« Lajkonik: Reedycja. Odc. 16 O Wiedźmach... »

Nie bądź

Nie bądź smut­na,
no nie bądź,
ta mgieł­ka, to tyl­ko pa­mięć.
Patrz ja­kie czy­ste nie­bo,
a w mo­rzu – ła­będź!

Nie bądź smut­ny, ja nie chcę,
to czar­ne, to tyl­ko my­śli,
da­lej jest mała przy­stań
na brze­gu Wi­sły.

Nie bądź smut­na, no nie bądź,
ta chmu­ra jest małą chmur­ką,
ju­tro już bę­dzie słoń­ce
i ciast­ko z dziur­ką!

130 komentarzy

  1. miral59 pisze:

    Mam wrażenie, że ten wiersz jest dla Makóweczki i jej syna Wink
    Pasuje ze wszystkim Pleasure
    Brawo Bożenko! Brawo!

    • Makówka pisze:

      Wzruszyłam się. Wierszem i tym, co napisała Miralka.
      Tak, pasuje do nas. Do całej rodziny, bo problem na tyle poważny, że brat i ojciec też się denerwują, martwią. Jednak ciężar działania, podejmowania decyzji spoczywa na synu i mnie.

      Dziękuję Bożenko, dziękuję Miralko.

  2. Tetryk56 pisze:

    „Ciastko z dziurką” to był irracjonalny symbol luksusu z mojego dzieciństwa…
    – Może jeszcze ciastka z dziurką ci się zachciewa?!?

  3. Quackie pisze:

    Dzień dobry, dobry wieczór na nowym pięterku!

    Bardzo optymistyczne zamknięcie roku!

    A ja po pracy i zaraz na przerwę, ale jeszcze chwilę pobędę, zanim.

  4. Makówka pisze:

    Dobranoc!

  5. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Czwartek, w rzeczy samej 😉

  6. Quackie pisze:

    Bry. Dzisiaj ciężko mi się wstawało, ale jak widać, z sukcesem!

    Teraz jeszcze się obudzić i będzie pełny sukces! Zzzzzz Crazy

  7. Makówka pisze:

    Witajcie!

  8. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Wczoraj byłam na spotkaniu z kobietą, która robi nam podatki. Napisała list do tego faceta z banku wyjaśniający wszystkie nieścisłości i wysłała e-mailem. Mam nadzieję, że to coś pomoże i raz nareszcie skończymy to przefinansowanie pożyczki Pondering
    Mam też papierową kopię tego listu – tak na wszelki wypadek Wink
    Przy okazji dowiedziałam się, że tak nie do końca niesłusznie bank się czepia. Przy rozliczeniach rocznych mąż czegoś tam nie robi, a IRS (odpowiednik naszego ZUS) nie składa zastrzeżeń, ale ci z banku muszą wiedzieć, że wszystko jest ok. I dlatego chcą mieć papier wyjaśniający. Dla IRS ważne są podatki i oczywiście kasa… ich nie interesują takie niuanse, tym bardziej, że nic na tym nie tracą…
    Mąż był zdziwiony, że powinien coś tam robić co kwartał – nikt mu o tym nie powiedział, a sam na to nie wpadł Wink Co wcale dziwne nie jest, bo skąd miałby wiedzieć? Worry

  9. Max pisze:

    Biurokrację kupiliśmy razem z Solidarnością od Amerykanów . Książka amerykańskiego dziennikarza Petera Schweizera Pt .Victory opisuje dokładnie ,kto z Solidarności i ile dostał na rękę za ten prezent w obaleniu minionego słusznie Ustroju . Roczne podatki za siebie i małżonkę rozliczam osobiście . Zdarzyło mi się kiedyś , że zbagatelizowałem moją nadpłatę w wysokości ok. 3 złotych . Dostałem zwrot rozliczenia , zaproszenie na rozmowę , urzędniczy opieprz za pomyłkę , pouczenie , że tak nie można robić i teraz sprawdzam co do grosza przed wysłaniem Zatem chwała biurokracji . Thinking

    • Tetryk56 pisze:

      Może tak było kiedyś, obecnie tak niewielkie kwoty są księgowane na poczet przyszłych należności. Nawet zaległości w kwotach niższych od kosztów upomnienia są kumulowane…

      • Max pisze:

        Być może był to czysty urzędniczy przypadek . Grzecznie pouczony , kupiłem bombonierkę słodyczy i trochę zdziwioną panią urzędniczkę przekonałem do przyjęcia tego prezentu . Nawet uśmiechnęła się i podziękowała .Cholera , trzy złote , a ile czasu straciłem aby taką sprawę załatwić po dżentelmeńsku Thinking

    • miral59 pisze:

      Kiedyś sama prowadziłam nie tylko swoją „książkę przychodów i rozchodów”, ale też robiłam to swoim kumplom. Sama rozliczałam podatki (też nie tylko sobie). I nawet wściekałam się, bo jeden z moich kumpli nie miał „nabożeństwa” do papierów (jak ja) i potrafił oddać mi zatłuszczony rachunek sprzed dwóch miesięcy Disapproval Trzeba było robić korektę, a papier wkładać między folie, żeby inne rachunki się nie „zatłuściły”…
      Tutaj to jest za trudne. Raz że tych „pitów” rozliczeniowych jest multum i trzeba wiedzieć którego użyć, to jeszcze procent jest ruchomy (nie tak jak w Polsce, gdzie są widełki) i uzależniony, czy jest to podatek stanowy, czy federalny (w sumie płaci się obydwa)… sam „pit” (tutaj to się nazywa „form”) jest tak zawiły i ma tyle stron, że nawet zawodowi ekonomiści się w tym gubią. Najczęściej używają „gotowca”, czyli specjalnego programu do obliczania podatków. A co najśmieszniejsze, co roku jest inny, nowy, bo ten z poprzedniego roku jest już nieważny. A skoro tak szybko zmieniają się zasady rozliczania podatków, jak przeciętny obywatel może sam się rozliczać? Thinking
      Virginia, która skończyła ekonomię (ma nawet tytuł z tej uczelni) sama się rozlicza. Co roku kupuje specjalny program i według niego liczy swoje podatki. Worry
      A jako że mój małżonek ma swoją korporację, nie wyobrażam sobie, że mogłabym sama go rozliczać. Bo oprócz tego jest jeszcze inna forma dla nas, jako małżeństwa. Formalnie czysty obłęd Crazy

      • Tetryk56 pisze:

        Amerykański system podatkowy „cieszy się” opinią najbardziej skomplikowanego na świecie… Nawet Ala Capone dało się za to zamknąć Wink

        • miral59 pisze:

          Co mnie wcale nie dziwi, Ukratku. Jak ktoś by się uparł, połowę Amerykanów można zamknąć za błędy podatkowe… Wink
          Nie rozumiem też dlaczego Amerykanie muszą mieć wszystko „naj”… największe, najtrudniejsze, najbardziej skomplikowane, czy najmniejsze… brakuje tylko najłatwiejszego… Weary
          Szczególnie jeśli chodzi o podatki…

  10. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, ja po pracy, po zakupach, po wizycie (planowej) u lekarza, którą jeszcze trzeba będzie powtórzyć za tydzień i za dwa…

    Edit: a teraz oczywiście na przerwę.

  11. Lena Sadowska pisze:

    Dobry wieczór, Bożenko:)

    Z przyjemnością czyta się takie utworki:)
    Fajnie, że na pożegnanie tegorocznej patronki wybrałaś coś lżejszego.

  12. Lena Sadowska pisze:

    Bardzo zmarznięte, przewiane do szpiku kości dobry wieczór, Wyspo:)

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór, ogrzej się!

      • Lena Sadowska pisze:

        Gorąca kąpiel z migdałową pianką i grzane wino z paroma kroplami retsiny, szczyptą kardamonu i goździkiem i od razu mi lepiej:)

        Dobry wieczór, Quacku:)

        • Tetryk56 pisze:

          Na samą myśl o recepturze robi się lepiej! Delicious

          • Lena Sadowska pisze:

            „Adela wracała w świetliste poranki, jak Pomona z ognia dnia rozżagwionego wysypując z koszyka barwną urodę słońca — lśniące, pełne wody pod przejrzystą skórką czereśnie, tajemnicze, czarne wiśnie, których woń przekraczała to, co ziszczało się w smaku;
            morele, w których miąższu złotym był rdzeń długich popołudni; a obok tej czystej poezji owoców wyładowywała nabrzmiałe siłą i pożywnością płaty mięsa z klawiaturą żeber cielęcych, wodorosty jarzyn, niby zabite głowonogi i meduzy — surowy materiał obiadu o smaku jeszcze nie uformowanym i jałowym, wegetatywne i telluryczne ingrediencje
            obiadu o zapachu dzikim i polnym…”
            („Sklepy cynamonowe” – B. Szulc)
            🙂

            Witaj, Tetryku:)

            • Tetryk56 pisze:

              Okrutna!!!

              • Lena Sadowska pisze:

                Adela;)?
                O, tak. Adela była bardzo okrutna. Zwłaszcza dla Starego Sępa:):

                „Gdy Adela młodymi i śmiałymi ruchami posuwała szczotkę na długim drążku po podłodze, było to niemal ponad siły ojca. Z oczu jego lały się wówczas łzy, twarz zanosiła się od cichego śmiechu, a ciałem wstrząsał rozkoszny spazm orgazmu. Jego wrażliwość na łaskotki dochodziła do szaleństwa. Wystarczyło, by Adela skierowała doń palec ruchem oznaczającym łaskotanie, a już w dzikim popłochu uciekał przez wszystkie pokoje, zatrzaskując za sobą drzwi, by wreszcie w ostatnim paść brzuchem na łóżko i wić się w konwulsjach śmiechu pod wpływem samego obrazu wewnętrznego, któremu nie mógł się oprzeć. Dzięki temu miała Adela nad ojcem władzę niemal nieograniczoną.”
                („Ptaki” – B. Schulz)

                Dobry wieczór, Tetryku:)

                • Tetryk56 pisze:

                  Wykręcasz się, Królowo Śniegu!
                  Dobry i Tobie!

                • Lena Sadowska pisze:

                  Tak, dokuczaj, że mieszkam na Dzikiej Północy…
                  😉

                  Jest dobry:) Odkąd wróciłam na stałe i aż do rana nie muszę ruszać się z domu, więc – dziękuję:)

        • Quackie pisze:

          Pomieszało mi się, co pijesz, a w czym się kąpiesz. Ale ważne, że rozgrzewa!

  13. Makówka pisze:

    Jestem.
    Całkowicie opadnięta z sił, energii i wszystkiego.

    • Quackie pisze:

      Jak Cię można podładować? Pondering

    • Tetryk56 pisze:

      Pozycja horyzontalna, najlepiej sen, a jeśli nie przychodzi to najlepiej beztreściowa medytacja. Może jakaś mantra?

      • Makówka pisze:

        Tak, to zrobiłam teraz. Wpakowałam się do kordelka , bo coś się czuję jakby mnie brało to coś, co syna, a ja teraz nie mogę być chora.
        Mantra ?
        …Nie bądź smut­na,
        no nie bądź…

        • Tetryk56 pisze:

          Buziak no nie bądź!

          • Makówka pisze:

            To nie jest smutek, to jest strach.

            • miral59 pisze:

              Jeśli walczysz, nie możesz odczuwać strachu… musisz wierzyć, że będzie dobrze… pamiętaj – „wszystko mija, nawet najdłuższa żmija”… i tego się trzymaj Pleasure
              Pamiętaj też o tym, że wszyscy, ilu nas jest na Wyspie, trzymamy za Ciebie i Twojego syna kciuki… musi się Wam udać rozwiązać problemy, które Was trapią… po prostu musi Pleasure
              Także, jak to mówią Amerykanie, „calm down”, czyli uspokój się, swoje nerwy i do roboty Happy

        • Quackie pisze:

          Myślałem, żeby podładować muzyką, ale to by było bardzo niedobranockowe. Worry

  14. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Jakoś facet z banku nie przysyła żadnych wiadomości… chyba będę musiała do niego zadzwonić i zapytać, czy wyjaśnienia naszej „pomocy podatkowej” coś dały…
    Już nie napiszę co mnie trafia, bo nie chcę się wyrażać Angry
    Mam tylko nadzieję, że wszystko jest w porządku I-Wish
    Idę spać, bo dochodzi (u mnie) 22.
    Czas do łóżeczka Spanko

  15. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    I jak tu skupić się na pracy, gdy przed oczami wciąż Adela z Szulcem w tle…

  16. Quackie pisze:

    Dzień dobry, mocno przelotne, gdyż zaraz wychodzę i będę kłuty trzecią dawką, tym razem Pfizer.

  17. Quackie pisze:

    PS. Śnieg już nie topnieje, tylko zalega, również na chodnikach i podwórkach.

  18. Makówka pisze:

    Witaj Wyspo!

  19. Quackie pisze:

    Dzień dobry, niepożądanych objawów na razie wciąż brak, po pracy i na przerwę.

  20. Lena Sadowska pisze:

    I wieje. I śnieży. I wieje.
    Dobry wieczór, Wyspo:)

    • Quackie pisze:

      Co rano spadło, po czym jeszcze szedłem i co chrzęściło pod nogami, to już do wieczora stopniało.

      Ale zapowiadają, że popada, więc pewnie jeszcze będzie biało i czysto.

      • Lena Sadowska pisze:

        U nas była chwila przerwy w dostawie, akurat taka, żeby z Psiułką dojść:) W trakcie wracania zaczęło znowu sypać. Ze mnie płatki trochę omiatał wiatr, ale z Psiułki – niekoniecznie. Przyprowadziłam do domu biało-rudą kulkę na sztywnawych łapkach:)

        Witaj, Quacku:)

  21. Quackie pisze:

    Kochani, coś mnie zaczyna brać, niewykluczone, że lekki odczyn po szczepieniu, więc się już na dzisiaj pożegnam. No wiem, wcześnie, ale wolę się położyć…

  22. Makówka pisze:

    Na krystaliczny (oby! oby!) sen jeszcze trochę poczekam.

    Teraz zaczęłam przeglądać zdjęcia z sobotniej Konwencji w Warszawie, trochę oderwałam myśli od rodzinnych spraw i znów poczułam tamtą sobotnią atmosferę, ale jednak miesza mi się ona w głowie z widokiem „pięknego chłopca” z „Kabaretu” jako symbolu tego co się dzieje.

  23. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    Zzzzzz

  24. Lena Sadowska pisze:

    Miłych snów, Wyspo:)

  25. Tetryk56 pisze:

    Stało się jutro. Zapraszam! Wink

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)