Bo widzisz tu są tacy, którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało
są inni, co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło
Bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają – to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka – jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty, co nigdy nie chodzą parami
Można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
Nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem
J.Twardowski
Dzień dobry.. Jaki nastrój, taki wpis
który dedykuję TYM, o których nie zapo(mnę!)mnimy..
Jakże ten wiersz J.T. jest prawdziwy.. A może do mnie tylko przemawia?
Może i wykonanie tego utworu przez najpiękniejszą z brzydul
jest ciekawsze od prześlicznej p.Grażyny, ale polski tekst jest mi bliższy 
Tera idę zobaczyć czy mnie róże nie potrzebują, bo dopóki jest się komuś potrzebnym dopóty się żyje.. Tak ktoś kiedyś powiedział.. Albo jakoś tak
”
póki jeszcze masz ochotę rzucić komuś sie na szyję ?”
Twardowski, Boniecki, Tischner i Dunas – to moi ulubieni w sutannach. O tym ostatnim na pewno nie słyszeliście, bo to moje dzieciństwo..
Wspaniały człowiek. Dzieci i młodzież garnęła się do Niego, a On miał zawsze drzwi otwarte dla nas wszystkich. Pozwalał godzinami brzdękolić na pianinie bez cienia irytacji
Może stopery zakładał ??
Ślubu niestety już nie był mi w stanie udzielić 
Witam raz jeszcze.
… ” jeśli pamięć jest karą „? nie jestem pewna….
na pewno nie jestem pewna i przekonana:(
Gdy b. boli.. ma się wrażenie, że jednak jest karą..
Eee, czasem tak mam
Wiem, Skowronku… ale to jest to bogactwo, o którym wiesz. A boli ? to chyba znaczy, że żyjemy ?
Skowronku
mój – wiersz jest cudowny i niesie nadzieję …. tak, jak Ty mówisz 
” nic to, Baśka” – powiedziałby pan Michał. Ale to niezupełnie tak….
I tego się trzymajmy! Tak jest! Nie Krzysiu
Dzień dobry. Dosyć tego biegania, czas na Wyspę.
Dobry.. I dzie Pan się ukrył???
Dzień dobry szanownym Wyspiarzom
Wiersz bardzo ładny (Lubię J.T)jak i utwory tu zamieszczone również.Wielokrotnie przesłuchane w przeszłości a i w przyszłości pewnie swoje miejsce znajdą
Prawie słoneczne dzień dobry
Wietrzne, może być
Witaj Pracusiu 
Witaj Skowronku
Jaki tam ze mnie pracuś? Lenia mam na okrągło za kompana, a że niektóre rzeczy zrobić trzeba, bo nikt inny tego nie zrobi, to to nie jest pracowitość 
Popisałam i spadam do pracy
Może już dziś na dobre skończymy z tą kuchnią
Będę mogła powynosić wszystko z łazienki na dole (bo zwolni się miejsce na dywanie
) i mam nadzieję, że podłoga w niej pójdzie dużo szybciej niż kuchnia 
Dobranoc…
Dzień dobry niedzielnie


Jakże miło… Czytam i słucham, słucham i czytam. Naczytać się nie sposób
Dziękuję za strofy ks. Jana, poezja tak bardzo sercu bliska
Witaj Kopciuszku
O! I jeszcze jedna przemiła osoba, której poezja J.T. jest bliska. Bardzo się cieszę 
Witaj Skowroneczku
Niezmiennie budzi we mnie wzruszenia.Cały ks. Jan…. Cały on. Mało kto potrafi tak czuć wszystko co się nam przytrafia, żeby znaleźć najprostsze i najtrafniejsze określenia.
Bez umoralniania.. Prawda?
Dokładnie…
Witam tych co wstali i tych co dopiero oczęta otwierają
Wstyd się przyznać, niedawno wstałam

Odespałam cały tydzień
A co się masz wstydać?? I dobrze! Ja Ci normalnie zazdroszczę!! Też bym tak chociaż raz w tygodnie se pospała
Już niebawem pora urlopowa Skowroneczku, mam nadzieję, że się spełni
A gdzie tam… Ja już tak mam, że mnie z łóżka zrywa blady świt
Dzień już się boję zapeszyć, jaki. Rano się zaczęło względnie, za oknem mokro, z widokami na przejaśnienia, tak przynajmniej mówi prognoza… A długoterminowa na pogodynce zapowiada na środek tygodnia temperatury w okolicach zera (??!?!) – czyżby zimna Zośka?
Witaj Mistrzu Q
Aaa może ci trzej od Pana Ignacego?? 
U mnie leje niemiłosiernie

Żeby nie zanurzyć się pod kocykiem idę piec serniczek
Dla Senatora?? Hę??
Nie zapomnij garść rodzynków wrzucić
Zrobiłam pół na pół, w jednej rodzynki, w drugiej brzoskwinie
I nie… nie chwalę się nawet się udał 

A dla Senatora mogę tak stać i piec cały dzień i noc, tylko niech szybciutko do Nas wraca
I ja się wynoszę… zobaczyć czy mnie na tarasie nie ma
Aaaa… Czy to już świta? Dzień dobry!
Faktycznie ciekawe – czy Alla znalazła na tarasie Skowroneczka?
Ktoś coś obstawia?
Witaj Ukratku ! znalazła tego Skowronka…. ale jakoś nie świergoli o świcie
Dzień dobry moi drodzy
Po nieprzespanej nocy należy zacząć jeszcze bardziej nieprzespany dzień,na szczęście słonecznie i oby jak najdłużej tak pozostało
Dzień dobry ! Po raz pierwszy od dłuższego czasu się chyba wyspałam; poczytałam i posłuchałam cudnej Kociej muzyki i dzień zrobił się mniej smętny
A propos kociej muzyki: właśnie na Facebooku trwa dyskusja znajomych germanistów nt. niewyraźnej wymowy panienki zapowiadającej pociąg do „Berlin HAUBANHOF” i padło stwierdzenie, że w takim razie powinien być również dworzec „Miaubahnhof”.
Nie pamiętam w którym to polskim filmie panienka wkładała kluski do ust żeby zapowiedzieć pociąg ? Bardzo realistycznie brzmiała
W „Misiu”, żeby zapowiedzieć samolot. „Passenger Stanislav Paluch…”
Słoneczne dzień dobry
Potem polski Dzień Matki również, bo przecież jestem Polką
Co mi szkodzi dostać dwa razy życzenia i prezenty 
Dzisiaj amerykański Dzień Matki (druga niedziela maja) i oczywiście obchodzę
Hihi! Podwójne „Najlepszego”!
Ważne, że dzieci też tak chcą!
Dzieci nie mają wyjścia
Przez te 16 lat pobytu tutaj się przyzwyczaiły. Synek ma gorzej, bo mieszka z nami, a córka po prostu zadzwoni i złoży życzenia
A ja coś mi przygotuje na prezent, to i tak przywozi dopiero we wrześniu, jak nas odwiedza 
Niedziela, czy nie, ale i tak do roboty
Kuchnia skończona i nic tylko sprzątać
Muszę przyznać, że te „deski” winylowe wyglądają lepiej niż prawdziwa drewniana podłoga w pokoju
Może powinniśmy i tu położyć taką podłogę? Ale nie teraz, bo muszę najpierw zakończyć ten remont i trochę odsapnąć. Na razie małżonek maluje korytarzyk i schody na tyły domu, no i zostanie mu tylko łazienka. Wczoraj małżonek zaciągnął mnie do sklepu pod tytułem IKEA. Ależ to badziewiasty sklep!!!! I wcale nie taki tani jak to się mówi. 
Gratulacje dla ciebie i małżonka!
Dziękuję Ukratku
Wczoraj wracając ze sklepu przejeżdżaliśmy koło parku (jeszcze tam nie byliśmy) i aż mnie ssało, żeby zajechać
Ale nie mamy czasu na to. Jak zaczniemy sobie robić przerwy na odpoczynek i wycieczkę, to do końca roku tego nie skończymy.
W piwnicy stało takie stare biurko. Co prawda była na nim drukarka, ale pod biurkiem stała jeszcze jedna szafka. Jaki problem przenieść drukarkę na szafkę pod spodem? Blat biurka (czarny) podarty i zniszczony. Małżonek opuścił ręce… Przecież nie postawimy takiego drapaka w kuchni!!! No nie… ale jak się z tych winylowych desek zrobiło nowe pokrycie blatu… Wystarczyło połączyć i przykleić
Za jakiś czas na pewno kupimy sobie nowy stół, ale póki co i taki dobry
Musimy kupić nowy zlew do łazienki i jeszcze parę innych rzeczy. A nie mam zamiaru wchodzić w nowe długi tylko dlatego, że coś tam chcemy mieć nowego. A zupełnie bez stołu w kuchni żyć się nie da…
Chciałabym już mieć ten remont za sobą
Wykoncepiłam też nowy stół do kuchni
Szczęśliwie, Mirelko nie masz psa….. zobaczyłabyś jak te winylowe „deski” hałasują
Nie zauważyłam, Wiedźminko, żeby hałasowały
Wielu ludzi ma takie podłogi i koty i psy. Może to zależy jaki to winyl?
Chyba tak…. na naszych panelach słychać każdy psi krok;koty są bezszmerowe z natury
To proste, pies nie schowa pazurów jak kot
Ale jak kot jest wkurzony, to potrafi tupać wcale nie gorzej niż pies 
No to do popotem
Dobrej nocy
Burza idzie i już się błyska
Dopiero 17, a ja już padam na (tak zwany) pysk. Narobiłam się jak muł, ale przynajmniej widać już nową kuchnię. Miałam trochę przeprawy, bo pod poprzednim stołem stała dwudrzwiowa szafka i te wszystkie rzeczy trzeba było jakoś upchnąć bez niej. Ale mąż się uparł, że chce mieć normalny stół, a nie znowu jakąś szafkę, pod którą mu się nogi nie mieszczą i musi jeść w pokoju
A jak mój małżonek do czegoś się uprze, to nie ma nawet sensu go przekonywać by zmienił zdanie. Nie zmieni 
Dzień dobry!! Może Ktoś z W.Sz. Wyspiarzy poczuje się do obowiązku zmiany wycieraczki?? Hę??
Nooo! A tera na fajurę..:D
Personalna!!!!
Muszę wybyć na chwilkę. Służbowo, na statek. Odezwę się po powrocie.
Witam poniedziałkowo

Zimno, mokro i leniwie po weekendzie. Z utęsknieniem wypatruję 15.00
Mam dobrą wiadomość! 15:00 dzisiaj również nastąpi!
Jestem i widzę, że pięterko przybyło. No to tup tup na górę.