Niektórzy –
czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich, ale mniejszość.
Nie licząc szkół, gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.
Lubią –
ale lubi się także rosół z makaronem,
lubi się komplementy i kolor niebieski,
lubi się stary szalik,
lubi się stawiać na swoim,
lubi się głaskać psa.
Poezję –
tylko co to takiego poezja.
Niejedna chwiejna odpowiedź
na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
jak zbawiennej poręczy.
(Wisława Szymborska, 1993 r.)
Kwiecień się zaczął, niepoważny prima aprilis opuściliśmy, ale trzeba z powagą pamiętać o patronce! Bo przecież niektórzy z nas lubią poezję…
Niektórzy lubią (taka na ten przykład Makówka), a jeszcze są tacy co sami coś piszą. Ponieważ na Wyspie są również ci drudzy, więc Makówka dogłębne analizowanie im pozostawi i pobiegnie do kuchni gotować żurek na obiad.
Dobranoc!
Dzień dobry, wstałem dzisiaj wcześniej, żeby się zarejestrować do lekarza (bo internetowy panel pacjenta pokazywał terminy na przyszły tydzień) i udało się.
Pani Gieniu, uczcijmy to kawą (i może czymś jeszcze). Poprosimy!
A ja zaraz zerkam na wiersz.
Wiersz wydaje mi się przewrotny, bo ma prostą konstrukcję, mogącą się kojarzyć z wierszykami dla dzieci (zwłaszcza druga zwrotka – z przemyconym wszakże pomiędzy prostymi rzeczami „lubi się stawiać na swoim”), a przecież wiersze dla dzieci zwykle kończą się prostymi puentami, może morałem, podczas kiedy tutaj podmiotka liryczna przyznaje się do niewiedzy. No i skoro ta niewiedza jest „zbawienna”, to zapewne właśnie o to chodzi, sugestia jest czytelna: dlatego się pisze poezję, że się nie wie, o co w niej chodzi; gdyby było wiadomo, to by się przestało pisać
Witajcie!
Chyba każdy z nas w podstawówce był dręczony pytaniami w stylu „co poeta chciał powiedzieć w wierszu p.t. …”. Tymczasem faktycznie: poezja precyzyjnie opisana i wyjaśniona przestaje być poezją i staje się remanentem…
To prawda, chociaż czasem aż korci, żeby jednak spróbować opisać, co tam się dzieje z tym językiem na różnych poziomach.
Witam słonecznie
Piękna pogoda, miły spacerek…
Jestem w domu.
Wyrzuty sumienia : „przestań leżeć z laptopem na kolanach zabierz się za sprzątanie!”
Ja : „dobrze, za chwilę, ale jeszcze …zajrzę na Wyspę, dodam zdj. na fb, zerknę na Messenger, odpiszę na Whats, wyślę zdjęcie do syna ….”
Odkurzacz na środku pokoju czeka…Na półce w szafie kotłowisko, w którym nic nie można znaleźć.
Wot proza życia, poezja nie pomoże:)
Myślę, że z tej prozy poetka co najmniej zdawała sobie sprawę
Kochani, chciałbym bardzo napisać, że po pracy, ale nieprawda – wyjście do lekarza, mimo że udane, w sensie badania, diagnozy i recepty, jednak mi trochę nabruździło.
Dlatego oczywiście przyjdę z dobranocką, ale potem zobaczymy. A na razie jeszcze idę popracować.
Kochani, odpadam, za dużo się jednak działo. Dobranoc!
To i ja się pożegnam. Ja i moje wyrzuty sumienia, że znów za mało zrobiłam w temacie „porządki”.
Witajcie!
Mam nadzieję, że noc po ciężkim dniu przyniosła wypoczynek…
Dzień dobry, słoneczko piękne, a tu lista zadań na dzisiaj pokaźna, miejmy nadzieję, że zaraz zacznie maleć.
Pani Gieniu, poprosimy o kawę na dobry początek dnia. I coś do kawy!
A, no i oczywiście piąteczek!
Słonecznie witam!
Hej hej!
Otóż właśnie w tej chwili jestem na leżaku na tarasie w Stróży.
Już stróżujesz, aniele?
Tak,ale bez noclegu.
No proszę, jak trafione!
Oto „Aniołomakówka”
Bardzo jasno widząca!
Ptaszki śpiewają,w ogródku pojawiają się kwitnące kwiaty…
Jednak warunki jak na wycieczce,bo strach puścić wodę skoro zapowiadają przymrozki.A więc herbata w termosie, żurek przywieziony w słoiku.
Może parę fotek?
Jeszcze jestem na tarasie w Stróży.
Jak wrócę do domu.
Zerknęłam teraz na zdjęcia i nie widzę nic takiego co mogłabym dać na Wyspę, ale jeszcze jutro zobaczę, bo teraz i tak wszyscy poszli spać
Oj, przymrozki mają być. A u nas może nawet pośnieżyć wedle prognoz!
Jestem. Dzisiaj skromnie, 80% normy. Ale wobec przekraczania jej w ubiegłych tygodniach nie ma problemu. I na przerwę zaraz!
Na koniec dnia jeszcze nocny spacer po Zarabiu i jestem w domu.
Dobrej nocki, Wyspo:)
Dobranoc wszystkim!
Dobranoc!
Pochmurnie witam!
Chyba jednak czas na kawę? herbatę? śniadanie?
Dzień dobry, jestem na nogach, ale trochę przymulony od rana, być może po lekarstwach. Pięknie dziękuję za kelnereczkę
Zatem zdrowiej szybko!
Kelnereczka serwuje lekko strawne śniadanie .
Dziękuję, skorzystane!
Witajcie!
Po śniadanku skusiła mnie jeszcze drzemka, jak króciutka — to widać!
Drzemeczka, powiadasz… Może by tak po obiedzie?
Czy mnie się wydaje, że dawno nie było Riviera?
Ktoś, coś wie?
Zero stopni! W powietrzu fruwają jakieś takie białe płatki…to ma być wiosna?
No
kuzynka z Beskidów i brat (chwilowo) z Zakopanego donoszą o tym samym!
Jak wczoraj przechodziłem przez park, choć było kilkanaście stopni, w powietrzu również wirowały białe płatki…
Dobry wieczór.
Witaj Rivierze!
Już się martwiłam czemu Cię nie ma.
Jesteś, więc dobry!
Witaj, Makówko!
Miałem trochę zawirowań.
Ale rozumiem, że nie jakichś przykrych i że jest ok?
Już jest ok:)
Uff, miło czytać
Zmykam, te lekarstwa zdecydowanie nie służą na jasny umysł (ale może wykończą wirusa?). Dobranoc!
Dobranoc, Quackie!
Na pohybel wirusowi!
Dobranoc Quacku!
Dziś niemal fruwałyśmy podczas spacerków, czego i tak prawie nie było widać z powodu płatkowej gęstwy wokół:)
Śnieżnierozhuraganione dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór, Leno:)
Jeden z moich ulubionych wierszy.
Za rzeczowość go lubię. I za subtelną reifikację wzniosłej poezji.
I jeszcze za zabawną, antynomiczną puentę:)
Dobry wybór i dobry wieczór, Tetryku:)
Mam jeszcze trochę zajątek, więc na chwilę skoknę wyżej, a tu już się pożegnam:
spokojnej nocki, Wyspo:)
Dobranoc, Leno:)
Spokojnych snów!
Dzień dobry, tu nadal bez śniegu (w przeciwieństwie do południa kraju).
Poprosimy śniadaniowo i kawowo!
Zaniedługo wybywam na spotkanie branżowe.
Witam niedzielnie!
Witajcie!
Po kąpieli, po śniadanku, same miłe okoliczności!
A teraz wypoczyneczek? Oj, wątpię jak znam pracusia Tetryka.
Migracja w toku…
Ale MIMO TO Wyspa działa?
Czy dla zwykłego użytkownika będą jakieś zmiany w dodawaniu zdjęć, komentarzy, pisaniu pięterka, szukaniu dawnych wpisów itd.?
Może się okazać, że niektóre komentarze zaginą, odtworzę je po przeniesieniu.
A dawne wpisy?
Wróciłem. Owszem, to było ważne spotkanie, ale ponieważ i do nas dotarł śnieg (na razie topniejący w oczach) i stosowna temperatura, wyjście nie było dobrym pomysłem ze względów zdrowotnych. Mam nadzieję, że dojdę do siebie…
Masz misia
No i najlepsze w takiej sytuacji to łóżeczko
Oj, chyba tak, dziękuję za misia. Albo chociaż opatulić się i dalej funkcjonować w opatuleniu?
Ale chwila drzemki pod kołderką nie zaszkodzi, a może pomóc.
Masz rację. Zobaczymy, może jakoś jeszcze trochę bardzie popołudniowo?
Trzymam kciuki!
Domena przeniesiona
Komentarz testowy
Czy oczekujesz testowej odpowiedzi?
Brawo Tetryku!
Co my bez Ciebie?
Odpowiedź testowa!
Wygląda na to, że nic nie zginęło
To sukces!
(Rodzicom podczas finalnej przeprowadzki do Kielc w 1975 „zginął” samowar
)
Dzień dobry, Wyspo.
Myślę, że wielu nauczycieli poprzez dogłębną analizę stylistyczną, budowę, interpretację „zabija” naturalną ciekawość młodego człowieka, gdyż takie są wymogi programu odgórnie ustanowionego. Szkoda, przecież w piosenkach wszyscy lubimy poezję, a nie tylko niektórzy. Na szczęście wiersze patronki są lubiane i znane.
Witaj, Ultro!
Akurat trafiłaś na przeprowadzkę
Dobranocka (pierwsza po przeprowadzce!)
Dzisiaj po francusku i po angielsku w jednym. No i melancholijnie, ale pięknie.
Z filmu „Moulin Rouge”, wierzyć mi się nie chce, że to prawie ćwierć wieku temu.
Snów lepszych i coraz lepszych!
Dobry wieczór.
Wróciłem właśnie z pleneru. Może parę zdjęć da się wydusić z tego.
Dobry wieczór! Miło to czytać
a tak najogólniej, gdzie byłeś? Las, jezioro, bagno, preria?
W skrócie można powiedzieć, że las i jezioro:)
Tu w Polsce, żeby zrobić sensowne zdjęcia w lesie, najlepiej mi się było zawsze zasadzić w jednym miejscu i zaczekać
a u Was pewnie szybciej coś pod obiektyw podlezie.
W okresie wiosennym, kiedy ptaki składają jajka, łatwiej jest o zdjęcia. Są podekscytowane i dużo śpiewają, także słychać je dobrze, nie tak jak jesienią i zimą. Zresztą, mam aplikację ze wszystkimi ptakami tutaj i czasami je przywołuję:)
To nie działa po okresie lęgowym.
Trzeba będzie wypróbować, tylko jeszcze nie wiem, kiedy
w sensie te głosy. Mniej więcej wiem, co gdzie można zastać 
W tym okresie to niezła rzecz:)
Czyli będzie pięterko?
Będę coś kombinował, Makówko:)
Późnoniedzielne dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór!
Dobry wieczór, Leno:)
Noc wprawdzie całkiem długa jeszcze, ale pomalutku pora się ewakuować:)
Spokojnych snów, Wyspo:)
Dobranoc, Leno:)
Spokojnej i Tobie!
Dobrej nocy, Wyspo!

Dobranoc, Tetryku!
Spokojnej, też już umknę. Dobranoc!
Dobranoc, Quacku!
Dobranoc Wyspo!
Dobranoc, Makówko!
Witajcie!
Zimno, ale słonecznie, jest więc otucha na nowy tydzień
Teraz już pochmurno, auuu.
Dzień dobry, tutaj lekko pochmurno, ale generalnie nienajgorzej.
Poprosimy z nowym tygodniem fachową siłę gastronomiczną! Pani Gieniu, s’il vous plait (bez daszka nad drugim „i”, no trudno).
Witajcie!
Po pracy – głównie. I na przerwę.
Dobranocka.
Lech Janerka nie po raz pierwszy, powoli, spokojnie i z przepięknym – tak, wiem, że się powtarzam – solo na puzonie.
Snów przestrzennych absolulutnie
Z nasłuchu: nieograniczona jest wyobraźnia językowa polska w określaniu różnych przedmiotów, na które nie ma określenia. A są to mianowicie, w różnych rozmiarach, różnych kształtów i o rozmaitej teksturze:
Manele, manatki, graty, bambetle szpej (lub szpeje), klamoty, dupersznyty wihajstry, pizdryki oraz – last but not least – pinkle! (To ostatnie ponoć z gwary cieszyńskiej).
Dobranoc!
No cóż — trzeba pomalutku pomyśleć o spaniu. Dzień był intensywny, jutro podobnie się zapowiada…

Dobrej nocy, Wyspo!
Dobranoc!
Bardzo upracowane dobranoc, Wyspo:)
Dzień dobry! Słońce za oknem, dość pozytywnie, oby tak dalej. Na dobry początek poprosimy panią G. z kawą i przyległościami
Witajcie!
Wszyscy wyspani?
Witajcie!
Zupełnie niewyspana, nerwy, nerwy…
Ciszaaaa….
A ja jadę knuć biurowo.
Po pracy, dzień całkiem udany, obiadowo przetestowana kupna mieszanka z Lidla na pankejki (to nie są naleśniki, to grubsze/ gęstsze ciasto. W sklepie mają takie duże butelki z proszkiem, który zalewa się mlekiem, trzeba to wymieszać, odstawić na parę minut et voila. Rodzina zadowolona, ja trochę mniej, po tym jak parę miesięcy temu zaczęli kręcić nosem na naleśniki robione z jajek, mąki i mleka, a nie z proszku).
Edit: no i na przerwę.
I po knuciu biurowym,potem będzie na Zoomie
Pozdrawiam w międzyknuciu!
Dobranocka.
Dzisiaj taki przebój sprzed lat. Dość nawet spokojny (pomijając pewne dramatyczne momenty).
Snów nostalgicznych.
Spokojnej nocki, Wyspo:)
Spokojnej!
I po knuciu, napisałam, że będzie na Zoomie, a tymczasem okazało się na Microsoft Teams.
Makówka jako starsza pani nieufnie podchodzi do wszelkich zmian, ale chyba nie ja jedna.
Nie lubię Teamsów, uważam, że w przeciwieństwie do Zooma nie są intuicyjne, nie wiadomo, dlaczego coś się dzieje i gdzie czego szukać. Ale mam nadzieję, że mimo takiej sobie platformy knucie udane.
Owszem, większości się udało zmienić platformę
No nie bardzo rozumiem, z której na którą.
Technicznie bez problemu. Merytorycznie …? We mnie jest coraz mniej energii, a coraz więcej zniechęcenia, ale przecież wiem, że nie wolno.
Róbmy swoje, pani Makówko!
Dobrej nocy, Wyspo!

Skoro już jest lampka to mówię dobranoc i umykam.
Spokojnej wszystkim, dobranoc!
Dzień dobry, zapraszam na kawę do pani Gieni!
Za oknem tak sobie, ale to nic
Słonecznie witam!
Dziś zamiast spaceru Muzeum.
Które?
Muzeum Narodowe w Sukiennicach
„Pretekstem” była rocznica „Hołdu pruskiego”. Kapitalny młody przewodnik opowiedział o obrazie „Hołd pruski”, ale „przy okazji” o innych obrazach i artystach. To było wejście zorganizowane przez Stowarzyszenie „Sieć Solidarności”, którego jestem członkiem. Tak więc było to zwiedzanie z przewodnikiem i w kapitalnym towarzystwie.
Pięknie!
Witajcie!
I znowu był telefon między napisaniem i wysłaniem…
Dzień dobry po pracy, norma wykonana. Gardło i nos powoli, ale wyraźnie wracają do zdrowia.
I na przerwę.
Dobranocka.
Dzisiaj tak.
Snów podksiężycowych.
Kochani, ponieważ jutro z różnych względów (tym razem niemedycznych) muszę wstać wcześniej, pożegnam się już na dzisiaj, dobranoc!
Spokojnych snów, Wyspo:)
Dobrych snów, Wyspo!

Dobranoc!
Dzień dobry! Piękna, słoneczna pogoda tutaj, dodaje animuszu, ale poza nią dodaje go też kawa. Poprosimy, pani Gieniu, w miarę możności z dodatkami.
Na nieprzespaną noc chyba nawet Gienia nie pomoże.
Witajcie!
Dzień dobry
Chętnie się przyłączę
To ja z mocną herbatą dołączam.
Czy ktoś jeszcze jest chętny?
Witajcie!
Zimno, ale pogodnie.Zieleń jakby przycupnęła nieco i czeka, aż wiosna znormalnieje – czeka na kolejną przeplatankę kwietniową…
Dzień dobry po pracy, zwariowany zupełnie – za oknem słońce na zmianę z opadami mokrego, topniejącego śniegu (oczywiście wtedy, kiedy musiałem wyjść na chwilę), a w pracy 90% normy, gdyż spotkanie na zoomie się przeciągnęło. Ale nie jest źle, do świąt powinienem zakończyć I etap zlecenia, a jak dobrze pójdzie, do końca miesiąca również etap II.
A potem następne zlecenie siup, wskakuje. I wtedy będę musiał policzyć, jak mi to wyjdzie czasowo, gdyż muszę to zgrać z innymi planami.
A na razie na przerwę!
Wydaje się, że już dokończyłem wszystkie sprawy związane z migracją Wyspy. Jeśli zauważycie, że coś jeszcze nie działa lub działa inaczej niż zwykle, dajcie znać.
We wpisie o migracji dodałem parę uwag (trzeba się zalogować).
Dobranocka.
Klimaty nadmorskie i spokojna jak szum fal muzyka i głos.
Snów ku lepszemu!
Ukojony głosami pani Ambre, morza i nieba, zmykam spać. Dobrych snów, Wyspo!

Spokojnej! Również umykam! Dobranoc wszystkim.
Nieprzespana noc, ciężki dzień żegnam się, dobranoc.
Witajcie!
Jeszcze 8 godzin i weekend
Dzień dobry, dzisiaj jeszcze jedno planowe, kontrolne USG i trochę pracy… a potem dość pracowity, przedświąteczny weekend.
Pani Gieniu, poprosimy z aprowizacją!
Pochmurne i odespane dzień dobry!
Dziś „jajeczko” na barce.
Co taka ciszaaaaa?
Wykorzystałem ciszę i popełniłem nowe pięterko. Przy okazji zapraszam do tworzenia wpisów w nowej kategorii: Moje lektury.
Kochani, ja jeszcze tutaj, nie odmeldowałem się, bo musiałem jechać do Gdańska na pewne spotkanie, dam znać, jak wrócę,chyba że będzie już bardzo późno.
Wróciłam z „jajeczka”, za chwilę debata, teraz już nie zdążę zerknąć piętro wyżej.
Skoro Quackie bardzo zajęty, proponuję na dobranoc „Łowcę” zespołu Clannad. Miłego słuchania!
Wreszcie przysiądnięte dobry wieczór, Wyspo:)
Dobranoc, Wyspo!

Bardzo dziękuję za zastępstwo dobranockowe, jestem, ale też już mówię dobranoc!
Dobrych snów, Wyspo:)