I wieczne lato świeci w moim państwie
„Sen nocy letniej”
I
Gdy trzcina zaczyna płowieć,
a żołądź większy w dąbrowie,
znak, że lata złote nogi
już się szykują do drogi.
Lato, jakże cię ubłagać ?
prośbą jaką ? łkaniem jakim ?
Tak ci pilno pójść i zabrać
w walizce zieleń i ptaki ?
Ptaków tyle. Zieleni tyle.
Lato, zaczekaj chwilę.
II
Dobrze jest nad jeziorem
nawet porą deszczową.
Leśniczy wieczorem
lampę zapala naftową,
po chwili we wszystkich pokojach
naftowe lampy płoną,
a cienie rogów jelenich
rozrastają się w nieskończoność.
Psy szczekają.
Trąbki północy bliskie.
A chmury pędzą po niebie
jak wielkie psy myśliwskie.
Zasypiamy
przytuleni do siebie jak dzieci.
Noc się wypogodziła
Księżyc mruczy i świeci
Pszczoły śpią.
Tylko woda chlupie o brzeg bez przerwy.
A nam się śnią polowania,
paprocie, jelenie i strzelby.
……………………………………………..
V
Wszystkie szmery
wszystkie traw kołysania,
wszystkie ptaków
i cieniów ptasich przelatywania,
wszystkie trzcin,
wszystkie sitowia rozmowy,
wszystkie drżenia
liści topolowych,
wszystkie blaski
na wodzie i obłokach,
wszystkie kwiaty,
wszystek pył na drogach,
wszystkie pszczoły,
wszystkie krople rosy
to mi jeszcze
przyjacielu, nie dosyć –
chciałbym więcej ptaków,
drzew z ptakami,
więcej blasków, gwiazd, obłoków,
trzcin, kaczek na wodzie,
i uchwycić to wszystko rylcami;
ucałować to wszystko ustami
i tak zajść, jak słonce zachodzi.
KIG
Dobry wieczór ! Właściwie szukałam wiersza o sierpniu,bo już odchodzi…. ale „Kroniki olsztyńskie” zawsze mnie uwodzą, więc proszę, oto fragmenty 🙂
„Popatrz, ile jesieni!
Pełno, jak w garncu wina –
a to dopiero początek!
Dopiero się zaczyna!”
Stanęły pod mym oknem
jak wiejscy muzykanci
gwiazdy.
zielonooki
sierpień po sadzie tańczył.
Deszcz jesienny deszcz, smutne pieśni gra, mokną na nim karabiny hełmy kryje rdza….:((((
Zaraz się rozpłaczę!!: (((((
A ja wezmę drabinę i Cię uściskam ze wszystkich sił…. ujdziesz z zyciem, obiecuję 🙂 *
„Lato, zaczekaj chwilę „…. tak zimno dziś u mnie było 🙁
Dobranoc. 🙂
Dobranoc Jaśminko….. a piosenka na dobranoc ? 🙂
Dobry wieczór i dobranoc przyszłam Wam powiedzieć. Jeśli chcecie wiersz o sierpniu, to polecam Waligórskiego:
Jesień idzie
Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: – Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
– Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
– Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
Dzień dobry :)Tego nie znałem ,fajne 🙂
Tak, te słowa doczekały melodii i różnego wykonania.Nawet Artur Andrus to śpiewał, ale trochę zmieniono tekst.
Ło matko z córko ❗ Taka piękna dobranocka mi się zmarnowała. 😆 Czerwonym tulipanem przykryli i Fogiem. 😆
Nic to… Dobranoc Kochani i do jutra CHYBA. 🙂 Jak mi internet na amen padnie to się nie pojawię. 🙂 Mała strata, krótki żal 😆

Kto Ci uwierzy, ze poszłaś spać, Jaśminko ?:)
Wiadomo, że nie śpię, Wiedźminko. :lol::* Nie tylko Senator ma problemy ze snem. 🙂 Tu mnie boli, tu mnie boli, tu mnie nie ruszajta. 😆
Ale z internetem to najprawdziwsza prawda, niestety.:( Jak się nie poprawi do jutra, będę dzwonić. Czy coś zwojuję ❓ Któż to wie ❓ 🙂
Nie skarżę się, przywykłam, traktuję nawet jako karę. Upload i download mam w bajtach. Żeby nie było, że się skarżę, ja tylko stwierdzam. 😆 🙁 Sama sobie jestem winna i to jest najgorsze. 🙁
No to się nie obwiniaj, tylko skutecznie wojuj z przeciwnościami 🙂
Się obwiniam, bo gdybym WTEDY tak szybko nie zrezygnowała, to teraz być może bym nie narzekała. 🙁
Se ulżę i powiem.
Kilka lat temu dowiedziałam się, że w pobliskim miasteczku zaczął działać nowy dostawca internetu. Pojechałam, zapytałam czy u mnie dostępny jest. Jutro przyjadę i sprawdzę, powiedział. Jutrów i pojutrzów multum minęło, nie przyjechał. Minęły lata, traf chciał, że gdy zdążyłam podpisać na kolejny rok umowę, bo lepiej mieć net byle jaki niż żaden, zgadałam się ze znajomą. Za to co teraz płacisz zamiast teoretycznych 520 kb/s miałabyś ileś tam MB/s. Okazało się, że tamten dostawca się rozwinął i ofiaruje warunki o jakich nawet nie śniłam. A ja… uwiązana jestem umową jeszcze prawie przez rok. 🙁
Wsi spokojna, wsi wesoła,
który głos twej chwale zdoła ❓
Kto twe wczasy, kto pożytki
może wspomnieć za raz wszytki ❓
Ups… Z dużo mnie tą nocą. 😆 Zmykam. Dobranoc ostateczne zanim się rozbeczę. 😆
Dzień dobry:)))
Biełyje rozy to takie „disco z pola”, ale słowa są zupełnie niezłe i gdyby muzyka była lepsza, a raczej jej aranżacja i wykonanie bardziej liryczne a mniej „młotkowate”, to byłaby to zupełnie przyzwoita piosenka. Wystarczy zmienić jej tempo, a okaże się całkiem niezłym utworem.
Dzień dobry:)) „Jeszcze lato nie odeszło, a już jesień bliska..” 🙂
..Jabłka jak twarze niemowląt
deszczowi się bardzo dziwią.
Podaj mi książkę dobrą.
Rzuć w komin smolne łuczywo…
Zimnoooo, tylko 4°C Może doczekam się kiedyś kominka. Też:))
DZIEŃ DOBRY 🙂 U mnie 11 stopni, wiadomo że Celsjusza. Ale w stosunku do tego co było to i tak chłodno. IDZIE JESIEŃ!!!
Dzień dobry:)) Idzie!
Kolejny babski Nostardamuś??:)
Jaki babski! Jak już to damski!!! Ja patrzę na kalendarz i widzę, że już bliżej niż dalej. Więc co? nie idzie? A złota, polska jesień przecież może być

Dzień dobry Bożenko 🙂 Jeszcze będą cieplutkie dni.. Jelenia czeka na Cię… Jeszcze nie w barwach jesieni:)))
Liczę na Jelenią, że przyjmie nas cieplutko 😀
Jelenia prawidłowo nazywa się łania! Jeleń to samiec, a ona samica, o!!: )
Dzień dobry Bożenko ! 🙂 jeszcze nie tak zaraz ta jesień…. a będzie kolorowo 🙂
Kolorowo już mam w mieszkaniu, bo wczoraj dostałam ogromny buliet różowych lilii. Niektórzy mówią, że one śmierdzą, ale ja ten zapach lubię. :Flowers-for-you:
Smutek jesieni mnie dogonił i ogarnął…..Będzie deszczowo, pochmurno, ponuro i zimno…I jak tu żyć i po co??
Wieszam się!!
komu na szyi??? Hę????? I skąd taką „sosnę” wziąć???:)))
Jak psa chce się uderzyć, to kij pod ręką zawsze się znajdzie!: (
Powiada stare przysłowie polskich pszczół miodnych!!
O tak tak.. Panie Senatorze…
PS Tylko po co? To…?
Po co to przysłowie? Dla podparcia mych słów jakże prostych w swej wymowie i prawdziwych takoż!: ))
Atam Senatorze, i tak Cię kochamy 🙂
Jesiennie??: )
Też ! 🙂
Pokochałem ciebie w noc błękitną,
w noc grającą, w noc bezkresną.
Jak od lamp było widno,
gdyś westchnęła, kiedym westchnął.
Pokochałem ciecie i boso,
i w koronie i o świcie i nocą.
Jesli tedy kiedyś mi powiesz:
Po coś miły, tak bardzo pokochał?
Powiem : Spytaj się wiatru w dąbrowie,
czemu nagle upadnie z wysoka
i obleci całą dąbrowę,
szuka, szuka: gdzie jagody głogowe ?
🙂
Całosezonowo!!???
„… nawet, gdy gubisz parasolki „…..
Będzie kolorowo i wietrznie, będzie mglisto i słonecznie 🙂
A później jak rypnie sybirskaja purga, to Wam się jesieni odechce!!!
Dzień dobry:))) „…Kominek zgasł, popiołu szara garść…”: )
Dzień dobry:) ..ogień nie sparzy już lecz bólu nie złagodzi.. ❓
Ano!!: (((
No i ostał się jednak jedynie ten ogryzek postronka!!: (((
..Jak daleko można odejść
Żeby nie zgubić powrotnej drogi?
Jak długo można milczeć
By nie zapomnieć ludzkiej mowy?…
Panie Senatorze:)))
Nicość i wszystko nicość: (((
Ziemia uniosła głowę promienną
W przerażających , potwornych mrokach .
Wokół ciemność
Strach kamienny
I szara rozpacz na jej lokach
Yes milord:) Witamy Wiliama Blake’a:)
Dostrajam się do humoru Senatora 🙂
To ja się dostosowuję do nastroju tych wszystkich płaczek!
Jakie tam dostrajam, Senatorze… żarty sobie robisz całkiem nielitościwe 🙁
Ja, żarty?? Przez łez strumienie nawet flaszeczki-pocieszycielki nie widzę i muszę chlać po omacku!!:(((
Do pracy czas się brać.. bo waciki podrożały 😀 Miłego dzionka..
…Słońce nad ziemią nisko,
chłodnawy wieczór wcześnie.
Rozpalimy wesołe ognisko,
zaśpiewamy wesołe pieśni….
Pa!
Góraluuuu czy ci nie żaaaal, góralu wracaj do hal!…
Senatorze… porządni kolonizatorzy o zmierzchu zaczynają 🙂
Dzień dobry: )))
Ja jestem wyjątkowym!: ))
A czy ktoś śmiałby w to wątpić ? 🙂 ale o zmierzchu jest jak u Blake’a:)
Blake?? Nie znam, a jeśli to znany moczymorda to powinienem!: ))
Witaj Skowronku ! 🙂 miłego dzionka takoż Ci zyczę 🙂
Ktoś tu wstał lewym kopytkiem dziś i nie będę brudnym paluchem wskazywał Senatora 🙂 🙂
Witaj Misiu….nie burczysz za takiego KIG-a?:)
Ja nigdy nie burczę za KIG-a ,wiersz jest super i ciekawie skomponowany ,celowo miesza i gubi rytm ,mistrz i tyle 🙂
To świetnie, bo dla mnie KIG to też Mistrz! 🙂
Przepraszam, a kto tu od wczoraj rozpacza jak żaba w wiadrze, że jesień za pasem, że szarugi, że ponuro? Dla kompanii cygan dał sie powiesić, no to i ja też!: )
Dzień dobry 1 🙂 Zachwycające …. nic, ino siąść i płakać :)….ze śmiechu, Senatorze 🙂
Ryczmy razem, Wiedźmineczko, ty sopranem, a ja basso profundo!:))
Ale będzie harmonicznie!: (
uuu, a toś mi przyłożył… i za co sie pytam ? Że KIG tak pięknie ?:)
No to sobie idę popłakać w kąciku !
I znowu będzie powódź!!: ((
Przez Ciebie ! O !
No to przygotujmy się na uroki zimy:
Вечор, ты помнишь, вьюга злилась,
На мутном небе мгла носилась;
Луна, как бледное пятно,
Сквозь тучи мрачные желтела,
И ты печальная сидела.
А нынче… Погляди в окно:
Под голубыми небесами
Великолепными коврами,
Блестя на солнце, снег лежит;
Прозрачный лес один чернеет,
И ель сквозь иней зеленеет,
И речка подо льдом блестит.
(A. Puszkin)
Można to przetłumaczyć tak:
Wczoraj wieczorem groźną burzą
niebo pokryło połać dużą;
księżyca blade światło z trudem
przez chmury się przedostawało
Tonęłaś w smutku przez noc całą..
Lecz dzisiaj okno wabi cudem:
Pod błękitnymi niebiosami
błyskając odbić miriadami
świat pod opończą śniegu skryty,
las tylko w dali wyczerniony
i świerki szronem osrebrzone
i w tafli lodu blask odbity.
Witaj Tetryku:) zachwyca mnie zmienność i uroda pór roku …. 🙂
W każdej porze jest coś pięknego… co najmniej nadzieja na odmianę 😉
Nu i wot, smatritie, pieriewodczik!: )))
Bardzo ładny przekład, Tetryku. Czemu nigdy nie wspominałeś, że też tym się zajmujesz?
Bo „zajmujesz się” to o wiele za dużo powiedziane!
Tedy zapraszam piętro wyżej:)
Dobudowałem pięterko:)))