« Automotobajka lub i nie To już cztery lata... »

Nauka

Julian Tuwim

 

 

 

Nauczyli mnie mnóstwa mądrości,
Logarytmów, wzorów i formułek,
Z kwadracików, trójkącików i kółek
Nauczyli mnie nieskończoności.

Rozprawiali o „cudach przyrody”,
Oglądałem różne tajemnice:
W jednym szkiełku „życie kropli wody”,
W innym zaś „kanały na księżycu”.

Wiem o kuli, napełnionej lodem,
O bursztynie, gdy się go pociera…
Wiem, że ciało, pogrążone w wodę
Traci tyle, ile…et cetera.

Ach, wiem jeszcze, że na drugiej półkuli
Słońce świeci, gdy u nas jest ciemno!
Różne rzeczy do głowy mi wkuli,
Tumanili nauką daremną.

I nic nie wiem, i nic nie rozumiem,
I wciąż wierzę biednymi zmysłami,
Że ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami.

I do dziś mam taką szaloną trwogę:
Bóg mnie wyrwie a stanę bez słowa!
– Panie Boże! Odpowiadać nie mogę,
Ja wymawiam się, mnie boli głowa…

Trudna lekcja. Nie mogłem od razu.
Lecz nauczę się… po pewnym czasie…
Proszę! Zostaw mnie na drugie życie,
Jak na drugi rok w tej samej klasie.

 

 

93 komentarze

  1. Tetryk56 pisze:

    Świetny wybór! Bardzo lubię ten wiersz 🙂

  2. Jo. pisze:

    Chodził mi ostatnio po głowie. Dziękuję.

  3. Quackie pisze:

    Ha, ale kanały obserwowano przecież nie na Księżycu, a na Marsie!

    …wiem, wiem, nie o to tu chodzi. Wink1

  4. Bee pisze:

    Poezja w małych dawkach jest nawet nawet 😉

    Też bym tak chciała zostać na drugi rok „w tej samej klasie” – to co kiedyś mi wbijali do głowy nic mi nie mówiło, wydawało się niepotrzebne, abstrakcyjne, dziś może więcej bym skorzystała…
    Hi

    • Quackie pisze:

      Otóż to, samo drugie życie to jedno, ale żeby podczas jego przeżywania wiedzieć, co potrzebne, a co nie!

    • Tetryk56 pisze:

      No nie wiem, czy chciałbym być nastolatkiem obarczonym doświadczeniem całego życia? Rzeczy niemożliwych dokonują wszak tyko ci, którzy nie wiedzą iż są one niemożliwe…

      • Quackie pisze:

        Oj oj. No niby tak, ale z drugiej strony np. dystans wobec niepowodzeń wolałbym mieć dzisiejszy, a nie ten sprzed 25-30 lat.

        • Max pisze:

          Ja bym niczego nie poprawiał Niech będzie wszystko tak jak jest .Jeśli poważnie , przez chwilę , zastanowimy się nad ogromem kosmosu i nad pięknem planety Ziemi z jej bogatą , wspaniałą przyrodą , to nawet ateista widzi w tym palec boży . Zatem bez zmian , bo przy naszych zdolnościach , możemy ten wzorowy porządek spieprzyć . Dobry wieczór 🙂 Thinking

  5. Quackie pisze:

    Natomiast teraz jednak fajrant i przerwa.

  6. Jo. pisze:

    ZARAZ
    ZWARIUJĘ

  7. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    To mówisz,
    Bożenko, że nowe wraca? Wink

  8. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Na IV piętrze plus 3 stopnie, ale na poziomie gruntu jak w Poznaniu – szron.

  9. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Podobno dzisiaj mamy Dzień Świstaka. Cokolwiek by to znaczyło.

    • Quackie pisze:

      Znaczy niektórym będzie się powtarzał w kółko i w kółko.

      Rok czy dwa temu jedna z telewizji puszczała tego dnia przez cały dzień film „Dzień świstaka” z Billem Murrayem – pyszny, metafilmowy albo autotematyczny pomysł!

  10. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Piękny wiersz Delicious

  11. miral59 pisze:

    U mnie znowu zimno Weary
    Te skoki temperatur przyprawiają o zawrót głowy Daze
    Panuje u nas jakaś paskudna odmiana grypy. Już ładnych parę osób zmarło od powikłań pogrypowych. W związku z epidemią, część szkół jest zamknięta i podają coraz to nowe, które są zamykane. My jakoś się jeszcze trzymamy. Ciekawe jak długo… Worry
    I pomyśleć, że większość tych, którzy zachorowali, była szczepiona przeciwko grypie. To po co szczepić, skoro i tak nie działa? Conceited

    • Quackie pisze:

      To chyba po obu stronach Wielkiej Wody, bo i ja co i raz słyszę o przypadkach wśród znajomych i rodziny – południe Polski, Śląsk, przed chwilą ze Szczecina. I tradycyjna grypa, i żołądkowa… Pondering

      • miral59 pisze:

        Zima do kitu, to i tak to wygląda. U nas niby mrozy były (i są), a nawet dość długo śnieg leżał. Tylko (jak myślę) te skoki temperatury są zabójcze. Ludzie tracą odporność i do widzenia… Sick
        O żołądkowej nie słyszałam. To znaczy, żeby ktoś zachorował. Raz w życiu miałam i nie wspominam tego najlepiej Wink O ile można miło wspominać jakąkolwiek chorobę Wink

  12. miral59 pisze:

    Dziś „Dzień Świstaka”, czy świszcza. Ciekawe co Phil wymyśli Wink A właściwie co wymyślą jego opiekunowie.
    Pamiętam, jak kilka lat temu, Phil dziabnął w ucho jednego z opiekunów. Krew się polała… I słusznie. Po co budzą zwierzaka z zimowego snu? Niechby sobie spał… Happy-Grin

    • Quackie pisze:

      „- Phil, wstawaj, w całych Stanach chcą wiedzieć, ile jeszcze zima potrwa!
      – [ziew] jeszcze pięć minut…”

      Wink1 Wink1

    • Quackie pisze:

      Wiadomość z Punxsutawney, Pensylwania: o 14.07 czasu polskiego świstak Phil zobaczył swój cień. Czyli jeszcze 6 tygodni zimy. Ale czy tylko w Ameryce, czy na całej półkuli północnej, to nie wiem.

    • Max pisze:

      W Warszawie 30 stycznia br, widziałem gromady szpaków poszukujących na trawnikach czegoś na śniadanko . Wniosek : ptaki nie odleciały zbyt daleko , zatem wiosna może być wczesna .. Thinking

      • Quackie pisze:

        No to teraz będziemy świadkami fascynujących zmagań: kto wygra, polskie szpaki, czy amerykański świszcz Phil?!?

        A może te 6 tygodni to w USA, a u nas kapkę krócej?

        • miral59 pisze:

          U nas też niekoniecznie musi być te 6 tygodni. Phil nieomylny nie jest i jego „przepowiednie” sprawdzają się w 50%. Czyli albo powiedział prawdę, albo nie Wink Overjoy
          Jak to się u nas mówiło – na dwoje babka wróżyła…

      • miral59 pisze:

        Ja szpaki widuję całą zimę, więc nie jest to symptom wiosny Pleasure Szpaki nie zawsze odlatują…
        Moi znajomi pokazywali zdjęcia żurawi. W styczniu. Co jest większym zaskoczeniem, bo ich nie powinno być w Polsce o tej porze roku. Powinny wygrzewać piórka daleko na południu Happy

  13. Quackie pisze:

    No. To fajrant. I przerwa.

  14. Jo. pisze:

    Trzeba samemu, bo Gienia wzięła wolne?
    expresso PofCooks Roll

  15. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Od rana podpinałem system awaryjnego zasilania, co wymagało trochę zachodu (a komputer musi być wtedy wyłączony), potem dysk sieciowy nie chciał odpalić, i dlatego dopiero teraz jestem. A i to nie tak na już, bo jeszcze trochę biegania.

  16. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Sobota: poranne zakupy, śniadanko na luzie, za chwilę kawa – i można już cały dzień przesiedzieć przy pracy… Wink

  17. Tetryk56 pisze:

    Uruchomiłem pięterko wspomnień… Zapraszam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)