Upały w mieście… Czy jest lepszy sposób spędzenia wieczoru niż spotkanie przy dobrym piwie nieczęsto widywanych przyjaciół? Spotkanie było bardzo miłe i nie będę go tu streszczał; chciałbym opowiedzieć o drobnym epizodzie w końcowej fazie spotkania.
Stojąc koło windy na górnym pietrze galerii (tak się w Krakowie umieszcza parkingi!) zwróciłem uwagę na osobę, kierującą się również w stronę windy. Była to pani w wieku hm… bardziej zaawansowanym, niż chciałaby przyznać. Z daleka rzucał się w oczy jej styl ubioru; jako facet, a więc kompletny ignorant, mogę tylko powiedzieć, że każdy element tego stroju miał na celu wyróżnienie się z tłumu i zwrócenie uwagi – od wysokich szpilek pokrytych czymś dziwnym (zwróciła moją uwagę z daleka, gdy się na nich potknęła) po burzę włosów o charakterystycznym kolorze. Gdy się zbliżyła, wrażenie plastikowej lalki było niesamowite: napięta i wytynkowana twarz, włosy mocno utrwalone, aby wspomniana „burza” przypadkiem się nie odkształciła. Wrażenie wyjątkowości utrwalił wyjątkowo uprzejmy komentarz, rzucony w przestrzeń między czekających wraz z nami:
– To wszystko musi jechać windą?
Winda przyjechała, bynajmniej nie była zatłoczona, co pozwoliło nam zachować dostateczny dystans. Miły głos z głośnika odliczał kolejne poziomy, ludzie wsiadali i wysiadali, wreszcie usłyszeliśmy „poziom zerowy…” – i wysiadła i ona. Jedna z moich towarzyszek stwierdziła, że to był właśnie ten poziom!
Jako wspomniany wyżej ignorant pomyślałem, że oto był przykład nieszczęsnej, sponiewieranej przez zły los kobiety. Nic bardziej błędnego! Jedna z towarzyszek rozpoznała jej twarz – to była znana celebrytka, trendsetterka i projektantka mody.
Jak się człowiek na czymś nie zna, to nawet nie zauważy, jaki zaszczyt go kopnął…
« ******** | Matka - najpiękniejsze słowo świata » |
23
maj 2014
W ramach „literatury Faktu” pozwalam sobie zamieścić krótkie użalenie się nad własną ignorancją
Ha, chyba nie wcisnąłem „opublikuj” i szlag trafił, co napisałem.
Ale nic specjalnie ważnego, tyle, że ciekaw jestem, czy sam bym wpadł na jakiś równie życzliwy komentarz, jak opisywana pańcia.
Projektantka mody, która chce zwrócić na siebie uwagę, wychodzi na dwór (jeśli jest akurat, dzień dobry, z Krakowa) wprost z szafy, zostawiając w niej wszystkie ubrania. Wie o tym każda aspirująca piosenkarka, widocznie modne projektantki są na bakier z obowiązującymi trendami.
Kłaniam się Tetrykowi i idę na pole.
Witaj Yo lku!
Jak wspomniałem powyżej, pańcia nie pierwszej świeżości była – nie o startup tu chodziło 🙂
Wróciłem z pola więc się odkłaniam
Pańcia była dobrze napompowana? Nie za nadto? To się podobno szpilką sprawdza? Jeden krótki ruch i wszystko wiadomo – leży sflaczała na podłodze! 😀
Oj tam, Kneziu! Ryzykowałbyś zbryzganie tym czymś? W dodatku będąc w towarzystwie kobiet?
Ja prawie zawsze, masz rację, szkoda ryzykować.

Dobrej nocy wszystkim 🙂
Dzień dobry.. Niewytynkowanym 😀
Panie kompletny Ignorant 😉 Ta pańcia na pewno nie była wytynkowana, tylko…. w y t a p e t o w a n a 😀 A może rewitalizowana?? Hę.. ??
Burza.. włosów.. jest przecież – urocza…. 😀
Witaj Skowronku !
podejrzewam, ze warstwa makijażu była grubsza niż tapeta….a może Tetryk nie
polubił tej pańci ?
Tak, tak… Wiedźminko 😀 na pewno to ostatnie
Hihi.. zajrzyj na GG
Od pierwszych Twoich słów miałam tę panią przed oczami

A jak zaczynała, taką była sympatyczną osobą 😀
Nie tylko polityka poznajemy po tym, jak kończy… 🙂
O ja cię… No zazdrość mnie zeżarła… Cholera, jak człowiek w domu siedzi, to go tyle omija… Ja tylko raz widziałam Lisa i Rubika, raz rozmawiałam z Kusznierewiczem, i raz Wiśniewska (Ewa) zawoziła mnie swoim samochodem na lotnisko. Może powinnam się bardziej rozglądać, czy co?
Hoho – same gwiazdy ! to już odpuść Tetrykowi tę jedną
No dooobraaa… Będę wielkoduszna 🙂
Dzięki!
Witaj, Jo, w naszych skromnych brzegach 🙂
Ja se tak czasem zaglądam-podglądam, ale w obliczu celebrytki musiałam głos dać. Nie mogłam się powstrzymać. Co też otarcie się o pudla robi z człowiekiem… Od razu pisać by chciał i w ogóle 😀
Witajcie gorąco! Oj, jak gorąco…
Zaległości nieco odespane, zakupy zrobione, można sobie w spokoju i w cieniu przed komputerem zasiąść.
Dzień dobry i dość zajęty, nie powiem, od rana już byłem wyważyć koło, które przy zmianie opon wiosną, niewątpliwie robionej na chybcika, najwyraźniej zostało kiepsko wyważone i łomotało przy prędkościach >70 km/h. A potem jeszcze sprawdzić, czy dobrze poprawili (dobrze) i zakupy – i tak zeszło.
Dzień dobry nowemu gościowi na Wyspie!
Często jeździsz tak szybko na rowerze? Uważaj na siebie!
Jakbym jeździł tak szybko na rowerze, czytalibyście o mnie w księdze rekordów Guinnessa! 😉
Witam Panie Q 🙂
No na tę księgę to marne 70 raczej nie starczyłoby
A sam temat rowerowych rekordów całkiem ciekawy,szczególnie zjazd po śniegu z prędkością pona 200km/h
Ha, pewnie, że nie. Raczej myślałem, jakbym regularnie taką prędkość osiągał, na dłuższych dystansach i nie tylko z górki. Po śniegu zdecydowanie wolę na nartach!
O rany, tych rekordów trochę jest, ale trudno mi znaleźć rekord na zwykłym, seryjnym rowerze. Jeżeli dobrze rozumiem, większość była bita na prototypowych lub specjalnie zbudowanych rowerach, w tym zwłaszcza na rowerach poziomych z aerodynamiczną obudową. A jakby tak znaleźć rekord na normalnym, seryjnym rowerze, bez cudów, po płaskim? Ciekawe, ile to wynosi.
Anegdota mówi,że M.Cipollini dostał kiedyś mandat za jadę przy prędkości ok 110km/h oczywiście na rowerze
Doskonałe!
Przy okazji przypomniało mi się, jak w „Top Gear” prowadzący sprawdzali, przy jakiej prędkości, samochodu naturalnie, fotoradar nie ma szansy zrobić zdjęcia (tzn. jeżeli dobrze zrozumiałem, samochód wyprzedza opóźnienie między pomiarem a zdjęciem, tak żeby już nie było widać rejestracji). Wyszło im bodajże 270 czy 280 km/h…
O tym zjawisku słyszałem iż ma ono miejsce właśnie powyżej 270km.h,Granicy górnej nie ma ale to oczywiste 🙂
Dzień dobry wszystkim
Lato w pełni,prawie 30 stopni w cieniu,nic tylko się opalać i ładować bateryjki korzystając z wolnego czasu
Witaj, panie W.!
Witam serdecznie mistrzu T
Z zachodu nadciąga sinogranatowy wał chmur. Wyłączam się do odwołania!
A u mnie tym czasem za TVN Meteo K-ce dzierżą biegun ciepła w naszym kraju
Dzień dobry!
Pozwolę sobie wyrazić ostrożną nadzieję, że ta osoba w windzie nie była muzą, która swego czasu odleciała Mistrza T56…
Nie!
Ta osoba z pewnością nie była ani nie będzie moją muzą!
Howgh!
Ale przecież może być Muzą Odwrotną! Wiesz – że jak człowiek popatrzy, to cała reszta świata wydaje mu się taka piękna, normalna, mądra…
Zawsze byłem zwolennikiem raczej wzorców pozytywnych. Może tych Muz Odwrotnych widać ostatnio po prostu za dużo?
Co prawda, to prawda. Niestety…
Koniec świata.. leje i gradem rzuca, i to sporym, a w dali bombarduje…
Kto ma dziś ochotę wypowiedzieć życzenie do spadającej gwiazdy będzie miał ku temu sposobność nie lada,po upalnym dniu dzisiejsza noc ma być wyjątkowa z racji tej,że astronomowie zapowiadają ulewę,nie deszczu rzecz jasna a meteorów.Nic tylko trzeba poczekać do godziny 2-3 nad ranem z dala od świateł wszelakich i podziwiać to niebywale piękne zjawisko
Dobry wieczór. Po jednej burzy przyszła druga, po drodze pomiędzy burzami przechodził jeszcze front (wał chmur, wyglądało to jak jakaś wojna światów), a potem Juniorzy wyciągnęli mnie do oglądania finału Ligi Mistrzów, który po naszej stronie telewizora zakończył się przepychankami międzyjuniorskimi na tle zgoła niepiłkarskim (i spuśćmy zasłonę milczenia, na jakim mianowicie).
Dzień dobry!! Do urn!!! Marsz!!

Dzień dobry. Na razie będzie mnie mniej trochę, ponieważ przeróżne obowiązki rodzinne mnie czekają, ale im bliżej popołudnia/ wieczora, tym większe prawdopodobieństwo, że pojawię się na Wyspie.
Witajcie w piękny, słoneczny ranek!
Skowronku – pójdziemy niebawem 🙂
Dzień dobry ! 🙂
Jasna Panienka pojeździła na rolkach i zdarzyła się mała katastrofa….. dzięki temu nie występuję w roli łapacza….
Dziękujemy i odpozdrawiamy serdecznie!
Chwilowo jestem, zobaczymy, jak długo. Spokój, ładna pogoda, zero burz, i łowcy podpowiadają, że raczej nie będzie. Natomiast obawiam się, że szanownemu Wyimaginowanemu morze dzisiaj zagrzmieć i to nieźle.
Witaj Qaucku
Burze u mnie akurat zapowiadają na jutro,dziś delikatne chmurki ale nie deszczowe i może trochę chłodniej (26st) niż przez ostatnie dwa dni.Zresztą u mnie to różnie bywa,większość burz przechodzi „bokiem” z racji uwarunkowania terenu o czym już wcześniej wspominałem 🙂
Ach, to może mi się pomyliła mapa. Nie żebym życzył burzowej pogody, nigdy nie wiadomo, co się może stać podczas nawałnicy i lepiej, żeby w ogóle się nie zdarzała.
Nie wiem gdzieś Ty mnie Quacku szukał 🙂 A nawałnice ?? Lepiej nie,ludziom musi wyschnąć to co może nie wielka ale duża woda zalała.
Dzień dobry wszystkim
Obowiązek dnia dzisiejszego mam nadzieję spełniony.Czy się lubi czy nie,niestety trzeba aby potem sobie nie wymawiać,że czegoś się nie zrobiło
Życzę Wam moi drodzy milutkiego popołudnia pełnego odpoczynku,jeżeli ktoś nie ma słoneczka to z chęcią cześć oddam,wystarczy się zgłosić
Cześć oddajesz tym, co słoneczka nie mają? A cóż to za zasługa?
Bez zasług,zupełnie bezinteresownie.A cóż to tylko ja mam się grzać,niech inni też korzystają
Wróciłem z wyrowerowywania się. Dzisiaj dwa solidne podjazdy, 14 km. Przyzwoicie.
Wypociłeś już solidnie skandynawskie wspomnienia?
Tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że chyba jeszcze nie. Ale niewiele mi brakuje, mam nadzieję.
To i ja dobranoc się z państwem…
Dzień dobry 🙂 Zapraszam na nowe pięterko 🙂