Powietrzno-wodne pokazy corocznie odbywają się w Chicago w drugi weekend sierpnia na jeziorze Michigan. Główne pokazy odbywają się przy plaży prawie w centrum Chicago. W tamtym roku pomyślałem, że będzie masa ludzi, a ja nie lubię ścisku i tłoku, dlatego pojechałem na plażę nieco na północ od tej głównej. I to był trochę błąd niestety, ponieważ 3/4 pokazu, a może i więcej nie dotarło do mnie. Dlatego pisałem wtedy, że miała być niespodzianka i niestety nie wyszła. Także w tym roku nie popełniłem już tego błędu i pojechałem do centrum. Doszedłem na miejsce około godziny 9:45, pokazy miały się zacząć od godziny 10:30. Ludzi oczywiście było multum. Znalazłem jakoś nawet niezłe stanowisko na nabrzeżu, gdzie już było sporo gości z aparatami. Pogoda dopisała w kratkę, było częściowo pochmurno, częściowo słonecznie, zresztą na zdjęciach to będzie widać. Pokaz miał trwać do trzeciej godziny po południu, także wychodziło prawie pięć godzin. Z drugiej strony to dobrze, że nie było pełnego słońca, bo chyba by mnie stamtąd wynosili. I tak później wyglądałem jak zawodowy czerwonoskóry. Zdjęć zrobiłem masę. Już w zasadzie wychodziłem, jak aparat pokazał pełną kartę. Pierwszy raz zapełniłem moją kartę pamięci za jednym razem! A jest tego 128 GB. Rozbijam pokaz na trzy części, ponieważ w jednej było by tego za dużo.
« Wielkie to szczęście |
Zapraszam nad chicagowską wodę i niebo.
Ale się nałapałeś latających bytów! Świetna przeplatanka! 😉
Witam na nowym pięterku!
Ten pierwszy samolot to model czy autentyczny, załogowy samolot? Nie mogę się dopatrzyć rejestracji (tzn. ona gdzieś tam jest na boku pod ogonem, ale nieczytelna, masz może lepszą jakość?). W ogóle konstrukcja przypomina takie trochę bardziej graniaste niemieckie V-1 z drugiej wojny, z tym silnikiem na grzbiecie. Może to w ogóle jakaś samoróbka???
Zdjęcia policji bardzo efektowne, mewa w locie jednak ładniejsza, zwłaszcza to zdjęcie ze skrzydłami w dole.
Akrobacje wręcz niemożliwe, najbardziej mi się podoba z tych tancerzy podniebnych biały samolot z rejestracją N540G na ogonie, wg. internetu ten eksperymentalny model nazywa się (Dodge Douglas) Machaira.
Samolot, który podpisałeś jako ciężkie ruszenie, to mój ulubiony model z amerykańskiego lotnictwa szturmowego, Fairchild Republic A-10 II Thunderbolt, zwany również „Warthog” (czyli Guziec), specjalnie zaprojektowany tak, żeby wytrzymać ciężki ostrzał z ziemi, a na pokładzie ma jedno z najcięższych działek w tego typu samolotach, siedmiolufowe obrotowe GAU-8 Avenger kalibru 30 mm, potężnie szybkostrzelne, robi sieczkę z czołgów i innych pojazdów opancerzonych. Plus przenosi imponującą ilość uzbrojenia pod skrzydłami (co zresztą częściowo widać na Twoich zdjęciach). Z tego, co pamiętam, obecnie lata na nich (jeszcze) Gwardia Narodowa, a z oznaczeń na statecznikach pionowych wynika, że to samoloty 175 skrzydła tejże Gwardii z bazy Warfield Air w Marylandzie.
Na zdjęciach jeziora widać, że mnóstwo ludzi oglądało te pokazy z wody.
Mewa, która się poddaje :), czyni to z wyjątkową gracją!
„Jakby samolot” to z kolei Rockwell B-1B Lancer, ciężki bombowiec, następca B-52 (co nie przeszkadza nadal latać tym samolotom) i poprzednik B-2. Jak widać, o zmiennej geometrii skrzydeł.
Czerwono-granatowy akrobata to Aviat Pitts S-2C, licencyjny wariant Curtissa Pitts S-2. Tu więcej informacji https://pl.wikipedia.org/wiki/Pitts_Special Fantastyczne zdjęcia, podczas tych figur pilot musi znosić niewąskie przeciążenia.
Na tej wodzie musiał być niezły tłok!
Białe odrzutowce to szkoleniowe Raytheony T-1A Jayhawk.
Spadochroniarzy zrzucał samolot armii (nie sił powietrznych, mimo że w powietrzu) Bombardier C-147A, wojskowa wersja cywilnego DHC Dash 8-300.
Powietrzna cysterna to Boeing KC-135 Stratotanker, wojskowa wersja Boeinga 707. Nie wiem, dlaczego na jednym zdjęciu ma podciągnięty bom do tankowania i wysunięte podwozie, jakby się zbierał do lądowania.
Pionowzlot to Bell Boeing V-22 Osprey, faktycznie, kombinacja helikoptera i samolotu, jak widać po oznaczeniach, używany przez marines. Dwa takie latały kiedyś na ćwiczeniach nad Gdynią, ale wysoko, nie robiły takiego zamieszania nad wodą ani nad plażą 🙂
Świetne zdjęcia, z dużą satysfakcją sobie obejrzałem, zarówno samoloty, jak i ptaki!
Dziękuję Quacku za szczegółowe objaśnienie, ja to się w ogóle w tym nie orientuję, ale pamiętam, że ktoś z Wyspy bardzo lubi militaria, dlatego zorganizowałem ten wypad nad jezioro:) Jeżeli chodzi o ten samolot na początku, to będzie on również na samym końcu w trzeciej części.
A mógłbyś odczytać jego rejestrację z jakiegoś większego/ wyraźniejszego zdjęcia? Na boku, pod ogonem.
Imponująca wiedza na temat wszystkiego skrzydlatego!
Quackiego?NaszQ ma ogromną wiedzę i wszechstronne zainteresowania,nie tylko o tym co ma skrzydła.
Zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem.
Odczytałem z ogona. To jest N798LL.
Dzięki!
Teraz już wiem, jak sprawdzać samoloty:) Dziękuję.
Ależ proszę bardzo 🙂
No i już wiadomo, że jest to eksperymentalny miniodrzutowiec Sonex Aircraft SubSonex JSX-2. Widzę, że taka konstrukcja – silnik na grzbiecie plus usterzenie pionowe w kształcie litery V, umożliwiające przepływ powietrza bez uszkodzenia stateczników – jest popularna wśród budowniczych takich miniodrzutowców, inna firma, Cirrus, produkuje większy, czteroosobowy model zbudowany na podobnej zasadzie https://en.wikipedia.org/wiki/Cirrus_Vision_SF50
Spokojnej, umykam, bo jutro od nowa na targi.
Dobranoc, Qauckie!
Witajcie 🙂 pogoda dzisiaj dla odmiany bardzo ładna, ale i tak spędzę większą część dnia pod dachem.
Pani Gieniu, poprosimy, gdyż pora wczesna, a dzień zapowiada się długi i pracowity! 🙂
Witajcie!
Nade mną błękit nieba.Taki jak na niektórych zdjęciach Rivera
Samoloty i helikoptery często przelatują,ale pokazu i akrobacji się nie spodziewam.
Witajcie!
Piątek dzisiaj, a przecież dopiero co był piątek! 😉
Lato się kończy,a dopiero co czekaliśmy na wiosnę …
Witajcie pod wieczór. Wróciłem dzisiaj z targów do domu wcześniej po południu, ponieważ pękł wężyk pod umywalką i zalało nam mieszkanie i drugie pod nami 🙁 sytuacja opanowana, w dużej mierze przez małżonkę (ponieważ droga z targów zajęła mi prawie godzinę). Hydraulik usunął awarię, ale woda musi jeszcze wyciec piętro niżej 🙁
Piątek, dwunastego. Coś w ten deseń.
Idę na przerwę.
Jutro 13, ale na szczęście nie piątek.
Ja wróciłam do Krakowa, jestem w domu.
No to pięknie 🙂 bardzo dobrze, że bezpiecznie wróciłaś.
To idę po dobranockę.
Oj, nie lubię węży ani wężyków… Współczuję!
Dobranocka.
Skoro wpis o lataniu, to i piosenka na dobranoc taka będzie. Z tym że lata motylek.
Snów fruwających!
Rozpakowywanie, sprzątanie, odkurzanie, pranie itd. równocześnie zerkam jednym okiem na Posiedzenie ONZ i …
Może jednak lepiej zgasić tv i wyłączyć Internet?
Ja nie zerkam. Jutro wstaję o nieludzkiej porze, więc mówię już na dzisiaj dobranoc! I do niedzieli!
Dobranoc zatem, Wyspo!

Ja jutro nie wstaję o nieludzkiej godzinie, ale jednak nie mogę spać beztrosko „do oporu”, więc też już się pożegnam.
dobranoc!
Witajcie!
Już w autobusie MPK.Jednak jadę nie na wycieczkę, ale zebranie LD.
Pochmurno,ale już nie pada.
Dla tych co już wstali herbata lub kawa.

Ciszaaaaa….?
Pusto i cicho, znaczy: Mr Q. nieobecny 😉
Może garść obrazków z greckiej mitologii rozrusza nas trochę i nastroi do dobrej nocy?
Mamy się rozruszać czy układać do spania?
Możesz wszak śnić o greckich herosach 😉
Jeśli już to jeden mi wystarczy. Ale mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia, więc teraz opcja rozruszania by się przydała, bo jestem total padnięta.
Dobry wieczór,
podziwiam Rivera, tyle godzin z zadartą głową i uważnym spojrzeniu, brawo! Pokazy na żywo pewnie zapierały dech, ale ptasie loty – nie ukrywam – skradły moje serce.
Witaj, Ultro!
Fakt, patrząc na ptaki Rivera trudno jest utrzymać serce w klatce…
Witaj Ultro!
Dziękuję za dobre słowo:)
Dobry wieczór.
U mnie już środek nocy. Dobranoc, Wyspo!

Dobranoc, Tetryku!
Dobranoc!