« Jeden krótki dzień w Gdyni Licha... »

Kataklizm

Pachnie maciejką, naftą i serkiem,
Cipritykowscy kopią w ogrodzie,
Dreptak po wódkę idzie spacerkiem,
– Można powiedzieć, że dzień, jak codzień!
W radio referat na temat NEP-u,
Gwiździejkiewiczom skradli dwie dętki,
A Dreptak właśnie wchodzi do sklepu
I się uśmiecha do ekspedientki.
Kićkowiakowie jadą w Bieszczady,
Świstalski przysłał pocztówkę z Rytra,
Dreptak podchodzi wolno do lady
Z sakramentalnym: proszę półlitra!
Od Kościobrzyckiej – Proć się wykrada,
Ratajczak nogi w miednicy trzyma
A ekspedientka ręce rozkłada
I do Dreptaka powiada: – Nima!
W zupie się kraulem porusza mucha,
Pies Karapystki gna za rencistką…
A Dreptak mówi: – Coś pani głucha?
Nie chciałem wcale chleba, lecz czystą!
Gwizdalska wlazła z trudem w bikini,
Do Serojadków Brzdęccy przyleźli…
– Toż słyszę! – mówi ta sprzedawczyni,
– Ale dziś wódki nam nie dowieźli.
Pipkowski kończy współczesną powieść,
Rybkowski spuszcza synowi wały
– Jakże tak można wódki nie dowieźć?!
Pyta się Dreptak cały zdrętwiały.
Wilkołak zjawił się na rozstaju;
Marsjanin wyjrzał zza lewatywy…
Pierwszy raz wódki zabrakło w kraju.
Dreptak zrozumiał. I padł nieżywy.

226 komentarzy

  1. Jo. pisze:

    Bardzo Ci dziękuję. Bo myślałam, że ducha wyzionę na tych schodach.

  2. Quackie pisze:

    Dobry wieczór. Junior wyciągnął na wspólne oglądanie filmu.

    Powyższy tekst przecudnie, jak chyba wszystkie wykonywane teksty Waligórskiego, zaśpiewali Olek Grotowski i śp. Małgosia Zwierzchowska. Niestety nagrania nie ma na YT, a w każdym razie nie mogłem znaleźć. Jest jednak ktoś, kto potrafi w tym względzie czynić cuda – mam na myśli Lorda Wyimaginowanego…

  3. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Waligórski jest świetny!!! Uśmiałam się ja norka ROTFL
    Dzięki Bożenko, że nam Go czasami serwujesz Buziaczki

  4. miral59 pisze:

    To był pracowity weekend Tired
    I nawet na żadną wycieczkę nie pojechaliśmy Sad
    Ale wyprałam swój „komputerowy fotel” Happy-Grin Mam go z 10 lat i jeszcze ani razu nie był prany. Czas był najwyższy Weary
    W sobotę wyciągnęłam też dywan z dużego pokoju. Myślałam, że go wypierzemy, ale ok. 17 wpadł gość, żeby spróbować naszej wędzonki i nijak było brać się za robotę. A że posiedział chwilkę (do 23)… Wink …no i nie byliśmy tak całkiem trzeźwi… i jeszcze taka godzina… Wink1 Overjoy
    Także wzięliśmy się za pranie dywanu w niedzielę. Teraz sobie leży na podwóreczku i schnie. Ma nie padać do czwartku, także na pewno wyschnie. Jeszcze musimy kupić specjalny „fabric protector”, żeby nim popryskać. Dywan dłużej będzie czysty Delighted
    Z tego wszystkiego najgorsze były sobotnie zakupy Distort Byliśmy w 5 sklepach i myślałam, że nogi wyciągnę Tired Łażenie i szukanie tego co jest nam potrzebne… w sumie kilka godzin… Sad

    • Quackie pisze:

      Ha, to chyba nie taka słona ta wędzonka, jak gość posiedział do 23:00? Na marginesie – to może być sposób na niepożądanych gości – poczęstować czymś, co nie wyszło tak, jak sobie zakładałaś… Wink1

      • miral59 pisze:

        Akurat ten gość był pożądany Wink Delighted
        Oboje z mężem go lubimy Pleasure
        A co do poczęstunku… rzadko się zdarza, żeby nie wyszło nam tak, jak to sobie zakładaliśmy…

  5. miral59 pisze:

    Miłego poniedziałkowania się życzę Delighted

  6. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Jeszcze nie deszczowy.

  7. Quackie pisze:

    Dzień dobry, tutaj nawet się nie zanosi na jakikolwiek deszcz. Póki co, bo po tej niespodziewanej burzy sam nie wiem, czego oczekiwać, a czego nie.

  8. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Pozdrowienia z chwilowo zapłakanego jeziora Święcajty 🙂

  9. Quackie pisze:

    Otóż i fajrant. Czyli że przerwa, a potem powrót na Wyspę.

  10. Zoe pisze:

    W sezonie letnim mało czasu na komputer.
    Ps. A wieczorem puścili Grę o Tron. Wiem, wiem – tutaj raczej nie ma oglądaczy tej produkcji… Nie namawiam Wink1

  11. miral59 pisze:

    I znów minął dzień Sad
    Dywan wysechł, ale nie kupiliśmy jeszcze tego sprayu, także leży zwinięty i czeka… kto wie jak długo tak będzie leżał? Wink Delighted Jeśli ktoś liczy, że w tygodniu pojadę do sklepu, to się bardzo pomylił Wink Overjoy Po pracy jestem zmęczona, a sklep mnie wykończy Wink1 Trudno wymagać…

  12. miral59 pisze:

    Jutro (u mnie jutro) wtorek, czyli weekend coraz bliżej i to pozwala myśleć pozytywnie i optymistycznie patrzeć w przyszłość Happy-Grin
    Miłego dnia Kochani Delighted

  13. miral59 pisze:

    A! Zapomniałam dodać, że jeszcze dzisiaj pogoda była w normie. Świeciło słoneczko i nie było za gorąco Happy-Grin Jak dla mnie, taka pogoda mogłaby być przez cały rok Delighted
    Od jutra zaczyna się ciepełko (30-33C), a w nocy nie chłodniej niż 22C Weary Że powtórzę za klasyczką – taki mamy klimat Wink Overjoy

  14. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Rozchmurzymy się.

  15. Jo. pisze:

    Dzień dobry. Najpierw śniadanie.

    Koffie

  16. Jo. pisze:

    Strasznie od wczoraj cierpię, więc żeby o tym nie myśleć oglądam ostatni sezon Downton Abbey. Ciurkiem.
    Dość wyczerpujące, ale jak już będę mogła znowu stać, chodzić itepe to nie będę miała czasu na filmy, więc wykorzystuję

  17. Quackie pisze:

    Dobry, nawet pogodny, ale jakiś taki nijaki. Tak mentalnie.

    Kawę poproszę bardzo.

  18. Quackie pisze:

    Od rana zajęcia pozapracowe… dopiero teraz do pracy. Weary

  19. Zoe1 pisze:

    Teraz, teraz, teraz. Jest. 30 stopni za oknem. Lato.

  20. Quackie pisze:

    Fajrant. Przerwa takoż.

  21. Quackie pisze:

    No i wyszło coś tam z coś tam – porywają mnie na towarzyski wieczór z Szyprem i jego małżonką. Odezwę się popo wrocie.

  22. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Co z tym gorącem? U mnie jest teraz 15 stopni Happy

  23. Quackie pisze:

    Dzień do. Tutaj zaś słońce ledwie prześwieca zza chmur i upału nie ma, ale, rzekłbym, duszno.

    Nie ma rady, trzeba przeżyć i jeszcze popracować…

    Koffie

    Pani Gieniu, dla mnie mała czarna, bez cukru.

  24. Quackie pisze:

    Kochani, udaję się do pracy, bo w międzyczasie pozałatwiałem jeszcze tyle spraw, ile zwykle rano nie załatwiam.

  25. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie może dziś popadać, ale wcale nie musi. „Przepowiadacze” dają 20% szansy na deszcz. No i trochę chłodniej, „tylko” 29C Wink Delighted

  26. miral59 pisze:

    „Nasze dzieci” wyfruwały z gniazda, co z wielkim zainteresowaniem oglądaliśmy. Jeszcze nie wszystkie to gniazdko opuściły, a już samczyk uderzał w zaloty. Wróbelkowa była jednak za bardzo zapracowana dokarmianiem potomstwa, żeby na te zaloty odpowiadać Pleasure
    I nasza budka lęgowa i „mufa” z kablami są już puste. Młodziaki wyleciały co do jednego. Teraz trochę ich lata dokoła. Całe stadka siadają na płotach. Jeszcze trochę i zaczną się nowe lęgi i nowa ciężka praca rodziców… Happy

  27. Quackie pisze:

    Fajrant, i to tak solidnie. Jeszcze parę drobnych, mniej istotnych technicznych szczegółów i trochę, jak sądzę, dłuższy urlop. No i przerwa póki co.

  28. Quackie pisze:

    Jestem po przerwie, ale na jak długo? Któż to wie?

  29. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Tu też ciepło i momentami dusznawo, jeszcze trochę podwiewa, ale coraz mniej.

    Kawa wysoce wskazana.

    Mówiłem wczoraj, że po pracy? No i wykrakałem, od razu coś (niedużego, dzisiaj to skończę) się pojawiło.

  30. Zoe pisze:

    Dzień dobry.Kilka dni wolnego. Będzie mnie mniej na wyspie.

  31. Quackie pisze:

    O, i jeszcze trochę biegania.

  32. Quackie pisze:

    Dobiegnięte, pozałatwiane. Teraz już tylko podopinać sprawy w domu.

    Czyli generalnie już raczej na Wyspie.

  33. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie od wczoraj leje i się grzmi. Znowu pozalewa domy i ulice Sad

    • Quackie pisze:

      Och. Oby nie.

      A u nas zapowiadali burze i na razie prawie nic, w całej Polsce.

      • miral59 pisze:

        U nas i tak przeszło znacznie delikatniej niż w innych rejonach. Tam dodatkowo wiał bardzo silny wiatr. Z tego co podawali dochodził do 100 mil na godzinę, a to jest 160km/h! Padały drzewa i linie elektryczne. Waliło gradem i było zagrożenie tornadami. Czy jakieś było, nie wiem, bo nie oglądam rano wiadomości…
        Krótko mówiąc, nie wygląda to za ciekawie… Sad
        Czas mi się zbierać do pracy, a parasol w samochodzie… zanim dolecę na parking będę mokra. Chyba nałożę jaką kurtkę, czy co? Chociaż jest gorąco… Weary

        • Quackie pisze:

          To narzuć tylko.

          Miłego dnia w pracy!

          • miral59 pisze:

            Spóźnione dziękuję Delighted
            Poradziłam sobie z tą kurtką Happy-Grin Przecież nie chodziło o to, żeby się nagrzać (prędzej zgrzać 😉 ), tylko żeby dolecieć we w miarę suchym ubraniu do samochodu Happy-Grin
            Po tych ulewach znowu ulice zamknięte Amazed Skrzyżowanie Grand i Des Plaines River Rd otworzyli w środę rano, a dziś znowu zamknęli, bo dolało… Weary
            No i znowu na naszej spokojnej ulicy przewalają się tłumy i ciężko jest dojechać do domu. A na cały weekend zapowiadają przelotne burze, czyli będzie sukcesywnie dolewało i nie ma szans na podsychanie Weary
            Taką mają technologię, a z rzeką sobie poradzić nie umieją Conceited Człowiek z naturą nie wygra… Parę lat temu regulowali koryto rzeki i faktycznie zalewa znacznie mniej niż przedtem. Ale nadal zalewa…
            Zbiorniki, umieszczone pod Chicago, na wodę deszczową są ogromne. A jest ich trochę. Każdy z nich ma po kilka milionów galonów (1galon to 3,78litra, tak dla przypomnienia), a i to nie wystarcza. Pondering Jak leje kilka dni, wręcz pękają w szwach, woda się nie mieści i zalewa…
            Władze miasta są bezsilne i tłumaczą, że urbanizacja zmniejszyła ilość gruntu. Domy mają podjazdy (same też zajmują trochę miejsca), ogromne parkingi sklepowe, wszystkie drogi… w to woda nie wsiąka, po prostu po tym spływa. A ilość gruntu wolnego od betonu czy asfaltu jest za mała na przyjęcie takiej ilości wody. To stąd te różne podtopienia… woda wali do rzek strumieniami, a jak się jej za dużo nazbiera… no właśnie Weary

            • Quackie pisze:

              Niestety, takie są skutki betonowania czy asfaltowania. To samo się dzieje podczas ponadnormatywnych opadów w Gdańsku, na Morenie – wielkie betonowe osiedla i woda rżnie z góry na dół, zamiast wsiąkać po drodze.

  34. Jo. pisze:

    Piątunio.
    Śniadanko?
    expresso PofCooks Roll

  35. Zoe pisze:

    Buro i ponuro. Ja się tak nie bawię. Aha – dzień dobry.

  36. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Coś w nocy lało, ale chyba nie grzmiało, bo nic nie słyszałem.

    Śniadanko jak śniadanko, kawa obowiązkowo!

    • Quackie pisze:

      Przypis: lać lało (jeszcze ulice i chodniki mokre), ale jak się prześledzi archiwalne mapy z blitozrtungu, to widać, że burze się zatrzymały jakieś 100 km przed Trójmiastem, więc nie grzmiało.

  37. Quackie pisze:

    Rozpadało się teraz na całego. Pozostaje mieć nadzieję, że w innym czasie (po południu) i miejscu (150 km dalej) będzie nieco inna pogoda.

  38. Jo. pisze:

    Czy to prawda, że w każdym drewnianym wiejskim domu są myszy? Bez względu na izolacje i inne wynalazki?

    • Quackie pisze:

      Hm, to by się musiał odezwać ktoś, kto mieszka. Spróbuję uderzyć do kuzynki.

    • Quackie pisze:

      Odpowiedziała: „Nie wiem czy w kazdym drewnianym, ale z mojego sześcioletniego w sumie wiejskiego doswiadczenia wynika, ze w kazdym wiejskim Nie znam nikogo mieszkajacego na wsi kto by myszy, w ktoryms momencie nie mial. Zwykle jesienia. I to nie kwestia izolacji, a… drzwi i okien.”

    • Quackie pisze:

      I jeszcze uzupełnienie w kwestii drzwi i okien: „Nawet nie zauwazysz jak mysz wchodzi z toba. Wystarczy 2 sekundy dluzej drzwi otwarte przytrzymac. A co do okien, to po prostu mysz potrafi po scianie jak mucha bez problemu zapinkalac.”

  39. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Jeszcze na Swięcajtach deszcz skończył się szybko, ale wkrótce potem telefon pławił się jeziorze (wraz z właścicielem), i musiał kilka dni schnąć. Tu pogoda dopisuje, mamy się nieźle. Szkoda, że nie mogę być naraz tu i na protestach…

  40. Quackie pisze:

    Niedługo ruszamy, to ja może zawczasu powiem „do widzenia” 🙂

  41. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Trochę zachmurzony… czyżby nowy deszcz? Amazed

  42. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie leje, a tu trzeba po zakupy jechać Sad

  43. Jo. pisze:

    Czas spać. Jutro czeka mnie długi dzień.
    kordelka

  44. Zoe pisze:

    Dobranoc.

  45. miral59 pisze:

    Zapraszam pięterko wyżej Delighted
    Tu już można zadyszki dostać…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)