Smutnej pamięci dziadek naszego bohatera
Królowi Karolowi Szwedzkiemu towarzyszył w Prusach i Warmii,
Zaś tata bohatera był to dość znany generał
A potem nawet feldcechmistrz wrogiej, austriackiej armii.
Prababcia była Włoszką, nosiła nazwisko Rofranco,
Natomiast z dwóch babek każda szła swoją ścieżką,
Bo jedna była Litwinką, druga austriacką poddanką,
Atoli po swoim tatusiu Kinskim, w połowie Czeszką.
Bohater nasz się urodził w Wiedniu, przy Herrengasse.
Ochrzczony został natychmiast w pobliskiej Schottenkirche,
I poszedł z tym całym bagażem na swoją życiową trasę
Na której go spotkały co krok przeżycia nieliche.
Wsławił się w damskich sypialniach i na bitewnych polach
Z bagnetem w ręku żołnierzy własnym przykładem krzepił,
I wszedł na karty historii jako typowy Polak.
A zginął w błotnistej Elsterze. A zwano go „książę Pepi”.
Andrzej Waligórski.
Dzień dobry 🙂 Warto przy okazji wspomnieć ,że przyczyną tragedii ks. Poniatowskiego ,była głupia moda na wygiętą szyję konia przez spinanie jego chrap, z rzemieniem na piersi zwierzęcia. To wierzchowiec Poniatowskiego się utopił , a ranny Książę razem z nim . Taka była głupia ta elegancja psiakrew…
Coś podobnego, tego nie wiedziałem! Tzn. gdyby nie moda, koń mógłby unieść pysk w górę i oddychać, więc może by przepłynął? O TAKICH skutkach mody rzadko się czyta.
Dzień dobry wieczorkiem. Dzisiaj jeden z TYCH dni, kiedy co kilka(naście) minut dzieje się coś, co mi przerywa. Dlatego z pracą jeszcze w lesie, ale już mam dość powoli… Pracy na dziś, oczywiście.
Jakoś widać, że poniedziałek nikomu się nie udał
No, może nie do końca nikomu, Wiedźminko
Co prawda żadnych rewelacji nie było dzisiaj, ale też i nie był to zbyt męczący dzień. A i humorek taki sobie, czyli nie deprecha, ale i nie euforia… ot, dzień jak codzień 
Małżonek „wrąbał” za dwóch, bo karkówkę lubi
No i jest równowaga w rodzinie. Nikt nie głodny i obiad zjedzony 
Czyli jutrzejszy obiad mam z głowy
Małżonek jest mistrzem tej potrawy. Już niejedna osoba to stwierdziła. Sama nie wiem dokładnie co tam dodaje, ale wiem, że zawsze jakieś wino (oczywiście w odpowiednich ilościach)
Czyli jutro po pracy niczego nie gotuję, tylko się byczę 
Nawet zdążyłam po pracy ugotować obiadek swoim chłopcom. Co prawda synek tylko zapytał co na obiad i odgrzał sobie niedzielne kiełbaski z grilla, ale głodny nie chodził
Małżonek na jutro szykuje spaghetti
Dzień dobry

Bożenka jak zwykle wyszukała rarytasik AW 
To znaczy ja wiem, że on był ranny, zanim wskoczył do rzeki. Gdyby nie był, to pewnie nawet gdyby koń mu się utopił, to jakoś do brzegu by dopłyną. A tak poszli na dno obydwaj… 

Dotarłam i poczytałam
Pięterko wielce pouczające
Prawdę mówiąc, to nawet nie wiedziałam, że głupia moda końska stała się przyczyną śmierci Poniatowskiego…
I taka moda faktycznie jest głupia. Skrępowany koń jest chyba bardziej nerwowy… podczas galopu wyciąga szyję daleko przed siebie… a tu nie ma jak…
I ta dziwna moda na poprawianie Matki Natury jest po dziś dzień. Obcina się psom ogony, obcina i usztywnia uszy (nazywają to profilowaniem), bo to niby ładniej wygląda. Wypala się laserem pazurki kotom, żeby nie drapały… bo to dla ich bezpieczeństwa. Tym ludziom już na dobre w głowach się przewraca
…bry

Kawę podano.
Do tego ciastka francuskie prosto z piekarnika.
(Czekamy na busa szkolnego… Kuba do szkoły. Mama wróci pod kordełkę na kwadransik.)
Hm. Jakby tu się dzisiaj powitać. Joł:-)
Witajcie!
Rozpocząłem pierwszy dzień reszty mojego życia. Zobaczymy, co przyniesie…
Przyniesie resztę życia:-)
Dzień dobry. Mokro, dobrze, że tylko za oknem.
Uciekam na razie. Tym bardziej, że szykuje się kolejny dzień z cyklu „Będzie się działo sporo, ino że nie w pracy, tylko wbrew niej”.
Ogólnopolskie DzińDybry:)))
bry, bry – oby
Dzień dobry 🙂 Historycznie się porobiło, wczoraj akurat zgłębiałem życiorys Joanny Szalonej, żony Filipa Pięknego w odniesieniu do pewnego obecnego polityka, który podobnie jak ona nie potrafi pożegnać się ze swoim zmarłym ukochanym. Wielce ciekawa historia, ale nie polecam co wrażliwszym, bo upiorna i makabryczna [czyli taka jakie lubię najbardziej] 🙂 🙂
Coś jest w tej historii, ja z kolei obejrzałem ostatnio z przyjemnością film „Admirał” o Michielu de Ruyterze, znakomitym holenderskim (niderlandzkim? 😉 ) admirale z XVII w.
Dzień dobry

Co za zbieżność pogodowa!!! U mnie też kropi i chłodno
Dobry! (chociaż mokry) Może to się, nie daj Boże, przez Wyspę jakoś przenosi? Ale tu zawsze ciepły klimat panuje, więc…
Jeśli jest tak samo , to po cholerę tam siedzisz ? Pakuj manatki i fru …na stare śmieci . Objechałem kawałek wschodniej ” flanki ” i widziałem wiele opuszczonych siedzib . Jest w czym wybierać . Przy okazji dowiedziałem się , że piękne jezioro Siemianówka ,to sztuczny zbiornik wykonany w latach 50 -tych ub.w. jako rezerwa wody pitnej dla Białegostoku .Jak widać poprzednia władza dbała o dostatek wody , a nie o ocet jak głoszą niektórzy …
Kochani, właśnie wymieniłem komputer na nowszy (chociaż używany), jestem w trakcie konfigurowania z fachowcem, jednak mogą mieć miejsce pewne perturbacje.
Mistrzu Tetryku, pomocy. Próbuję odzyskać hasło do Wyspy, żeby mieć pełny dostęp, i jak chcę skorzystać z funkcji „zapomniałeś hasła”, WordPress wyrzuca następujący komunikat: „Email nie mógł zostać wysłany.
Możliwa przyczyna: prawdopodobnie twój serwer ma wyłączoną funkcję mail().”
Łap gołąbka, a jak coś nie tak to dzwoń – jeszcze nie śpię 😉
Dzięki, chyba wszystko gra – znów jestem sobą 🙂
Idę spać. Jutro znowu pobudka o szóstej, a ja – że przypomnę – między drugą a piątą na ogół nie śpię. Ech… na szczęście pojutrze już będzie mąż na porannej zmianie.
Zatem pod kordełkę i do zobaczenia przy kawie.

Spokojnej
Pora na lampkę. Przespałam znaczną część popołudnia. Biomet do kitu ?
Dzień dobry
Dziś był niespodziewanie długi dzień w pracy
Jak wyjechałam z domu o 8 tak wróciłam po 21… i to padnięta 
Małżonek uważał, że skoro wczoraj przygotował mięsko do spaghetti, to już dziś makaronu to tego gotował nie będzie. Synek nawet nie wiem co jadł, bo się na dole nie pokazał. A ja wróciłam taka głodna…
Dobrze, że jeszcze trochę tej wczorajszej karkówki zostało, bo zanim bym ugotowała ten makaron…
A tak się cieszyłam, że dziś po pracy się byczę. No to zaraz idę się byczyć
Makaron ugotuję jutro… będzie obiad 
Padam na dziób
Na dokładkę wkurzyłam się na swoich chłopców
Miłego środowania Wyspiarze!!!

I dobranoc
Dzień dobry.
Aaaa. Dziękuję za herbatę. Dzień dobry środowo.
Dzień dobry


Też się przysiądę do kawy.
W miłym towarzystwie ZAWSZE smakuje lepiej
Witajcie!
Kawa, herbata podane… jak miło jest znaleźć się rankiem na Wyspie!
Dzień dobry, z kawą do Państwa przychodzę, środa zaczyna się mocnym słońcem, żeby już tak zostało i się nagrzało, bym sobie życzył!
Minęła godzina dziewiąta, oddalam się dostojnie do pracki.
Pracujesz jeszcze? Czy już skończyłeś?;-)
Pracuję, proszę pana i w ogóle mnie tu nie ma. Tzn. pierwszy etap skończyłem, teraz etap drugi, trochę mniej pracochłonny. A po nim czynności końcowe, związane z odesłaniem zamówienia do klienta.
Chorobcia – jak Ty to robisz, że Cię nie ma, a jesteś?

Nie, wróć – tak to ja też potrafię. Że JESTEŚ, a Cię nie ma?
Zaraz, to też się da… Ale że PRACUJESZ, czyli Cię nie ma, a JESTEŚ???
Majowe dzień dobry


Uprasza się, Szan.Państwa, o nie marudzenie!
Jeszcze żaby z nieba nie spadają!! Jak onegdaj na Węgrzech!!
To tak a propos pogody
Dzień dobry.
No jeszcze tylko tego by brakowało, żeby nie można było sobie ponarzekać!
Chwalić!! Należy tylko chwalić i dziękować, co nam Bóg zsyła!! No!! Dobra zmiana jest, a będzie jeszcze lepsiejsza!!

PS Chcesz naleśnika??
A z czym? Bo nie wiem, czy chcieć, czy bardzo chcieć?
Hmmm… może być z utartym żółtkiem,białym serem – dżem agrestowy i bita śmietana lub zzzz… papryka, cebula, szpinak + ser żółty
Dzień dobry 🙂 Zgłodniałem jakoś 🙂
Zgłodniałeś jakoś ? A czy Twoje zgłodnienie jest chociaż konsensualne z aktualnym stanowiskiem naszego Parlamentu w sprawie nowych propozycji pana Kosiniaka – Kamysza dotyczących ….oj , zapomniałem o co temu panu chodziło , bo tyle osób konsensuje naraz, we wszystkich telewizjach , że zgłodnienie było by najlepszym wyjściem , aby zamknąć wszystkim te jadaczki i było by trochę potrzebnego spokoju . Amen .
Maxiu, Ty jesteś niepotykanej dobroci, bo ja jednak pomyślałabym o knebelku, takim raczej dużym !
Knebel to przemoc i prokurator , a wpakowanie w otwór gębowy hamburgera ,to posługa humanitarna , która jednak wyklucza mielenie jęzorem . Może zasłużył bym na Orła Białego ??
Ja też. A tu nikogo, kto by podał pod dziób…
Dzień dobry po południu. Już się wydawało, że wszystko będzie OK, norma zrobiona w terminie etc., kiedy podczas remontu jeden facet wbił się w kabel i wyłączył jedną fazę w całej kamienicy.
No i jeszcze działam, w związku z tym, dobrze że komputer się nie wyłączył z kopa, tylko miałem czas go wyłączyć w sposób kontrolowany. No i nic mi nie przepadło z tego, co wcześniej wypracowałem.
Oo, a teraz piszę z telefonu, bo system w nowym komputerze zażyczył sobie wgrania aktualizacji. Tylko 67 sztuk.
I tak nieźle. Aktualnie stawiany od zera Win7.SP1 na początek ściąga ok. 240-tu…
To ja mam chyba stawiany nie od zera. Co prawda właśnie skończył instalować te 67 i zgłasza 8 następnych, a czy i kiedy się to skończy…
Tych cykli może być kilka, ale nie musisz czekać na ich zakończenie – w trakcie instalowania można robić swoje, tylko zapisywać pracę przed zgodą na restart…
No niby tak, ale te 67 aktualizacji instalowało się ładny szmat czasu – dobrze ponad godzinę. Czyli ten czas w plecy, niestetyż.
Idę zaraz pokręcić, na stacjonarnym. Dzisiaj nie ma szansy inaczej.
DobryWieczór:)) Jutro udaję się z żoną do Urzędu Miejskiego celem odebrania medali za długoletnie pożycie małżeńskie. Pięćdziesiąt lat minęło jak jeden dzień……..
No gratulacje, Stateczku! To się nazywa stateczne małżeństwo!!!
Dziękuję, sztormy minęły, huraganów unikam, staram się by Polinezję z żywota uczynić, czasem jednak ponury Bałtyk się pokaże, na szczęście tylko na mgnienie oka :))
Gratulacje!
Stateczku kochany ! Następnych 50 lat w zdrowiu i pogodzie ducha !
To jest naprawdę coś na medal !
Gratulacje!
Najszczersze gratulacje Stateczku!!!

Jeszcze się nie wyspałam… Śpię dalej.
Dobranoc
A ja właśnie się wykręciłem do imentu. Spokojnej wszystkim śpiącym lub zasypiającym!
Późno się zrobiło… Ale jutro nie ja będę Kubie kawę robić 😀

Spokojnej!
Słodko więc mówię dobranoc i zapraszam na nowe pięterko