„- I nie mów mi, że Bóg działa w sposób dla nas niepojęty – mówił Yossarian nie zwracając uwagi na jej protesty. – Nie ma w tym nic niepojętego. On nie działa. On się nami bawi. Albo w ogóle o nas zapomniał. Taki jest ten Bóg, o którym tyle mówicie: ciemny chłopek, niezdarny fuszer, bezmyślny, zarozumiały, nieokrzesany ciemniak. Dobry Boże, ile szacunku można żywić do Najwyższej Istoty, która uważała za niezbędne włączyć do swego boskiego planu stworzenia takie zjawiska, jak flegmę i próchnicę zębów? Cóż, u licha, powodowało Jego spaczonym, złośliwym, skatologicznym umysłem, kiedy pozbawił starych ludzi kontroli nad stolcem? Po co, u licha, stworzył ból? – Ból? (…) Ból jest objawem pożytecznym. Ból ostrzega nas o niebezpieczeństwie. – A kto stworzył niebezpieczeństwa? (…) Tak, rzeczywiście okazał nam wielką łaskę obdarzając nas bólem! Dlaczego nie może ostrzegać nas za pomocą dzwonka albo któregoś ze swoich chórów niebiańskich? Albo układu zielonych i czerwonych neonowych lampek pośrodku czoła? Każdy znający się na rzeczy producent szaf grających potrafiłby to zrobić. Dlaczego więc On nie mógł? – Ponieważ ludzie wyglądaliby śmiesznie z czerwonymi neonami na środku czoła. – Teraz za to pięknie wyglądają, kiedy wiją się w agonii albo leżą otępiali od morfiny, prawda? Cóż to za kolosalny, nieśmiertelny partacz! Kiedy się pomyśli o Jego potędze i możliwościach, jakie miał, aby zrobić coś naprawdę dobrego, a potem spojrzy na ten bezmyślny, odrażający bałagan, jakiego narobił, Jego nieudolność musi zdumiewać .Premii to on za to nie dostał.Przecież żaden szanujący się przedsiębiorca nie przyjąłby takiego fajtłapy nawet na magazyniera! -Lepiej nie mów o Nim w ten sposób(…) może cię za to ukarać. -A czy nie dość już mnie już karze? – parsknął Yossarian -Nie to nie powinno Mu ujść na sucho.Stanowczo nie można Mu puścić płazem wszystkich tych nieszczęść,jakie na nas sprowadził.Kiedyś będzie musiał mi za to zapłacić.Wiem nawet kiedy .Na Sądzie Ostatecznym.Tak,wtedy znajde się tak blisko Niego ,że będę mógł schwycić tego ćwoka za kark i …
Witaj Lukrecjo: ) Starą anegdotę o spodniach i ich żydowskim krawcu z pewnością znasz, ale ja ją lubię, to i znowu przytoczę!: )
– Panie Rosen, co mnie pan szósty raz każesz do przymiarki spodni przychodzić? Pan mnie te spodnie szyjesz już trzeci miesiąc, a Jahwe ledwie siedmiu dni potrzebował by cały świat stworzyć! – powiada zagniewany kupiec Kuppermann do swego mistrza igły.
– Mój złociutki panie Kuppermann – odpowiada indagowany – siedem dni??
I z politowaniem dodaje;
– No i spójrz pan na ten świat!
– A teraz popatrz pan na te spodnie!!
Mnie pozostaje zostawić Bogu co boskie. A cesarzowi proszę oddać co cesarskie. Możemy zacząć od Rzymu, do Mikołaja II, ostatniego króla Polski, dojdziemy we właściwej kolejności!: ))
Cieszę się: )) Wiesz, zawsze uważałem, że sprawy wiary, niewiary są tak osobistej natury, że wolę się o nich nie wypowiadać, ale może to i dobrze, że Miś z Hellerem wjechał, albowiem paragrafów 22 w naszym życiu nie brakuje! Sam na taki jeden zwykłem się często powoływać!: ))
Brzmi to obrazoburczo, ale Yosarrian ma rację, kiedy się pomyśli jak mógłby wyglądać człowiek, a jak wygląda, skorośmy stworzeni na obraz i podobieństwo, to zimno się robi
Coś takiego było u Londona. Jack Krótki, patrząc na swoich pracodawców, mówił ” jak na nich patrzę, tracę szacunek dla Stwórcy”
Odzyskiwał ten szacunek dla Stwórcy, gdy patrzał na Bellew Zawieruchę (i na siebie)
„Jest jakiś porządek na świecie tym, jest
Na każdy wiersz dobry jest zły wiersz,
Na każdych trzech mądrych i głupich jest trzech
I dobrze to i sprawiedliwie.
Lecz taka zasada jest głupim nie w smak
Ci inni wyszydzać ich lubią
I mówią głupiemu – durak ty, durak
A głupim jest przykro i głupio.
Więc by się czerwienić nie musiał kto kiep,
By mógł rozpoznawać swój swego,
Każdemu mądremu stempelek na łeb
Przybiło się razu pewnego
Od lat te stempelki w użyciu są i
Ten system i później się przyda,
Bo mądrym dziś mówią – ech, durni żesz wy!
A głupich, jak zwykle, nie widać”
„Swoją drogą nie ja jeden bym wolał, by uczuciowość Pańska była nieco mniej nieskończona, ergo mniej odczuwalna. Nie domagamy się cudu uzdrowienia, starczyłoby nam – Panie Boże – gdybyśmy nie chorowali.”
Zaraz. Szczęście ma spotkać człowieka po śmierci, jak zasłuży, oczywiście,Np. Hiob. Yossarian po prostu był doświadczany przez Boga, czy wytrwa w wierze, i czy zasłuży na wieczny spacer po łąkach z lilią w ręce, śpiewający Hosanna. A on wątpił.
Do wyboru jest więc Czyściec, lub Piekło. Ale z tym ostatnim należy uważać. W pewnym momencie pada komenda „kończyć palenie, zanurzamy się” i trzeba się zanurzyć we wrzącym gównie. (było wrzące gówno?)
Bożenko, przepraszam cię za kakofonię (a także innych poszkodowanych). Melduję jednakowoż, że udało mi się osadzić piosenki w sposób blokujący automatyczny start również pod Chrome – możesz zajrzeć na wątek Lukrecji, aby się przekonać.
Smutniejszą stroną jest to, że osiągnąłem to dzięki rzeźbieniu w HTMLu – sprawdzam rodzaj przeglądarki i uruchamiam odpowiedni kod, inny dla chrome a inny dla pozostałych. Jeżeli ktoś jest ciekaw, zamieszczę w technikaliach opis; w razie potrzeby służę pomocą i przyjmuję zlecenia
Stare przysłowie pszczół mówi, że aby problem usunąć, musi się on najpierw objawić!
Dziękuję Tetryku. Nie będę sprawdzać, wierzę Ci na słowo. Opis możesz zamieścić, ale to już nie dla mnie. Czytałabym go jak chińszczyznę. Moja wiedza o kompie jest prosta jak świński ogon. Nie znam tych wszystkich zawiłości. Gdybym była nieco młodsza i wybierałabym zawód, chciałabym zostać informatykiem. Wydaje mi się, że to zawód z przyszłością a do tego wspaniała zabawa.
Dzień dobry
Zmieniam wycieraczkę i pędzę dalej, miłego dnia 
Miłego dnia Miśku
Nu, prosta – biezabrazje!!; )))
Ja kiedyś sugerowałam, że Bóg już od dawna się Ziemią i Ludzkością nie zajmuje. Bo zajęty jest nowym, wielkim projektem.
Na ten temat wolę się nie wypowiadać…
Witaj Lukrecjo: ) Starą anegdotę o spodniach i ich żydowskim krawcu z pewnością znasz, ale ja ją lubię, to i znowu przytoczę!: )
– Panie Rosen, co mnie pan szósty raz każesz do przymiarki spodni przychodzić? Pan mnie te spodnie szyjesz już trzeci miesiąc, a Jahwe ledwie siedmiu dni potrzebował by cały świat stworzyć! – powiada zagniewany kupiec Kuppermann do swego mistrza igły.
– Mój złociutki panie Kuppermann – odpowiada indagowany – siedem dni??
I z politowaniem dodaje;
– No i spójrz pan na ten świat!
– A teraz popatrz pan na te spodnie!!
Znam, świetne, nigdy za dużo powtarzania. Repetitio est mater studiorum.
Mnie pozostaje zostawić Bogu co boskie. A cesarzowi proszę oddać co cesarskie. Możemy zacząć od Rzymu, do Mikołaja II, ostatniego króla Polski, dojdziemy we właściwej kolejności!: ))
Podzielam Twoje zdanie, Senatorze.
Cieszę się: )) Wiesz, zawsze uważałem, że sprawy wiary, niewiary są tak osobistej natury, że wolę się o nich nie wypowiadać, ale może to i dobrze, że Miś z Hellerem wjechał, albowiem paragrafów 22 w naszym życiu nie brakuje! Sam na taki jeden zwykłem się często powoływać!: ))
Brzmi to obrazoburczo, ale Yosarrian ma rację, kiedy się pomyśli jak mógłby wyglądać człowiek, a jak wygląda, skorośmy stworzeni na obraz i podobieństwo, to zimno się robi
Dużo by mówić na ten temat, ale jak wspomniałam wyżej, wolę się nie wypowiadać. Każdy ma swoje racje.
Cześć Miśku: )) Podobno być człowiekiem to sztuka…a jam talentów pozbawion!:((
Kto Ci uwierzy, Senatorze ?
I to jest pytanie na które nie znam odpowiedzi!: )))
Coś takiego było u Londona. Jack Krótki, patrząc na swoich pracodawców, mówił ” jak na nich patrzę, tracę szacunek dla Stwórcy”
Odzyskiwał ten szacunek dla Stwórcy, gdy patrzał na Bellew Zawieruchę (i na siebie)
I żarł niedźwiedzie mięso, nieprawdaż?: ))
Nas surowo!
I nie chciał się obudzić, nieprawdaż?: )
Cześć Senatorze :)Oj sztuka, a nawet wielka sztuka, jednakowoż ten pomysł z lampkami na czole, nie jest taki zły, albo taki świecący paluszek jak u ET
Spróbuję coś znaleźć!
Znalazłem migiem! Oto pomysł!:
„Jest jakiś porządek na świecie tym, jest
Na każdy wiersz dobry jest zły wiersz,
Na każdych trzech mądrych i głupich jest trzech
I dobrze to i sprawiedliwie.
Lecz taka zasada jest głupim nie w smak
Ci inni wyszydzać ich lubią
I mówią głupiemu – durak ty, durak
A głupim jest przykro i głupio.
Więc by się czerwienić nie musiał kto kiep,
By mógł rozpoznawać swój swego,
Każdemu mądremu stempelek na łeb
Przybiło się razu pewnego
Od lat te stempelki w użyciu są i
Ten system i później się przyda,
Bo mądrym dziś mówią – ech, durni żesz wy!
A głupich, jak zwykle, nie widać”
Dzień dobry. Jestem, tylko dzisiaj mam dzień bardziej na słuchanie niż mówienie.
Witaj: )) Jeśli, Mistrzu, nie możesz mówić, to może zwyczajnie napisz?: )
Hemm, no dobrze. Na czytanie, nie pisanie
Szkoda!: (
Dzień dobry
Też mam tak czasem..:)
Dzień dobry: )))
To znaczy jak??: ))
… że woli czytać niż pisać ?:)
No, ja też…alem ja bezwolny Golem!: (
„Swoją drogą nie ja jeden bym wolał, by uczuciowość Pańska była nieco mniej nieskończona, ergo mniej odczuwalna. Nie domagamy się cudu uzdrowienia, starczyłoby nam – Panie Boże – gdybyśmy nie chorowali.”
Tetryku? znów nie wiem skąd to masz
ja wpadnę w kompleksy….
To jest powtórzony fragment przytaczanego przeze mnie ostatnio „Dziennika” Pilcha, który koledzy I oraz MP tak ostro krytykowali

Pana Pilcha! Ha, nic dziwnego, żem tego nie zapamiętał!
Zaraz. Szczęście ma spotkać człowieka po śmierci, jak zasłuży, oczywiście,Np. Hiob. Yossarian po prostu był doświadczany przez Boga, czy wytrwa w wierze, i czy zasłuży na wieczny spacer po łąkach z lilią w ręce, śpiewający Hosanna. A on wątpił.
Wiecznie spacerować z lilią w ręce po łąkach? Ależ to musi być nudne!!! W dodatku śpiewać wciąż to samo… Z tych nudów umrzeć można

Do wyboru jest więc Czyściec, lub Piekło. Ale z tym ostatnim należy uważać. W pewnym momencie pada komenda „kończyć palenie, zanurzamy się” i trzeba się zanurzyć we wrzącym gównie. (było wrzące gówno?)
Ale w piekle jest ciepło i wesoło. Nic nie słyszałam o wrzącym gównie… Ja chcę do piekła!!!

Tak czy owak każda perspektywa jest niemiła.
Kreciu… ja to znam w wersji ” koniec palenia, stanie na głowie” O wrzątku nie było mowy
To w czym stali na głowie?
Jak czytałam Dantego, to była wrząca krew. Może i smoła. Wrzące gówno wydaje mi się także piekielne.
na tym samym ino bez gorunca i bez Dantego; to był stary dowcip o możliwości wyboru mąk piekielnych…..
Dzień dobry wieczór ! Prąd oddali więc mogę się przywitać
Bożenko, przepraszam cię za kakofonię (a także innych poszkodowanych). Melduję jednakowoż, że udało mi się osadzić piosenki w sposób blokujący automatyczny start również pod Chrome – możesz zajrzeć na wątek Lukrecji, aby się przekonać.

Smutniejszą stroną jest to, że osiągnąłem to dzięki rzeźbieniu w HTMLu – sprawdzam rodzaj przeglądarki i uruchamiam odpowiedni kod, inny dla chrome a inny dla pozostałych. Jeżeli ktoś jest ciekaw, zamieszczę w technikaliach opis; w razie potrzeby służę pomocą i przyjmuję zlecenia
Stare przysłowie pszczół mówi, że aby problem usunąć, musi się on najpierw objawić!
Dziękuję Tetryku. Nie będę sprawdzać, wierzę Ci na słowo. Opis możesz zamieścić, ale to już nie dla mnie. Czytałabym go jak chińszczyznę. Moja wiedza o kompie jest prosta jak świński ogon. Nie znam tych wszystkich zawiłości. Gdybym była nieco młodsza i wybierałabym zawód, chciałabym zostać informatykiem. Wydaje mi się, że to zawód z przyszłością a do tego wspaniała zabawa.

Tetryku, proszę mnie nauczyć używania grażdanki w internecie. Tylko po polsku, jeśli łaska!!!
Rozumiem przez to, że nie językiem dla wtajemniczonych!!: )
Quackie był lepszy, bo ja posługiwałem się tłumaczem z onet.wiem
Aha, nowa wycieraczka pojawi się tak koło 8-9 godz. Rozumiecie, cykl produkcyjny!: ))
Prześlicznie nas usypiasz Senatorze
ale ogrom poświęcenia mnie przytłoczył….:)
Dobranoc, Kubusiu i wszyscy Wyspiarze!
I ja Wam powiem – dobranoc
No to ja powiem: dzień dobry:))
Dzień dobry Senatorze i wszystkim, którzy się obudzą.
Aaaa pracującym już?? Hę??
Dzień dobry Bożenko 
Czekamy. Rumaku
Nie poganiaj Rumaka, Skowronku. Obiecał nam wycieraczkę między 8-9 godziną, więc się z pewnością doczekamy.
Może się wnerwić??
Niestety, zrezygnował.