« Serwus Madonna Na przełęczy... »

W Zoo

Ma­to­łek raz zwie­dzał zoo
I wo­łał co chwi­la: „O-o!”
„Jaka brzyd­ka pa­pu­ga!”
„Żyra­fa jest za dłu­ga!”
„Słoń za wy­so­ki!”
„A po co komu te foki?”
„Ze­bra ma far­bo­wa­ne że­bra!”
„Ty­grys
Chęt­nie by mnie stąd wy­gryzł!”
„Na, a zaj­rzyj­my pod da­szek:
Żółw – tuś, brat­ku, tuś!”
„A to? Pta­szek.
Nie­zły pta­szek –
Struś!”
Wresz­cie zbli­ża się do wiel­błą­da,
Uważ­nie mu się przy­glą­da
I po­wia­da wska­zu­jąc na nie­go przez kra­ty:
„Ow­szem, nie­zły. Ni­cze­go! Szko­da tyl­ko, że gar­ba­ty!”

Jan Brzechwa


257 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    Hihi! Z duchem czasu dostrzegamy, że nasi wielcy oprócz liryk lubili także sobie robić zasłużone jaja z rodaków – i że niewiele to zmieniło…

  2. Lena Sadowska pisze:

    Dzień dobry:)

    Ołowiany wprawdzie, ale wciąż dzień:)

    Pozdrawiam:)

    • Wiedźma pisze:

      Fakt, mokro, wietrznie i chłodno, a do tego moja psina co i rusz zawodzi – pojęcia mnie mam co chce mi dac do zrozumienia Tears

      • Makówka pisze:

        Że jej smutno i źle…
        A może ją coś boli?

        • Lena Sadowska pisze:

          Dobry wieczór, Wiedźminko i Makówko:)

          Moja dla odmiany to kilkanaście kilo rudego szczęścia:)
          Ona w ogóle przeważnie jest radosna, ale od czasu, jak za oknem ucichło i przestało wonieć piekłem, przeskakuje samą siebie:)

          Pozdrawiam:)

  3. Quackie pisze:

    Dzień dobry popołudniem. Wierszyk na czasie, takich, co lubią krytykować (i tylko to) oraz szukają dziury w całym, jest sporo naokoło. W życiu prywatnym i politycznym.

    • Wiedźma pisze:

      Czasem myślę, ze takie krytykanctwo jest jakimś sposobem na pokazanie : „Patrzcie państwo, jaki ze mnie mądruś, nie byle kto”. Worry

      • Quackie pisze:

        Nie lubię tego. Krytyka powinna być, przepraszam, to zabrzmi jak z zebrania komitetu centralnego PZPR, konstruktywna. Jeżeli ktoś nie ma choćby cienia intuicji co do rozwiązania problemu, nie powinien zabierać głosu, a już na pewno nie powinien zaczynać od szukania winnych.

        • Makówka pisze:

          Krytyka konstruktywna ma sens. A w bliższych stosunkach międzyludzkich -dodatkowo życzliwa, o czym już pisałam wyżej odpowiadając Bożence.

  4. Wiedźma pisze:

    Zupełnie nie a propos: słucham w RFM Classic audycji z okazji 83. urodzin Zygmunta Koniecznego. Mało odkrywczo powiem:” jak ten czas leci.
    A p. Zygmuntowi dużo zdrowia i może 200 lat komponowania ? Poklon

  5. Alla pisze:

    Dobry wieczór… hmmm coby tu skrytykować ? Worry
    Muszę pomyśleć. I nie wiem ile czasu mi to myślenie zajmie.

  6. Alla pisze:

    Dobranoc SzanPaństwu I-m-in-love
    Maczku, znalazłaś? Wink

  7. Tetryk56 pisze:

    Dobrej nocy, pogodnych snów!

  8. Quackie pisze:

    Zmykam już…

  9. Wiedźma pisze:

    Śpiochy czy co ? ale jako urodzona sowa mogę się Happy-Grin tylko dziwić, anie krytykować…. tych, co się budzą o świcie, to jest w środku nocy

    • Makówka pisze:

      Otóż to! Ja też całe życie sowa. Chodzę spać o 2, natomiast rano to dla mnie środek nocy.
      Wolałabym umieć zasnąć wcześniej.
      Skoro lampka już świeci szeptem powiem miłych snów tym co już śpią!

  10. Lena Sadowska pisze:

    Miłej nocki:)

  11. Makówka pisze:

    Już wyjechaliśmy z Krakowa.Nocny śnieg w mieście stopniał,ale w górach napadało dużo i są rozważane zmiany trasy.

  12. Makówka pisze:

    Jak Gienia wstanie poproszę o herbatę do termosu. Z dodatkiem czegoś co dodaje…skrzydeł.

  13. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wszystkim w podróży szerokości i dobrych warunków! Kawy lub herbaty wedle potrzeb, no i tych skrzydeł…

  14. Quackie pisze:

    Dzień dobry, piękny poranek dzisiaj mamy!

    Albo to ja sobie pospałem, wręcz nieprzyzwoicie Wink1

  15. Makówka pisze:

    Śnieg sypie,wiatr wieje,zima prawdziwa…cudnie jest! Choć warunki trudne.

  16. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie znowu trochę śniegu, ale w dzień plusowa temperatura roztopi wszystko… ciekawe czy tak będzie do wiosny? Thinking
    Wolałabym nawet silne mrozy i dużo śniegu… tak przez dwa tygodnie, a potem już wiosna Happy-Grin Ale nie ma tak dobrze…

  17. Lena Sadowska pisze:

    Dobry wieczór:)

    Miasteczko ucichło, rozjarzyło się diodkami. Za parę dni zrzuci barwny kostium i przyczai się w oczekiwaniu na wiosnę:)

    Pozdrawiam:)

    • Quackie pisze:

      Ooo… Zapadnie w sen zimowy (jednak)?

      • Lena Sadowska pisze:

        Witaj, Quackie:)

        Tak myślę:)
        Po prawosławnych świętach zgasną choinkowe lampki na balkonach i płotach. Znikną okolicznościowe dekoracje z witryn i latarni.
        Zostaną przemarznięte zaułki i kamieniczki, bo Pani Aura nie raczyła sypnąć białym puchem:)
        Tęsknię za śniegiem:)
        Stąd ta melancholia.

        Pozdrawiam:)

        • Quackie pisze:

          Nie mogę powiedzieć, że tęsknię za śniegiem, bo jak go nie ma, nie trzeba odśnieżać podwórza. Ale za efektem estetycznym jak najbardziej!

          • Lena Sadowska pisze:

            Nam najbardziej daje się we znaki rozkuwanie progu bramki, bo poziomy drogi i posesji są różne. W pierwszym roku mieszkania nie wiedzieliśmy o tym i „zamurowało” nas na amen:) Aż do odwilży wychodziliśmy przez dość stromy wyjazd z garażu po drugiej stronie budynku, na własnej skórze doświadczając, co znaczy powiedzenie „mieć pod górkę”:)

            • Quackie pisze:

              Coś podobnego. A nie idzie np. podwyższyć bramki? Bo rozumiem, że haczy o spadnięty śnieg?

              • Lena Sadowska pisze:

                Próg jest w niecce szerokiej na ok. 40 cm. Wszystko, co się podtopi, spływa do niej z obu stron i marznie. We dnie nie ma problemu. Bierze się pierzchnię i rozbija. Po nocy nie jest to już takie proste:) Ze względów architektonicznych nie możemy wymienić tej bramki, a jej szkielet z rurek to jakieś wyjątkowo twarde żelastwo, nawet podpiłować się nie daje.
                Wprawdzie zawsze marzyłam o umięśnionym ciele, ale już o piórach kulturysty niekoniecznie:)

                • Quackie pisze:

                  Amazed to zaiste niebywała sytuacja. A stopionego śniegu nie idzie odprowadzić w postaci płynnej gdzieś niżej? Jakaś kratka ściekowa z odwodnieniem POD bramką?

                • Lena Sadowska pisze:

                  Nie znam się na tym, ale pooglądać poszłam:)
                  Nasza strona to beton i kostka. Za płotem droga szutrowa. Klatek ściekowych w pobliżu brak, a odpływ musiałby chyba być dość głęboko umieszczony (1,5m?), żeby woda nie zamarzała.
                  Sąsiedzi mają podobne problemy – kują równie dziarsko jak my, albo zostawiają zimą przytwarte bramki. My zamykamy ze względu na Psiunię: gdy jest wiatr, bramka stuka i nasza „właścicielka” nieustannie szczeka:) Rozkuwanie jest mniej kłopotliwe niż hałas, który ona robi w domu:)
                  Poza tym, tu „u nas zima trwa raptem dziesięć miesięcy w roku, a potem to już tylko lato i lato”;)

                • Quackie pisze:

                  Jedyne wyjście postawić kawałek płotu w charakterze „śluzy” pół metra przed bramką i w nim zrobić furtkę zamykaną, a tę zamarzającą trzymać otwartą.

                • Lena Sadowska pisze:

                  Pomysł wart rozważenia, w końcu przedfurtek to też wyjście:)

                • Tetryk56 pisze:

                  Jest jeszcze inna możliwość: elektryczne podgrzewanie niecki…

                • Lena Sadowska pisze:

                  Witaj, gościu drogi!
                  Pozwól w skromne progi!
                  Wchodźże, bardzo proszę!
                  Od furtki rozkosze:
                  w mrozy i w roztopy
                  niecka pieści stopy!
                  🙂

                • Makówka pisze:

                  I taki napis wyryty na drewnianej tabliczce na furtce !

                  Brawo!

              • Lena Sadowska pisze:

                Własnoręcznie wyryty, Makówko:)

    • Tetryk56 pisze:

      Strach się bać, gdy człowiek trafi do takiego przyczajonego miasteczka… Wink

      • Lena Sadowska pisze:

        Witaj, Tetryku:)

        Troszkę:)
        Najbardziej napawają grozą wyzierające z zakamarków, pobladłe oblicza zeszłoroczno-zimowych duchów;)

        Pozdrawiam:)

  18. Wiedźma pisze:

    Dzień ( jeszcze) dobry Delighted Rodzinka nakarmiona poszła sobie, piesa śpi, a ja mam wolny czas.
    Słonko i lekki mróz, to mi się podoba, choc oczywiście też tęsknie za śniegie Delighted m.

    • Tetryk56 pisze:

      No, słonko to już dzisiaj wspomnienie…

      • miral59 pisze:

        U mnie tylko czasami przedziera się przez chmury Happy
        Nie lubię takiej pogody Worry Siedzimy w domu i nie mamy co robić Wink To znaczy… na pewno niejedno bym znalazła do zrobienia (jak to zawsze w domu), ale mi się po prostu nie chce… leń mnie napadł Wink

  19. Max pisze:

    Dobry wieczór 🙂 Rozumiem tęsknotę za śniegiem , za saneczkami, za ruchem na wolnym powietrzu… Śnieg to inspiruje , ułatwia , nawet nie zdajemy sobie sprawy z dobrodziejstwa śniegu . Śnieg przykrywa szarzyznę naszego otoczenia , a często pospolity brud i zaniedbania . W okresie poświątecznym mieszkańcy pozbywają się nie tylko choinek , ale czasami dobrych jeszcze przedmiotów powszechnego użytku , w tym lodówek , odkurzaczy , mebli do spania i czort wie co tam jeszcze … Altany śmieciowe wyglądają jak magazyny gospodarstw domowych i śnieg być może stonował by co nieco ten niesympatyczny widok . Prognozy jednak dla Stolicy , nie przewidują śniegu . Trzeba cierpieć , bo podobno , w cierpieniu , uszlachetnia się nasza dusza . A niech się uszlachetnia ,jak nie ma nic innego do roboty . Kwiatek dla duszy 🙂 Bukiet

  20. Makówka pisze:

    Kochani!
    Jestem niewyspana (nie posłuchałam Tetryka), głodna, napita/opita, piekielnie zmęczona i bardzo, bardzo, bardzo SZCZĘŚLIWA!

    Jak jakoś dojdę do siebie, a uda mi się nie zasnąć postaram się spełnić to co Tetryk napisał o składaniu raportu. I jak Gospodyni pięterka pozwoli.

  21. Tetryk56 pisze:

    Dobrych snów, Wyspiarze!

  22. Makówka pisze:

    Panie Q!
    Spotkałam na trasie i pstryknęłam. Nie wiem. To było blisko domów, więc myślę, że powiesili Sylwestrowo i teraz zdejmą. Te drabiny dalej tam stojące dają mi taką nadzieję.

    (ten komentarz miał być na innym schodku)

  23. Wiedźma pisze:

    Późno już. Reportaż Maczka przypomniał mi podobną wyprawę, gdy zapadałam się w śnieg w drodze na polanę ze świecami…. okropnie męczące to było. Tired
    A teraz mogę już tylko myślą powędrować po śnieżnych szlakach. Ale i tak mam co wspominać Overjoy

  24. Makówka pisze:

    Odespane, przespane, wyspane oraz pochmurne witam!

    Kawka

    (czas na herbatę)

  25. Quackie pisze:

    Dzień dobry, zaspałem nieco, bo generalnie nie świętuję – mój rozkład tygodnia przewiduje dzisiaj normalny dzień pracy. W związku z czym zaraz siadam do niej.

  26. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Kiedy następnym razem ja będę tak wyspany? Thinking

  27. Makówka pisze:

    Wczoraj dodając zdjęcia do raportu zauważyłam Koziołka. Moje myślenie było jednak ograniczone, więc nie skojarzyłam z wierszem Brzechwy i zastanawiałam się, czy to zapowiedź serii opowiadań o Koziołku -Matołku.
    Dziś miałam już o to zapytać gdy zauważyłam, że to taki sympatyczny obrazek wyróżniający.
    To by dopiero wyszło, że jednak matołek ze mnie! Na wszelki wypadek nie wybieram się do ZOO. Wystarczy włączyć TV.

    • Alla pisze:

      Happy-Grin ja też dopiero dzisiaj zauważyłam Koziołka!
      Cześć, Maczku Delighted
      Jak mięśnie, są zakwasy?

      • Makówka pisze:

        Witaj Skowroneczku!

        Jestem dobrze wyspana i tylko trochę przymulona.
        Czuję nogi, ale do zakwasów daleko. U mnie słabym punktem w czasie wycieczki są nie tyle nogi, ile serducho, krążenie itd.

        Napisałam już maila do organizatora, czy planowana na 12 stycznia wycieczka będzie o podobnym stopniu trudności jeśli chodzi o przewyższenia.

        Tak mi się dusza rwie do tego turystycznego towarzystwa , że …

  28. Alla pisze:

    Dzień dobry… zima ze śniegiem proszę SzanPaństwa ma się u mnie całkiem dobrze. Sznury samochodów do Zieleńca mkną. Gdyby ktoś chciał poszusować to zapraszam. Apartament nade mną (już umeblowany! ) stoi pusty. Sąsiadka wyjeżdżając powiedziała, że jak będę miała gości to mogę korzystać z jej mieszkania Delighted
    Kto ma sąsiadkę o tak wielkim serduchu ?

  29. Makówka pisze:

    Do popotem zgryźliwa Wyspo!

  30. Wiedźma pisze:

    Dopiero dziś na spacerze pojęłam, dlaczego w sobotę było szaleństwo zakupów. A to kolejne dni niehandlowe: niedziela, poniedziałek i wtorek…no, no kolejne święta Wink

  31. Quackie pisze:

    No i fajrant. No i przerwa.

  32. Lena Sadowska pisze:

    Dobry wieczór:)

    Madagaskar musi mieć jakieś tajemne powiązania z Panią Aurą, bo umieszczona tu petycja odniosła skutek – nocą sypnęło i jest wreszcie biało:)

    Pozdrawiam:)

    • Zocha pisze:

      Dobry wieczór Leno 🙂 W górach pośnieżyło, a z południa przywiozłam nałapane promienie słońca. Prawdziwie zimowa aura cieszy oczy, chociaż jutro ciężko będzie wstać do pracy.

  33. Alla pisze:

    Się ulatniam. Skończyć książkę o czterech bogatych wdowach. Jednak tej pozycji nie polecam. Na szczęście już ją kończę.
    Dobranoc SzanPaństwu I-m-in-love
    Nocna zmiana dzisiaj będzie?

  34. Tetryk56 pisze:

    I znów niespodziewanie skończył się weekend! 🙁
    Dobranoc!

  35. Quackie pisze:

    I po przerwie. Zaraz idę po dobranockę.

  36. Makówka pisze:

    A ja oglądam „Królestwo niebieskie”.

    „…Najpierw myślałem, że walczymy w imię Boga. Gdy zrozumiałem, że walczymy o bogactwo i ziemię zawstydziłem się…” -mogłam oczywiście trochę przekręcić słowa z filmu.

    Zawsze chodzi o władzę i pieniądze. A religia jest tylko pretekstem.

  37. Zocha pisze:

    Dobranocka jest, obiecany wpis też jest. Zapraszam nocną zmianę, śpiochy poczytają jutro Who-s-the-man

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)