Niech nam leniwą niedzielę uprzyjemnią refleksje Krzysztofa Daukszewicza 🙂
« Norwid | Rower rozjaśnia umysł! » |
29
lis 2015
« Norwid | Rower rozjaśnia umysł! » |
Niech nam leniwą niedzielę uprzyjemnią refleksje Krzysztofa Daukszewicza 🙂
Miłej i leniwej niedzieli!
Dzień dobry na nowym pięterku. Jedna rzecz tylko mi się wydaje mało prawdopodobna w tej piosence, że wszyscy jadą 60 km/h i nikomu się nie spieszy. Z moich doświadczeń wynika, że zawsze się znajdzie jakiś pospieszny – albo młody człowiek w używanym BMW, albo przedstawiciel handlowy z wyśrubowaną normą sklepów do odwiedzenia na dzień, albo pater familias, który musi pokazać całemu światu, co to nie on. Niemal bez wyjątków.
Och, cała ta piosenka jest wielką afirmacją prlowskiego „małego dobrobytu”, żywcem cytowaną z oficjalnych wystąpień i równocześnie uszczegóławianą w taki sposób, żeby podkreślić fikcje i sztuczności tego stanu. Owa „powszechnie akceptowana 60-tka” to artystyczne przetworzenie haseł partyjnych zjazdów „O dalszy nieustanny rozwój ludu pracującego…”, też „bez zastrzeżeń akceptowanych przez zdrowy trzon” tegoż ludu…
No wiesz co, to ja się chyba jeszcze nie obudziłem, słuchając, że nie wyczułem tej ironii.
Nic straconego. Kwaku, wystarczy się wsłuchać
a po Daukszewiczu raczej trudno oczekiwać hymnów pochwalnych. Tyle, że Ty jesteś chyba za młody ? 
Chciałbym!
To była ” nasza mała stabilizacja”, prawda ?
Dokładnie – „leniwa niedziela” to genialna przenośnia dla tego okresu…
Może pan Krzysztof coś jeszcze równie fajnego napisze? Czasy idą po temu….
Czyżby historia zatoczyła koło?


I po co było skakać przez ten mur?
Dzień dobry


„leniwa niedziela”… Ech, jak miło pomarzyć
U mnie dzisiaj dokładnie odwrotnie…
Nadrabiam cały tydzień opóźnień, w miarę możności zostałbym przy komputerze do rana, ale sił coraz mniej, więc pewnie „padnę” ze zmęczenia c/a ok. 20
Znam takie niedziele. Powodzenia!
A tak przy okazji…
Kto by pomyślał, że piosenka J. Nohawicy p.t. „panie prezydencie” w wersji K. Daukszewicza znowu stała się (do bólu) aktualna…
Dzień dobry 🙂 Warto zwrócić uwagę , że w tym ” słusznie ” minionym okresie , mieliśmy doskonałych tekściarzy , satyryków , piosenkarzy , którzy mimo cenzury potrafili obrócić , często upierdliwe sytuacje, w niezapomniany humor . Nie wiem , może to garb starości mnie przygniata , ale dzisiaj , w zalewie zwyczajnej tandety , nie mogę doszukać się perełek , podobnych do tych z okresu mojej młodości . Może przesadzam , może są to uwarunkowania pokoleniowe ? Może ….
DobryWieczór:)) Czy taka niedziela różni się od klusek lub pierogów równie leniwych ???
Dobry! Rzekłbym, że do takiej niedzieli nie trzeba mieć jaj! (ani ciasta)
Leniwe bez jaj ??? Toż to kulinarna zgroza :)))
Trochę się różni. Pierogi też możesz przeżyć, ale niedzieli nie możesz zjeść!
Wróciłem skręcony.
Można cię jakoś delikatnie rozprostować?
Można. Jutro będę kręcił w odwrotną stronę
I za to , możesz zrobić przysiad – na pięć lat !!!
Za takie krętactwo jak moje – nigdy. Jest to krętactwo całkowicie zgodne z duchem i literą prawa.

No to cofam swoją uchwałę
Cytaty z Poniedzielskiego (aktualnie w Trójce):
„Myślę, więc jestem… zmęczony”
„W moim wieku orientacja w terenie daje więcej satysfakcji niż orientacja seksualna”
Co do drugiego – w moim wieku OBIE się przydają!
AP jest starszy…
To ja też
Spokojnej tyż.
Dalej wieje. Dzień dobry poniedziałkowo.
Witajcie!
Zaczynamy nowy tydzień. Nowe otwarcie?
Coś w rodzaju „Nie lubię poniedziałków”?
Dzień dobry. Zaczynam odliczanie do wyjazdu.
Starczy ci zwyczajowej „fali”?
Chyba nie do końca rozumiem….
te 100 czy 150 cm do odcinania…
Mistrz Q pewnie „metra” używał wyłącznie zgodnie z instrukcją użytkowania :)))
Ahaa.
Wyjeżdżam w piątek, więc nie będę specjalnie odcinał.
Ale Ci dobrze !
Raz do roku tak 🙂
DzieńDobry:)) Na Górnym wiosennie, ciepło, chmurki na błękitnym niebie, trochę wieje. Ogólnie rzecz biorąc przyjemnie :))
A teraz trochę biegania, odezwę się, jak wrócę.
Dzień dobry
Na przemian burzowo-gradowo i słonecznie. A wieje cały czas, mocno
Sie załamałam… Na amen.
Tym dzisiejszym angielskim?
Generalnie, bo problem dotyczy większości przedmiotów.
Wprowadziłam od dziś straszny rygor. Przy czym uderza on głównie we mnie, bo siedzę od dwóch godzin i usiłuję wytłumaczyć piętnastolatkowi z ZA czym się różni imiesłów bierny od czynnego W ANGIELSKIM. Hopeless… Przecież ja nie znam angielskiego… A przed nami jeszcze dzisiaj św. Aleksy z polskiego i zakuwanie historii, bo podobno jutro ma poprawiać jedynkę z ostatniego sprawdzianu.
Ludzie… ja nie mam poczucia misji, ani jakichś skłonności do bycia wszechwiedzącą geniuszą czy czymś podobnym 🙁
Uszy do góry, alleluja i do przodu! Ważne, że BB żyje! 😉
Tia…
Ja za to jakby coraz gorzej.
Lenistwo jest cechą ludzi mądrych, trwonienie energii jest grzechem :)))
Balsam na moją duszę!
Wracam do demokracji ateńskiej. Zanim padnę.
Jo zrobiła grexit!
Na szczęście odwracalny i bez wychodzenia z systemu walutowego…
Dobranocka będzie ? Bo ja też chcę spać
Niecałkiem tajne : dobranoc
O! Dzień dobry:-)
Witajcie!
Ech… może i dobry… będzie…
…bry
Mógłby ktoś skrócić schody? Bo zadyszki dostaję
Dzień dobry. Pracowity, powiadacie? No, zobaczymy.
Dzień dobry


Po niesamowicie pracowitej niedzieli, upiornie pracowitym poniedziałku, zapowiada się nie mniej pracowity wtorek
Miłego dnia Wyspiarze
prze…chlapane:)
Dzień dobry. Nie żebym miał aż tak, ale też się nie nudzę.
Zapraszam do nowej mikronotki;-)