« Lutowa wiosna And Aluzja. Część pierwsza. »

Bochnia i Niepołomice

7 lutego zostawiłam Was z miłą i ładną przewodniczką.

Oraz dylematem czy ładniejsza konduktorka, czy przewodniczka, jak również pytaniem, kogo przypomina nóż na obrazie i czemu bilety ulgowe można kupić jedynie u konduktora w pociągu. W kasie na dworcu Głównym oraz w Płaszowie sprzedają jedynie bilety „normalne”.

Następnie obiecałam ciąg dalszy.

Obiecanki-cacanki, ale w końcu trzeba dobudować brakujące półpięterko i obietnicy dotrzymać!

Kopalnia soli w Bochni prowadziła eksploatację od 1251 . W 1990 roku zakończono przemysłowe wydobycie soli w kopalni. Jest polskim Pomnikiem Historii oraz została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Mniej znana jak kopalnia soli w Wieliczce, ale równie ciekawa do zwiedzenia.

Ciekawa, ale musicie uwierzyć mi na słowo, bo nie udało mi się zrobić zdjęć wartych pokazania. Było zbyt ciemno jak na możliwości mojej „małpy”.Jedno z nielicznych zdjęć na którym coś widać to rzeźba solna przedstawiająca górników przy pracy, które wykorzystałam jako obrazek wyróżniający.

Jedynie w części , w której była wystawa obrazów było na tyle jasno, że jakieś zdjęcia wyszły.

Jasyr

W pobliżu kopalni jest skansen i rzeźby. Teraz pokażę parę zdjęć z 18 lutego 2015 roku.

Pokazałam zdjęcia sprzed 4 lat, bo w tym roku tam nie byłam, ale teraz już wracam do tegorocznej wycieczki.

Wstępujemy do Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej i tam słuchamy kolęd w wykonaniu lokalnych chórów.

W okolicy dworca PKP spotykamy młodzież z puszkami WOŚP. Wrzucamy grosik i mówimy dzieciakom, aby poszli pod kościół, gdzie za chwilę skończy się koncert i będzie mnóstwo ludzi wychodzących z kościoła.

Te chwile zapadły mi w pamięć i teraz po ponad miesiącu wróciły..

7 lutego pisałam, że będzie o schodach i o PKP. Po schodach nachodziłam się w kopalni, a potem na dworcu , gdy biegaliśmy z jednego peronu na drugi i spowrotem , gdy zmieniano zapowiedzi.

W końcu pociąg nam uciekł , a następny przyjechał tak załadowany, że konduktor wystawił tylko głowę i powiedział „proszę nie wsiadać, nie ma miejsca!”

Nie spodziewał się, że ma do czynienia z grupą osób w hm..pewnym wieku, która nie takie tłoki widziała, oknem do pociągu wsiadała, na korytarzu lub na półkach spała.

W pociągu mnóstwo młodych ludzi. Stoją spokojnie i coś tam rozmawiają ze sobą lub zerkają w telefony. Do momentu, gdy wsiadła nasza grupka z plecakami i zaczęła się wygłupiać, wspominać jak to dawniej „się jeździło”.

Ktoś mi zwraca uwagę „tym swoim pomponem cały czas miziasz po twarzy pana za tobą! Przestań tak wiercić tą głową!”. Odwracam głowę, aby przeprosić i widzę uśmiechniętą twarz młodego człowieka. Uśmiechniętą, nieoburzoną! No to już spokojnie mogę zacząć z nim żartować na temat…miziania po twarzy. Jego koleżanka też się śmieje, wszyscy się śmieją, żartują.

Śmiech jest zaraźliwy – teraz już w całym przedziale jest wesoło.Młodzież najpierw uśmiechała się dyskretnie znad swoich telefonów, ale potem już wszyscy z wszystkimi gadają, ktoś wyciąga czekoladę. Jeśli nawet dyskretnie wódkę…to i tak się nie przyznam.

Wróciłam wtedy do domu pozytywnie podładowana.

O godzinie 20 wszystko diabli wzięli, ale dziś przypominam sobie ten symboliczny pociąg i powiem coś co stale powtarzam -poczucie humoru, śmiech zamiast agresji i nienawiści i umiejętność rozmowy między ludźmi w różnym wieku, w ogóle różnych.

A teraz druga część –walentynkowa wycieczka do Niepołomic.

Wszak z Bochni do Niepołomic jest rzut beretem.

Zapraszam na mały spacer po Niepołomicach, o których można by wiele pisać, ale ja tylko parę zdjęć pokażę. A o Kazimierzu Wielkim to dopiero można by wiele powiedzieć. Oj wiele…

Nie udało się zwiedzić Muzeum. Chyba jednak jeszcze kiedyś tu przyjadę?

Więc tylko proponuję zerknąć na dziedziniec zamkowy Zamku Królewskiego w Niepołomicach.

A na dziedzińcu zadumać się wraz ze Stańczykiem nad….

92 komentarze

  1. Makówka pisze:

    Zapraszam na dalszy ciąg o Bochni i trochę walentynkowo do Niepołomic.

    Bukiet

  2. Jo. pisze:

    Obudziłam się. Zasnąć nie mogę. To sobie chociaż poczytam i pooglądam.

  3. makowka9 pisze:

    Też spać nie mogę…

  4. Quackie pisze:

    Dzień dobry z poślizgiem. Nie byłem w stanie wstać o swojej porze.

    Kopalnia w Bochni ponoć kompletnie inna niż dużo sławniejsza Wieliczka, a słyszałem opinie, że równie warta zwiedzenia. Co Ty na to?

    Dzięki temu wpisowi dowiedziałem się, że w Niepołomicach jest zamek, i to królewski! (z perspektywy trójmiejskiej nie jest to wcale takie oczywiste).

    • Tetryk56 pisze:

      Niepołomice były tradycyjnym celem ucieczki królów z Krakowa w przypadku np. zarazy w mieście; tu w Puszczy Niepołomickiej organizowano też królewskie łowy…

      • Quackie pisze:

        A faktycznie, o łowach coś kojarzę – czy to nie na łowach w Niepołomicach właśnie jakiś duży zwierz poturbował królową Bonę tak, że poroniła?

        Natomiast co do zarazy: czyli w pewnych warunkach mógł powstać niepołomicki Dekameron? Amazed

        • Tetryk56 pisze:

          Tak, bodajże niedźwiedź wypuszczony z klatki. Za ten incydent Stańczyk był króla od błaznów ponoć zwyzywał…

    • Makówka pisze:

      Przepraszam Q, że dopiero teraz odpowiadam, ale znów życie mnie zaatakowało. Dobrze słyszałaś. Na pięterku napisałam, że Bochnia równie ciekawa do zwiedzania, ale faktycznie może nawet ciekawsza z powodu wystawy multimedialnej, która jest lekcją historii. Polecam dla młodzieży szkolnej.

  5. Makówka pisze:

    Witajcie!

    Kawa2

    Zacytuję klasyka tzn. Mistrza Q
    Kiepsko spałam w nocy, za to nad ranem — i owszem!

  6. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Niechodzenie do pracy rozleniwia człowieka…

  7. Zoe pisze:

    O! Piątek. Spóźnione dzień dobry.

  8. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Podróże kształcą… nowa cegiełka na mapie Polski Approve

    • Makówka pisze:

      Otóż to Miralko!

      Nie musi to być daleka podróż, ale nawet taki wyjazd w najbliższe okolice miasta, w którym się mieszka albo spacer po Lasku Wolskim w obrębie Krakowa.

      Cieszę się, że dzięki mojej pisaninie Mistrz Q dowiedział się o czymś, a w Mistrzu T. wywołało to wspomnienie udokumentowane klimatycznym zdjęciem.

      • miral59 pisze:

        To właśnie miałam na myśli… podróż nie musi być daleka, ani długa. Pleasure
        Często słyszę (a właściwie czytam) jak piękne są u mnie ptaki. Jakie piękne widoki. Może i piękne, ale w Polsce są równie piękne, tylko się ich nie widzi i nie zna. Ani ptaków, ani widoków. Sad
        A szkoda, bo jest co podziwiać. Tak jak na Twojej wycieczce… Pleasure

  9. max pisze:

    Podróże kształcą , jak pisze Miralka , ale nie tylko . Ajw , w swoim ostatnim wierszu wspomina o poetyckim wydzwieku każdej literki w słowie ” kocham ” . Pomijając sens słowa – kocham , same literki trudno ubrać w jakieś poetyckie pióra . Jedynie pierwsza literka K , w piśmie , przedstawia sobą pionową laseczkę z pętelką i warkoczykiem u góry , oraz z prawej strony środka , małą pętelkę z nóżką . A pozostałe ? Kolejna „o” jest zerem , „c’ połową zera , ” H” laseczka z małą podporą , ” a ” to zero z laseczką i ” m ” trzy laseczki połączone ze sobą . Zatem pierwsza literka K jest najważniejsza i faktycznie mozna ją artystycznie narysować , a sens słowa uzupełnić kropkami… Dobry wieczór 🙂 Thinking

    • Tetryk56 pisze:

      Witaj, Maksiu!
      Odniosłem wrażenie, że Ajw chodziło raczej nie tyle o kształt poszczególnych liter, co o subtelne odchylenia tych kształtów od normy, z których można by próbować odczytywać emocje piszącego…

      • max pisze:

        Masz rację , ale czytając ten wiersz , wróciły mi wspomnienia z dawnych lekcji kaligrafii , kiedy to mój dziadek skrytykował mnie , kiedy w ” kajecie ” pisałem literkę Ł . Wpisał mi do zeszytu swoje „Ł” ,jako patyk i kapelus , a ja dostałem za to dwóję . Dzisiaj w szkolnictwie podstawowym nie ma lekcji kaligrafii , a Tears skutek jest taki , że utytułowanych , często trudno odczytać

        • Tetryk56 pisze:

          Hihi, dzisiaj? Moja mama byłą lekarzem…

          • Makówka pisze:

            A ja kiedyś dostałam dwóję z kolokwium z matematyki ZA PISMO.
            Poszłam wyjaśnić, zadania były dobrze zrobione, ale panią zdenerwowało moje pismo.

        • miral59 pisze:

          Ja też żałuję, że zrezygnowano z lekcji kaligrafii Sad
          Chociaż muszę przyznać, że nawet po takich lekcjach, nie wszyscy pisali wyraźnie. Wydaje mi się, że to kwestia wielu czynników (głównie z zakresu psychologii), a nie nauki kaligrafii. Thinking
          Kiedyś moje pismo bardziej przypominało „pismo techniczne”, a ostatnio coraz gorzej bazgrzę… raz, że niewiele piszę ręcznie (więc wychodzę z wprawy), a dwa mój artretyzm daje mi spore ograniczenia. Dość szybko drętwieją mi palce i literki stają się coraz bardziej koślawe. Sad

      • Makówka pisze:

        Jakby tak analizować moje pismo trzeba by wysnuć wniosek, że ja całe życie i zawsze jestem w emocjach.
        Jak dobrze, że wymyślili komputery!
        Faktycznie Maksiu ma rację -szkoda, że zaniechano lekcji kaligrafii!

  10. Quackie pisze:

    No to fajrant, a przerwa jeszcze za chwilę 🙂

  11. Quackie pisze:

    I właśnie przerwa…

  12. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Za chwilę wybywam naaa… chwilę. Niedługo z powrotem, mam nadzieję.

  13. Jo. pisze:

    …bry

    Strasznego doła wczoraj zaliczyłam. Już myślałam, że się źle skończy. Ale wiecie… Iron Lady. Ogarnij się, popraw koronę i zasuwaj dalej.

    To może Gienia? I kakałko? Kiedy ostatni raz piliście kakałko?

  14. Quackie pisze:

    A mnie się udało nigdzie nie pojechać, gdyż albowiem akumulator od nieużywania zdechł i teraz się ładuje. Co prawda nie jest tak, żebym nie miał zupełnie żadnego zajęcia, o nie, ale przynajmniej mogę zerkać na Wyspę.

  15. Makówka pisze:

    Słoneczne witajcie!

    Kawa1

  16. Quackie pisze:

    A jednak mnie wyciągają na zewnątrz. To idę ładować te bateryjki nie przez okno.

  17. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Słoneczko świeci, zakupy na trzy domy zrobione, śniadanko zjedzone, można się szykować na wieczór 😉

  18. Quackie pisze:

    Jestem powrócon. Ze spacerku zrobił się spacer, a ze spaceru – spacer z obiadem. Ale już po.

    Napisałbym co? I zobaczę, jak mi idzie?

  19. makowka9 pisze:

    Zagapilam się,nie wysiadłam gdzie trzeba.A wszystko było na dobrej drodze,aby być punktualnie,a nawet przed czasem.Czyja wina? Cry

    • Quackie pisze:

      Wyspowa, bo pisałaś właśnie komentarz na Wyspie przez komórkę? Wink1

      • makowka9 pisze:

        Racja. Jak skończyłam pisać to już było o 1 przystanek za daleko.Ale w sumie przyszłam spóźniona 5 min.A potem 4 godziny wzruszenia,że łzy stają w oczach i śmiechu, że aż płakałam ze śmiechu. Uścisków i braterstwa dusz. I wino i szampan. I nasz kabarecik i Maleńczuk i zostałabym jeszcze, ale jutro trzeba wstać wcześnie.

  20. Jo. pisze:

    Dobranoc.
    Czy coś tam.

  21. max pisze:

    Jest godzina dwudziesta . Jo powiedziała – dobranoc już o 19 10 . zatem skromnie licząc spędzi pod kołderką prawie dwanaście godzin. Statystyki mówią , że średnio przesypiamy jedną trzecią naszego ziemskiego żywota i jeśli porównamy ten czas do naszej aktywności i przeżyć , które się zawsze pamięta , to czasami jest czego żałować . Oczywiście , takie doświadczenie ma się w póznym wieku , kiedy niestety utraconego czasu nie da się już odkręcić ,ale tak czy siak potrzebny jest rozsądek . Aby za bardzo nie żałować utraconego czasu ,życzę śpiącym bajkowych snów … Spanko

    • Quackie pisze:

      A ja skończyłem pisać tekst na nowe pięterko i teraz muszę się wziąć za zdjęcia. W międzyczasie odbyłem dwie niespodziewane godzinne(!) rozmowy telefoniczne i kilka krótszych, jak również odpowiedziałem na kilka e-maili, w tym jeden szczególnie ważny.

      I jeszcze muszę przeczytać jedną książkę do jutra.

    • makowka9 pisze:

      Dzisiejsze 4godziny to przeżycia, które będę pamiętać długo.

    • miral59 pisze:

      Maksiu, Jo pisała już o tym… Powinna przynajmniej na dwie godziny przed spaniem odejść od komputera (ze względów zdrowotnych). A i tak nie sądzę, że zasnęła o 21… Worry

  22. Quackie pisze:

    No to sakramentalnie zapraszam na nowe pięterko Happy

    Oraz za chwilę idę poszukać dobranocki, jeszcze tutaj.

Skomentuj makowka9 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)