W związku z przygotowaniami do świąt chciałem zadedykować Wyspiarzom nie kolędę („12 dni Bożego Narodzenia”), a jej parodię, autorstwa komików stowarzyszonych wokół prezentera radiowego Boba Riversa, działającego jeszcze niedawno w Seattle i okolicach.
Jak widać, pewne problemy cywilizacyjne nie zmieniają się, niezależnie od tego, po której stronie którego oceanu się znajdujemy!
A poniżej dla lepszego zrozumienia – dość dowolny i z pewnością nienadający się do śpiewania na odnośną melodię przekład:
12 gwiazdkowych problemów
Pierwszy gwiazdkowy problem
To wybór choinki
Drugi gwiazdkowy problem:
wściekły mąż:
„Zakładanie światełek!”
I wybór choinki
Trzeci gwiazdkowy problem:
przepity facet:
„Katzenjammer…”
„Zakładanie światełek!”
I wybór choinki
Czwarty gwiazdkowy problem:
wyczerpany głos:
„Wysyłanie kartek z życzeniami!”
„Katzenjammer…”
„Zakładanie światełek!”
I wybór choinki
Piąty gwiazdkowy problem:
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Wysyłanie kartek z życzeniami!”
„Katzenjammer…”
„Zakładanie światełek!”
I wybór choinki
Szósty gwiazdkowy problem:
nerwowa żona:
„Spotkanie z teściami!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Nie znoszę tych kartek z życzeniami!”
„Katzenjammer…”
„Zakładanie tych światełek!”
I wybór choinki
Siódmy gwiazdkowy problem:
mąż nerwowej żony:
„Armia Zbawienia!”
„Spotkanie z teściami!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Nie znoszę tych kartek z życzeniami!”
„O rrany…”
„Próbuję powiesić te lampki!”
I wybór choinki
Ósmy gwiazdkowy problem:
jęczący dzieciak:
„CHCĘ POD CHOINKĘ TRANSFORMERSA!!!”
„Zbiórki na biedne dzieci”
„A TWOI teściowie, to…”, „Zaraz, co chcesz przez to powiedzieć?!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Wypisywanie tych kartek!”
„Kotku, podaj mi piwo, dobrze?”
„Co? Nie mamy przedłużaczy?!!?”
I wybór choinki
Dziewiąty gwiazdkowy problem:
zmęczony kierowca:
„Znajdowanie miejsca do parkowania…”
„TATO, CHCĘ CUKSA!!!”
„Dobroczynność!”
„Spotkanie z teściami!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Wypisywanie tych gwiazdkowych kartek!”
„Kac…”
„Dlaczego, do cholery, teraz migają?”
I wybór choinki
Dziesiąty gwiazdkowy problem:
matka:
„Baterie sprzedawane osobno…”
„Brak wolnych miejsc na parkingu”
„NO KUP MI COŚ!!!”
„Znajdź jakąś pracę, ty menelu!”
„Och, spotkanie z teściami!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Ju-huu, wypisywanie kartek!”
„Rany, popatrz na to…”
„Kurdę, jedna się spali i wszystkie gasną!!!”
I wybór choinki
Jedenasty gwiazdkowy problem:
facet na kanapie przed telewizorem:
„Powtórki w TV”
„Baterie sprzedawane osobno…”
„Brak wolnych miejsc na parkingu”
„TATA, MUSZĘ DO KIBLA!!!”
„Dobroczynność!”
„Nienawidzę tej wiedźmy!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Nie znam POŁOWY tych ludzi!”
„Oj, kto skończył papier toaletowy?”
„Przynieś latarkę! Wywaliłem bezpieczniki!!!”
I wybór choinki
Dwunasty gwiazdkowy problem:
chórek:12 gwiazdkowych problemów
Pierwszy gwiazdkowy problem
To wybór choinki
Drugi gwiazdkowy problem:
[wściekły mąż:]
„Zakładanie światełek!”
I wybór choinki
Trzeci gwiazdkowy problem:
[przepity facet:]
„Katzenjammer…”
„Zakładanie światełek!”
I wybór choinki
Czwarty gwiazdkowy problem:
[wyczerpany głos:]
„Wysyłanie kartek z życzeniami!”
„Katzenjammer…”
„Zakładanie światełek!”
I wybór choinki
Piąty gwiazdkowy problem:
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Wysyłanie kartek z życzeniami!”
„Katzenjammer…”
„Zakładanie światełek!”
I wybór choinki
Szósty gwiazdkowy problem:
[nerwowa żona:]
„Spotkanie z teściami!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Nie znoszę tych kartek z życzeniami!”
„Katzenjammer…”
„Zakładanie tych światełek!”
I wybór choinki
Siódmy gwiazdkowy problem:
[mąż nerwowej żony:]
„Armia Zbawienia!”
„Spotkanie z teściami!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Nie znoszę tych kartek z życzeniami!”
„O rrany…”
„Próbuję powiesić te lampki!”
I wybór choinki
Ósmy gwiazdkowy problem:
[jęczący dzieciak:]
„CHCĘ POD CHOINKĘ TRANSFORMERSA!!!”
„Zbiórki na biedne dzieci”
„A TWOI teściowie, to…”, „Zaraz, co chcesz przez to powiedzieć”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Wypisywanie tych kartek!”
„Kotku, podaj mi piwo, dobrze?”
„Co? Nie mamy przedłużaczy?!!?”
I wybór choinki
Dziewiąty gwiazdkowy problem:
[zmęczony kierowca:]
„Znajdowanie miejsca do parkowania…”
„TATO, CHCĘ CUKSA!!!”
„Dobroczynność!”
„Spotkanie z teściami!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Wypisywanie tych gwiazdkowych kartek!”
„Kac…”
„Dlaczego, do cholery, teraz migają?”
I wybór choinki
Dziesiąty gwiazdkowy problem:
[matka:]
„Baterie sprzedawane osobno…”
„Brak wolnych miejsc na parkingu”
„NO KUP MI COŚ!!!”
„Znajdź jakąś pracę, ty menelu!”
„Och, spotkanie z teściami!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Ju-huu, wypisywanie kartek!”
„Rany, popatrz na to…”
„Kurdę, jedna się spali i wszystkie gasną!!!”
I wybór choinki
Jedenasty gwiazdkowy problem:
[kanapowy ziemniak:]
„Powtórki w TV”
„Baterie sprzedawane osobno…”
„Brak wolnych miejsc na parkingu”
„TATA, MUSZĘ DO KIBLA!!!”
„Dobroczynność!”
„Nienawidzę tej wiedźmy!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Nie znam POŁOWY tych ludzi!”
„Oj, kto skończył papier toaletowy?”
„Przynieś latarkę! Wywaliłem bezpieczniki!!!”
I wybór choinki
Dwunasty gwiazdkowy problem:
chórek:
„Śpiewanie kolęd”
„Powtórki w TV”
„Baterie sprzedawane osobno…”
„Nie mam gdzie zaparkować!”
„ŁAAAA! ŁAAAAAA!”
„Dobroczynność!”
„Muszę zrobić im obiad!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Mam dość, w tym roku nie wysyłam kartek!”
„Zamknij się, ty…”
„NO I DOBRA! TAKA JESTEŚ MĄDRA, TO SAMA WIESZAJ TE LAMPKI!!!”
I wybór choinki
„Śpiewanie kolęd”
„Powtórki w TV”
„Baterie sprzedawane osobno…”
„Nie mam gdzie zaparkować!”
„ŁAAAA! ŁAAAAAA!”
„Dobroczynność!”
„Muszę zrobić im obiad!”
„Pięć miesiecy rachunków,”
„Mam dość, w tym roku nie wysyłam kartek!”
„Zamknij się, ty…”
„NO I DOBRA! TAKA JESTEŚ MĄDRA, TO SAMA WIESZAJ TE LAMPKI!!!”
I wybór choinki
Dzień dobry. Pozwoliłem sobie taki drobiazg wstawić z zaskoczenia (po drobnych kłopotach z kodem). Ech, te święta, żeby tak się dało i przygotować, i odpocząć, i nie zdenerwować…
Kilka lat temu, dostałem maila który obiecywał wysłanie pięknych kartek świątecznych po 46 gr od sztuki. Wysłałem ich pięć, potem byłem nieco zdziwiony kiedy przysłano mi rachunek z Ery, ponad trzysta zł. Okazało się, iż kartka kosztowała faktycznie 46 gr, natomiast kod przysłany przez operatora TK kosztował ponad 50 zł. Dzisiaj znowu dostałem podobną propozycję, nie skorzystałem :))
Oo, to cenne ostrzeżenie. Tych, co organizują takie przedsięwzięcia, trzeba by przewlec pod kilem. Nie spiesząc się. W sztormową noc.
Nie mam do nich żalu, raczej do własnej głupoty. Nie zwróciłem uwagi na numer operatora pod który wysyłałem prośbę o kod konieczny do wysłania kartki. Teraz patrzę dokładnie na każdą propozycję, im bardziej piękna, tym jestem nie ufniejszy:))
I słusznie. Jak napisał Heinlein, NMDO (Nie Ma Darmowych Obiadów).
Ładne! I jakie życiowe

Pamiętajmy zatem – najważniejszy jest spokój i opanowanie. I tak uda się tylko to, co ma się udać, a nie uda pozostałe.
Tak, tę wiedzę przydałoby się wpoić tym, co uważają, że wszystko się ma udać w 100%
Dobry wieczór ! Żarcik bardzo udany…
Troszkę się pośmiałam… A co do światełek ? One są wdzięczne i wcale mi nie przeszkadza, że wreszcie stać nas na rozrzutność energetyczną 
Tak, ale nie chodzi o rozrzutność, tylko o jakąś deklarację, powiedzmy światopoglądową a może tylko (?) estetyczną. Czym innym jest wywalenie na cały balkon (w bloku lub kamienicy) lub cały front (w domku jednorodzinnym) krzykliwych, błyskających świateł lub – wspomnianego już – Santa Clausa na wzór amerykański w saniach z zaprzęgiem reniferów, a czym innym – stworzenie za pomocą światełek klimatu np. pałacu Królowej Śniegu, a może i bardziej polskiego, bożonarodzeniowego, jeżeli to możliwe.
Szczęśliwie nie ma u nas ani reniferów ani nadmiaru światełek….Miasto zostało przystrojone gwiazdkami umieszczonymi na latarniach, bez krzykliwych kolorów, w tonacji srebrno- białej. Bloki są oświetlone dośc skromnie. Całkiem to sympatyczne. A Bezetka nie bez racji przywołuje tradycje całkiem słowiańskie….
No i bardzo dobrze. W Gdyni już po raz kolejny są motywy choinkowo-gdyńskie (bo logo miasta, przypominające żagle na maszcie jakiegoś „Daru” można zaaranżować tak, żeby przypominało choinkę), a pamiętam takie dekoracje z Lyonu ładnych kilka lat temu, przeciągnięte nad ulicami i przypominające już to gwiazdozbiory, już to fantastyczne kształty zawieszone nad głowami… Cuda wianki.
Bardzo ciekawy utwór i rzeczywiście odbiegający od klasycznego baroku. Niech się więc ś
ni egzotycznie
Dzień dobry i na tym pięterku


Zmachana jak koń dorożkarski, ale jeszcze żywa…
Utworek zacny i obśmiałam się jak norka
Tak jak Bezetka też nie wiedziałam co to ten „Katzenjammer”
Ale w angielskojęzycznej wersji usłyszałam „hangover” i już nie musiałam pytać
Akurat ten wyraz jest mi znany, chociaż kaca nie miewam 
A co się tyczy światełek na domach, krzakach czy drzewach, uważam że tak ładnie wyglądają, że spokojnie można taki zwyczaj wprowadzać w Polsce. Może w święta (czy po) namówię małżonka do przejścia się do Rosemont. To dość bogata dzielnica, bo mają sporo firm, czyli garną niezłą kasę. Co roku dekorują ulice. Drzewa okręcone kolorowymi światełkami wyglądają cudnie. Przy Higgins Rd. każde drzewo ma inny kolor. Gdy wracam wieczorem z pracy podziwiam tą grę świateł.
Tradycje ulegają przeobrażeniom cały czas. Światło oznacza życie… tak jak woda i chleb. Kiedyś zwyczaj strojenia choinki był tylko na wsiach. I nie były to ozdoby, jak teraz. Na choinkach wieszano jabłka, sucharki, słoninkę i sianko. Każdą z „potraw” na odpowiedniej wysokości, żeby dzikie zwierzaki i ptaki nie przeszkadzały sobie nawzajem. To był taki dar naturze. Oczywiście strojono żywe choinki w prawdziwym lesie, na jego skraju. Czy dziś ktoś jeszcze to robi? A dzielenie się opłatkiem ze „żywiną”, czyli ze zwierzątkami domowymi? Co prawda ten opłatek wyglądał trochę inaczej niż dzisiejszy, ale ciekawe co dzisiejsi powiedzieliby na to. Pewnie, że to profanacja
Taki różnokolorowy śnieg… różnokolorowe drzewa i krzewy…
Zgadzam się, że każdy kraj ma swoją tradycję i zwyczaje i kopiowanie wszystkiego jak leci nie ma sensu. Ale Amerykanie też przejęli kilka polskich zwyczajów, więc dlaczego nie można zrobić drobnej „wymiany”… tym bardziej, że nikomu to nie szkodzi, a wygląda cudnie. Szczególnie jak śnieg przysypie światełka i świecą spod śniegu
Czas mi iść spać
Spadam na górę, życząc Wam miłego dnia
Ten tydzień pracy będzie bardzo krótki 
Witajcie!
jeszcze 8 godzin… i wracam do pracy w poniedziałek
W tekście piosenki (11 problem w chórku) pojawia się „kanapowy ziemniak”. Może nie wszyscy wiedzą, że „coach potato” jest to powszechne amerykańskie określenie człowieka, „przyrośniętego” do kanapy przed telewizorem – zjawisko jest na tyle powszechne, że doczekało się własnej nazwy.
Nie pijemy dzisiaj kawy? Ja już wysączyłem herbatkę…
A nie chciałbyś Tetryku zrobić drugiej herbatki i wysączyć ze „spóźnialskimi”?

Dobry pomysł!
Dzień dobry
Baterie sprzedawane osobno przerobiłem w piątek, zakupiliśmy bowiem kolejkę elektryczną dla siostrzeńca w markecie, do której to baterie trzeba nabyć osobno. Oczywiście na opakowaniu nie pisze iloma bateriami ustrojstwo jest zasilane. Kolejka zapakowana tak, że bez solidnego noża i obcęgów nie dobierzesz się w życiu, spytać nie ma kogo w końcu moja 1/2 rzecze pruj, najwyżej przepakuję, baterii potrzeba 4. Oczywiście na stoisku z bateriami, rzeczone są sprzedawane w setach po 6, 12 i 24, no desperacja czysta! Od biedy kupię 12 niech będzie na zapas, a jak się szczylowi nie spodoba i zażyczy sobie wymiany, to co zrobię z bateriami? Więc 6, dwie do czegoś tam zużyję. Na drugi dzień kolejka została wymieniona na wielką wywrotkę, bo mojej babie się kolejka odwidziała, baterie mi zostały

Ostatnio miałem podobny problem z latarką „nagłowną”. Tam wchodzą 3 baretyjki. Kup więc sobie dwie latarki „nagłowne” (dla siebie i swojej 1/2) i baterie się nie zmarnują
Akurat! Żeby mnie w takiej latarce wysłali do wycierania kurzy pod meblami, nie ma głupich

To jest problem w rodzaju: dlaczego bułki do hot-dogów są pakowane po 4, a parówki – po 5?
Problem nadmiarowości wystąpił u mnie przy okazji poznawania tajników robienia ciast domowych. Otóż zawsze coś mi z takiego robienia zostawało – a to białka, a to spody, albo kremu nadmiar – trzeba było zrobić kolejne ciasto i znowu coś zostawało! Efekt był taki, ze robiłem co najmniej dwa, a że nie uznaje „pozostawania na małym”, to ich wielkość była jak najbardziej „słuszna”. Ponieważ nie wszystkie wychodziły mi jak należy, to musiałem robić powtórki, aż nabrałem eksperiencji i wreszcie rodzina się zbuntowała, uznając mój proceder za rodzaj tortury – stąd tortura tortem i znane okrucieństwo Knezia. Może te ilości „ni przypiął, ni wypiął” w handlu też mają być impulsem do dodatkowych zakupów? Zostaje parówka, to klient dokupi bułek i w efekcie parówek też, itd.? Pytanie kiedy klient się zbuntuje i przestanie kupować zupełnie?

Dzień dobry!
Dobry, dobry…
A nie dałoby się „zagospodarować” nadmiarowych produktów inaczej?
Np. parówkę użyć do badań stateczności samolotu?
Ewentualnie badania laboratoryjne mierzące zawartość różnych substancji w parówce?
Witaj, Kneziu!
Na nadmiar białek mam znakomity przepis na makowczyk z piany wymieszanej z makiem i mąką – mak bez mielenia, więc nie ma problemu z pozostałościami, mąka zawsze w domu jest, a gdy mało białek można bez szkody dodać całe jajko…
No wiesz, iść na taką łatwiznę!? Jak na to wpadłem, to już mnie rodzina przeklęła!

Dzień dobry. Kawa w pogotowiu, a właściwie już pita. Za niedługi czas (godzinę) wybywamy już na święta, więc będę na Wyspie o tyle, o ile się będzie dało…
No i masz. To ja się na razie żegnam z szanownym Wyspiarstwem. Dam znać, jak będziemy już na miejscu (dzisiaj, bo w Wigilię jeszcze kawałek dalej).
Szerokiej drogi Kwaku i gumowych drzew !
Liczymy na Ciebie !
To i ja się dołączę do życzeń i powtórzę za poprzedniczkami – szerokiej drogi i gumowych drzew
Niech Ci się miło jedzie i szczęśliwie wraca 
Dzień dobry ! Zaraz znikam w sprawach nie ciepiących zwłoki, ale usmiech zostawiam
Dzień dobry

Ja też nie na długo. Za moment do pracy
Melduję posłusznie, że dotarliśmy bezpiecznie (już ok. południa), ale zostałem zagospodarowany jako siła robocza, po wszystkich obowiązkach (włącznie z oprawieniem choinki po raz drugi) dopiero teraz mogłem wejść do sieci i na Wyspę
No to nie jest źle!
Mam nadzieję. Ale na razie nie mam haseła, więc z dobranocką będzie różnie, chyba że jakaś dobra dusza mi „zagnieździ” film.
Jak wskażesz, nie ma problemu
Dam linka oczywista.
Panowie muzycy w owym czasie korzystali z dorobku innych … nikt nie słyszał o prawach autorskich. Byłam swego czasu na koncercie, gdzie prowadzący pokazywał nam cudze frazy u Haendla i Mozarta….
Może to i dobrze…..
Wszyscy się pospali?

Dzień dobry w ten nadchodzący dzień!
To już drugi dzień dłuższy od najkrótszego, znaczy IDZIE WIOSNA!
Witajcie!
Najbardziej zakręcony dzień roku? Niech nam dobrze minie!
DzieńDobry:)) Jak zwykle w wigilię wigilii, szaro i ponuro :))
Dzień dobry. Od rana bieganie, kwasy, że coś niekupione, a coś innego nie takie, jak trzeba, a tamto to… Najlepiej mają Juniorzy, którzy jeszcze śpią, ot co.
Dzień dobry
Zżabieję przez tą pogodę, leje bez przerwy, któryś dzień z rzędu 
I będzie żab pancerny zamiast Miśka. Panzerfrosk
Tyż piknie

A, no to widać Krakusy w tym roku grzeczniejsze były, bo nad nami na przemian to wał ciężkich chmur, to słońce się pokazuje…
Dzień dobry !
Pada i wieje, a ja przeżyłam nerwowy dzień, bo moje drzwi balkonowe odmówiły współpracy – woda na podłodze, wiatr duje, a ja nie wiem co robić… przynajmniej przez chwilę. Rzuciłam się do kompa i dzięki życzliwym ludziom znalazłam majstrów, którzy naprawili te drzwi. Nie całkiem, resztę skończą po świętach, ale co mi tam… nie wieje i woda nie cieknie, da się żyć….
Całkiem jak z tą kozą i rabinem ….
Podobno przestanie padać u mnie jutro po południu, Miśku, nie zdążysz zżabieć
Kum kum Kumo?

Tak przy okazji – myślę, że Gospodyni tradycyjnie zacznie dzień jutrzejszy okolicznościowym pięterkiem?
Gar sałatki, barszcz, zupa grzybowa, karp w galarecie – to nasza dzisiejsza „kolacja na cztery ręce” – w przygotowaniu…
Kochani, dzisiaj Juniorzy zasysają całość łącza, które tu jest niespecjalne, więc nici z dobranocki.
Nie wiem, jak będzie jutro, więc już dzisiaj na wszelki wypadek życzę wszystkim zdrowia, siły i cierpliwości na Święta i cały nowy rok. No, mam nadzieję, że do Nowego Roku to jeszcze się zobaczymy na Wyspie!
Dobranoc na dzisiaj i zobaczymy, co dalej jutro.
Dobrej nocy!