Niechaj tam inni księgi piszą. Nawet
niechaj im sława dźwięczy jak wieża studzwonna
ja ksiąg pisać nie umiem, a nie dbam o sławę –
serwus madonna.
Przecie nie dla mnie spokój ksiąg lśniących wysoko
i wiosna tez nie dla mnie, słonce i ruń wonna,
tylko noc, noc deszczowa i wiatr i alkohol –
serwus madonna.
Byli inni przede mną. Przyjdą inni po mnie,
albowiem życie wiekuiste, a śmieć połonna.
Wszystko jak sen wariata śniony nieprzytomnie –
serwus madonna
To ty jesteś przybrana w złociste kaczeńce,
kwiaty mego dzieciństwa, ty cicha i wonna –
że rosa brud obmyje z rąk, splatam ci wieńce –
serwus madonna.
Nie gardź wiankiem poety, łotra i łobuza;
znaja mnie redaktorzy, zna policja konna.
a tyś jest matka moja, kochanka i muza –
serwus madonna.
Dzień dobry ! Jest pierwszy, bardzo znany wiersz KIG-a. Dlaczego ten ? bo go bardzo lubię i zawsze wydawał mi się bardzo osobisty o przejmujący.

Oczywiście zapomniałam o tagach i nie udało mi się tego poprawić. Ukratku – ratuj ofermę
Odstępy między strofkami tez nie wyszły, choć je robiłam wpisując tekst…
Wiedźminka jak widać jak klasyczna Wiedźma ma swoją złotą kulę i widzi, że jak maczek pisze, że znika to tylko tak pisze, a naprawdę jest i kuka czy coś nowego się nie pojawiło.
Brawa za nowe pięterko
Cieszę się, że jestem pierwszym komentatorem!
Przekorne to chyba ? ja ksiąg pisać nie umiem, a nie dbam o sławę
Ksiąg nie, ale przecudne wiersze
To ja cytnę fragment „Boję się zostać wieszczem”, fragment ponieważ wiersz jest dość długi… Chociaż? KIG-a nigdy dość, prawda Psze Pani?
Nie mówię, żem jest geniusz,
lecz i nie dupa*:
też bym napisał „Dziady”,
gdybym się uparł:
różne takie dziewice
mdlałyby pod księżycem,
a Gustaw by przedstawiał
jak zwykle trupa.
Potem bym, oczywiście,
stworzył część III
na radość Pomirowskim,
na rozpacz dzieciom,
a w „specjalnym” numerze
na japońskim papierze
fac simile by odbił
Grydzewski Miecio.
Gdybym się już w poezji
onej rozruszał,
w Paryżu bym napisał
„P. Tadeusza”,
różnymi opisami,
trzynastozgłoskowcami
naród bym, panie święty,
do łez przymuszał.
Potem bym, oczywiście,
był bardzo dumny:
nawet bym do obiadu
nie zlazł z kolumny
i leżąc na kolumnie,
trawiłbym obiad dumnie,
przygrywając na rymach
„trumny – kolumny”.
Lecz wszystko to, mój Boże,
piękne projekty:
rozmnożyły się w kraju
diabelskie sekty,
oszalałego Boya
napadła paranoja,
wątrobę wieszcza gryzie,
jak złe insekty.
Ot, jeszcze wczoraj chciałem
być polskim wieszczem,
wzwyż i wszerz ducha skrzydlić
jeszcze i jeszcze,
ale teraz nie mogę,
rosnącą czuję trwogę,
jak osika ze zgrozy
serce szeleszczę.
Bo przyjdzie Boy i powie:
– Wszystko to…:
on miał sześcioro bliźniąt
z Taubenhauzówną,
Łaja Rozencwajżanka
była jego kochanka,
w Zakopanem się puszczał
z Hozenpudówną.
Każdy grzech palcem wytknie,
zademonstruje,
święte pieczęci złamie,
powyskrobuje,
dowiedzie pewną strofą,
że ukradłem gramofon
pewnej damie. W ten sposób
mnie zdyffamuje.
Wtedy ja, na pomniku
i w cieniu wiązów,
stać będę sobie, smutna
figura z brązu,
rękę do serca ładnie
przyłożywszy, bezradnie
lać będę łzy rzęsiste
na spodnie z brązu.
1929
* Według Lindego pewien gatunek ptaków słynnych z lekkomyślności.
Do dziś (rok 1957)używany w Kaliskiem.
:
Świetnie Skowronku !
Chyba jednak już zniknę. Dziękuję za nocną rozmowę.
DOBRANOC!
Taż Ty Maczku mi spać nie dałeś?
Ale bajek to nie opowiadałaś, a ja bym słuchała rada!
Dobra, to taka przerobiona strofka Mistrza
Ja?
Szeptem rozmawiałam przecie…
Serwus

2020 Nieoficjalny Rok K.I.G-a uważamy za otwarty
KIG w wierszu pisze, że o sławę nie dba, ale czy na pewno nie dbał? Kochany łotr i łobuz, a wariat to lepszy gość! Przecież!
Wierszy, czytanych przez Poetę, słuchać nie lubię. Ale… w jeden się wsłuchałam „Poemat dla zdrajcy”.
Ale ja nie o tym… że tak se za Senatorem 🙂
Tym razem ja muszę Gienię pogonić! Koniec leniuchowania! Ileż można mieć wolnego?!

Zatem, sympatycznie Gieniuchna zaprasza
Niech KIG mruczy ci liryczne kołysanki! 🙂
Głosem M.Grechuty? Niooo, byłoby pięknie

Nic z tego, do srebrnej Natalii mi daleko..
Serwus, Madonny!
Zacząłem pisać przywitanie, i nie skończywszy rzuciłem się dokonywać żądanych poprawek. Ech, to roztargnienie…
Dzień dobry! Dopiero teraz nowy rok zaczyna się na dobre. W sensie że pierwszy dzień pracy.
Witam!
Witać dużo osób jeszcze baluje
albo leczy kaca,bo w autobusie byłam tylko ja i kierowca.
Albo wracają dopiero 6 stycznia?
Mój autobus też jechał dziś o jakieś 5 minut krócej!
Też tylko Ty i kierowca?
Więcej nas było…
D
zień dobry !
Dobry, dobry… Wiedźminko!
Słoneczny i zachęcający do spaceru.
Słonecznie i rześko, a wczoraj było buro i szaro. Pora na dłuższy spacer
U mnie aura z przymrozkiem, wymarzona na spacery. Tylko dzień z nocą mi się poprzestawiał? Nie wiem, może ten wiek tak ma
Mało spałam,ale nawet nie ma czasu myśleć o spaniu.
Przychodnia.
Do domu z zakupami.
Spacer.
Do taty na cmentarz.
Do mamy.
Marna ze mnie gospodyni watku, póxo wstałam z powodu Amiktóra oddychała ciężko i głosno, potem spacer, wolno, żeby nie ciągn ac psuni, a jeszcze mam na dziś film „Pan T”.
Kto powiedział, że emeryt ma dużo czasu , no kto ?
Ktoś kto jeszcze nie jest na emeryturze napisała emerytka w tramwaju Emerytka,która już pędzi w gości.
A tutaj tymczasem fajrant i przerwa. Ale: jak ciężko się wraca do rytmu pracy po przerwie świątecznej! (a pojutrze znów weekend!
)
Oj, Ci współczuję, bo będziesz miał cały styczeń rozregulowany


Ale tydzień innego klimatu? Całkiem miła perspektywa. Nioooo
Ależ ten Q będzie miał dobrze…
No, aż tak ciepłe to nie. Ale wystarczająco ciepłe. Średnia 18 stopni, maksymalna możliwa 23, co przy słońcu powinno być całkiem satysfakcjonujące.
…ale morze ponoć ma TĘ SAMĄ temperaturę, co powietrze. I to jest bardzo dobra wiadomość.
Zdradzisz gdzie?
Egipt, Marsa Alam
z różnych względów niekoniecznie mi się to podoba (wcale nie religijno-obyczajowo-bezpiecznościowych), ale nie bardzo mam możliwość manewru (wolałbym nie rozwijać tematu).
Hmmm. w której to części Egiptu ?
Nad Morzem Czerwonym, od Hurghady jeszcze na południe, tak ponad 200 km.
Postanowiłam jednak odmieszkać czynsz.
Jeden tramwaj, drugi tramwaj, autobus…i już prawie jestem w domu.
Odmieszkaj. Bo na pewno pójdzie w górę. Jak wszystko.
A ja już w domu!
Czas na kolację…
Panie Ukratku, o tej godzinie kolacja? No coś Pan!! Szklankę wody. Najwyżej
Szklanka wody ZAMIAST to za moich czasów mówiło się jako najpewnieszy środek antykoncepcyjny. Natomiast nie słyszałam, aby studenci pili wodę zamiast kolacji.
Postanowiłam, że dzisiaj będę spać snem zdrowym i głębokim!
Tak właśnie!
Dobranoc SzanPaństwu
A ja tobie bajki opowiadam,
szeptów moich słuchasz bardzo rada….
Wiedźminko, Ami też życzę spokojnego, żebyście obie wypoczęły

Zdrowego, głębokiego snu Skowroneczku!
Wiedźmince wraz z Ami -również.
Aaaa, se przypomniałam!!

Panie Q, ja bardzo ładnie proszę (naprawdę b.ładnie ) na dobranoc piosenkę z wierszem Mistrza KIG-a
Dziękuję
Więcej życzeń nie pamiętam
Dołączam do prośby…
Też proszę o taką Dobranockę.
To ja już lecę po jakąś taką!
Dobranoc! Jutro trwa tydzień pracy… 😉
Snów angelologicznych Tetryku!
Z Madonnami, ale bez złośliwych Aniołów!
Spokojnej. Ja też popracuję…
Film o Panu T. raczej mnie nie zachwycił. Przy tej okazji sprawdziłam dlaczego nasz Sejm uchwalił, że 2020 to rok L. Tyrmanda. Otóż ten pan w USA przerobił się na paleokonserwatystę ! Syneczek za nim. Hmmm… jak mawiał Marszałek Piłsudski ;” kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie łajdakiem”. Nie podzielając tych paleokonserwatywnych poglądów nie twierdzę, że Tyrmand został łajdakiem
A teraz ponoć twórcy próbują się wywinąć z inspiracji L. Tyrmandem, z czego potomek ma zgryz wielki i awanturuje się.
Cóż powiedzieć. Syneczkowie czasem tak mają. Niejaki Władzio Mickiewicz zniszczył pamiątki po wielkim Ojcu, bo nie wydawały mu się dość dobre, nieprawdaż ?
A tego to nawet nie wiedziałem. Miałem tróję z egzaminu z romantyzmu na studiach, a egzaminujący chyba już wówczas doktor Przychodniak patrzył na mnie z obrzydzeniem, ponieważ nie wiedziałem, co robił Mickiewicz między emigracją w Paryżu a śmiercią w Stambule. A zwłaszcza co wtedy napisał.
Ksawera Deybel i inne takie ” niedoskonałości” psuły obraz Wielkiego Wieszcza.
To jest odwieczny problem : dzieła a ż
ycie prywatne twórcy. Zwłaszcza, jak sądzę, u nas.
PS. Senator byłby z Ciebie dumny, bo Romantyków uważal za coś zbliżonego do zarazy
Ja może nie aż tak…
Może i psuły, ale mnie by ocenę raczej poprawiły…
Zobaczyć człowieka, a nie spiżowy pomnik, prawda ?
No prawda, prawda. Niemniej pamiętaj, że to patron uniwerku, na którym studiowałem… UAM = Uniwersytet Adama Mickiewicza.
Ja mogę tylko powiedzieć, że jego książki dobrze mi się czyta.
Przeczytałam tylko dwie…
Hej, rozgadałam się, a tu już nowy dzień. Pora na lampkę ?
Ja już grzecznie milczę i mówię DOBRANOC!
O kurcze! I milczała

Co to się porobiło
No, powolutku…
Dzień dobry w Nowym Roku

Wszystko nowe!!! Nowe pięterko, Nowy Rok Poety…
Tylko my starsi


Dobry, Mireczko
Kto starszy, ten starszy, Skowroneczku


Przekazałam swoim dzieciom „pałeczkę” i teraz tylko one się starzeją
Ja cały czas taka sama…
Aż wstyd się przyznać, ale nie mam problemów z niedospaniem
I muszę przyznać, że bardzo mnie to cieszy. Pogoda była piękna, więc wybraliśmy się na wycieczkę. Połaziliśmy sobie nad Lake Michigan. Słonecznie i niemal bezwietrznie. Co przy niewielkim przymrozku dało całkiem miły efekt. 

Co prawda poszłam spać zaraz po północy i wstałam prawie normalnie (przed 7 rano), ale jakoś w tym roku bardzo mało strzelali
Dziś już znacznie cieplej, ok. 10C. Śnieg, który padał w nocy z niedzieli na poniedziałek, prawie całkiem „zlazł”… no cóż… aby do wiosny
Serwus
Nocna zmiana dopisała, Wiedźminka się uaktywniła (serducho się należy!) co baaardzo cieszy!
Pomyślałam, że co się ma marnować Xenie Noworoczne w moim Wordzie przygotowane do wklejenia na inaugurację Roku K.I.G-a
Dla ci-devant skamandrytów
Miała matka trzech synów,
bardzo dziwna kobieta;
jeden był ślepy, drugi głuchy,
trzeci też skamandryta.
Dla „Polskiego Radia”
Ja wiem, że wyborne; pensje jeszcze wyborniej,
chociaż jest w tym jakiś sęk tajemniczy,
że u nas kupuje się radioodbiornik
po to, żeby słuchać zagranicy.
Dla min. Ulrycha
Wprawiono nową klamkę na przystanku w Cisach.
O Batorym grzmiały senatory
i był raut, i telegram od króla Borysa:
„Klamka cudo. Trzymajcie się. Borys.”
Dla piszącego prawnika
Jedna sroka do garści wlezie,
dwie nie, nawet do worka:
jako sędzia skończysz w Berezie,
jako literat w Tworkach.
Dla polskiego noworodka
Lektura grunt. Czytać winni starzy i młodzi,
bo jak człowiek nie czyta, to mętlik.
I dla ciebie, dziecię, już świta. Od jesieni będzie wychodził
„Mały Urzędnik”.
Dla „Kuriera Polskiego” i Artura Grottgera
Gdym z Berlina wrócił nad Wisłę,
z radoscim aż zakrzyknął: Jezus Maryja!
Więziennictwo w każdym razie jest przemysłem,
który tu się świetnie rozwija.
Dla kota z ulicy Szklanej
Ja wiem, że jesteś łajdak, indyferent, limfatyk,
u majstra ślusarskiego tuż-tuż pod złotym kluczem
siedzisz od wieków, mając te dwa postulaty:
żeby z Nowym Rokiem było słońce i żeby mruczeć
Ufff, przebrnęłam. Nie wzywając Mistrza T na pomoc

Czy SzanPaństwo nie uważacie, że można (z drobnymi zmianami) co niektóre życzenia współcześnie powtórzyć
Ależ oczywiście. Tromtadractwo w kwestii klamki (lub podobnej) trwa do dzisiaj
Bardzoś Waćpani udatnie owe fraszki wybrała ! i nie tylko klamka jest aktualna
Co racja, to racja.
Brawa dla Skowronka!
A tak w ogóle to oczywiście dzień dobry.
Witajcie!
Tow. Pietrzak obiecywał: Jest śmiesznie, będzie jeszcze śmieszniej!. Śmiesznostki trwają, ale czy od tego wesołość narasta?
Ja tam się rzadko śmieję. Częściej zastanawiam.
Jedno drugiego nie wyklucza…
Byłoby śmiesznie Ukratku, gdyby nie było tak strasznie. Wczoraj jeden pan składał drugiemu panu ofertę sprzątania kuwety.
A mnie się skojarzyło ze znanym powiedzeniem ” cham chamem na wieki wieków amen”.
Słonecznie witam i filiżankę na herbatę podstawiam.
Dzień dobry
Ładnie się nam ten wątek rozwija 
Patron ciekawy, Gospodyni obeznana w temacie…to i się ładnie rozwija.
Dzień dobry

Czy zauważyliście, jak często różnego rodzaju wiersze i wierszyki można bez problemu dopasować do dzisiejszych czasów?
Wychodzi mi na to, że tak właściwie nic się nie zmienia, chociaż nam się wydaje, że zmiany są ogromne… bo przecież świat ruszył do przodu i tyle jest różnych wynalazków ułatwiających życie…
Bo psychika ludzka wcale aż tak się nie zmienia. Emocje, odczucia, wrażenia…
Na pewno psychika aż tak bardzo nie ulega zmianom… tylko te różne sytuacje wciąż są takie same. Czy to zależy wyłącznie od naszej psychiki?


Historia zatacza coraz mniejsze kręgi i to jest niepokojące… kolejna wojna?
Aż ciarki chodzą po plecach…
Już kiedyś pisałam Mirelko, że tak naprawdę ludzie uczą się tylko przez pierwsze lata życia. A to, że historia jest nauczycielką zycia pewnie jest prawda, ale uczniowie dziwnie tępi
Szkoła życia to taka w której nie ma repetowania …a jakoś o tym zapominamy.
To może jeszcze na koniec fragment „14 GRUSSEN AUS POLEN ”
1. Towarzystwo dobroczynności
Dyrektor teatru – tuman, ale, widzi pani, należy do…
Dziennikarka – zidiociała staruszka (1500 miesięcznie), ale, widzi pani, należy do…
Redaktor naczelny – bardziej chory na pęcherz niż dziennikarz, ale, widzi pani, należy do…
Stypendysta – nikły osiołek, ale, widzi pani, należy do…
W ten sposób mają raj
durnie, śmierdziele a szuje…
O, biedny, biedny kraj!
1935 r
Brzmi znajomo… ?
Nowy Rok , niestety dotyczy tylko kalendarza ,reszta wszystkiego które kręci się wokół Nas , nie wiele się zmienia . Wiedzminka ma racje , uczniowie otępieni sukcesami swojej władzy idiocieją . Pan Błaszczak , specjalista od wojska oświadczył , że dopilnuje , aby za jego rządów Polska posiadała więcej czołgów niż Niemcy i Francja razem wzięte . To jest dopiero plan strategiczny nie tylko na miarę tysiąclecia , ale po wsze czasy historyczne ! Tylko po jaką cholerę potrzeba Polsce tyle złomu z dawnych lat,
panie Błaszczak ??
A czy wystarczy nam tektury na ich budowę?
Czy nie dlatego mamy ” tekturowe państwo”, Ukratku ?
Oj, pewnie myśli, że to będą latające czołgo- helikoptery
Dzień dobry, fajrant i przerwa.
Pracowicie minął Ci dzień ?
Dobry wieczór:)
Kolejny „urwany dzień” za mną:)
Wreszcie mogę spokojnie powędrować po znajomych blogach.
Pozdrawiam:)
Witaj, Wiedźminko:)
W „Madonnie” prześmiewczy i ironiczno-sceptyczny, ale potrafił też przecież z sympatią, z wysokości Jego Pobłażliwości, i o poezji i poetach:
„Szło ich prawie czterdziestu.
Normalnie. Przy niedzieli.
I nagle jeden westchnął
I wszyscy przystanęli.
Bo ogarniał ich zachwyt,
że księżyc świecił niebu.
Więc patrzyli nań, jakby
sroka patrzyła w rebus.
Księżyc ma ten styl pracy,
no – że wschodzi i świeci.
Lecz poeci są tacy.
Eech, poeci, poeci.”
(„Dziwny przypadek na rogu Nowowiejskiej”)
Albo lirycznie:
„Moja poezja to jest noc księżycowa,
wielkie uspokojenie;
kiedy poziomki słodsze są w parowach
i słodsze cienie.
Gdy nie ma przy mnie kobiet ani dziewczyn,
gdy się uśpiło
wszystko i świerszczyk w szparze cegły trzeszczy,
że bardzo miło.
Moja poezja to są proste dziwy,
to kraj, gdzie w lecie
stary kot usnął pod lufcikiem krzywym
na parapecie.”
(„O mej poezji”)
Pozdrawiam:)
Lenko, zwłaszcza ten drugi wiersz jest liryczny w piękny sposób. I ta wszechstronność KI G-a zawsze mnie zachwycała
Panowie Poeci to Czarusie:):
„Ty przychodzisz jak noc majowa,
biała noc, uśpiona w jaśminie,
i jaśminem pachną twoje słowa,
i księżycem sen srebrny płynie,
płyniesz cicha przez noce bezsenne
– cichą nocą tak liście szeleszczą-
szepcesz sny, szepcesz słowa tajemne,
w słowach cichych skąpana jak w deszczu…”
(„Poezja” – Wł. Broniewski)
A tak, Broniewski to też był mistrz !
Nooo masz, też Broniewskiego lubisz? Bo ja bardzo

Witaj, dawno nie widziana Leno
Dobry wieczór, Allu:)
Pisałam o kłopotach fizjologicznych mojej przestraszonej fajerwerkami Psiuni. Męczyła się bardzo, więc postanowiłam wywieźć ją do lasu:) Las okazał się tak urokliwy, że wróciłyśmy do domu dziś nad ranem:)
Ja natomiast najpierw lubię konkretny wiersz, a dopiero potem jego twórcę:)
Pozdrawiam:)
Od wiersza do wiersza po ich autora. Tak u mnie działa 🙂 Prześledziłam biografię Poety opartą na materiałach źródłowych. Jego skomplikowane losy, fascynacje i rozczarowania (również polityczne). Najbardziej cenzurowany poeta II RP i w powojennej Polsce… „Homo sapiens”.
Dobrej nocy SzanPaństwu
Spokojnej.
Już pod kordełkę?
Z książką 🙂
Mam akurat przerwę w przerwie, myślałem, żeby dać dobranockę, ale Wiedźminka tak idealnie wrzuciła pana Tyńca, że nie ośmielę się zmieniać…
Pozwolę sobie powiedzieć i słusznie Mistrzu Q a komu mało to można dalej posłuchać -Spokojnie spało miasto” w tym samym wykonaniu Pozdrawiam Wyspę NOWOROCZNIE ale po dzisiejszych wiadomościach ze świata to jakby Życzenia straciły swoją MOC ? Mimo wszystko dobrej nocy WYSPO -może jutro będzie dobry
dzień
MACZEK KURA DOMOWA był dziś jedynie w Przychodni i w kinie („Pan T”).
A teraz już znowu KURA DOMOWA.
Co Ty, Maczku, tak z tą kurą domową?
Myślałam, że nareszcie zaczynasz mieszkać na swych iluś tam m2 , a nie tylko nocować
Taż przecież mieszkałam skoro wyszłam tylko do Przychodni i do kina.
Miłych snów Skowronku i Bożenko!
A ja akurat po przerwie.
Serwus, Madonny! Biegnę w ślad Skowronka…
Spokojnej i Tobie.
Zastanawiam się, czy Q to też Madonna?
W bryce sześciokonnej… ściokonnej.
Wygląda na to, ze pora na lampkę, więc ją zapalę życząc kolorowych, miłych, być może poetycznych snów
Dziękujemy i ściszamy głos do półgłosu, a co donośniejsi – do szeptu.
To ja szeptem DOBRANOC !
Spokojnej, myślę.
Dzień dobry… szerzej i coraz szerzej idzie przez kontynenty jutrzenka..
Australijczycy mają na ten temat ciut inne zdania…
To już dawno przestał być problem tylko Australijczyków.
Czy Gienia korzysta z długiego weekendu i ma urlop?
Dzień dobry


U mnie znowu prószy śnieżek… i sama nie wiem, czy mam się z tego cieszyć, czy wręcz odwrotnie
Ciepło jest i z tego śnieżku będzie tylko chlapa
Dzień dobry! Tutaj deszcz i to rzęsisty. Podejrzewam, że w głębi lądu więcej śniegu w tym deszczu, ale u nas tylko mokro.
Niebo zasnute (ale słońce lekko przebija), nie pada, plus 5 stopni.
Małżonek wpadł na pomysł, żeby jechać na zakupy… Przed 5 rano?!!!
Toż większość sklepów jeszcze zamknięta…

Tak to jest, jak się za wcześnie wstaje
Faktem jest, że wstałam przed 3, a on godzinę później, ale to wcale nie znaczy, że wszyscy tak muszą…
Przyjedźcie do Krakowa – tu dziś wszystkie sklepy otwarte!
To mi przypomniało, że kura domowa musi iść wreszcie na zakupy!
Już miałam iść, ale było bardzo ciekawe podsumowanie roku 2019 w DRUGIM ŚNIADANIU MISTRZÓW. Dyskusja ciekawa, ale mało optymistyczna, więc nie będę pisać jakie tematy były poruszane, aby Wyspowiczom nie psuć nastroju.
Ale hm …ciekawe jak Wy podsumowalibyście uprzedni rok?
Witajcie!
Kolejny przedłużony weekend… Może ktoś popełni nowe pięterko?
To jest wprawdzie znakomite – również w sensie dyskusji – ale już dosyć ciężkie…
Po namyśle, doszłam do wniosku, że faktycznie jeden ze sklepów, nie tak daleko od nas, czynny jest całą dobę… a o tej porze Amerykanie jeszcze śpią, więc ruch na ulicy będzie niewielki… może się jednak wybierzemy do tego sklepu?
Dzień dobry ! Popieram Ukratka… zadyszki niebawem dostaniemy na tym pięterku !
A to nie był plan dojścia do 300 komentarzy?