« Uczta w Kiejdanach Odradzałbym tę konwencję »

Kaczkowate cd (3)

Gągoł (gągoł krzykliwy)
Zasięg występowania gągoła jest duży. Zamieszkuje północną i wschodnią Europę, północną Azję i Amerykę Północną. Zimuje w zachodniej i południowej Europie, ale również często jest spotykany nad Bałtykiem. W Polsce nieliczny ptak lęgowy na północy i zachodzie kraju. Ptaki te spotykam zimą również w Illinois. Widocznie taka zima jak tu, nie jest dla nich straszna.
Gągoły często pływają na otwartej wodzie. W środowisku wodnym również śpią i wypoczywają. Poza okresem lęgowym mogą przebywać w małych grupach, czasem przemieszanych z innymi gatunkami kaczek.
Zamieszkuje wody słodkie, rzeki, starorzecza, jeziora w strefie lasów liściastych czasem nawet stawy rybne pod warunkiem, że w pobliżu znajdują się stare, dziuplaste drzewa. Tam też się lęgnie.
W żerowaniu pomaga im pęsetowaty dziób. Gągoły nurkują na głębokość do 4 m zbierając drobne bezkręgowce. W żerowaniu kierują się głównie wzrokiem, zatem prowadzą dzienny tryb życia – zimą starają się optymalnie wykorzystać dzienne światło. W nocy zbierają się na noclegowiskach. Żywią się głównie mięczakami, zbieranymi między kamieniami, ale też skorupiakami, owadami wodnymi, rybami i płazami. Czasami, szczególnie jesienią swoją dietę uzupełniają roślinami wodnymi. Łączą się w pary jeszcze na zimowiskach i jako takie lecą na lęgowiska. Gniazdo budują w dziupli, nawet na wysokości 20 m nad ziemią. Ich lęgi można znaleźć dwa kilometry od wody. Chociaż w zasadzie wolą one gniazdować w jej pobliżu.
Jajka wysiaduje tylko samica, a samiec broni w razie potrzeby gniazda, ale przed pojawieniem się młodych, oddala się od rodziny, żeby przejść pierzenie.
Pisklęta, choć może ich być nawet 10 w zniesieniu, wykluwają się jednocześnie. Kaczęta po wykluciu i obeschnięciu poruszają się bardzo zręcznie, mogą podskakiwać na wysokość 0,5 metra i dzięki ostrym pazurom, bez problemu wspinać się. Pisklęta opuszczają gniazdo po 1 dniu – matka nawołuje młode specyficznym krzykiem „kio-rr”, a te bez szkody dla zdrowia złażą lub skaczą z drzewa. Wynika to z tego, że ich ciała są sprężyste i lekkie, a w skoku rozpościerają błony pławne między palcami nóg wyciągając skrzydełka, zwiększając nieco opór powietrza. Gdy znajdą się na wodzie, od razu dobrze pływają i nurkują w poszukiwaniu wodnych roślin i bezkręgowców.
W Polsce gągoł objęty jest ścisłą ochroną gatunkową, chociaż w międzynarodowej „Czerwonej Księdze” zaliczony jest do kategorii „najmniejszej troski”. Utrzymaniu liczebności zagraża wycinanie starych dziuplastych drzew oraz osuszanie bagien śródleśnych i mniejszych zbiorników wodnych.

Gągołek.
Niewielki ptak z rodziny kaczkowatych (33-41 cm „wzrostu”). Zamieszkuje Alaskę, Kanadę i północno-zachodnie USA. Na zimę migruje na wschodnie i zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej i na południe USA. Bardzo rzadko zalatuje do zachodniej Europy. Nie słyszałam, żeby zalatywał do Polski…
Jest to ptak tajgi. Wiosną wyszukuje opuszczone dziuple dzięciołów, gdzie samica składa jajka, które wysiaduje 28-33 dni.
Na dietę tych ptaków składają się skorupiaki, mięczaki, rośliny wodne a także rybia ikra. Gągołki najbardziej lubią wodę niezbyt głęboką. 1,2 do 4,5 metra. Są świetnymi nurkami.
Ptaki te są monogamistami, czyli wiążą się w stałe pary, jak to się mówi „na całe życie”. Przywiązują się też do miejsc. Samica co roku wybiera tą samą dziuplę na gniazdo. Czasami, w okresie wędrówek zbierają się w stada, ale nie są one duże. Po kilka par.
W zasadzie nie udało mi się zrobić im porządnego zdjęcia. Widuję je bardzo rzadko i tylko wiosną w czasie ich przelotów na tereny lęgowe. Nie pozwalają za blisko podejść, a zdjęcia robione z dużej odległości nigdy nie są wyraźne. Trzeba by mieć solidny teleobiektyw…

167 komentarzy

  1. miral59 pisze:

    Realne kaczkowate Happy-Grin Zapraszam do „poznajomienia” się… Jeden jest krzykliwy, czyli prawie jak ten „odrealniony” Wink Happy-Grin

  2. miral59 pisze:

    Kiedyś na gągoła mówiłam gągołek, tak pieszczotliwie Pleasure A potem spotkałam prawdziwego gągołka i pieszczotliwość się skończyła Wink Happy-Grin

  3. miral59 pisze:

    W sumie, to na zdjęciach mam jeszcze 4 gatunki z rodziny kaczkowatych, ale dwa z nich zrobione są w ZOO, więc to się nie liczy. W ZOO można spotkać różne ptaki i zwierzaki, a zrobienie im zdjęć jest dużo łatwiejsze… za daleko nie uciekną Wink Pleasure

    • korab1 pisze:

      DobryWieczór:)) „Moje” krzyżówki odleciały wczoraj gdzieś w siną dal, staw pokrył się lodem i pewnie im ta sytuacja nie odpowiada. Zrobiło się pusto, bez tych uroczych ptaszków. Gągołki sa równie wspaniałe :)))

      • miral59 pisze:

        Dobry wieczór, Stateczku Delighted
        Niestety, na zimę robi się pusto bez tych pierzastych. Wrócą wiosną, gdy wody rozmarzną i będzie cieplej…

        • korab1 pisze:

          U Ciebie dopiero przedpołudnie, miał rację pan Einstein mówiąc o względności :))

          • miral59 pisze:

            Fakt, u mnie jeszcze w miarę wcześnie Happy-Grin Co chwilę zerkam na zegarek, bo o 10 otwierają pocztę i muszę się tam w końcu wybrać Worry Od miesiąca leży spakowana paczka do córki i jakoś nie mam kiedy jej wysłać. Porządki domowe zamierzam zacząć od pozbycia się z domu tego, co mi przeszkadza. A specjalnie położyłam paczkę tak, żeby przeszkadzała Wink bo do Wielkanocy bym ją trzymała Ashamed
            A teoria względności… wszystko jest względne. Zależy jak na daną rzecz, czy zdarzenie popatrzymy… Pleasure

  4. Tetryk56 pisze:

    No i piękne kaczuszki (-owate)! 🙂
    Też bardzo lubię obserwować krzątaninę ptaków – szkoda, że z kaczkowatymi mam do czynienia głownie przez krótki czas na Mazurach.

    • miral59 pisze:

      Ja mam tych kaczkowatych wszędzie pełno. Co prawda nie gągołów, czy gągołków, bo te dość rzadko spotykam, ale innych aż nadto Wink Ale ja mieszkam na granicy Krainy Tysiąca Jezior, to i mało dziwne, że tych wodnych pierzastych mam sporo. Ty na Mazury masz kawałek drogi Wink Pleasure

    • korab1 pisze:

      Byłem dzisiaj w Lidlu, oferowali wędzoną pierś klaczki ze skórą. Piór nie było widać :)))

  5. Quackie pisze:

    Dobry wieczór na nowym pięterku 🙂

    Zdjęcia piękne jak zwykle, czuję się rozpieszczony 😀

    Natomiast tak się zastanowiłem, jak pani gągołowa chce do męża zdrobniale i powie „mój ty gągołku”, to naraża się na zarzut niewierności… Tym bardziej jeżeli jedne i drugie ptaki łączą się w pary… Niedobrze!

    • miral59 pisze:

      Dobry wieczór Delighted
      Widocznie nie mówi „mój ty gągołku”, a „mój ty gągole” Overjoy Chociaż nie wiem czy to takie miłe… Gągołkowa ma łatwiej z tymi zdrobnieniami Wink Happy-Grin
      A zdjęcia piękne nie są. Coś tam na nich widać, ale do perfekcji to im daleko Happy-Grin Całe szczęście to nie konkurs fotograficzny, a przedstawienie moich ulubieńców Wink

    • Tetryk56 pisze:

      Dlatego zawsze bezpieczniej zwracać się per „Kochanie!” Overjoy

      • miral59 pisze:

        Dokładnie, przynajmniej imiona się nie pomylą Wink Overjoy

      • Quackie pisze:

        Salomonowe rozwiązanie!

        Swoją drogą, przypomniała mi się ta anegdota, jak to mąż się chwali w większym towarzystwie, że w każdej dyskusji ma ostatnie zdanie, a na to żona: „Ale nie powiedziałeś, że zazwyczaj brzmi ono >>Tak, kochanie.<<" 🙂

  6. miral59 pisze:

    Czas mi opuścić zacne towarzystwo Sad Poczta już czynna… Myślę, że w godzinę powinnam się wyrobić. Trasa co prawda długowata… poczta – bank – sklep z papierochami – sklep z ziarenkami dla moich pierzastych… ale wydaje mi się, że godzinka wystarczy Pleasure
    Do Jasminkowego popotem Bye

    • Max pisze:

      Dobry wieczór 🙂 W dzielnicowym parku Moczydło (?) są trzy stawy połączone ze sobą wymuszonym obiegiem wody , nie widać aby ubyło ptactwa .Przybyły dwie pary gęsi ,dwie pary mandarynek , a kaczek i rybitw trudno zliczyć . Spacerowicze , głownie mamy z małymi dziećmi mają zabawę w dokarmianiu ptaków . Jest też stała ekipa wędkarzy , bowiem wiosną do stawów wpuszczono cztery tony narybku (!) Wszystkie pierzaste są tak obłaskawione , że pozwalają się karmić z ręki ,co daje radochę maluchom . Zimą trochę ten stan się zmniejsza , ale dzięki wymuszonemu obiegowi wody stawy przy małym mrozie nie zamarzają . Przy większych mrozach ,towarzystwo pierzaste przenosi się do elektrociepłowni nad Wisłą .Odległość ok.5 kilometrów , nie stanowi zadnego problemu w przemieszczaniu ptaków . Amazed

      • Quackie pisze:

        Dobry wieczór. Czy ta elektrownia nad Wisłą oznacza może Jeziorko Czerniakowskie, czy też chodzi o jakieś inne okolice (i akweny)?

        • Max pisze:

          Jest to elektrociepłownia Żerań , która położona jest nad Wisłą , a dodatkowo przy elektrowni jest kanał Narew -Wisła ,który też rzadko zamarza . Mają ptaki gdzie zimować , bez łaski ” ciepłe kraje ” Amazed

      • miral59 pisze:

        Dobry wieczór Maksiu Delighted
        Miło jest patrzeć na stawy pełne pierzastych. Tylko ludzie często zapominają, że jak zaczęli karmić jesienią, to i w zimie powinni codziennie to robić. Wiele dokarmianych ptaków zostaje, bo mają stałą dostawę pożywienia, ale jak pogoda się popsuje i ludzie zostają w domach, to ptaki głodują. I to jest moim zdaniem paskudne. Dobrze, gdy mają taką elektrociepłownię w pobliżu…

  7. miral59 pisze:

    Jak widać wróciłam Pleasure I chyba w końcu wezmę się za coś, bo tak mi cały dzień zejdzie na tym siedzeniu i pisaniu Amazed

    • Tetryk56 pisze:

      A nam w to graj! Overjoy

      • Max pisze:

        Podobno każda kobieta jest zadowolona jak się ” nagada ” Proponuję zatem jakiś telefonik do znajomej , lub znajomego ? Wink1

        • miral59 pisze:

          Też obdzwoniłam Happy-Grin A gadanie długodystansowe, to moje ulubione zajęcie Delighted Niektórzy nawet coś o tym wiedzą… Gdy rozmawiam przez telefon tylko pół godziny, to małżonek zaraz pyta, czy to była pomyłka Wink Overjoy

      • miral59 pisze:

        Trochę popisałam, pogadałam, a w międzyczasie obiadek się gotuje Delighted Jak małżonek wróci z pracy, głodny nie będzie Pleasure

  8. miral59 pisze:

    Czyżby już wszyscy poszli spać? Amazed

    • Tetryk56 pisze:

      Obecny! Delighted

    • Quackie pisze:

      Całkiem nie. Ale faktem jest, że jak sobie słomianowdowczę, to troszku więcej jest do roboty.

      • Max pisze:

        Udało mi się tylko raz ugotować rodzinie obiad i od tej pory miałem zakaz wstępu do kuchni .Nie protestowałem … Happy-Grin

        • Quackie pisze:

          To ja miałem inaczej. Gotowałem, ale jak się okazało, że Juniorzy kręcą nosem na moje dania, a małżonka skacze koło ich podniebienia na dwóch tylnych łapkach, to przestałem gotować.

        • miral59 pisze:

          To miałeś dokładnie jak ja w młodości, Maksiu Happy-Grin Jako nastolatka zostałam dopuszczona do garów celem próby i taki im obiad ugotowałam, że nawet psu bali się toto oddać. Gotowanie miałam z głowy na długie lata, z oczywistym zakazem wstępu do kuchni w celu gotowania Wink Happy-Grin Niestety, jak wyszłam za mąż, a potem pojawiły się dzieci, musiałam do tej kuchni wrócić. I sterczę tam do dziś Worry Jedynie deserów w zasadzie robić nie muszę, bo małżonek lubi się tym „pobawić”. Dobre i to Happy-Grin

      • Tetryk56 pisze:

        Nie jest problemem, czy ja umiem gotować. Pytanie brzmi: czy inni potrafią to zjeść?

        • Quackie pisze:

          Moje jedzenie wszyscy naokoło jedli. Aż zmienili się „wszyscy naokoło” i przestali.

        • miral59 pisze:

          Ugotowane przeze mnie jakoś jedzą i nawet chwalą. Tylko nie wiem, czy chwalą, bo faktycznie dobre, czy boją się, że sami będą musieli gotować Wink Happy-Grin

  9. Eliza F. pisze:

    Przy takiej miłej wymianie myśli wiele można się dowiedzieć o własnych ”błędach”… Mama nauczyła a z miłości dla bliskich dogadzało się dziecku i tak zostało … Amazed

  10. misiek pancerny pisze:

    Dzień dobry 🙂 Gągoł z rana jak śmietana, a Lutz powinien sobie wyhodować jeszcze ze dwa palce i dodatkowy kciuk żeby w pełni obsłużyć ten instrument strunami najeżony :):)

  11. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    O rany! 18 strun i tylko 2 ręce? Toż na trzech gitarzystów by wystarczyło…

  12. Tetryk56 pisze:

    Wiedźmnko! Skowronku! Hop, hop! Shout Shout

  13. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Słomiane wdowieństwo ma również dobre strony. Np. nikt nie zrywa bladym świtem 🙂

    A co się tyczy lutni, to prawda, wygląda onieśmielająco z tymi wszystkimi strunami. A jednak zauważcie, że muzycy grali na takich instrumentach już 300 lat temu i dawali jakoś radę!

  14. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin

  15. Quackie pisze:

    Poszliśmy z Juniorami obiadować do restauracji, już jesteśmy z powrotem.

  16. Quackie pisze:

    No i skończyło się słomiane wdowieństwo. No cóż, wracamy do rzeczywistości.

  17. Quackie pisze:

    No, troszkę pokręciłem i już jestem, ale nie wiem, na jak długo. Na pewno do dobranocki 😉

  18. Tetryk56 pisze:

    Witam przed spaniem 🙂
    Jeżeli nikt nie ma nic na widoku, mam na jutro po południu pięterko – prosto z Dublina Happy-Grin

  19. Quackie pisze:

    Dobłanoc i do jutełka!

  20. miral59 pisze:

    Miłego dnia Wyspiarze Pleasure
    To już ostatni tydzień przed świętami… Wielkanoc coraz bliżej Happy-Grin

  21. Alla pisze:

    Dzień dobry Shout Shout Shout
    Jaka ewakuacja, się grzecznie pytam Disapproval
    Hę?? Devilish
    Kto chce tak wyglądać Crazy ????
    Nnnno Happy-Grin
    Jak odtajam, znaczy nerw i pracy ubędzie, to ja se tu po świruję Wink
    A tera narka, trza wydawać na siłę NASZE podatki Sad

  22. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nie ma to jak poświrować w dobrym towarzystwie, przy dobrej kawie np. Wink1

  23. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Zaczynam nowy dzień z względnym animuszem 🙂 zapewne jakiś wpływ ma na to kawa, którą właśnie dopijam.

  24. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Delighted Jakoś mnie ten przedświąteczny szał nie ogarnia i bardzo dobrze…. Dzieci lubią Święta, ja już znacznie mniej… Wink

    • Quackie pisze:

      W tym roku jakoś też mnie świąteczny szał omija, w sensie wewnętrznych odczuć…

      • korab1 pisze:

        DzińDybry :)) Kiedy święta trwają nieustannie od dziesięciu lat, trudno się nimi ekscytować. Zastanawiam się, czy to tylko takie moje prywatne odczucie :)))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)