« Jakisiowanie... Nowy wątek ratunkowy »

Shel Silyerstein „Clarence” [„Fioletowa krowa”]

Clarence Lee, chłopczyk z Tennessee,

Niczego tak nie kochał jak reklam w TiVi.

Rozwarte oczy wlepiał w ekran szklany

I każdy towar tam reklamowany

Sprowadzał zaraz drogą wysyłkową:

Krem, żeby skóra mogła czuć się zdrowo,

Brylantynę, by włosy elegancko lśniły,

Wybielacz, żeby biele bardziej się bieliły,

Tabletki, żeby niszczyć ból głowy w zarodku,

Dżinsy, dopasowane do człowieka w środku,

Pastę do zębów „Biały Kieł”,

Proszek dla psa, a raczej – pcheł,

Płyn do płukania sobie ust,

Stanik, co uwypukla biust,

Owsianki, buty do rodeo,

Firanki, nową grę video

Lub towarzyską –

Dosłownie wszystko.

Aż pewnego dnia – reklama:

„TRWALSZY TATO! MILSZA MAMA!

NOWOŚĆ! SENSACJA! ULEPSZENIE!

ŚPIESZ SIĘ I SKŁADAJ ZAMÓWIENIE!”

Ma się rozumieć, nasz bohater na to

Z miejsca zamówił nową mamę z tatą;

Gdy przyszła paczka z ulepszoną parą,

Opylił zaraz na pchlim targu starą,

Schował pięćdziesiąt centów do kieszeni

I wszyscy teraz są zadowoleni:

Nowi rodzice – mili, liberalni;

Starzy – znaleźli robotę w kopalni.

Pamiętaj zatem te proste reguły:

Jeśli rodzice każą jeść brokuły,

Myć ręce, sprzątać w pokoju bałagan,

Jeśli nie szczędzą wymówek i nagan,

Jeżeli nudzą cię i są niemili –

Znaczy to, że się po prostu zużyli.

Natychmiast zamów nową parę i

W ogóle ciesz się życiem jak nasz Clarence Lee.

170 komentarzy

  1. misiekpancerny pisze:

    Dzień dobry 🙂 Pozwoliłem sobie zmienić wycieraczkę,miłego dnia:)

  2. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Miśku 🙂 Barańczak Cię nie opuszcza… tym razem jako tłumacz ! „Fioletowa krowę” darzę wielką estymą 🙂 I-got-an-idea

  3. misiekpancerny pisze:

    Witajcie 🙂 Znam paru ludzi w typie Clarenca,którzy są niewolnikami kupowania kompletnie nieprzydatnych rzeczy pod wpływem reklamy,mają całe piwnice wypełnione genialnymi wynalazkami,które zakupione zostały raz wypróbowane,albo nawet nierozpakowane stoją 🙂

  4. Quackie pisze:

    Ha. Juniorom muszę pokazać, zwłaszcza starszemu. Uzależnienie uzależnieniem, ale nowych rodziców by sobie sprawił od ręki, najlepiej takich, co na wszystko pozwalają 🙁

    • Incitatus pisze:

      Witaj, Mistrzu: ) Jesteś więc przeżytkiem. Można powiedzieć – mamutem!: )

      • Quackie pisze:

        Hmm, a może właśnie powinienem pozwalać? Ale jak sobie pomyślę, jaki człowiek potem wychodzi w świat z rodziny, w której się na wszystko pozwala… O_o

        • Incitatus pisze:

          „Na wszystko” to lekka przesada, ale troszkę cugli popuścić można. Ja wiem, że każdy chce możliwie najlepiej dla swoich dzieci i, znając życie, sporo od nich wymaga…..może rozłożyć wymagania w czasie?

          • Quackie pisze:

            To raczej są ograniczenia niż wymagania… zresztą żadne nie są mile widziane :/

            • Incitatus pisze:

              Ba, ograniczenia! Samodzielności w podejmowaniu decyzji??: )

              • Quackie pisze:

                Na przykład ograniczenie w siedzeniu przed komputerem do dowolnej godziny 🙁

                • Incitatus pisze:

                  Hmmmm, poważna sprawa! Tu jestem po Twojej stronie. Ograniczyć ile się da!

                • Wiedźma pisze:

                  Witaj Kwaku…. Ty jesteś wzorem i przykładem, bo przecież bardzo długo pracujesz przy kompie:) nasza rodzinna młodzież wisi przy klawiaturze, aż do upadu .. 🙁

  5. Quackie pisze:

    Ach, pardon, i dzień dobry również tutaj.

  6. Quackie pisze:

    Ponieważ poziom reisefieber osiąga stany wysokie, muszę kończyć. Pozdrawiam i odezwę się, jak będzie możliwość.

  7. Jasmine pisze:

    Dzień oby dobry. 🙂
    Nie lubię robić zakupów.
    U Was też tak gorąco, że spać do południa się nie da ❓ 🙂

    • Incitatus pisze:

      Dzień dobry: )))
      U mnie chłodno raczej!

      • Jasmine pisze:

        Witaj Senatorze.:))):* Dziś lepiej?, mam nadzieję.:))
        Ja za chwilę będę narzekała na upał.:)

        • misiekpancerny pisze:

          Toś mi bratnia dusza w marudzeniu na to żółte paskudztwo Jasminko,ja jestem w tej dziedzinie mistrzem,a dzisiaj to żółte daje ognia jak szalone,może to przedsmak Gabonu prorokowanego przez pewnego Prezesa,ja tam się na Gabon nie piszę,jestem zimnolubny 🙂

          • Incitatus pisze:

            Ja jestem zwolennikiem temperatur średnich! Nie lubię jak mi słoneczko czuprynę wypala, ale i nie przepadam za przymarzaniem zadkiem do podłoża!: ))

            • Jasmine pisze:

              Się podpiszę obiema rencami tu, Senatorze, nie pod Miśkiem, może mi wybaczy żem nie zimnolubna?:))) Ja, to może nawet bym, ale moje gnaty to już nie.:)))

            • misiekpancerny pisze:

              Pożyczę Ci Senatorze futrzane gacie na misiu,na taką okoliczność 🙂 🙂

          • Tetryk56 pisze:

            Zimnolubny! Łatwo mówić komuś w grubym futrze 😆

          • Wiedźma pisze:

            To żółte paskudztwo jest dokuczliwe, bo wilgotność siega 100 %….a jak już spadnie, to 60 %… prawie jak w Gabonie 🙂

            • misiekpancerny pisze:

              Wiedźminko,mi zaparował dzisiaj od wewnątrz zegarek w którym można nurkować :)))

              • Incitatus pisze:

                Mnie kiedyś zaparował Atlantic, archaiczny, a jakże. Potaszczyłem do zegarmistrza (zaprzyjaźnionego), któren kilka dni wcześniej poddawał go czyszczeniu, aliści zaprzyjaźniony zachorzał. Pocwałowałem tedy do pierwszego z brzegu. Obejrzał, patrzy na mnie i pyta jak długo go mam. Co mu będę tłumaczył, że to po Ojcu, pamiątkowy i dlatego noszę…:
                – Długo – mówię.
                – Kiedy pan go otwierał?
                – Ja nie – powiadam – ale czyścił go niedawno Iksiński.
                – A to stary pierdoła – gada mi mistrz szkiełka w oku nie zważając na mój włos siwy – zapomniał, sklerotyk jeden, założyć uszczelkę i posmarować silikonem!
                ….I opanowało mnie pragnienie mordu….

                • Incitatus pisze:

                  A takie do nurkowania w Rowie Mariańskim mają moje chłopaki. Ale to ciężkie: (((

                • Jasmine pisze:

                  Się mi przypomniało, Senatorze.:)
                  Dawno temu, na któreś tam, wczesne, urodziny dostałam zegarek. Zamiast paska plastikowego, na skórę byłam uczulona, bransoletka była. Rączki chudziutkie miałam, zegarek zatem przejęła mama, bo zwęzić się nie dało. Pożyczyłam onegdaj do miasta jadąc. Wypadł z kieszeni. Jesienią to było. Na wiosnę znalazł znajomy przy płocie mojego domu. Chodzi do dziś, bez zarzutu, tylko pozłotko miejscami zeszło. Ale to jest zegarek ruski, żaden tam szwajcarski. Jak ruska stal. Gniotsa, nie łamiotsa.:))

                • Incitatus pisze:

                  Ruskie zegarki dobre. Oni po wojnie zrzynali bezczelnie z wzorów szwajcarskich i niemieckich, ale przed wojną sami dobre robili. Kirowskije czasy, Kamandirskije czasy – to były świetne zegarki. Nie do zajechania!: )))

        • Incitatus pisze:

          Witaj, Jasminko: )))) Narzekaj, a co!!: )

          • misiekpancerny pisze:

            Te pół kilo wagi i wielkość ruskiego budzika mnie nie razi,ale jakim cudem zaparował,to mnie zastanawia,skropliło się powietrze pod wpływem upału,ale jest zamknięty próżniowo,to jakim cudem woda go nie rusza,a gorąc owszem,no to mam zagwozdkę :O

            • Incitatus pisze:

              Te tytanowe cudeńka razem z bransoletami to okropicznie ciężkie. Ja jestem z pokolenia noszącego zegarki duże, ale lekkie i płaskie!: )

              • misiekpancerny pisze:

                Jakie Tytanowe z bransoletą,ja preferuję stalowe na pasku parcianym,ew.kauczukowym,nie kuś bo mam prawdziwego zajoba na punkcie zegarków i jak się rozpędzę to zeżrę miejsce na blogu,bo mogę gadać w nieskończoność 🙂

                • Incitatus pisze:

                  Moi synowie kupili za ciężkie pieniądze wynalazki w tytanowych kopertach na tytanowo-stalowych bransoletach tak napchane techniką, że same się do jakiegoś sterującego atomowego zegara logują i regulują. Na sto lat mogą się ponoć jakąś maciopcią część sekundy późnić lub spieszyć, tyle że to pieruńsko duże i ciężkie. Grube! Ale pokazują wszystko, jak Adam i Ewa!: )))

            • Incitatus pisze:

              Na zanurzanie do 30 m. odporne są moje Atlantyki. Odpowiada to ulewnemu deszczowi. Sprawdź w instrukcji, może też jest tam co o deszczu!: )))

              • misiekpancerny pisze:

                Deszczu nie było tylko upał,ale mam podejrzenia co do przyczyny,w zeszłym roku wymieniałem baterie,powierzyłem to zadanie pracownikowi,który akurat jechał do Poznania gdzie jest komora próżniowa do wymiany baterii w tego typu zegarkach,w moim mieście takiej nie ma,jak znam życie,to gostek wymienił baterię u pierwszego lepszego zegarmistrza i stąd przyczyna rozszczelnienia.
                Wkurza mnie to strasznie,ale co mogę ? przecież go nie utłukę 🙁

  8. Alla pisze:

    Dzień dobry, raz drugi 🙂 Sprzedam od zaraz – dwa kilogramy nadwagi:))) Są chętni?? Przesyłka pobraniowa – płatne przy odbiorze 😀

    • Tetryk56 pisze:

      Odetniesz osobiście czy przysłać fachowca? 😆

    • Jasmine pisze:

      Chętnie kupię, Skowroneczku, nawet dopłacę. 😆 Tylko dwa ❓ Trudno, będę musiała poszukać jeszcze innego dostawcy. 😆
      Czym Ty się przejmujesz, to przecież detal.:)):*

      • Alla pisze:

        Kochana, jak se lekko odpuszczę liczenie kalorii, to powiedzmy; za trzy miesiące kolejna dostawa 😆

        Nie Jasminko, nie przejmuję się… Połknęłam 4 bezy (dwie z kremem i dwie suche 🙁 ) oraz 2 gałki lodów cytrynowych i jestem b. szczęśliwa.. 😆

        • Jasmine pisze:

          Tak trzymać Skowroneczku ❗ 😆 Mam nadzieję, ze jak już się w końcu spotkamy to nie powiesz mi, że jestem za chuda. 😆
          Jem i żrę, i nie przybywa. Widać taka już moja uroda. 😆

  9. Tetryk56 pisze:

    Drodzy Współwyspiarze, przekazuję niniejszym serdeczne pozdrowienia od Yo li:
    „Pozdrawiam wszystkich tak mocno, jak to tylko możliwe”

    • Jasmine pisze:

      Za przekazanie pozdrowień dziękuję, Tetryku. 🙂
      Przekaż Yo li, że gdyby to zrobił osobiście cieszyłoby bardziej. 🙂

    • Wiedźma pisze:

      Dziekuję jak tylko możliwe, zważywszy, że robię to osobiście. 🙂 Czy Yo la jest lękliwy ?…. to byłby prawdziwa niespodzianka !:)

      • Jasmine pisze:

        Z tego co wiem, Wiedźminko, wziąwszy pod uwagę kilkuletnią znajomość z TAM, to Yo la jest, poza tym nic nie da się o Nim powiedzieć. Bardzo lubię/lubiłam, czytać Jego teksty. 🙂 Długo nie czytałam. 🙁
        Marzy mi się żeby zaczął publikować u nas. 🙂

        • Wiedźma pisze:

          Jaśminko, Yo lę znamy od czasów forum onetowskiego, zawsze pisał oryginalnie i zabawnie udając tego kim nie jest 🙂 a jest wyjątkowy 🙂

    • Alla pisze:

      Tetrykuuuu!! A co Yoli się stało?? Internet na Madagaskarze ponoć jest 😀
      Dziękuję i Go też, pozdrawiam serdecznie.
      Tylko żal, że … 🙁

  10. Wiedźma pisze:

    Się cieszę, że nie muszę biegać po mieście…. niby mała rzecz, a jak cieszy ! 🙂

  11. Alla pisze:

    Też się cieszę, że pada a nie leje.. I gdzie te upały?? Gdzie 31°C 😕 się grzecznie pytam? Raptem 22 dociągnęło. W szczycie.. 😀

  12. Incitatus pisze:

    Dobry wieczór: )))

  13. Incitatus pisze:

    Wynalazek wali teraz każdy komentarz w jednej kolumnie. Wyprostował, znaczy, drabinkę. Pewnie przestała mu się podobać! Hihi hi hi…. Łeeeeee: ((

  14. Alla pisze:

    Se pogadaliśmy:))) Kto z kim??:)))) Nie wiem dlaczego Senatora cieszy, że się cosik kobza i tu:)))

  15. Alla pisze:

    Idę sprawdzić czy ciepła woda jest, jak kiedyś w internacie:)))
    Dobranoc:)))
    PS A gdzie pozostali Wyspiarze się pochowali??

  16. Wiedźma pisze:

    Wcale mi się nie podoba ten wyprostowany wynalazek…. 🙁

  17. Incitatus pisze:

    Incitatus
    Lipiec 25, 2012 o 20:14

    Powyżej filmu działa, poniżej nie….Czy tak?
    Odpowiedz

    Incitatus
    Lipiec 25, 2012 o 20:15

    A tak!!
    Znaczy – Miśku coś spierniczyl!!
    Ma ktoś pod ręką strzelbę na słonie??: )
    Odpowiedz

  18. Wiedźma pisze:

    Biegnę po Szefa, może coś poradzi na tę drabinkę z powyłamywanymi nogami ?:)

  19. Wiedźma pisze:

    Hihi…. a komentarze wchodzą gdzie chcą !:)

  20. Jasmine pisze:

    Ło matko z córko ❗ Aleście namotali. Pogubiłam się. 🙁

  21. Jasmine pisze:

    CUD, panie, CUD ❗ Dobranocka miała być na samym dole a wylądowała gdzieś pośrodku.

    Nic to. Wypijmy za błędy. ❗
    Cheers

  22. Wiedźma pisze:

    No to juz nic nie wiem…. 🙁

  23. Tetryk56 pisze:

    Film raczej nie ma nic do rzeczy. Na razie nie wiem, o co chodzi.

  24. Wiedźma pisze:

    Ale Szef juz przybył ! Coś wymyśli ! 🙂

  25. Incitatus pisze:

    Wywalcie jeszcze te robactwo!: )

  26. Wiedźma pisze:

    Jest wątek ” ratunkowy” i drabinka też! Do góry Wyspiarze, do góry ! 🙂

  27. Jasmine pisze:

    Do kogo to było Senatorze?, bo mam wrażenie, że do mnie.:)))
    Cytuję:
    Nie przejmuj się. To cudowne dziecko najnowszej techniki też sobie lubi nawalić! Mnie to nawet troszkę cieszy, wiesz?: ))

  28. Tetryk56 pisze:

    Piętro wyżej uruchomiłem nowy wątek 😉

  29. Wiedźma pisze:

    Stateczka mi bardzo brakuje:)

  30. misiekpancerny pisze:

    170 to ładna okrągła liczba 🙂

Skomentuj Wiedźma Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)