzyki
…nie było by symfonii
Gdyby słowo powiedziało: jedno słowo nie tworzy stronicy
…nie było by książki
Gdyby cegła powiedziała: jedna cegła nie czyni muru
…nie było by domu
Gdyby kropla powiedziała: jedna kropla wody nie może utworzyć rzeki
…nie było by oceanu
Gdyby ziarno zboża powiedziało: jedno ziarno nie może obsiać pola
…nie było by żniwa
Gdyby człowiek powiedział: jeden gest miłości nie ocali ludzkości
…nie byłoby nigdy na ziemi sprawiedliwości i pokoju, godności i szczęścia.
Michel Quoist
Witam serdecznie także tu. 🙂
Na dziś mam dość klimatów upiornych. 😆
Miśku ? Chciałbyś powiedzieć skąd ta fascynacja turpizmem, truposzami,i wszelką posępnością ? 🙂
Czyżbyś zapraszała, Wiedźminko, Miśka na kozetkę ❓ 😆
Niekoniecznie, Jaśminko:)… Misiek wcale nie musi się zwierzać, a że fascynacja nie jest pospolita, to pytam, bo może się dowiem, a może nie 🙂
Na przykład, Jaśminko, ucieszyłabym się, gdyby Misiek napisał, ze od czasu, gdy jako młodzian nadobny, zagrał w szkolnym przedstawieniu Ofelię:)… bo Yorrick byłby zbyt oczywisty 🙂
Dzień ddobry! Poszedłem od razu na pierwsze piętro od góry, a tu zdaje się jeszcze coś było po drodze? Czekamy na Panią Quackie, aż wróci z Pomukały (bardzo mnie się spodobała ta wersja nazwy), i obserwujemy ludzi biegających. Dla zdrowia ponoć. W plus 38?Jakoś śmiem wątpić.
Witaj Kwaku! do biegu w takich temperaturach naprawdę trzeba mieć zdrowie ! to chyba chcą je zgubić …. 🙂
W tej zupie zwanej powietrzem poruszam się jak żółw; u Ciebie nie jest tak parno ? 🙁
Dzisiaj nawet nie; wczoraj i przeddwczoraj, zaraz po przylocie, chmury stały nisko i było jak najbarddziej parno. Dzisiaj za to jest bezchmurne niebo i lekki wiaterek od morza, co nie zmieinia w niczym faktu, że żar wali z nieba a najfajniej jest w klimatyzowanych pomieszczeniach.
Aha, co do pytań – wracamy w najbliższą środę, więc zapewne od czwartku będę na stałe. Chyba że małżonka coś wymyśli.
Przypomniało mi się jeszcze coś odnośnie tutejjszej fauny; poza cykadami są jesszcze i wyższe ewolucyjnie orgaanizmy i wcale nie mam na myśli ludzi. Widziałem ddzisiaj dobrze zamaskowaną wiewiórkę o specyficznym umaszczeniu, jakby ruda, ale z czarnymi paskami, natomiast Pani Q. na porannym spacerze widziała dwa dudki, które tutaj występują, ale nie zawwsze daadzą się zobaczyć.
A jeżeli idzie o tutejszą kuchnię, o której wyppowiadał się misiek, to trzeba uważać tylko na ostre rzeczy; pozostałe są całkiem zjadliwe. Np. dzisiaj kosztowałem nadziewanych ryżem zapiekanych pomidorów i takichże cukini – kwestia przypraw być może, ale w obu przypadkach nadzienie jest tak wonne i smakowite, że buzi dać. Wszelkie grillowane mięsa też są zacności.
Dobranoc Państwu! 🙂
Dobranoc Kwaku…. wieprzowiny chyba nie dają ? czy jednak im to nie szkodzi u turystów ? 🙂
Jest tu ktoś żywy ? 🙂
Jam ci jest!
Znowu byłam niecierpliwa:(
Ważne, że minęło 😉
Ja też.. dobrej nocy Wszystkim.. Padam..:)
To jeszcze raz ja… Po cichutku powiem, że oglądałam otwarcie Olimpiady. Dziwne, bo przed komputerem mogę siedzieć do rana. Przed telewizorem przysypiałam.
Zdaję sobie sprawę, że to nie politycznie co powiem, ale odniosłam wrażenie, podczas pokazywania historii Imperium, że Wielka Brytania to w większości czarnoskórzy obywatele.
Poza tym, chyba mimo wszystko równouprawnienie poszło o jeden krok za daleko.
Nie wiem jak Was, ale mnie razi określenie sportsmenki niosącej flagę: chorąża! Dziwoląg językowy jakiś.
Doczekałam prezentacji naszej reprezentacji, z chorążą!? Agnieszką Radwańską i wyłączyłam telewizor.:)
Gdyby nie mama, która co kilka minut pytała: Śpisz?, to pewnie większość relacji bym przespała. 🙂
Ostateczne Dobranoc i do jutra Kochani.:)
PS: Stanowczo protestuję przeciw deprecjacji moich wyuczonych zawodów. Jestem psychologiem i pedagogiem a nie psycholożką i pedagożką.
Dlaczego po północy nie ukazał się nowy wątek?