Przyczepili mi holtera i akurat najbardziej pasował na tę machinerię im mój brzuch! Proponowałem plecy, ale Pani pielęgniarka ino się ponuro uśmiechła i zrobiła ze mnie kangura! Dobrze jeszcze że nie małpę!: )
Ano świeci Wiedźminko 🙂 nad temi świerkami, co to za oknem
widziałaś, a które to zapewne w pamięci Twej utkwiły.
Mam nadzieję 😀
Witaj Czarowna Czarodziejko 😀
W ten piękny, acz mroźny z lekka poranek, udaję się przetrzeć okna. Od ulicy 😀 Coby mnie sąsiedzi nie obgadywali 😀
No to narka.. 😀
PS Wejdzie? NIe.. 🙁 Warum?? Tetryku?? Czemu??
[youtube tNjkVk5c1So]
A kto wczoraj u baby takim daniem się zachwycał: „Gospodyni do flaszki płynu co prawda podłego dodała, ale za to czosnkiem, a dla ubogacenia smaku jabłko słuszne…”? Czosnek z jabłkiem to nie jarosze rębią jak leci i to nawet razem ze skórką i pestkami, hę??
Dzień dobry. Dopiero mnie dopuszczono do komputera. U nas zima zaczyna z otwartą przyłbicą – od rana biało na dachach (szron), a gdzieś od pół godziny prószy śnieżek. Inna sprawa, że jestem pewien, że długo nie poleży, ale zawsze.
Ano właśnie,idzie zima,idzie kryzys,być może jakiś bliżni chciałby na Swięta mieć pasztet z zająca, to podam nieznany dotychczas sposób,na pozyskanie podstawowego składnika tego delikatesu-zająca.Musimy postarać się (może przez Allegro)zdobyć nieduży kamień młyński.Ów kamień,wywozimy na pole gdzie są zające,kładziemy na równym miejscu,w srodku kamienia stawiamy główkę kapusty,a brzegi kamienia posypujemy drobną tabaką. Kapusta jest przysmakiem zajęcy,więc walą ze wszystkich stron do tego smakołyku,ale jak to zające płochliwe-obwąchują kamień, nabijają sobie w nozdrza tabaki i kichając,walą głową w kamień.Efekt-to …….przecież o to chodziło….Dzień dobry i pozdrowionka zmarzniętym.
Różnie to bywa Wiedżminko.Kiedyś konsument w restauracji zamówił pasztet z zająca i zastrzegł,ze zając musi być świezy.Na to kelner: Proszę pana on jest bardzo swieży,jeszcze wczoraj,w piwnicy myszy łowił!!!
Do jakiej roboty, no do jakiej? 😉 Nie możem Maxiu.. Nabiegałam się po drabinie i teraz mój staw skokowy, prawej stopy, odmawia posłuszeństwa. Wredny, co nie?
Nadal ciemna jestem 😀
PS I kicham.. Niczym Wiedźminka, tam wyżej. Katar będzie? 😀
Myślałem,że znajdzie się chociaż jedna osoba,która uwielbia pasztet z zająca.Nie martw się,na pewno dostaniesz w sklepie. Na stawy dobrze robią kompresy z ziaren gorczycy.Tylko pamiętaj,z białej,nie czarnej.Ciekawe informacje na ten temat znajdziesz w Google.Zdrówka zyczę,kuruj się Skowronku.
Nie wiem gdzie się podziała nocna zmiana… 🙁
Pani Lukrecji, karencja – chyba się już skończyła, prawda?? 🙂
Dobrej nocy kochani i do jutra.. 🙂
PS Snów, jakich sobie życzycie 😀
Mam na dziś dosyć! Dobranoc: )))
A zajęcy nie ma. Z Czech i Słowacji sprowadzamy. Wstyd, hańba i biezabrazje!! Za to lisów mamy zatrzęsienie i rosnące zagrożenie wścieklizną. Kiedyś myśliwy do lisa jak na wojnie seriami walił, bo małżonka futro z lisa chciała mieć, dziś ekolodzy o mordowaniu niewinnych zwierzątek zielone mordy drą to i liski mnożą się na potęgę i całą drobną zwierzynę łącznie z ptactwem wyżarły (vide kuropatwy). Wściekliznę swobodnie roznoszą, a ekolodzy z państwowych datków i wymuszeń żyją jak pączki w maśle!!
Vivat ekologia i trzy krzywe wierzby na zakręcie!! Jest gdzie drewniane krzyże wznosić i znicze palić.
Ekologicznie, psiamać!!
Się podpisuję. Lepiej nie wiedzieć jak to działa, bo jak się wie, to szlag trafia na miejscu jak się pomyśli o eko-terrorystach przekupnych. O kuropatwach, które onegdaj widywałam stadami, jakoś nie pomyślałam, że nie ma…
Jeśli Senator mówi,że nie ma zajęcy,to chyba nie ma i mój wynalazek na pasztet zajęczy można o kant d… potłuc.Dobrze,że nie kupiłem w Allegro tego koła,kapusty i tabaki.Muszę pomyśleć nad innym pasztetem,tylko kto to będzie jadł ?? Z tym problemem muszę się przespać,zatem do jutra
.. dość niedawno czytałam, że to te wielkie, zaorane pola nie dają schronienia zającom…. A nieużytków i nas przecie dostatek…gdzie nie spojrzeć, tam się ” nie opłaca”…
Rysie sprowadzamy z Estonii, foki już mamy własne, choc też z importu…. Właśnie się wypisałam z zasilania WWF… przestałam być proekologiczna,Jak to zrobić, żeby nie robić przyrodzie kuku ?
Widzę, że nie ma chętnych do zmiany wycieraczki, no to trudno, jeśli w tzw. międzyczasie nikt nic nowego nie wrzuci to ja mogę, jeno że to potrwa, bo pisać muszę od początku, znaczy literka po literce, bo gotowca nie mam i żale swoje na bieżąco będę wylewał!
Nosi mnie pewna sprawa od wczoraj, jak chcecie to mogę skrobnąć. Za godzinę jakąś mogłoby być, bo wolno mnie to idzie !!
Dzień dobry: )))
I tak oto, moi Mili wyglądają pierwsze oznaki zimy.
A co to będzie dalej……: (((
Będziem się ogrzewać. Dobrym słowem 😀
Dzień dobry Rumaku 🙂
PS Nadal torbacz? 😀
Witajcie moi Najmilsi :)…. kangur w środku zimy ?:)
Skoro magnolia nam pięknie zakwitła, to i torbacz,
zaiste, również 😀
Witaj, Wiedźmineczko: ))) Quackie mógł rodzić to ja mogę sobie torbę na brzuchu zafundować, a co!!: )
Senatorze, a koniecznie tę torbę ? i tak jesteś nadzwyczajnie przystojny 🙂
Przyczepili mi holtera i akurat najbardziej pasował na tę machinerię im mój brzuch! Proponowałem plecy, ale Pani pielęgniarka ino się ponuro uśmiechła i zrobiła ze mnie kangura! Dobrze jeszcze że nie małpę!: )
Niewygodny ten holter, ale skoro trzeba ? Trzymam kcuki, zeby nie mówił o Tobie źle.
Witam:
))) Do jedenastej!:(
No! 😉
Jeszcze troszkę i po bólu!: ))
To gdzieś się zaszył, hę??
No z tego bólu wyję w krzakach!!: )
Ogólno białe, z nieba błękitem – DZIEŃ DOBRY BARDZO 😀
Witaj Skowronku… to i słoneczko Ci świeci ? U mnie nie chce, paskuda jakaś …
Ano świeci Wiedźminko 🙂 nad temi świerkami, co to za oknem
widziałaś, a które to zapewne w pamięci Twej utkwiły.
Mam nadzieję 😀
Witaj Czarowna Czarodziejko 😀
Dzień dobry ! ZA oknem pada coś biało- wodniste…. wcale nie przyponima tej pięknej magnolii 🙁
Znając Pana Przekorę… Umilił nam widok na Wyspie też 😀
ładny ten widok 🙂
Dzień dobry 🙂 Dzisiaj później niż zwylke, bo rozmawiałam z Mirką, a z nią krótko się nie da. Pogoda u mnie słoneczna, błękitne niebo i mroźno
Dzień dobry: )))
Na gadatliwych jest rada! Najpierw trzeba takiego uderzyć, a później dopiero w dyskurs się wdawać!: )
Ale jak uderzyć przez skype’a? 🙄
Poczekać do najbliższego spotkania. Trudno, jakoś musisz wytrzymać!: )
.. a jak odda w dwójnasób, Senatorze ???
To wtedy mamy do czynienia z dyskusją akademicką!: )))
W ten piękny, acz mroźny z lekka poranek, udaję się przetrzeć okna. Od ulicy 😀 Coby mnie sąsiedzi nie obgadywali 😀
No to narka.. 😀
PS Wejdzie? NIe.. 🙁 Warum?? Tetryku?? Czemu??
[youtube tNjkVk5c1So]
Powitać porannie! 🙂
Witaj Tetryku w ten piękny, słoneczny poranek 🙂
Przecieram oczy, ale słońca (jeszcze?) nie widzę, ino mgły. Podobno w Łodzi ktoś widział?
W Poznaniu błękitne niebo. Na razie. 🙂
Ja Cię proszę Tetryku – Kotlina Kłodzka – czeka – usłoneczniona 😀
PS Poczytałam raniutko u Kneza.. I proszę – mowa o moich stronach 😀
Zara sprawdzę co ten jarosz nawypisywał!
No, koń by się uśmiał – jarosz? 😯
A kto wczoraj u baby takim daniem się zachwycał: „Gospodyni do flaszki płynu co prawda podłego dodała, ale za to czosnkiem, a dla ubogacenia smaku jabłko słuszne…”? Czosnek z jabłkiem to nie jarosze rębią jak leci i to nawet razem ze skórką i pestkami, hę??
mnie ten czosnek z jabłkiem smalcuszkiem pachnie 🙂
Witaj Tetryku: )) Porannie, w środku dnia??
jedenasta nad ranem to moja ulubiona pora!
Za to pewnie przesiadujesz do nocy… Albo balujesz
moja też, Tetryku ! jeśli tylko nic mnie nie wzywa…. jakis obowiązek czy inna powinność:)
Niestety, w dzień powszedni budzik tłucze się o 6-tej – w środku nocy!
O godzinie 6-tej jestem na nogach już od godziny 🙂
pokazałeś mu kiedyś język ? bo ja tak…. 🙂
Dzień dobry. Dopiero mnie dopuszczono do komputera. U nas zima zaczyna z otwartą przyłbicą – od rana biało na dachach (szron), a gdzieś od pół godziny prószy śnieżek. Inna sprawa, że jestem pewien, że długo nie poleży, ale zawsze.
… u mnie troszkę pobielone drzewa i trawa…. a reszta moknie 🙁
Wróciłam od sąsiadów z sherry Osborne… to przez Ciebie Kwaku ! 🙂
.. i nie tylko sherry, choć nie Amontillado…… jakieś zapasy na zimę trzeba mieć… bo pada sobie mokry śnieg:)
Ha, dawno mnie nie oskarżano o rozpijanie!!!
Zaraz tam rozpijanie …. delektowanie się – to jest właściwe słowo 🙂
Zwłaszcza, że u sąsiadów wypada to znacznie taniej 🙂
Pewnie, że nie Amontillado, bo wróciłaś do domu, nie zamurowali Cię w piwnicy
A jak się zapatrują na to, że u nich wypada znacznie taniej?
.. pozytywnie, nawet czekoladkę mi podarowali świątecznie 🙂
No nie wiem, Poe to to nie jest.
Ani nawet markiz de Sade 🙂
Dzień dobry, słonecznie od południa, bezśnieżnie. 🙂 Taka zima mogłaby być całą zimę. 🙂
Ano właśnie,idzie zima,idzie kryzys,być może jakiś bliżni chciałby na Swięta mieć pasztet z zająca, to podam nieznany dotychczas sposób,na pozyskanie podstawowego składnika tego delikatesu-zająca.Musimy postarać się (może przez Allegro)zdobyć nieduży kamień młyński.Ów kamień,wywozimy na pole gdzie są zające,kładziemy na równym miejscu,w srodku kamienia stawiamy główkę kapusty,a brzegi kamienia posypujemy drobną tabaką. Kapusta jest przysmakiem zajęcy,więc walą ze wszystkich stron do tego smakołyku,ale jak to zające płochliwe-obwąchują kamień, nabijają sobie w nozdrza tabaki i kichając,walą głową w kamień.Efekt-to …….przecież o to chodziło….Dzień dobry i pozdrowionka zmarzniętym.
Ha, tak bez szczelby na zające? Co na to Senator?
une pod ochroną 🙂 tak mi sie zdaje….. 🙂
Przez pewien czas były, w związku z jakimś pomorem, ale chyba już nie są?
… to dlaczego nie wiszą w sklepach ? pasztet z zająca…. pychotka:)
Różnie to bywa Wiedżminko.Kiedyś konsument w restauracji zamówił pasztet z zająca i zastrzegł,ze zając musi być świezy.Na to kelner: Proszę pana on jest bardzo swieży,jeszcze wczoraj,w piwnicy myszy łowił!!!
.. ja to znam z Dickensa 🙂
A nie, nie pod ochroną choć sezon polowań na nie jest zachowany, jeno że zajęcy w Polsce już nie ma!! Wyginęły jak mamuty!!
W telewizji pokazali zajace ze Slowacji sprowadzone przez PZŁ.Moze się już rozmnożyły ?
Bez szczelby,bez psów,bez hałasu,na wskroś ekologicznie-cicho sza….
Bez hałasu? A to kichanie???
Quackie,czepiasz się drobiazgów….
Tak jest!
Aaaa….psik ! 🙂
Ach Maksiu…. a tabakę też z Allegro ? 🙂
Po tabakę zapraszam na Kaszuby 😀
Tabakę to chyba można zdobyć w inny sposób np.z petów,ale jak ktoś jest gentelmanem,to tabaka powinna być FIRMOWA
Z petów to chyba nie tabaka
Masz racje.Nie jestem biegły w tym temacie,liczę na inwencję osób zainteresowanych „pasztetem ” z zająca.
Tabaka jest w rogu, no! A ja jestem ciemna 😀
Witaj Maxiu, w doskonałym humorze
No faktycznie, tabaka jest w rogu o czym wszyscy wiedzą,to nie ma problemu,zatem do roboty !!
Do jakiej roboty, no do jakiej? 😉 Nie możem Maxiu.. Nabiegałam się po drabinie i teraz mój staw skokowy, prawej stopy, odmawia posłuszeństwa. Wredny, co nie?
Nadal ciemna jestem 😀
PS I kicham.. Niczym Wiedźminka, tam wyżej. Katar będzie? 😀
Myślałem,że znajdzie się chociaż jedna osoba,która uwielbia pasztet z zająca.Nie martw się,na pewno dostaniesz w sklepie. Na stawy dobrze robią kompresy z ziaren gorczycy.Tylko pamiętaj,z białej,nie czarnej.Ciekawe informacje na ten temat znajdziesz w Google.Zdrówka zyczę,kuruj się Skowronku.
Dziękuję kochany Maxiu 🙂 Przypomniałeś mi stary sposób, chyba teściowa stosowała krwawnik /zalany alkoholem/ i gorczycę.
Się sypię!!!
Się napracowałaś…. mróz, a Ty musisz myć okna? Ach, te wzorowe gospodynie !
Pracowałem kiedyś w firmie, w której sporą grupą pracownic zarządzała kierowniczka. Kierowniczka siedziała w rogu hali i nazywała się Baka…
TA Baka ❓
W dodatku w rogu i pewnie nie blondynka. 
Ta sama 🙂 I nie chodziło o fryzurkę….
Szanowni, muszę na dziś kończyć :[ dobranoc!
Znaczy goście lub w gości.. Dobrej Panie Q 🙂
Zauważyłaś w jakim nastroju życzył nam Quackie dobrej nocy ❓ Coś nie tak…
Zauważyłam..
Tfu, tfu.. przez lewe ramię..
Teściowa w dom, choć Kwak pisał, że Ją lubi….
Nie wiem gdzie się podziała nocna zmiana… 🙁
Pani Lukrecji, karencja – chyba się już skończyła, prawda?? 🙂
Dobrej nocy kochani i do jutra.. 🙂
PS Snów, jakich sobie życzycie 😀
Też Cię kocham Skowroneczku, z wzajemnością. 😆
Właśnie się obudziłam….bo zasnęłam o Twojej porze. Krecia milczy i nic nie pisze jak się ma Janek. Żałuję…
Mam na dziś dosyć! Dobranoc: )))
A zajęcy nie ma. Z Czech i Słowacji sprowadzamy. Wstyd, hańba i biezabrazje!! Za to lisów mamy zatrzęsienie i rosnące zagrożenie wścieklizną. Kiedyś myśliwy do lisa jak na wojnie seriami walił, bo małżonka futro z lisa chciała mieć, dziś ekolodzy o mordowaniu niewinnych zwierzątek zielone mordy drą to i liski mnożą się na potęgę i całą drobną zwierzynę łącznie z ptactwem wyżarły (vide kuropatwy). Wściekliznę swobodnie roznoszą, a ekolodzy z państwowych datków i wymuszeń żyją jak pączki w maśle!!
Vivat ekologia i trzy krzywe wierzby na zakręcie!! Jest gdzie drewniane krzyże wznosić i znicze palić.
Ekologicznie, psiamać!!
Się podpisuję. Lepiej nie wiedzieć jak to działa, bo jak się wie, to szlag trafia na miejscu jak się pomyśli o eko-terrorystach przekupnych. O kuropatwach, które onegdaj widywałam stadami, jakoś nie pomyślałam, że nie ma…
Jeśli Senator mówi,że nie ma zajęcy,to chyba nie ma i mój wynalazek na pasztet zajęczy można o kant d… potłuc.Dobrze,że nie kupiłem w Allegro tego koła,kapusty i tabaki.Muszę pomyśleć nad innym pasztetem,tylko kto to będzie jadł ?? Z tym problemem muszę się przespać,zatem do jutra
Dodam ci receptę na pasztet wołowo-zajęczy pół na pół: jesen zając, jeden wół.
Jak koniecznie, Maxiu, chcesz mieć pasztet choć trochę zajęczy, to musisz jakiejś kobicinie solidnie dogodzić! Ona Ci wtedy (być może!) zajęczy!: )))
.. dość niedawno czytałam, że to te wielkie, zaorane pola nie dają schronienia zającom…. A nieużytków i nas przecie dostatek…gdzie nie spojrzeć, tam się ” nie opłaca”…
Rysie sprowadzamy z Estonii, foki już mamy własne, choc też z importu…. Właśnie się wypisałam z zasilania WWF… przestałam być proekologiczna,Jak to zrobić, żeby nie robić przyrodzie kuku ?
Co to jest WWF, Wiedźminko ❓
Już wiem, pytanie odwołuję. 🙂
Dzięki Szefie po raz n-ty.:):*
No to sobie pogadałam…. a teraz już pora na lampkę ?
Widzę, że nie ma chętnych do zmiany wycieraczki, no to trudno, jeśli w tzw. międzyczasie nikt nic nowego nie wrzuci to ja mogę, jeno że to potrwa, bo pisać muszę od początku, znaczy literka po literce, bo gotowca nie mam i żale swoje na bieżąco będę wylewał!
Nosi mnie pewna sprawa od wczoraj, jak chcecie to mogę skrobnąć. Za godzinę jakąś mogłoby być, bo wolno mnie to idzie !!
Na pewno wszyscy chętnie przeczytają. Ja też
Dzień dobry i tutaj…. już sobie poszłam na wyższe pięterko 🙂