« Palcem planety obracasz Leśmian w lutym :) »

Krótki zimowy spacer….

Zapraszam na krótki spacer po warszawskich Łazienkach. 

Krótko bo zimno i ciemno było, ale jakże urokliwie. 

Klimatycznie od samego wejścia:

Pałac Myślewicki:

Pałac na wodzie…

… a raczej na lodzie.

Trochę szczegółu:

Zimą posągi wyglądają zupełnie inaczej niż latem…

Smętne jakieś takie, ponure, może nawet nieco straszne…

 

Aż by się  chciało takiego okryć kocem…

A dalej…

Spacerujący tłum…

Panie w drapowanych sukniach…

Eleganccy panowie…

Aż blask pada na pozostałych przechodniów.                              

A zachwyt dzieci ogromny!

Na koniec jeszcze zabłąkany karmniczek. 

Ptaszki już co prawda już chyba spały, ale udało nam się spotkać dwie biegające po zamarzniętej ziemi… myszki.

I my:

Dziękujemy za wspólne spacerowanie;-)

 

 

 

117 komentarzy

  1. Gimi**** pisze:

    Zapraszam na krótki zimowy spacerek.

  2. Zoe pisze:

    Brr. Aż mi się zimno zrobiło. Bardzo fajne fotki przy tak małej ilości światła. Gratuluję.
    Ps. Awansowałaś na stanowisko autorki poniedziałkowych wpisów:-)

  3. Tetryk56 pisze:

    Kapitalny spacer!
    Nie dziwię się, że dzieciakom się podobało. A wokół tajemniczych i nieco groźnych ciemnych kamiennych postaci można nieoczekiwanie zobaczyć… efekt Kirliana!

    • Gimi**** pisze:

      Ojej! Weź nie strasz! Przecież jak ja bym za taką kamienną postacią jaką poświatę zobaczyła, zwłaszcza nieoczekiwanie, to bym sama na zawał zeszła!

      • miral59 pisze:

        Nie Ty jedna Gimi Overjoy Chociaż może najpierw bym sprawdziła, czy nie ma za pomnikiem jakiegoś źródła światła. Dopiero jakby nie było, to bym padła na zawał Happy-Grin
        Bo poświata może też być od odpowiednio ustawionego oświetlenia za pomnikiem i wtedy nie ma co się z tym zawałem wygłupiać Wink Overjoy

        • Gimi**** pisze:

          Ja bym tam za taki pomnik na wszelki wypadek nie wchodziła;-)
          Chociaż z drugiej strony nawet gdyby tam siedział jaki duch, to musiałby być ogromny i silny żeby mnie tam wciągnąć, no chyba żeby tylko postraszyć chciał;-)

  4. Jo. pisze:

    Ładne miasto ta Warszawa Happy-Grin

    • Gimi**** pisze:

      Mam takie zdjęcia Warszawy w deszczu, nawet kiedyś myślałam, żeby je tu pokazać, ale z drugiej strony komu mogą się zamazane zdjęcia podobać?

  5. Quackie pisze:

    Dzień dobry wieczór.

    Chwilę mnie nie było, a tu bęc! I całe nowe pięterko. Bardzo udane!

    Światło i cień na tych zdjęciach, ale jednak głównie światło wygrywa, i co tu się dziwić, jak na dobrym (ciemnym) tle.

    • Gimi**** pisze:

      Jak to się trzeba pilnować, na chwilę się człowiek odwróci i jak nie nowy most, to chociaż nowe piętro wybudują!
      Jak żyć?

  6. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Jakie piękne pięterko Brawo!
    Co prawda nie lubię miast, wolę chaszcze Wink No i nocą ptaków nie ma… ale Twoje zdjęcia, Gimi, mają niepowtarzalny urok Approve Widać, że w tych łazienkach nocą jest cudnie In Love

  7. miral59 pisze:

    Wtorek. U mnie jutro, u Was już dziś Pleasure
    Dostaję wysypki, jak myślę o jutrze Weary ale dam radę, tylko nie wiem o której wrócę do domu i w jakim stanie. I to nie „wskazującym”, bo jadę, więc żaden alkohol w grę nie wchodzi (aż szkoda), pewnie będę padnięta i uwalona w czarnoziem Tired
    Takie życie… Sad

  8. miral59 pisze:

    Nie ma co jęczeć. Nie pierwszy i nie ostatni raz… taką mam pracę Pleasure
    Miłego dnia Wyspiarze Delighted
    Oby więcej słoneczka i pięknych zdjęć jak u Gimi na tym nowym pięterku (chociaż zdjęcia nocne, czy raczej wieczorowe) Delighted

  9. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Ja już nie będę pisał na temat zimna bo to się robi monotonne. Happy

  10. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    W górze widać niebo. W bok nie widać miasta… Disapproval

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry. „Na Wybrzeżu – rozpogodzenia” powiedział pan w radiu i wszystko się zgadza. A przy okazji również mrozik, jak to w zimie przy pogodzie.

  12. Gimi**** pisze:

    Dziś Jo nie przyszła i kawy nikt nie pije:(
    Biorę się do pracy, wygląda na to, że ten spacer był jednak bogaty w skutki i dziś zamiast do stolicy wybieramy się do pediatry:(

  13. Quackie pisze:

    No i jestem, jeno na przerwę skoczę. Zaraz wracam.

  14. Tetryk56 pisze:

    Dzień był trudny, a na wieczór dziecko mnie wyciągnęło… Ale już dotarłem do domu 🙂

    • Quackie pisze:

      A ja niestety się wylogowuję. Wykończył mnie dzień, mimo że niby nic takiego się nie działo. A jutro i pojutrze zapowiada się bardziej pracowicie.

  15. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Wieczorkiem, ale jestem Pleasure I nawet nie tak padnięta jak myślałam Delighted Życie płata nam niespodzianki, ale takie jak dzisiejsza, to nawet lubię Delighted

  16. miral59 pisze:

    W sumie… to przeżyłam dziś szok. Do tej pory mnie trzyma. Ludzie są pazerni i potrafią wykorzystać każdą sytuację, żeby tylko się wzbogacić Weary Nie liczą się ludzie (ci inni ludzie), a tylko kasa… Albo jestem z innej epoki, albo ogólnie nienormalna… kasa jest sprawą egzystencjalną, ale i tak ważniejsi są ludzie. Przynajmniej w moim pojęciu… Nie wszystko da się kupić i nie wszystko jest na sprzedaż… Dla niektórych jest Worry

  17. miral59 pisze:

    Spotkałam dziś Serbkę, Zotroję (czy jakoś tak). Młoda kobieta, w tym roku skończy 30 lat. Jak mi sama powiedziała, mogłaby być moją córką Pleasure I to najmłodszym dzieckiem, bo mój młodszy syn w tym roku kończy 32 lata Happy-Grin Aż mi jej żal było…
    10 miesięcy temu, jej mąż przeprowadził się do kobiety, którą tu poznał. Zostawił Zotroję z dwójką małych dzieci. Ich córka ma 12 lat, syn 6. Jakby mało tego było, oczyścił ich konto. Została nie tylko z dziećmi, ale i bez środków do życia. Pracowała w fabryce. W związku z czymś tam, fabryka zlikwidowała dwie linie produkcyjne. Na jednej z nich pracowała ta Serbka… także została nie tylko z dwójką dzieci, ale i bez pracy. Sad
    A wiadomo… za wynajem mieszkania płacić trzeba, dzieci (i nie tylko) potrzebują coś zjeść, no i wiadomo że dzieci rosną i jakieś ubranka kupować im trzeba…
    Dość szybko znalazła nowa pracę – serwis sprzątający. Dodam, że złodziejski. Dają tylko adres i cenę, którą ustalili z właścicielem domu. Kobieta jedzie, sprząta, ale dostaje tylko 40-50% ceny. Resztę zabierają właściciele serwisu. Moim zdaniem za nic. Tylko za podanie adresu!!!
    Trochę nabuntowałam swoją znajomą, do której ta kobieta przyszła sprzątać Wink Ustaliły, że bossom podadzą, że Serbka będzie sprzątała ten dom raz w miesiącu (co 4 tygodnie), a faktycznie, będzie przychodziła co dwa tygodnie. Rozumiem Holly. Chce się przekonać jakim pracownikiem jest Serbka. Z tego co mi powiedziała, jest skłonna kopnąć w zad ten serwis i zatrudnić Serbkę bezpośrednio Happy-Grin
    I to mi się podoba Happy-Grin Po co płacić haracz darmozjadom, skoro można zarabiać bezpośrednio. Obiecałam też tej Serbce, że jeśli ktoś z moich znajomych będzie szukał osoby do sprzątania, dam jej znać. Początkowo miała opory z podaniem mi swojego numeru telefonu, ale jak jej powiedziałam, że nie jestem biurem pośrednictwa pracy i nie biorę kasy za pomoc, to dała mi ten numer bez problemu Pleasure
    I to mi się podoba Happy-Grin Po co darmozjady mają korzystać, żerować na czyjejś pracy?
    A do pomocy zawsze jestem chętna Pleasure Szczególnie jeśli w grę wchodzą dzieci. To nie jest ich wina, że ten świat jest tak „powalony”… A Serbce, życzę wszystkiego najlepszego, chociaż to nie jest Polka Happy-Grin W tym wypadku nie ma to znaczenia Pleasure

    • Tetryk56 pisze:

      Tak, jak wielu tzw. „machos” nie rozumie, że znaczenie słowa „mężczyzna” składa się z dwóch komponentów: nie tylko płeć, ale przede wszystkim człowieczeństwo, tak wielu innych (ze szczególnym uwzględnieniem „prawdziwków” dowolnej nacji czy wyznania) przedkłada dominację podrzędnej cechy nad tym, co ludzi winno odróżniać od innych gatunków zwierząt…

  18. Zoe pisze:

    Dzień dobry. U mnie również się zaczął luty. Happy

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nie zauważyłem wejścia Lutego. Nie dziwota – smog nadal ogranicza widoczność.

  20. Jo. pisze:

    Kaaawyyy?
    expresso

  21. Quackie pisze:

    Dzisiaj przelotem, bo po przeczytaniu paru maili lista rzeczy do zrobienia gwałtownie się wydłużyła Worry

  22. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry PukPuk ! Wycieraczkę zmieniłam – zgodnie z obietnicą, że Leśmian w lutym jest moim zadaniem 🙂
    Zapraszam Please

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)