« Krótki zimowy spacer.... The Kingdom of Balanga »

Leśmian w lutym :)

Leśmian w lutym – obiecany …podwójny, bo się ciut spóźniłam  Buziaczki 

 

DUSIOłEK

Szedł po świecie Bajdała
Co go wiosna zagrzała, —
Oprócz siebie — wiódł szkapę, oprócz szkapy — wołu,
Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.

Zachciało się Bajdale
Przespać upał w upale,
Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,
Czy dogodna dla karku — spróbował obcasem.
Poległ cielska tobołem

Między szkapą a wołem,
Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął
I ziewnął w niebogłosy i splunął i zasnął.
Nie wiadomo dziś wcale,
Co się śniło Bajdale?

Lecz wiadomo, że, szpecąc przystojność przestworza,
Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.
Pysk miał z żabia ślimaczy, —
(Że też taki żyć raczy!) —
A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.

Milcz, gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają
Ogon miał ci z rzemyka,
Podogonie zaś z łyka.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie, —
Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!

Warkło, trzasło, spotniało!
Coć się stało, Bajdało?
Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy, —
Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!
Sterał we śnie Bajdała

Pół duszy i pół ciała,
Lecz po prawdzie nie długo ze zmorą marudził, —
Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.
Rzekł Bajdała do szkapy:
Czemu zwieszasz swe chrapy?

Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,
Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!
Rzekł Bajdała do wołu:
Czemuś skąpił mozołu?
Trzebać było rogami Dusiołka postronić,
Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!

Rzekł Bajdała do Boga:
O, rety — olaboga!
Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?

229 komentarzy

  1. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Hi2 ! Słowo sie rzekło i Leśmian jest. A, że miałam rozterki co zaprezentować, więc jedno – śpiewane, a drugie chyba dosyć zabawne 🙂

  2. Wiedźma pisze:

    Wpadam na Wyspę tak rzadko, ze aż wstyd! A tymczasem zaczarowana Wyspa kwitnie i ma wciąż takich fajnych mieszkańców i gości. Jak to dobrze Poklon Serducho

  3. Max pisze:

    Masz pecha , godzina prawie dziesiąta , kawiarki gdzieś poniosło ,to może ja przywitam napojem z kubeczka ,bo nie jestem pewien , czy jest to kawa . Ale na zdrowie !!! expresso Kawa2

    • Jo. pisze:

      Ej! Kawiarka też człowiek i obiad musi ugotować! Albo pranie wstawić… Książkę napisać…
      Podstawiam filiżankę. Kawa2

      • Max pisze:

        Szanowna Jo , masz rację pisząc o wielu obowiązkach . Ja , leń ” patentowy ” , wykorzystałem sytuację zwłaszcza , ze jetem Twoim sąsiadem , a to zobowiązuje do sąsiedzkiej grzeczności . ( koło Światyni Opatrzności mieszka członek mojego plemienia ) Życzę miłego popołudnia . Happy-Grin

        • Jo. pisze:

          Nie jestem pewna, jak to odczytać…

          Co do Świątyni: prawie, jak Rzym… Albo inna Florencja… Tam też wszystko wokół Bazyliki.

          • Max pisze:

            Wydaje mi się ,że aureola Świątyni obejmuje tereny Twojej posiadłości , zatem w tym sensie jesteśmy sąsiadami , ale nie nalegam o Twoją akceptację . Tears

            • Jo. pisze:

              A, nie – no w tym sensie to wszystko gra! Nie jestem wprawdzie pewna świętobliwości tej aureoli, ale czego dziś można być pewnym?

    • Zoe pisze:

      Ja tradycyjnie – południowa kawa – czyli podstawiam filiżankę.

    • Wiedźma pisze:

      Nnnno, ale kawa się pojawiła, choć dość późno. Bo ja wieczorem ” padłam na nos” i dopiero rano wpisałam Leśmiana. Tak się kończą dobre chęci….. Tears

  4. Max pisze:

    W temacie Dusiołka, lub innych stworzeń , to wszędzie obowiązują te same zasady , co i u homosapiensów . Pamiętam taki zwrot : Krowa mówi do buhaja , byku drogi , jam cię nie zdradziła chociaż nosisz rogi . I drugi : Nawet boża krówka , skromnie oczka chowa i czeka przychówka . Czyli – sami swoi . Approve

  5. Gimi**** pisze:

    Dzień dobry:)
    Ja dziś zamiast kawy piję z Wami „teraflu” czy też inne świństwo, ale nie ważne co, ważne w jakim towarzystwie!
    Jak miło było sobie Dusiołka przypomnieć:)

  6. Tetryk56 pisze:

    Powiedzcie, czy tylko mnie Dusiołek się kojarzy dzisiaj jednoznacznie? Conceited

  7. Quackie pisze:

    Dobry wieczór! A u mnie fajrant, dopiero teraz, dlatego że biegałem jeszcze po mieście między pracą a pracą. Wszystko wszakże załatwione, co było do załatwienia. Jutro też pracowity dzień, a w piątek… Koniec pierwszego etapu bieżącej pracy 🙂 I w piątek też będę wiedział, czy wreszcie, po latach starań (dosłownie) udało mi się w końcu zdywersyfikować (nieco) klientów. Gdyby tak, to pracy będzie więcej, bo przerw między zleceniami zapewne mniej, ale może i dobrze?

  8. Tetryk56 pisze:

    Bajeczne baśnie – to dobrze charakteryzuje część Leśmianowej twórczości! 🙂

    • Quackie pisze:

      Właściwie jego wiersze, te najbardziej znane, też się obracają wokół świata magicznego, nawet, albo zwłaszcza, jeśli ta magia się bierze z metafory: „Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony”, o!

      • Wiedźma pisze:

        A ten wiersz to …Senator, Kwaku !

        • Wiedźma pisze:

          Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,
          A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.

          I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie,
          I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie…

          Mówili o niej: „Łka, więc jest!” – I nic innego nie mówili,
          I przeżegnali cały świat – i świat zadumał się w tej chwili…

          Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
          I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem.

          „O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!” –
          Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze.

          Ale daremny był ich trud, daremny ramion sprzęg i usił!
          Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił!

          Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną…
          I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną!

          Lecz cienie zmarłych – Boże mój! – nie wypuściły młotów z dłoni!
          I tylko inny płynie czas – i tylko młot inaczej dzwoni…

          I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyż za każdym grzmi nawrotem!
          I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem?

          „O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!” –
          Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze.

          Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!
          I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera…

          I nigdy dość, i nigdy tak, jak pragnie tego ów, co kona!…
          I znikła treść – i zginął ślad – i powieść o nich już skończona!

          Lecz dzielne młoty – Boże mój – mdłej nie poddały się żałobie!
          I same przez się biły w mur, huczały śpiżem same w sobie!

          Huczały w mrok, huczały w blask i ociekały ludzkim potem!
          I nie wiedziała ślepa noc, czym bywa młot, gdy nie jest młotem?

          „O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!” –
          Tak, waląc w mur, dwunasty młot do jedenastu innych rzecze.

          I runął mur, tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny!
          Lecz poza murem – nic i nic! Ni żywej duszy, ni Dziewczyny!

          Niczyich oczu ani ust! I niczyjego w kwiatach losu!
          Bo to był głos i tylko – głos, i nic nie było oprócz głosu!

          Nic – tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata!
          Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata?

          Wobec kłamliwych jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów,
          Potężne młoty legły w rząd, na znak spełnionych godnie trudów.

          I była zgroza nagłych cisz. I była próżnia w całym niebie!
          A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?

        • Quackie pisze:

          O tak! Happy chociaż też i Tears

      • Jo. pisze:

        No. Niedawno sama go przypominałam, bo mi tak jakoś utkwił i tkwił. Od trzydziestu lat.

        • Wiedźma pisze:

          Swego czasu Jaśminka chciała mieć płytę z Leśmianem śpiewanym przez Marka.Grechutę i Krystynę Jandę…a zgadałyśmy się, bo i ja bardzo tę płytę lubię .

  9. Jo. pisze:

    Wprawdzie dziś się nie witałam, ale może chociaż się pożegnam. Teoretycznie do jutra, ale kto to wie?
    „płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata”
    Sorry, taki mamy świat.

  10. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Dziękuję Wiedźminko Cmok

  11. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dzień Świstaka przywitał nas świeżą kordełką białego puchu. Nawet ładnie…

  12. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Dzień Świstaka, powiadacie? Byle tylko nie zaczął się w kółko powtarzać!

  13. Jo. pisze:

    Sorki za spóźnienie, ale strasznie chora jestem.
    expresso Kawa1 PofCooks Roll

    • Quackie pisze:

      Dobry! Ho ho, czy chora powinna się tak nadrywać w kuchni? Kawa, herbata, ciasteczka, bajgle…

      • Jo. pisze:

        Pewnie nie. Ale nie chciałam Was głodnych zostawić na cały dzień.

        • Wiedźma pisze:

          Jo.Czy to grypa Cię dopadła ? Doctor potrzebny ?

          • Jo. pisze:

            Nie. Żołądek mi zastrajkował. Boli drań jeden.

            • miral59 pisze:

              Na problemy z żołądkiem bardzo dobra jest babka zwyczajna, a właściwie jej „szyszeczki”. Co roku zbieram i suszę na zimę. Nawet na grypę żołądkową pomaga Pleasure Tylko zanim bym Ci podesłała, to już dawno zapomnisz, że brzuch Cię bolał Worry
              Jak sprawdzałam u wujka Google, to tam o szyszeczkach nic nie pisze. Tylko o liściach. Może nie wiedzą? Nasza babcia co roku zbierała. Wypróbowałam to już kilkanaście razy i działało zawsze. Dzieciom, czy nam… Pleasure

  14. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Hi Kawa? Bardzo chętnie, ciasteczka raczej nie, bo z tortów to ja najbardziej lubię szynkę z kiszonym ogórkiem. Mniam ! Kawa1

  15. Gimi**** pisze:

    Dzień dobry.
    Herbatkę z Wami wypiję i idę dalej chorować:(

  16. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Urlop. Właśnie policzyłem ilość połączeń telefonicznych związanych z pracą jaki dziś wykonałem. Wyszło mi ponad 30. Piękny jeden dzień urlopu. …..[cenzura]

  17. Quackie pisze:

    Jak widać, już jestem, ale będę znikał copochwila, bo już mam umówione kolejne kwestie tu i ówdzie.

  18. Jo. pisze:

    Ciężka noc, ciężki dzień. Pójdę spać. Może jutro będzie lepiej?
    kordelka

  19. Tetryk56 pisze:

    Dobranoc! Będzie fachowa magia? Thinking

  20. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Znowu dostałam wezwanie do sądu jako ławnik Sad Czy oni się ode mnie nigdy nie odczepią? Thinking Przedtem miałam problem z głowy, bo pisałam im, że jestem „resident” (czyli zamieszkujący na stałe w tym kraju), a takich nie biorą. Teraz muszę się pofatygować osobiście i jakoś to odkręcić. Niby mówię po angielsku, ale na pewno nie jest to poziom, żeby być ławnikiem w sądzie. Tam muszę wszystko dokładnie zrozumieć i nie ma miejsca na tłumacza, w razie jakichś niejasności. Czyli czeka mnie wycieczka do Downtown Sad Termin mam wyznaczony na 27 lutego, czyli do tego czasu muszę się tam wybrać. Jak ja nie znoszę tego Downtown Shout

  21. miral59 pisze:

    Wydaje mi się, że znalazła mnie „zielonooka” Overjoy Nawet coś tam napisała pod moim postem do Jo. Ale nie chcę jej odpowiadać, bo szkoda mojego czasu na hejterkę. Znalazła mnie, chociaż na Onecie nie piszę już od lat. Nie ma jak mi dogryzać… Parę razy udowodniłam jej, że plecie głupoty i chyba dlatego nie może mi darować. Bożenka też ją zna i też miała z nią przeboje Wink Naszego Miśka „zielonooka” boi się jak zarazy, bo on nigdy się nie bawi w konwenanse i wali z grubej rury Overjoy
    Nie wywaliłam jej postu. Niech będzie. Nie będziemy przecież stosować cenzury Pleasure Co prawda do tej pory na Wyspie chamstwa nie było, ale jeden post… Wink tak dla śmiechu… Overjoy

    • Jo. pisze:

      Zasada główna: nie karmić trolla.

    • Quackie pisze:

      No to może w razie czego zawołać Miśka? Fajnie by było, jakby się pokazał na Wyspie, chociaż niekoniecznie z takiego powodu.

    • Wiedźma pisze:

      Tetryk zareagował bardzo fajnie. Nie wiem kto to jest to ” green”, ale najwyraźniej jakaś koleżanka p. Pawłowicz. Distort

      • miral59 pisze:

        Ona czasami używa nicka „greeneyed”, a czasami samo „green”. Tutaj i tak dość grzecznie napisała, bo potrafi jeszcze „lepiej”. Na takie zaczepki nie odpowiadam, bo podzielam zdanie Jo – nie karmić trolla. Nasz Ukratek zareagował z klasą Pleasure
        A co do tego koleżeństwa… Overjoy to chyba masz rację ROTFL

  22. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Ponury piątek. Błeeee…

  23. Jo. pisze:

    Piątek ponury, ale przecież zaraz wielkanoc! A tymczasem śniadanko, bo po wczorajszym małym poście zgłodniałam.
    expresso Kawa1

  24. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Tak tu mglisto naokoło, że mnie też zamgliło i nieco zaspałem. Śniadanko owszem, ale takie jak wczoraj – nazwijmy je „śniadankiem Minionków” 🙂

    • Jo. pisze:

      A to jakaś nowa dieta? Opowiadaj!

      • Quackie pisze:

        E, nie, nic z tych rzeczy. Może za chwilę.

        Staram się jeść trochę mniej, pokus nie mam, bo słodyczy po prostu nie kupuję (chociaż małżonka z Najjuniorem pojutrze wracają, więc i słodycze zaraz wrócą do domu), ale wszystko to niekoniecznie daje efekty, bo trzeba by jeszcze pokręcić (=na stacjonarnym rowerku), a na to nie ma szans na razie, bo leczę Wielką Stopę, a to z kolei sprawia, że mam przejściowe kłopoty z chodzeniem, więc i kręcić za bardzo się nie da.

  25. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ech, znowu młyn nie pozwolił się w porę przywitać! Tired

  26. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Hi Ja – jeszcze później, bo zajęć od rana mi nie brakowało. Kawa1 i uś Wink miech na pochmurny piątek.
    Jak mawiała nasza Jaśminka :” usmiechnij się, bo jutro mozesz nie mieć zębów „… Happy-Grin

  27. Wiedźma pisze:

    W trakcie wybierania wiersza Leśmiana uczepiły się mnie te wersy :” kto w chwili pocałunku nie zagrzał swej dłoni, na twych bioder nawrzałej żądzą przegięcinie”…. No, powiedzcie sami czy to nie jest szalone ta ” nawrzała żądza” i bioder ” przegięcina „? Talent słowotwórczy i wyobraźnia nieprzeciętna…… uffff Delicious

    • Max pisze:

      Kto dzisiaj pamięta i posługuje się naszym, wspaniałym polskim folklorem ? W powszechnym użyciu jest słowo OK , które ma swoją historię z I Wśw. kiedy to żołnierze brytyjscy po niemieckim ostrzale artyleryjskim wystawiali tablice : O Killed . Zero strat . Dzisiaj , we wszystkich dyskusjach medialnych , jest to najczęściej używany zwrot ,chociaż tematem nie są jakiekolwiek straty . A może to znak czasu , bo minister Macierewicz powiedział , ze czekaliśmy na wojsko amerykańskie kilkadziesiąt lat ? Być może tęsknota ma taką moc , że potrafi nawet poprzestawiać klepki od rozumu . Znak czasu Wiedzminko , znak czasu ….. Tears

      • miral59 pisze:

        A ja wyczytałam u cioci Wiki trochę inną wersję powstania tego skrótu Pleasure
        „Zwrot jest pochodzenia amerykańskiego, ale jego etymologia nie jest znana. Pierwszy raz w druku ukazała się w Boston Morning Post 23 marca 1839 roku jako skrót błędnej, ale powszechnej formy „oll korrect”. Używanie takiego zapisu przypisywano złośliwie prezydentowi Andrew Jacksonowi, który według przeciwników politycznych był półanalfabetą. Popularyzację wyrażenie „OK” zawdzięcza telegrafistom, którzy zmienili jego znaczenie na „all clear” (tj. wszystko jasne).”
        Czyli skrót OK powstał trochę wcześniej niż I WŚ Wink Happy-Grin

        • Max pisze:

          Jedno drugiemu nie przeczy . Zero jest O , a korrect = killed = K . A skrót : OK oznacza ogólnie aprobatę , lub zgodę i jest często dyskusyjnym wytrychem . Tak czy siak , nie jest to powiedzonko wywodzące się z tradycji słownych polskiego folkloru Thinking

  28. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Piąteczek Happy-Grin Jeszcze nie wiem jaki będzie, bo za oknem ciemno… ale się wyspałam, to pogoda może być jaka sobie chce, a mnie i tak słoneczko się będzie uśmiechać Pleasure

  29. Quackie pisze:

    Dobre popołudnie, chociaż już ciemno.

    No więc skończyłem pierwszy etap. Jeszcze nie wiem, co z tym następnym zleceniem, więc trudno prognozować, czy w najbliższych dniach będzie więcej zajęcia, czy mniej.

    Dzisiaj wszakże trochę odsapnę i wracam na Wyspę zaraz albo za dwa.

  30. Tetryk56 pisze:

    JUŻ w domu… Pleasure

  31. Quackie pisze:

    No to jestem.

    Zaczynam odliczać czas do końca słomianego wdowieństwa. Godzina „P” w niedzielę, nie wiem jeszcze dokładnie, kiedy.

    • Max pisze:

      Nie ryzykuję wiele , ponieważ znamy się wirtualnie i tak sobie myślę , że możesz na przyjazd małżonki, w mieszkaniu zostawić mały bałagan . Jest to sprawdzony sposób na dowartościowanie partnerki i warto spróbować . Tears

      • Quackie pisze:

        Ja bym powiedział, że to MÓGŁBY być sposób na odwrócenie uwagi małym ładunkiem od większego (gdyby taki wchodził w grę). Tzn. pozostawienie bałaganu mogłoby odwrócić uwagę od grubszych grzeszków domowych, jak ususzenie ulubionego kwiata albo i co gorsze, nie śmiem nawet wskazywać, co mianowicie.

        Wink

  32. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ja dziś w ślad za Bożenką: wybywam około południa, wrócę jutro po południu. O ile nie zabłądzę we mgle 😉

  33. Quackie pisze:

    Dzień dobry. A ja inaczej – dopiero się dźwignąłem z łoża, generalnie będę, ale z przerwami na parę rzeczy do zrobienia.

  34. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Podobno zima…Nadchodzi.

    • Quackie pisze:

      Świstak nie może się mylić. Jeszcze sześć tygodni (liczone od 2 lutego).

      • miral59 pisze:

        Świstak przepowiada koniec zimy z dokładnością 50%, czyli albo albo Wink
        Ale zabawa z tym związana jest przednia, więc się nie czepiam Happy-Grin

        • Quackie pisze:

          O, to tak jak polska babka!

          [ta, co na dwoje wróżyła]

          Przypomina mi się jeszcze wierszyk ludowy, przeczytany w którejś powieści Makuszyńskiego:

          „Kiedy na świętego Prota jest pogoda albo słota,
          na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma”

          Wink1

  35. Quackie pisze:

    Przerwa na kolejne zadanie z listy. Dam znać, jak wrócę.

  36. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Sobota, więc wiadomo – zajęcia domowe Worry
    Konserwacja powierzchni płaskich… moje „ulubione” zajęcie Worry
    A na dokładkę mamy dziś gościa. Ten co miał być dwa tygodnie temu. Musieliśmy przełożyć wizytę, bo nie byłam w stanie stać przy garach. Dziś już mogę Pleasure Kaczki zapeklowane i nic tylko upiec Delicious
    Także mnie też za dużo dziś nie będzie Sad

    • Quackie pisze:

      Ja też miałem coś w rodzaju konserwacji powierzchni płaskich, tylko na odwrót. Tzn. zatykałem (masą szpachlową) dziury w suficie.

      Happy

      • Max pisze:

        Wspominałem już kiedyś , że w sąsiadującej z moim blokiem Bibliotece Publicznej ,obecnie mieści się buddyjska Świątynia . Dzisiaj , jest chyba jakieś święto , bo na pobliskim skwerku naliczyłem ponad sto samochodów . Zatem kilkaset osób modli się w jakiejś intencji , ale niszczy trawniki przed moim blokiem . No chyba , że intencje są tak wzniosłe , ze pal sześć trawniki … Może trawa będzie lepiej rosła , wszak to modlitwa w Polsce wyjątkowa o niezbadanej mocy na środowisko . Może i ja będę lepszy ?? Tears

        • Quackie pisze:

          Oj, buddyści i niszczenie trawy? Żywej istoty? Co to za buddyści?

          Disapproval

          • Max pisze:

            Samochody parkują na śniegu – trawy nie widać , ale nie widac również służb porządkowych .Przy Świątyni jest juz jednopiętrowy hotelik , może rano ktoś się obudzi i podejmie ” słuszną ” decyzję ? Przed chwilą wyjrzałem przez okno – nic się nie zmieniło Thinking

            • Quackie pisze:

              Obawiam się, że nie. Po prostu ktoś nie pomyślał. Przy takich okazjach może dochodzić również niesłuszna obawa przed urazą uczuć religijnych mniejszości.

              • Max pisze:

                No , powoli panowie kierowcy ze Świątyni wsiadają do aut i bez pospiechu odjeżdżają . Nie za długa była ta modlitwa . Pojemność tej Świątyni jest nie wielka – kilkaset osób mogło czuć się skrępowanych ciasnotą lokalu Tears

                • Quackie pisze:

                  Trawa na szczęście odrośnie, ale kudy im do tych buddystów, co to noszą buty ze szczoteczkami na czubkach, żeby odgarniać spod nóg owady, zamiast je deptać.

                  Worry

  37. Jo. pisze:

    Dzień dobry.
    Bardzo wyczerpujący dzień wczoraj był. Nie mam siły na dzisiejszy.
    Tears

  38. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Happy ! Smutna ta niedziela ?

    • Wiedźma pisze:

      Jest może ochotnik do zmiany wycieraczki ? Ja – podam kawę expresso
      Herbata też może być Kawa1

      • Quackie pisze:

        To może ja dodam pięterko. Znalazłem na półce w spiżarni taką puszkę sprzed ładnych paru lat, ale całkiem się jeszcze nada Wink

  39. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Miało śnieżyć i nic? Może jeszcze polecą gwiazdki z nieba…

  40. Quackie pisze:

    Zapraszam na nowe, cokolwiek konserwowe Wink1 pięterko.

Skomentuj Quackie Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)