Pierwszy rudy był jak rydz w zieleni traw,
jakby jesień użyczyła mu swych barw,
Tuląc synka matka śmiała się do łez
– mój rydzyku, moje słońce co ci jest!
Drugi czarny był, tak zrządził ślepy los,
oczy czarne miał, a włosy niby noc.
– Matka śmiejąc się gładziła jego skroń,
widać nocą jej się przyśnił kary koń
Gdy do lotu się zerwała wojny pieśń,
megafony wychrypiały trwożną wieść,
pokłonili się synowie matce w pas:
– żegnaj matko, przyszła wojna w drogę czas!.
Poszedł pierwszy i ten drugi poszedł syn
tam gdzie hulał rudy ogień, czarny dym..
Przez wyblakłą zieleń frontu szli na bój
I doznali lazaretu krwawy znój
Gdy dopala się zbutwiała wojny pieśń,
Matka wierzy matka czeka na ten dzień,
gdy synowie znów powrócą w domu próg
i ten rudy i ten czarny niby kruk!
Co za szczęście co za radość dał jej los
(chociaż matki w całej wiosce płaczą w głos),
Ona jedna doczekała tego dnia
i znów w domu swoich synów całych ma!
Gdy synowie powrócili domu próg,
ani rąk im nie brakuje ani nóg,
Czegóż więcej matce trzeba – w domu są,
a na piersiach im ordery złote lśnią.
Usiadł rudy i ten czarny niby noc,
Patrzy matka i załamał jej się głos
Obaj siwi jak gołąbki siedzą dwa
…..Widać wojna pod dostatkiem bieli ma!.
Wybierzcie sobie jeden z tych dwóch barytonów!
Oczywiście, że ja zawsze wybiorę MM 🙂
Pan jest szperacz okropny:)))
Wysłuchałam obu panów jeszcze raz i zdecydowanie MM:)
PS Padam.. Miłego wieczoru i spokojnej.. Niech srebrny nie przeszkadza..:)
Dobry wieczór. 🙂
Zatkało mnie, Senatorze. 🙂 Nie dalej jak wczoraj wyłam to na cały głos, po polsku i jak zawsze łamał mi się głos, ze wzruszenia. 🙂 Słowa mi znane minimalnie się różnią od tych. 🙂
Czy to Twoje tłumaczenie ❓
BARDZO Ci dziękuję.:))):* Nawet nie szukałam, bo wątpiłam czy to jest w sieci. 🙂
PS: Moim zdaniem to najsmutniejsza piosenka/pieśń o wojnie. Bez dosłowności, chwyta za serce. 🙂
Jasminko, przetestujmy zjawisko: śpiewaj dzisiaj coś innego, zobaczymy czy Senator wystawi to jutro!
Witaj Tetryku 😆
Dziś już nie , bo na cały głos, żeby nie rzec, że pełną piersią, dziś już nie mogę. U mnie w domu tylko ja zrobiłam dzień z nocy. 🙂
Już dziesiąta na zegarze, gaście światła gospodarze. 😆
Dobranoc. 🙂

No i Jaśminka z barytonami uśpili wszystkich!
I nie było lampki…..: ((
Się obrażam!: (
Dzień dobry:)) Lampka była, jak zwykle na swoim miejscu:)
Pierwszy września tuż tuż, zatem zaczynamy kampanię?:)
Ojciec MM zginął dwa dni przed zakończeniem wojny: 🙁 mając zaledwie 39 lat.. Pochowany w zbiorowej mogile w Chojnie..
Mówiąc ogólnie.. Ktoś tu na kolanach pomaszeruje do… Czarodziejki :))))
Mam piosenkę z listem ojca Magomajewa do syna, z listem, który dotarł do malutkiego adresata już po śmierci nadawcy. Muslim go czyta na głos, a później śpiewa piosenkę, piękną zresztą. Może poślę listonosza.
A lampka była, ale tym razem nie mnie przecież świecił jej blask.
PS Niestety, gdzieś te piosenkę diabli wzięli. Mała strata, krótki żal!
Mogę Panu przesłać, ale dopiero jak będę w domu:)
A nie, dziękuję!
Piosenkę znam bardzo dobrze.. Mam ją. I na starej wyspie była prezentowana również.. Jest wzruszająca.
Lampka świeciła dla Wszystkich. Jednakowo Senatorze. Nie bądźmy dziećmi:)
Pewnie, że nie bądźmy dziećmi. Ja daję najświętsze słowo honoru, że zachowam powagę stosowną do wieku!
He,he.. Pan dobrze wiesz o co mi chodziło:)))
A Pani się przekonasz o co mnie chodzi!