« Psiogłowiec Leśmian w lipcu »

Wrocław

To się zaczęło od tego, że moje starsze dziecko za rok kończy szkołę – liceum plastyczne. I zaczyna się zastanawiać, którą ASP wybrać.. Córka stwierdziła, że najlepiej pooglądać te szkoły na żywo. Była już w Katowicach teraz padło na Wrocław. Pretekstem był Festiwal Wysokich Temperatur organizowany przez ASP we Wrocławiu. http:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/festiwalwysokichtemperatur.pl/pl/

No to jedziemy na wycieczkę. Cała rodzina w samochodzie nie licząc psa:-).

Zakwaterowanie bylejakie ale za to w przy Rondzie Grunwaldzkim. Za oknem widok na Wrocławski Manhattan.  Fascynujące wieżowce z lat 60. XX wieku.

Jeśli architektura na powyższej fotce jest z poprzedniego wieku to w drodze na ASP muszę zrobić widokówkę w stylu lat 80 zeszłego wieku:-). 

Ogólnie Wrocław to jedno z najcieplejszych miejsc w Polsce. Ale na ASP jest jeszcze cieplej. Studenci (tak myślę) leją ciekłe żeliwo do form:

Niestety nie można było bliżej podejść aby zobaczyć co tam jest w środku:

Ale za to udało mi się zrobić fotkę panu, którego nazwałem Dream Makerem:

Dlaczego tego pana tak nazwałem? Ponieważ obsługiwał coś co nazwałem Dream Machine:

 

W środku tego komina buzuje niesamowity płomień. Z drugiej strony tego komina jest szczelina w którą każdy mógł włożyć kopertę z napisanymi życzeniami. Po włożeniu tej koperty po sekundzie u góry pojawiała się chmurka popiołu opadającego jak śnieg. Na wszelki wypadek nie wysłałem nic bo jeszcze by się spełniło. 

Wieczorem powrót na kwatery. No to lecimy dalej z pocztówkami. Breslau by Night:-)

Ta poniżej ładniejsza mimo poruszenia:

Niedziela to wypad do ZOO. Gorąco polecam z tego powodu. Fotki nie oddają wrażenia jakie robią akwaria:

Poniżej zbiornik z meduzami:

Woda, wszędzie woda, aż się aparat zachwiał:

Mamy również Madagaskar:

A na Madagaskarze rosną takie potężne rośliny (tego pana uchwyciłem aby było widać ogrom liści):

Jest również gęstwina:

Bardzo malutki wycinek ogrodu uchwyciłem na fotkach. Szacuję, że po czterech godzinach zwiedzania ogrodu zobaczyliśmy mniej niż połowę okazów. Człowiek po pewnym czasie obojętnieje. Nie ma sensu dłużej zwiedzać. Warto przyjść drugi raz. Tylko warto być zaraz rano jak otwierają ogród bo później są dzikie tłumy. Naprawdę.

Kolejny dzień we Wrocławiu to zwiedzanie starówki i cykanie pocztówek dla widzów:-). Niech będzie znowu w starym stylu:

Albo może jednak kolorowo:

I widok z wieży (jakiegoś kościoła)

Ogólnie to wycieczka udana. Ale (zawsze jest jakieś „ale”) – miasta w lecie są za gorące. Nie lubię hałasu i skwaru w pakiecie. Dlatego też druga część wycieczki bardziej mi się podobała. Ta z Psiogłowcem (o tym będzie następny wpis za parę dni).

Ps. Muszę się pochwalić. Moje dziecko nie żartuje z ASP. To jedno z jej aktualnych dzieł: 

 

Uff.

 

100 komentarzy

  1. Zoe pisze:

    O tabliczkach ze śmiesznymi nazwami będzie za parę dni.

  2. Jo. pisze:

    Zdolne masz dziecko

    A i wycieczka niczego sobie.

  3. Tetryk56 pisze:

    Czy ostatnia fotka to portret tatusia?
    Niezależnie od modela chylę głowę z podziwem… Brawo!

  4. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Zoe dawkuje nam informacje, chyba żeby podnieść napięcie Wink Overjoy
    Córeczka zdolna, co widać na załączonym obrazku Happy
    Dobrze, że się wybiera do ASP… większa szansa, że się talent nie zmarnuje Pleasure

  5. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Dojechaliśmy w okolice Szanownego Autora, tylko trochę dalej – do Żywca. Jeżeli we Wrocławiu było gorąco, to co powiedzieć tutaj? 32 stopnie w cieniu. Co do ASP, to jeszcze rozwinę temat ,jak się trochę ogarnę.

  6. Gimi**** pisze:

    Wrocław uwielbiam a relację z ASP chętnie poczytam i dzieła córeczki chętnie po(pod)glądam:)

    • Zoe1 pisze:

      Moja relacja z ASP skończyła się na powyższych fotkach dotyczących odlewania. W drugi dzień wycieczki ja z młodszym byłem w ZOO a córka ogarniała ASP w dalszym ciągu ASP we Wrocławiu.

  7. Jo. pisze:

    Padam. Zupełnie jak to coś z burzą za oknem.

  8. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    A u nas burza. Leje i się błyska. Gdzieś tam na zachód od nas szaleją tornada (wcale nie aż tak daleko), ale nam na razie nie grożą Pleasure Jakoś nie tęsknię do tornada, żeby to na własne oczy zobaczyć, czy nawet obcykać…

  9. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ja byłem grzeczny! Dlaczego nas przypiekają? Wink

  10. Jo. pisze:

    Dzień dobry!
    Piotrom i Pawłom życzę najlepszego!
    Tym, co nie dzìś mają imieniny również – nie ma co sobie żałować!
    Buziaczki Praliny

  11. Iwona Zmyślona pisze:

    Dziękuję najpiękniej jak tylko można za fotki z mojego rodzinnego miasta, które porzuciłam w 1974, gdy „za mundurem panny sznurem” pomaszerowały do Warszawy. Rozreklamowane przez Państwa Gucwińskich wrocławskie ZOO, niektórzy uważają za największe i najpiękniejsze w Polsce i jedno z najlepszych w Europie. Pozdrawiam wszystkich.

  12. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Ale sobie dzisiaj pospałam! Wylegiwałam się w betach aż do 7 Delighted To mi się bardzo rzadko zdarza…

  13. Zoe pisze:

    Dzień dobry. U nas tylko trochę wiało w nocy. Sucho jest jak nie wiem co.

  14. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ranek mamy piękny i rześki, wieje wietrzyk – po prostu chce się żyć!

  15. Jo. pisze:

    Dzień dobry!
    Tu też mamy Wiatrodzień!

  16. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie pochmurno od rana Sad Ale wiatru nie ma (przynajmniej na razie) i to jest przyjemna wiadomość Pleasure

  17. Tetryk56 pisze:

    U nas mawia się „amba zeżarła”. Nie miałem pojęcia, skąd owa amba, póki nie obejrzałem filmu „Dersu Uzała” Kurosawy, w którym tytułowy bohater, Ujgur (a może z innego syberyjskiego ludu) wskazał drugiemu zagrażającą im ambę – tak po ichniemu określał tygrysa ussuryjskiego…

  18. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Trochę siedzimy na miejscu, trochę jeździmy, trochę uciekamy przed burzą (w czym wydatnie pomaga blitzortung w telefonie). Na razie wszystko bardzo się udaje.

    PS. Ze zgrozą oglądaliśmy wiadomości i efekty dokonań wichury w centralnej i wschodniej Polsce.

  19. Jo. pisze:

    Pożegnam się na dziś.
    Panowie dali mi popalić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)