« Leniwa niedziela Zima... »

Rower rozjaśnia umysł!

Trzeba tylko odpowiednio zaaplikować:

rower na winie

Kto nie wierzy niech spróbuje;-)

121 komentarzy

  1. Zoe pisze:

    Ten rower przyjechał aż z Chile!

  2. Quackie pisze:

    Dobry na nowym. No wiesz co, na kogo ja teraz wychodzę z moim niemal cowieczornym kręceniem!

    Overjoy

  3. Zoe pisze:

    Na mistrza albowiem „Trening czyni mistrza”
    Cheers

  4. korab pisze:

    DobryWieczór:)) Jak mawiają Starożytni Czukcze, wino pite w miarę, nie szkodzi w największych ilościach. Na marginesie, „grappa” to znacznie zdrowszy napój od wina, nawet takiego z „organic grapes” :)))

  5. Tetryk56 pisze:

    ha! Czasem zastanawiałem się, dlaczego od dzieciństwa lubię rower! Delicious

  6. Jo. pisze:

    Od 5 godzin odrabiamy z BB prace domowe. In-pain Zamilkne Censored Brutal Crazy

  7. Quackie pisze:

    Wróciłem z kręcenia, jedyna butelka, z jaką miałem do czynienia, to plastikowa z wodą!

    Wink

  8. Wiedźma pisze:

    Bardzo lubię Enyę, więc słucham w skupieniu. Delicious

  9. Jo. pisze:

    Kaaawyyy
    Dożylnie…

  10. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Przed firmą po ulicy spaceruje Św. Mikołaj i rozdaje… zdrapki 😉

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Kawa jest konieczna, zwłaszcza gdy się NIECO zaśpi, jak mi się przydarzyło.

  12. Wiedźma pisze:

    expresso proszę, w dużych ilościach !

  13. Max pisze:

    Młoda para po chilijskim Rowerze przysiadła w parku na ławeczce . Dziewczyna wtuliła się w ramiona partnera i z rozjaśnionego umysłu wyszeptała : O czym myślisz teraz kochany ? O tym , co i ty słoneczko ! Och, ty bezczelna świnio ! Jak możesz ! Jesteś po prostu świrem ! Już nie szeptem , wyrzuciła z siebie dziewczyna , szarpnęła za torebkę i zniknęła bez śladu….. Tears

  14. Quackie pisze:

    No i tak: pracowałem, pracowałem, pracowałem, aż przyszła pora na wywiadówkę Najjuniora. I dopiero wróciłem.

    • Jo. pisze:

      No i jak?

      • Quackie pisze:

        Bez szaleństw, rzekłbym. Nie wiem, dlaczego z dwóch celujących z niemieckiego wychodzi na semestr bdb, natomiast wiem, czemu historia i WOS słabiutko (2-3) – bo cała klasa mat-fiz-inf tak ma, pani od historii i WOSu ma takie (de)motywujące metody i trzeba ją przejść, tak jak odrę albo ospę wietrzną.

        A żeby nie było, że się (czy też Najjuniora) chwalę pod kątem tego niemieckiego, to regułą jest raczej db – bdb, a nie cel.

        W sumie nic, do czego można by się czepić. Bardziej mnie cieszy, że na zajęciach z rysunku, na które chodzi prywatnie i poza szkołą, twierdzą, że ma już teraz wystarczające umiejętności, żeby zdawać na uczelnie (może nie ASP, ale parę nieco niższych), które wymagają portfolio. Bo można przypuszczać, że za 2 lata będzie lepiej, a wtedy kto wie?

  15. Jo. pisze:

    To ja już GoodNight lulu
    BB siedzi z ojcem nad matmą…

  16. Jo. pisze:

    Heloł i pozostałe dbry.

  17. Zoe pisze:

    Hajo – dzisiaj tak się przywitam. Nie wiem czy istnieje takie słowo. Ale chyba jest.

  18. Quackie pisze:

    Witojcie!

    [możliwości powitania jest sporo, jak widać Wink1 ]

    Dzisiaj raczej będę niż nie będę, ale trochę też wybędę, zanim z powrotem przybędę…

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Istnieje obawa, że metaforyczne „lepsze jutro” nastąpi nie wcześniej niż za 4 lata… Disapproval

  20. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Śnieg znowu złazi i znowu przestaje być bajkowo Sad
    Miłego popołudnia Wam Delighted

    • Quackie pisze:

      Dobry! U nas jeszcze nie przylazł, więc nie ma co złazić. Może zresztą i dobrze? W sensie warunków drogowych i braku konieczności odśnieżania na podwórku?

  21. miral59 pisze:

    A tak w ogóle, to mój synek, w swojej pracy, powiedział to „po ptokach”, tylko po angielsku. Zupełnie bez sensu, ale śmiali się i nawet się przyjęło Overjoy Teraz z byle powodu mówią „after birds”… Happy-Grin

    • Quackie pisze:

      Ooo, cudne! Uwielbiam takie językowe transplantacje!

      Delighted

      • miral59 pisze:

        Nie pamiętam wszystkich tych naszych powiedzonek, ale część jest zabawna. Pamiętam jeszcze „czuję do ciebie pociąg” – „I feel train to you” Overjoy Po angielsku jest to zupełnie bez sensu, ale w polskim „pociąg” ma różne znaczenia. Nie tylko ten na szynach Overjoy

        • Quackie pisze:

          Ja kiedyś w takim mieszanym małżeństwie słyszałem „I tower you”.

          Czyli „wierzę ci”

          Delighted

          • Tetryk56 pisze:

            Po polsku:
            „Wzdłuż torów biegnie nieizolowany przewód elektryczny”
            na angielski:
            „Nacked conductor is running along the railway”
            Z powrotem na polski:
            „Goły konduktor biegnie wzdłuż pociągu”… Wink

          • Tetryk56 pisze:

            Just say it without little garden…

            • miral59 pisze:

              Hihihi! Muszę te Wasze podpowiedzi dać synkowi ROTFL U niego większość współpracowników jest dwujęzyczna (polski i angielski). Tym większa będzie zabawa, bo nie trzeba im niczego tłumaczyć Overjoy A każdy żart przestaje być śmieszny, gdy go trzeba tłumaczyć… lepiej powiedzieć „without little garden” Overjoy

          • korab1 pisze:

            Gdyby „tower” napisano przez „ż”, powiedzenie straciłoby sens, natomiast przez „rz” wszystko się zgadza :))

            • miral59 pisze:

              No właśnie, Stateczku… wszystko się zgadza Overjoy

            • Quackie pisze:

              W tym przypadku w ogóle pomijam ortografię na rzecz fonetyki.

              • miral59 pisze:

                Fakt, w takim wypadku ortografia wydaje się mniej ważna Pleasure Z tym że stwierdzenie „wieżę ci” i po polsku nie miałoby sensu Wink Overjoy
                Ps. Oczywiście fonetycznie nie ma to znaczenia 😀

                • korab1 pisze:

                  Miało by sens Miralko przed świętami, gdyby mąż Ci zaanonsował „wieżę widokową Ci kochanie, kupiłem na jeziorem” :)))

                • miral59 pisze:

                  No… gdyby mi mąż coś takiego zaanonsował, to bym chyba go udusiła Angry Wieże widokowe mamy za darmo i nie muszę ich kupować, a mamy całą masę innych, ważniejszych wydatków Wink Overjoy
                  Ja wiem… wyłazi ze mnie materialistka… za grosz romantyzmu Sad Wink Overjoy

  22. miral59 pisze:

    Zapraszam piętro wyżej Happy Tu już dostaję zadyszki, co w moim wieku jest normalne Wink

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)