
Kiedy was nie ma – to jakby nagle
Zabrakło w moim życiu muzyki
Kiedy Was nie ma – to czas mnie straszy
Że przeminę, że będę chwilą
Kiedy was nie ma – to jakby niebo
Miało się rozstać na zawsze …
Kiedy was nie ma – to jakby nagle
Zabrakło w moim życiu muzyki
Kiedy Was nie ma – to czas mnie straszy
Że przeminę, że będę chwilą
Kiedy was nie ma – to jakby niebo
Miało się rozstać na zawsze …
Wciągam wicher jak rumak, gdy na step wybieży,
wicher od Tatr wiejący, bystry, ostry, świeży – –
zda mi się, że potargam wszystkie ziemskie sidła,
że mi u ramion rosną długie orle skrzydła
i poniosą mię w przestwór… Słońce się …
W Elgin jestem po kilka razy w tygodniu. Często mijam park na Fox River. Nie jest to duży park, położony na małych wysepkach połączonych mostami. Latem jest tam cudnie. Zimą mnie tam nie ciągnęło…
9 stycznia do parku zaprosiły mnie …
Dziś są Twoje urodziny
Mimo złej pamięci wiem
Wybacz, że nie śpiewam „Sto lat”, ale cóż
Z moim głosem lepiej nie….
Dziś są Twoje urodziny
O czym milczę, powiem Ci
Milczę o tym aby całe życie Twe
Zawsze tak pachniało …
na starych strychach
w zabytkowych więźbach mości sobie legowisko
Sprytne to licho.
Pod starą murłatą wydłubało sobie dziuplę, wygryzło cegły, wydrapało zaprawę i śpi, cały boży dzionek, jak ten suseł. A gdy zapada zmrok licho wyrusza czynić swoją powinność ……
Teatr Narodowy: Romans florencki, sztuka romantyczna w 5 aktach Stefana Kiedrzyńskiego; reżyseria Józefa Węgrzyna; dekoracje i kostiumy Wincentego Drabika.
Opera bez muzyki. Balet bez orkiestry. Słowa bez sensu. Akcja czyli fikcja. Nabijanie w butlę na renesansowo. Jago faszerowany blagą. …
Któregoś dnia – ach, wiem to,
Płynąc nie wiedząc skąd,
Spod żagla płacht rozpiętych
Na twardy wyjdę ląd.
Zamienię chwiejną topiel
Na żyzny, pewny grunt –
Głęboko w nim zakopię
Ostatni, młody bunt
Zamknie się wielka roztocz,
Ogromny dawny świat,…
Wspominałam Wam, że któregoś dnia byłam wściekła i po drodze zatrzymałam się w St. Charles nad Fox River, żeby się schłodzić i wysapać. Chciałam pokazać swoje ptaszki, które udało mi się tam „ustrzelić”. I to bez broni palnej…
Było strasznie …
Wśród letnich, ciepłych słońca promieni
Gdy wszystko wzrasta, ogród w zieleni
Pod samym jej oknem, przy domu murze
Rozkwitły pięknie już żółte róże
Od dawien dawna, gdy była mała
Ona te róże tak ukochała
Maleńki pokoik, paleta …
– Zaraz, zaraz, jak ty właściwie zlazłeś ze statku? – Spytał podejrzliwie Misiek.
– Normalnie, chlupnąłem w wodę i już.
– A Jasmine, pozwoliła ci na to?
– Mówisz o tym pachnącym aniołku? – Chyba ją znudziło moje gadanie i …
Kolacja u przyjaciól to miła rzecz,
Szedł powoli skrajem szerokiej drogi. Mijały go w pędzie gnające gdzieś w dal samochody, owiewał zapach spalonej benzyny. Szosa zdawała się być ciągnącą w dal niekończącą się szarą wstęgą, ale on wiedział, wiedział, że jeszcze kilkaset kroków i w bok …
Nie wiem, jak znalazłem się w tym lesie.
Jednego byłem pewien – ktoś mi już to miejsce opisywał. Bujna zielona roślinność – i kompletny bezruch. I cisza. Tak, to ten sam las, który opisywała Jasmine. Las krańca życia, miejsce, …
Tych książek nie zobaczycie nigdzie indziej. Schowane w przepastnych szafach, w miejscu, gdzie chyba były od zawsze, mają po kilkaset lat.
Nie widziałam ich zbyt wiele, może kilkanaście. Te które zobaczyłam są niezwykle cenne i piękne. Ilekroć w czasie pracy …
Miśkowi pancernemu, z podziękowaniem za (mimowolną) inspirację
Okazały odrzutowiec kołował po pasie do miejsca postojowego, w którym już czekało na niego kilka limuzyn i autobus. Kontroler z wieży właśnie zakończył uprzejmą pogawędkę z pilotem, informując go na koniec, że jeszcze …