« Kotka WYPRAWA »

Ogłoszenie

Różne spółki dziś podobno są na czasie
Przeto czując do biznesu wzrost ambicji
taki anons zamieściłem dzisiaj w prasie:
„Wierzę w ludzi. Oczekuję propozycji…”

Chodzą ludzie ulicami
chodzą ludzie po ulicach
I tak mówiąc między nami
trudno ludźmi się zachwycać
Byle jacy są i żadni
tak ogólnie niska średnia
Tacy jacyś…ani ładni,
ani… bo ja wiem..
Ja jednak..
Wierzę w ludzi
Bez powodu…tak, właściwie…
wierzę w ludzi
sam się nie raz sobie dziwię
Sam już nie wiem skąd to u mnie
gdy na co dzień, mówmy szczerze
człowiek wcale nie brzmi dumnie
a ja wierze jednak wierzę
Wierzę w ludzi
że uroda tkwi w nich jeszcze
że się zbudzi
nagłym dreszczem, jednym dreszczem
i wam wszystkim niedowiarkom
taki numer ludzie wytną,
że odbija niby ziarnko
i zakwitną. Ech, zakwitną…

Chodzą ludzie ulicami
Nieprzerwana ludzi rzeka
Lepiej mówiąc między nami
trzymać od nich się z daleka
Suną ludzie pełni złości
Bywa że myśl jakaś wredna
nagle w głowach im zagości
Często bywa tak …Ja jednak..
Wierzę w ludzi
Wierzę w ludzi, wierzę mocno
Wierzę w ludzi
że się jutro choćby ockną
I choć człowiek brzmi dziś marnie
ciągle wierzę, wierze w to, że
jak nie dumnie to przynajmniej
przyzwoicie zabrzmieć może

Wierzę w ludzi
choć surowo ich oceniam
Wierze w ludzi
choć mam smutne doświadczenia
Chociaż wyznać muszę z żalem,
że moc do nich mam zastrzeżeń
już nie wierze ludziom wcale,
ale w ludzi ciągle wierzę
Wierzę w ludzi
choć mi mówią, że nie warto
Wierzę w ludzi
w życiu tą grać pragnę kartą
Wcale was nie myślę łudzić
że wnet wszystko będzie cudnie…
jednak wierze…Wierzę w ludzi !…
Choć ostatnio…coraz trudniej

Wierzę w ludzi…

Andrzej Ozga

134 komentarze

  1. Jasmine pisze:

    Dzień dobry. 🙂

    Ostatnio mam problem z odzywaniem się na Wyspie. Czytam wszystko. Z tego czytania taka właśnie myśl mi przyszła do głowy. Wierzę w ludzi. 🙂

    Wybaczcie, ale zapewne nie dam rady być dobrą gospodynią dziś. Czujcie się zatem jak u siebie i do… popotem 🙂

  2. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Bardzo, bardzo wielu ludzi wierzy w ludzi i tak mniej więcej jakaś połowa z nich dobrze na tym wychodzi. Wydaje mi się, że to zupełnie przyzwoity wynik!

  3. Wiedźma pisze:

    Pani zima przypudrowała u mnie nos… 🙂 jakoś raźniej, gdy pobielało…

  4. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Od rana cały czas coś się dzieje, biegam, skakam i latam (to ostatnie na szczęście nie). Odśnieżyłem kawał podwórka i co? I pstro, a właściwie znów biało, bo pada i sypie, bim bom, jak biały puch z poduszki, niech go szlag! A potem jeszcze ratowałem pewną Damę w opałach, czy uratowałem, to się jeszcze okaże.

    Autorstwo tekstu było dla mnie pewnym zaskoczeniem, zacząłem czytać i wahałem się między Jonaszem Koftą a Wojciechem Młynarskim (chociaż na WM trochę zbyt liryczne), a tu żaden z nich.

    Jodłowanie, rzekłbym, profesjonalne.

    Poza tym znów ####

    Worry

    • Incitatus pisze:

      Cześć: )))
      Odśnieżasz na ochotnika czy za karę? Zresztą, po co ja pytam!

      • Quackie pisze:

        W sumie na ochotnika, żeby trochę gimnastyki zażyć, a i coś pożytecznego przy tym zrobić. Ale i tak psu to na budę, minęło 2,5 h i znów jest śniegu, ile było. A wieczorem też odśnieżyłem!

  5. Tetryk56 pisze:

    Witam wszystkich ze szczególnym uwzględnieniem Gospodyni „spoza kadru” Roses-are-red
    Podzielam wiarę p. Ozgi, ubolewając jedynie nad rozległością i zróżnicowaniem naszego panteonu 🙂

  6. Wiedźma pisze:

    A u mnie kilka centymetrów śniegu i całe miasto sparaliżowane. ! Korki jakich świat nie widział….. I tylko nie wiem, dlaczego latarnie nie świecą na moim osiedlu ….

  7. Jasmine pisze:

    Byłam na wieczornym spacerze. Wróciłam jako bałwanek. Cały czas sypie mokry śnieg. Lubię jak tańczące w świetle latarń białe motyle siadają mi na policzkach i rzęsach. Jest bielutko, świat w taki czas odzyskuje na chwilę swą niewinność. Śnieg zakrywa brudy, tłumi dźwięki. Jest cudnie. :)Dopiero w domu zorientowałam się, że nie włożyłam rękawiczek. :)W wojnie bieli z szarością kibicuję bieli. 🙂

    • Wiedźma pisze:

      Mnie te płatki łaskoczą Jaśminko, a rzęsy chowam za okularami 🙂

      • Jasmine pisze:

        Też mnie łaskoczą Wiedźminko a okularów nie noszę, jeszcze nie potrzebuję. 🙂 Nastolatką będąc usiłowałam wymusić na rodzicach „zerówki”, bo ładnie w nich mi było. 😆

        PS: Czy w Szczecinie też jest akcja zbierania książek dla bibliotek w Anglii ❓ Skorzystałam z niej. Sporo przeczytanych do których już się raczej nie wróci opuściło półki i kartony, robiąc miejsce na nowe 🙂

        • Wiedźma pisze:

          Okulary noszę ” od zawsze” z racji jednego astygmatycznego oka ( ja chciałam być ” dwuoczna”) 🙂 To drugie jesr w porządku. O swoich okularach mówiłam, ze to jest mój element dekoracyjny….coraz więcej osób się tak dekoruje; nie te czasy, że ” okularnik” to było przezwisko Happy

        • Wiedźma pisze:

          Nie wiem, Jaśminko czy jest taka akcja…. ja swoje niechciane książki regularnie odnoszę do pobliskiej biblioteki. Dziwnie mi brzmi ta akcja zasilania bibliotek w Anglii…..

          • Jasmine pisze:

            Coraz więcej tam naszych rodaków, pewnie dlatego taka akcja. Normalnie to nasza gminna biblioteka książek ode mnie nie chce. Za dużo problemów z nimi, podobno. 🙁

            PS: Skorzystam z okazji i jeszcze raz przypomnę, że mam na 20-u płytach DVD e-booki, prezent od znajomego dzięki któremu mogłam je dać nastolatkowi z porażeniem mózgowym.
            I jak tu nie wierzyć w człowieka ❓
            Jeśli ktoś z Wyspiarzy zna kogoś, może niedowidzącego :?:, kto by się ucieszył z takiego prezentu, niech da znać. 🙂

  8. Quackie pisze:

    Ale mi kratka wskoczyła. Gość się zjawił bardzo miły, ale nieco zasiedziany, jak widać.

    Dobranoc!

    • Jasmine pisze:

      A ja tęsknię do czasów gdy były długie nocne Polaków rozmowy. Mam wrażenie, że od kilku lat wszyscy chodzą spać z kurami. 🙂
      Gość bardzo miły nigdy nie odchodzi zbyt późno. 🙂

  9. Jasmine pisze:

    On line 5 osób. Ciekawi mnie kto i dlaczego żadna z tych osób się nie odzywa. Nocne Marki jak ja czy goście z krainy w której ludzie chodzą go góry nogami Thinking

  10. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Poczytałam… Ostatnio głównie czytam, brakuje mi już czasu na pogaduchy.
    U mnie wiosna. Śniegu nie było praktycznie wcale, jeśli nie liczyć kilku płatków na metr kwadratowy. Dziś było +12. Wiosenny wiaterek i deszcz. Jutro ma być podobnie. Już sama nie wiem, czy chcę tej zimy. Lubię śnieg, ale chyba się od niego pomału odzwyczajam.

  11. miral59 pisze:

    U mnie z tymi służbami jest trochę inaczej. Oni latają z tymi pługami nawet jak nie ma śniegu. To samo jest z solą. Jeszcze nie zdążyło napadać, a już niektóre drogi są wysypane i tylko ta sól grzechocze po samochodzie jak się jedzie.
    Jeśli zapowiadają opady śniegu, to na przynajmniej godzinę wcześniej, samochody odśnieżające wyjeżdżają na trasy. Na autostradach stoją co parę kilometrów i czekają. Najśmieszniej jest, gdy przewidywania pogodowe się nie spełnią 🙂 Postoją parę godzin na trasie i wracają do bazy…

  12. miral59 pisze:

    No i jeszcze coś, co tutaj jest bardzo popularne. Służby miejskie podpisują umowy z osobami prywatnymi, które mają duże i silne samochody. Właściciele tych samochodów zakładają pługi i odśnieżają małe osiedlowe uliczki i różnego rodzaju mniejsze parkingi. Każdy ma swój wyznaczony teren. Nie wiem czemu w Polsce to nie jest popularne? Miejskie służby są odpowiedzialne za główne drogi i wielkie parkingi pod centrami handlowymi.

    • Bożena pisze:

      Dzień dobry 🙂 Masz rację Mireczko, ten zwyczaj wart jest naśladowania. Approve

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Miro …. u nas właścicele posesji są zobowiązani do odśnieżania przylegającej uliczki i połowy jezdni, więc jasne, że sniegu nikt nie usuwa…. albo prawie nikt, bo za friko?

  13. miral59 pisze:

    Chyba że spadnie tyle śniegu, co dwa lata temu na początku lutego Happy-Grin Pamiętam, że nie poszłam wtedy do pracy Happy-Grin Rano nie mogłam otworzyć frontowych drzwi i dopiero silne ramię mego męża ruszyło je odrobinę. Najgorzej mieli ci, których zasypało w drodze. Wszystkie służby razem wzięte, nie nadążyły ze zgarnianiem tego śniegu. Ale też i napadało go w pierony.

  14. miral59 pisze:

    Miłego dnia wszystkim życzę Happy-Grin I idę spać Zzzzzz

  15. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! :)a zaczął mi się od dźwięku szufli zgarniających śnieg….

  16. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Ktoś zasuwa z nową wycieraczką? Bo jeśli nie to ja na wieczór coś tam mogę spichcić…: )

    • iedźma pisze:

      Witaj Senatorze ! 🙂 zima podobno na najbliższy tydzień…. A nowa wycieraczka z Twojej ręki jest wręcz pożądana Delighted

      • Incitatus pisze:

        No, skoro tak, to odbębnię z grubsza i od picu ze dwa domowe obowiązki i pocznę pracować. Na początek koncepcyjnie: )

  17. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Przyznaję się bez bicia, że dzisiaj bezczelnie pospałem do późna 😀

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Kwaku ! 🙂 no i dobrze, nieczęsto Ci się to zdarza… prawda ?:)

      • Quackie pisze:

        Nieprzesadnie, rzekłbym. Ale za to zerwałem się z trwogą o 7:30, pobiegłem do żony (która już była na nogach) i rzuciłem bez tchu: „Znowu budzik nie zadzwonił!!!”. Popatrzyła na mnie uważnie i odpowiedziała: „To bardzo dobrze, bo dzisiaj jest sobota.” Wróciłem do spania.

    • Incitatus pisze:

      Dzień dobry, Mistrzu: )
      Z Twej wypowiedzi wynika niezbicie że bywasz bijany, czyli inaczej mówiąc zbijany!
      Niebieska karta może by tak się przydała?: )

  18. lukrecja pisze:

    Dzień dobry.
    A my nieliśmy wczoraj trochę emocji. Po pracowitym ranku, po miłym popołudniu, co to się już miałam do robót zabierać, nagle okazało się, że ściana w której biegnie komin jest wściekle gorąca. A to się sadze zapaliły. A jak się wypaliły jedne, to się zsypały i dalej się tliły. Ktoś powiedział, że takie sadze tlą się w temperaturz 1000 stopni(?) nie wiem, ale w tej ścianie biegną też przewody elektryczne. No to się praestraszyliśmy i wezwaliśmy Straż Pożarną.

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Kreciu cała i zdrowa na szczęście 🙂 zupełnie się nie znam na kominach, ale czy nie robi się przeglądów przynajmniej raz do roku ?

      • lukrecja pisze:

        Kominiarz czyści i przegląda w sezonie, oczywiście co 4-6 tygodni.
        Strażakom powiedzieliśmy, że sprawa nie jest gardłowa, ale przyjechali na sygnale, z oślepiająco piękną dyskoteką w sile 2 wozów. Ich było chyba 12, weszło do domu 4, może 5.
        Nie lali wody, nie wsypywali piasku. Gaśnicę mieli na dwutlenek węgla, ale nie użyli. Przeczyścili przewód kominowy i pojechali.

        Jeszcze postali sobie troszeczkę
        załadowali pompę na beczkę…

        WIERZĘ W STRAŻAKÓW

    • Tetryk56 pisze:

      Mam nadzieję, że wszystko skończyło się dobrze? I bez nadmiernych kosztów?

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ranek odespany, zakupy zrobione i śniadanie zjedzone. Można żyć! Approve

  20. Wiedźma pisze:

    Cały dzień prószy śnieżek… jest cicho, jak zawsze, gdy pada śnieg… 🙂 a a mam lenia totalnego i bardzo mi z tym dobrze 🙂

  21. Incitatus pisze:

    Nio!!!: )
    Ja też coś mam……: )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)