« Zapach lawendy... Kolosalne Rodos »

Jak to było naprawdę (wersja oficjalna)

Zapewne wielu czytelników zastanawiało się, jak wyjaśnić rozbieżności w relacjach zamieszczonych w dwóch pierwszych opowieściach o Zenku. Aby rozwiać wątpliwości, odszukaliśmy w archiwach Instytutu Pamięci Niebiańskiej notatki z omawiającego te fakty zebrania…

(na Wyspie Dnia Poprzedniego)

202 komentarze

  1. Tetryk56 pisze:

    Nieco rozanieleni wczorajszą dobranocką przypomnijmy sobie, że i anioły mają swoje problemy… Wink

  2. Wiedźma pisze:

    Mam problemik : nieustająco otwiera mi się Zenek nr 1 i muszę przewijać. Mistrzu, co mam zrobić, żeby nie miec tej niedogodności? Thinking
    Zacięło się ?

  3. Wiedźma pisze:

    Nie pamiętam tego zupełnie. Bo co to ja miałam takie dobre ??? aaa, pamięć. Happy-Grin

  4. Wiedźma pisze:

    Stupidyn całkiem nieprzypadkowo miał takie imię ! ROTFL

  5. Alla pisze:

    Ożeż! Pan lubisz zaskakiwać! No nie pamiętałam Delighted
    Poczytałam rozmówki z Wyspy dnia poprzedniego i jakoś tak Sad

  6. Makówka pisze:

    Z zimnego i deszczowego Żoliborza Was pozdrawiam.Dosiegła mnie tutaj proza życia psując humor,ale cóż tak już w życiu bywa.
    Dlatego wielki dzięki za odrobinę humoru i troskę o tych co zmuszeni są do korzystania z komórek.

  7. Makówka pisze:

    Dobranoc lulu

  8. Tetryk56 pisze:

    Dobrej nocy! 🙂

  9. Lena Sadowska pisze:

    Witam.

    Jak widać, trudności kadrowe nie omijają żadnej branży:)

    Choć w mojej świadomości anioły nigdy jakoś nie funkcjonowały jako kwintesencja dobroci:)

    Pozdrawiam:)

    • miral59 pisze:

      Witaj Leno Delighted
      Jak wynika z opowieści, „diablica” była lepsza (człowiekowi) niż „anioł”… czyli coś w Twojej świadomości dobrze Ci mówi Wink
      Pozdrawiam serdecznie Cmok

      • Lena Sadowska pisze:

        Witaj, Miral.

        Łatwo to dostrzec w baśniach o dytkach, kłobukach i purtkach:)
        Albo śledząc losy Lucka Morningstara:) z popularnego serialu.

        Pozdrawiam:)

  10. Makówka pisze:

    Witam!
    Kawka
    …w drodze na lotnisko…
    kocham Was
    kiss_a_heart

  11. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Nie było mnie na Wyspie, gdy te odcinki były publikowane, a jednak pamiętam Thinking
    Musiałam je czytać indywidualnie… z ciekawości Pleasure
    A na prawdę warto!!! Są cudne In Love
    Brawo Autor Brawo!

  12. miral59 pisze:

    A tak w ogóle, to mam dość Tired
    Dziś było 38C… słońce za chmurami i tak wysoka wilgotność, że miało się wrażenie, że świat stał się sauną. Jutro ma być jeszcze cieplej… TooHot! A zapowiadana burza i tak nie przyniesie ochłodzenia Weary
    Czas się przyzwyczaić… „taki mamy klimat” Wink Overjoy
    Jak pomyślę o rachunkach za klimatyzację, to od razu robi mi się zimno Wink Chyba muszę o tym myśleć cały czas… będzie znacznie chłodniej… Overjoy

    • Alla pisze:

      Może trza zainstalować własną elektrownię, wstawiając wiatrak do ogródka Wink
      Ale wymyśliłam 😉 może sama też o dostawie tańszego prądu pomyślę? Worry

  13. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ja dziś nawet zrezygnowałem z sandałków! Worry

  14. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    ..Tak bym chciała aniołem być, aniołem być… (?), niee to nie tak szło – damą być, ach damą być 😉 Tylko gdzie te damy są? Odfrunęły z królikami, a głupiemu żal.. Pondering
    Dzień pracowity się zapowiada i najwyższy czas się ogarnąć, tylko jakoś kiepsko mi to idzie.

  15. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Hi ! a to dopiero pracusie z nas. Wczoraj przebierałam czarne porzeczki, dziś mam rabarbar na rozkładzie, a w domu, jak mawiała pewna niemiła pani, ” smoki się legną po kątach”.
    Sprzątanie ? Zdecydowanie trzeba i zdecydowanie nie lubię. Worry

  16. Wiedźma pisze:

    Z porzeczek będzie naleweczka, z rabarbaru ciasto, a z posprzątania ulga, że mam to z głowy Wink

  17. Zocha pisze:

    I ja znikam na dni kilka… ale to nikogo nie zdziwi.
    Nie w świat, lecz do skutecznego na czas jakiś wypędzania zalęgłych smoków – remoncik psze Państwa, czyli demolka I-see-stars

    • Wiedźma pisze:

      Starannie odsuwam od siebie taki pomysł. Smoki jednak jeszcze się nie wylęgły.

    • miral59 pisze:

      Współczuję Misio
      Tym bardziej, że moje szczęście ślubne co jakiś czas wspomina o remoncie Weary Odmalował wszystko (na raty) 11 lat temu i doszedł do wniosku, że czas najwyższy malować znowu… odwlekam jak mogę, bo jak sobie przypomnę te bałagany… Amazed

  18. Tetryk56 pisze:

    Hej, zmarznięci letnicy! Zauważyliście, jak Makówka się wygrzewa?

  19. Makówka pisze:

    Wygrzana,wyplywana,objedzona pysznosciami,wyspacerowana mówię Dobranoc

  20. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Ogród wzywa, trzeba obcinać przekwitnięte kwiaty róż, a jest tego okropnie dużo. Czuję się jak Syzyf!! Hmm… czy aby na pewno?? Happy-Grin

  21. Alla pisze:

    Lecę, szkoda marnować tak pięknego dzionka w murach, no to narka i do popotem Bye

  22. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Hi ! Przed wyjazdem moja ulubiona róża była obsypana kwieciem. a po powrocie nie było ani jednego kwiatka, pewnie były poparzone i ktoś litościwy je obciął. A teraz o Happy dpoczywa, pewnie do września.

  23. Wiedźma pisze:

    A tymczasem moja wnuczka ubrała się w sukienkę Carmen ( ukłony Skowronku ! kiss_a_heart ) i zapytała, czy mogę mało nosić tę sukienkę, bo ona bardzo chciałaby ją Delighted dostać !

  24. Makówka pisze:

    Bry….

  25. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zacząłem pisać o ósmej, ale wir mnie porwał… Worry

  26. Tetryk56 pisze:

    Czy przekleństwo „Łaskawości Bogini” udało się odczarować?
    (może być potrzebne ostatnie Ctrl+F5).

  27. Wiedźma pisze:

    Troszkę jeszcze ma czkawkę, ” Bogi Wink ni” już odpuściła, ale chętnie wraca na czoło strony…

  28. Alla pisze:

    Idę się wyciągnąć, spokojnej nocy SzanPaństwu życząc I-m-in-love

  29. Tetryk56 pisze:

    Dobranoc! lulu

  30. Makówka pisze:

    Hotel dziś zafundował drinki Jagodzie,która miała urodziny.Do kolacji wino,potem drinki,a potem spacer promenadą.Jagoda to koleżanka Danki,pierwszy raz spotkaliśmy się na lotnisku, trochę się bałam jak to będzie,ale jest super.
    Dobranoc

  31. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dziś zaczęło się słonecznie – i oby tak zostało! Happy-Grin

  32. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Słońca nie ma i przez najbliższe godziny nie pojawi się, ma padać, jak na razie pokropiło jedynie. Za chłodno!! Chyba się na lipiec obrażę Wink

  33. Makówka pisze:

    Witajcie

  34. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Lot powrotny na szczęście bez przygód takich jak podczas lotu TAM, lądowanie gładkie i za pierwszym razem.

    Jedyna niedogodność, że pobudka o 4 rano (w nocy!), wyjazd z hotelu o 5 rano, a wylot o 7:20 (ichniego czasu).

    Ale już jestem i mam zamiar opisać, jak było.

    Tylko nie wiem, czy dzisiaj dam radę, pewnie raczej jutro.

  35. Makówka pisze:

    Valldemossa psze Państwa…

  36. Tetryk56 pisze:

    Hoho! Mistrz Q. powrócon! Fala

  37. Makówka pisze:

    Trochę zmęczona wycieczką,ożywiona pływaniem w morzu przy zachodzącym słońcu,objedzona,nagadana,wyplywana… Makówka mówi Państwu Dobranoc Zzzzzz

  38. Tetryk56 pisze:

    Dobrych snów!

  39. Quackie pisze:

    I ja zmykam.

  40. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    W sobotę, skoro świt jedziemy na wiśnie do sadów w Michigan Delicious
    Zdjęć raczej nie będzie, ale za to nawcinam się wiśni Happy-Grin

  41. Makówka pisze:

    Bryyyy

  42. Quackie pisze:

    Dzień dobry. I faktycznie, nieźle się zaczyna, znalazłem jedno słowo, którego mi brakowało od pewnego czasu, poza tym pogoda piękna. Będę pewnie z niewielkimi przerwami.

  43. Makówka pisze:

    Całuski z Lluc w górach dla Wszystkich

    • Quackie pisze:

      Gdybyście byli w Manacor, pamiętaj, żeby odwiedzić Rafę Nadala, przytulić go i powiedzieć, że jest wspaniały i na pewno jeszcze nie raz zwycięży, jak nie w Wimbledonie, to gdzie indziej Pleasure

  44. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Trochę pospałem, zrobiłem zakupy, zostałem na śniadaniu u córeczki — i już jestem! Happy-Grin

    • Quackie pisze:

      Za oknem mamy ulicę zamkniętą pod imprezę kulinarną, więc na obiad dzisiaj idziemy „na ulicę” 🙂 Ale to jeszcze chwila.

  45. Makówka pisze:

    Wróciłam właśnie z nocnego pływania w morzu.Sama polazłam i tylko tak się zastanawiałam jakby mi ktoś ukradł rzeczy to bym w tym mokrym kostiumie paradowała promenadą do hotelu między wystrojonymi do tańców ludźmi.
    Dobranoc

    • Tetryk56 pisze:

      Parę jeszcze mniej przyjemnych rzeczy mogłoby ci się przytrafić! Powstrzymuj czasem swoje młodzieńcze zachcianki! Please1

  46. Makówka pisze:

    Byłam tak zmęczona po wycieczce,że nie miałam siły iść z koleżankami na spacer.Mlodziencze zachcianki…hm pomyślę… kordelka o tym jutro…

  47. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    No i byliśmy na tych wiśniach Happy-Grin
    Nazbieraliśmy 4 wiadra (takie po 35 funtów), co w sumie dało nam coś ok. 63kg Pleasure
    Co prawda mąż po wypadku (prawie 2 miesiące temu) nadal ma niesprawną prawą rękę, ale są to drzewa niskopienne, więc rąk do góry podnosić nie trzeba. Poradził sobie… Delighted
    Wiśni na drzewach tyle, że gałęzie się niemal łamią (a niektóre się połamały). Staraliśmy się zbierać tylko z tej strony, gdzie słońce nie dochodziło… te ponad 30C w cieniu jakoś nam nie pomagało w zbieraniu. A i tak „wyrobiliśmy się” z tym zbieraniem w 2 godziny Happy-Grin Dłużej nam zajęło mycie. Bo drylowanie niecałe 5 minut. Jak nam powiedział chłopak obsługujący maszynę, w przyszłym roku ta maszyneria będzie miała 100 lat Wink1 Wiekowa…
    W sadzie spotkaliśmy głównie Polaków, trochę Ukraińców i kilku Amerykanów.
    Najbardziej śmiałam się ze skośnookiej kobiety. Już gdy myliśmy owoce, podeszła do nas i zapytała, czy może spróbować. Oczywiście że może!!! Poradziłam jej, żeby wzięła te umyte… Spróbowała jedną i tak się skrzywiła, jakby cytrynę ugryzła Overjoy Była niesamowicie zdumiona, że możemy coś tak kwaśnego zbierać… i jeszcze coś z tego robić… Overjoy
    A przecież wiśnie wcale takie kwaśne nie są!!! Bez przesady…
    W przyszłym tygodniu wybieramy się znowu Pleasure Ale już nie będziemy tyle zbierać. Mam w planach oprócz wiśni, także trochę borówki amerykańskiej (zwanej przez nich „blueberry”). Co prawda toto nawet koło naszych jagód leśnych nie stało, ale zawsze ma jakieś tam witaminy i minerały. Można będzie pojeść Delicious

    • Quackie pisze:

      Mnie wiśnie (nieprzetworzone) też zawsze kwaśno smakowały. Ale może nie aż tak, żeby się krzywić.

      63 kg, toż to ilości dla kompanii wojska!

  48. Quackie pisze:

    Dzień dobry! To ja po kawkę i do roboty z leracją… relacją.

  49. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Kelnereczka mile widziana! Delighted Delicious Kawa2

  50. Makówka pisze:

    Bry

  51. Quackie pisze:

    No to zapraszam na nowe, kolosalne pięterko!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)