« Historia o rozlanym ajerkoniaku Lajkonik i burzliwe zakończenie »

Tragedia na jeziorze Orzysz

Jezioro Orzysz, połączone kanałem żeglarskim ze Śniardwami, stanowiło przez wiele lat doskonałą bazę szkoleniową dla początkujących żeglarzy. Ośrodkiem opiekowała się Jednostka Wojskowa z Bemowa Piskiego, która doskonale radziła sobie z zakupem sprzętu i utrzymaniem bazy rozlokowanej na przyczółku od strony miasta – nazwanym Kubą. Instytucja, w której pracowałem, miała w tej bazie cztery domki kempingowe, z których korzystali amatorzy żeglarstwa. Dzisiaj, kilka osób z tej szkółki prowadzi jachty po Adriatyku. Stałym elementem krajobrazu na Kubie była para łabędzi z młodymi. Ptaki były dokarmiane i dobrze czuły się wśród wodniaków. Zdarzyło się jednak coś, co zburzyło ten porządek. Nieostrożny, a może lekkomyślny sternik łodzi motorowej, wjechał w stadko ptaków zabijając łabędzicę i parę młodych. Od tego wydarzenia „owdowiały” łabędź rozpoczął polowanie na łodzie motorowe. Atakował wszystkie warczące sprzęty. Przez pewien czas, niektórzy wodniacy traktowali to jak zabawę na wodzie z łabędziem, prowokując ptaka do ataku. Skończyło się to, niestety, nieszczęściem dla człowieka. Pewnego dnia, jak zwykle łódź motorowa wiozła kolację na Wyspę Róż. Widziałem to zdarzenie. Łabędź wystartował z wody, dogonił motorówkę i tak skutecznie ugodził sternika, że doszło do wywrotki i utonięcia człowieka. Z późniejszych relacji znajomych wynika, że łabędź zaprzestał atakowania łodzi motorowych. Dokonał zemsty i odpuścił ??

161 komentarzy

  1. Max pisze:

    Wyspa Róż jest znana z komentarzy w prasie i telewizji o raju jaki na tej wyspie podobno urządził były prezes TVP. Czy tak było naprawdę ? O tym w następnym komentarzu.

  2. wiedzma pisze:

    Jestem, jak widzisz, dotrzymałam słowa 🙂 Napisz coś więcej o tej Wyspie Róż…. Nazwa jest nad wyraz romantyczna 🙂

    • Max pisze:

      Napiszę oczywiście ,ale czy mogę jutro rankiem ? Mam jeszcze trochę pilnych zajęć na jutro .Pozdrowionka na dobranoc :-))

      • wiedzma pisze:

        Pozdrowionka…. pewnie, że możesz jutro.. dziś już tylko nieliczna druga zmiana trwa na stanowisku 🙂

        • miral59 pisze:

          Pozdrowionka wszystkim 🙂 Niestety, moja zmiana się pomału kończy 🙁 Muszę znowu brać się do roboty (mimo niedzieli). Tęsknię do pisania, ale życie w realu mnie woła i nie pozwala na zbyt wiele 🙂

        • Max pisze:

          Witaj Wiedżminko :-)) Wyspa Róż ,o której wspominam ,była częścią Wojskowego Ośrodka Wczasowego w Orzyszu.Położona niemal w centrum jeziora była atrakcją turystyczną.Dobrze utrzymana ,ukwiecona różami, posiadała małą przystań ,łódki ,kajaki rowery wodne … kilka pomostów dla wędkarzy , jeden pomost widokowy i kilkanaście domków kempingowych ,które niczym się nie wyróżniały Do wyspy można było dojechać droga leśną,która przez mały most zwodzony pozwalała wjechać na ogólnie dostępny parking.Jedynym mankamentem były codzienne posiłki dowożone łodzią z Ośrodka w Orzyszu. Były oczywiście warunki na urządzenie „balangi”,ale przecież zalezy to tylko od pomysłu organizatora. Na razie tyle o Wyspie Róż.

  3. Tetryk56 pisze:

    Faktem jest, że rozpędzony łabędź to dla niewielkiej łodzi zagrożenie zupełnie realne!
    Słyszałem o przypadku, kiedy łabędzica w obronie małych zaatakowała kajak. Szarżując, doprowadziła do wywrotki, a potem pilnowała coby wyrzuceni do wody z niej nie wystawali – natychmiast ciosem dzioba byli odsyłani w głąb…

    • Max pisze:

      Obserwowałem to wydarzeni i według mojej oceny prowadzący łódż zlekceważył atak łabędzia próbując zakrętasami wybić ptaka z rytmu.Ptak jednak dopadł łódż ,doprowadziło to do ostrego skrętu łodzi ,wywrotki i utonięcia człowieka.

    • miral59 pisze:

      Łabędź może być zagrożeniem dla każdego. Z tego co kiedyś czytałam, uderzeniem skrzydła jest w stanie zabić sporego psa, może też człowiekowi złamać kość udową. Czyli siła jego skrzydeł jest ogromna. Całe szczęście nigdy nie miałam bezpośredniego zatargu z łabędziem i znam te ptaki wyłącznie na stopie pokojowej:)))

  4. wiedzma pisze:

    Zwierzęta mają swój rozum i wierzę, że ten „owdowiały” łabędź dokonał zemsty….

  5. miral59 pisze:

    Odpowiem Ci tak. Ludzie często przypisują zwierzętom swoje cechy, a tak nie jest. Może ten atak na sternika uszkodził również łabędzia? To duży i silny ptak, ale nie jest niezniszczalny. Może „odpuścił” nie dlatego, że dokonał zemsty, ale po prostu nie miał już siły na dalszą walkę?
    Muszę przyznać, że współczuję łabędziowi. Te ptaki są wierne. Nie tak łatwo zakładają nowe rodziny. A może ten, znalazł nową towarzyszkę życia i ataki straciły dla niego sens.
    Trudno jest „rozgryźć” drugiego człowieka, a co dopiero mówić zwierzę (czy ptaka), którego sposób myślenia i postępowania nie mieści się w granicach ludzkich pojęć…

  6. wiedzma pisze:

    Witaj Miral…. 🙂 masz rację, ze nie należy antropomorfizować zwierząt, ale przyznać trzeba, że nie są one pozbawione własnego rozumu i jakichś swoich odczuć….. bo skąd sie np. bierze ta łabędzia wierność ? 🙂

    • miral59 pisze:

      Witaj Wiedźminko!!!
      Może z pewności wyboru najlepszego reproduktora gatunku:))) Bo głównie tym kierują się zwierzęta. Oczywiście, nam ludziom, łatwiej jest zrozumieć takie czy inne emocje (takie nasze, ludzkie) niż podejście świata zwierząt do przedłużania gatunku. To są różne światy. Dla nas, okrucieństwem jest, gdy lew, który zwyciężył rywala i został „szefem haremu”, zabija młode niespłodzone przez niego. Dla tego lwa, to eliminacja nie jego genów ze stada. Według naszych norm, co by mu przeszkadzały takie małe lwiątka. A dla niego jest to zagrożenie jego genów. My ludzie, już dawno straciliśmy swój instynkt samozachowawczy. Nie czujemy natury, nie umiemy przewidzieć kataklizmów. Zwierzęta je nadal czują. I dlatego przed tsunami, tym sławnym, które pochłonęło tysiące ofiar, tyle zwierzaków uciekało wyżej, gdzie fale nie były w stanie dosięgnąć. Gdyby ludzie umieli odczytać te zachowania, nie zginęłoby ich tylu. I tak jest w wielu innych sprawach. Kiedyś było takie przekonanie, że jeśli jaskółki „wyprowadzają się” z jakiegoś domu, ten dom albo się spali, albo zawali. A co ze szczurami uciekającymi z okrętu, który ma zatonąć?

  7. miral59 pisze:

    A tak w ogóle, to witam wszystkich:))) Wpadłam na moment się przywitać:))) Ostatnio jestem „zarobiona”. Mało, że w pracy mam urwanie głowy, to jeszcze małżonek przeprowadził w domu malowanie:))) Mam co robić!!! Na internet nie starcza mi czasu. Jeszcze trochę i znowu będę miała trochę więcej czasu na czytanie i pisanie:))) Pozdrawiam wszystkich cieplutko i serdecznie:))))

  8. Quackie pisze:

    Historia niebywała, niespodziewana wręcz, spodziewałbym się, że mścić będzie się oszalały z bólu słoń na Malajach, ale łabędź na Mazurach? Co nie znaczy, że niewiarygodne.

    Dobranoc.

  9. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Najbardziej mi łabędzia żal! Dziwne, że nie człowieka….

  10. Bożena pisze:

    Dzień dobry 🙂 Miłego dzionka życzę 😀

  11. stan_zwyczajny pisze:

    Dzień dobry. A gdzież to nas kochany Skowroneczek? Przecież już pora na espresso i mentoska!

  12. Alla pisze:

    Dzień dobry:) Niesamowite zdarzenie..

  13. Alla pisze:

    Ja np. wiem kiedy będzie burza. Bo, nie moja Sunia, zawsze, ale to zawsze, szuka schronienia pod drzwiami na tarasie. Dlaczego upatrzyła sobie akurat to miejsce, tego naprawdę nie wiem.

  14. Alla pisze:

    No to do pracy Rodacy.. Stan podnosi PKB a ja zasuwam na te nieszczęsne waciki, co to ostatnio ponoć podrożały:)))
    PS Miłego Wszystkim i przede wszystkim ciepłego dzionka.. U mnie jest zimno, pada i ogólnie nieprzyjemnie, czego Państwu oczywiście nie życzę:)))

  15. wiedzma pisze:

    Dzień dobry … chłodno, ale nie deszczowo. Jak dotąd 🙂

  16. Quackie pisze:

    Dzień dobry, sprawy się nieco pokomplikowały, miały być wojaże, ale ich nie było (jeszcze??? A może wcale?), z tym że nic to, bo to, co się miało pisać, się pisze : )

    Z innej beczki – pani Quackie właśnie zdała egzamin na nauczyciela dyplomowanego, z czego radość powszechna i ulga, ponieważ egzamin napędził jej stracha.

    A ja siedzę sobie na Wyspie i piszę ; )

  17. misiekpancerny pisze:

    Dzień dobry : ) Ja siedzę i czytam 🙂

  18. Alla pisze:

    Śpicie?? O ranyyyy.. 😀

    • Quackie pisze:

      Nie śpiem. Piszem. W przerwach – gotujem i ję.

    • stan_zwyczajny pisze:

      Żadnego spania w pracy. Właśnie wróciłem z krótkiego wypadu do Sochaczewa, tak około 60km i zmierzam w kierunku stałego miejsca zakwaterowania.

      • Bożena pisze:

        Ja też nie śpię, ale coś nie mam ochoty na pisanie, palce takie ciężkie… Chyba jednak utnę sobie drzemkę. Źle spałam w nocy…

  19. wiedzma pisze:

    Pogoda jest zwariowana… raz leje, raz świeci słońce. Senna przez to jestem, ale się nie dam !:)

  20. wiedzma pisze:

    Dziwne to…. mój avatarek znika, gdy nie jestem zalogowana i posłusznie wraca na miejsce po zalogowaniu… 🙂

    • Tetryk56 pisze:

      Awatarek jest skojarzony z adresem mailowym. Jeżeli bez zalogowania lisek nie podpowiada ci zapamiętanego maila w przeznaczonym na to okienku obok miejsca na komentarz (albo podpowiada inny adres), to awatarek się nie pojawi.

  21. Bożena pisze:

    Ciekawe, zaraz sprawdzę mój.

  22. Bożena pisze:

    Bez zalogowania nie mogłam pisać, ale awatar nie znikał…

    • Incitatus pisze:

      A mnie wsio rawno!: ))

      • Max pisze:

        Tak? To mnie też.Kontynuując temat Orzysza ,muszę napisać ,że zaprosiłem kiedyś bliskich Twoich sasiadów z Koła Wędkarskiego w Rybniku na połowy jeziorowe .Przyjechało trzech amatorów wedkowania i przywiezli ze sobą :3000 rosówek ,300 metrów sznura i 200 korków ze styropianu.Zdrętwiałem ,ale jakoś przeżyłem tygodniowe nocne polowania.Mam nadzieję ,że ten karygodny wyczyn już się przedawnił i mozna powspominac dobre czasy.

  23. Tetryk56 pisze:

    A w ogóle to dzień dobry wieczór!
    Lepiej późno niż wcale 😉

  24. Alla pisze:

    Poniedziałkowe popołudnie spędzić w kuchni przy garach? Raczej nienormalne, prawda?? Dobranoc.. 🙂
    PS Grzmi, leje, grzmi, leje… i tak w kółko:)))Wiedźminko śpisz?? Upiekłam ciasto z jagodami, jakby co.. na stole w kuchni jest. Już pokrojone:)))

  25. Quackie pisze:

    Dobranoc! Mnie nie było, ale już jestem, ale zaraz kończę aktywność na dziś.

  26. Bożena pisze:

    Dzień dobry bardzo 😀 Widzę, że niektórzy po północy zasnęli, to pewnie późno wstaną. Allu, czy coś zostało z tego ciasta z jagodami, czy wszystko wszamali? Mam na nie ochotę, do porannej kawki by się przydało 🙄

  27. Alla pisze:

    Dzień dobry:)))Pobudka!!! Pracusie 😀

  28. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: ))) A sernika nie ma….Łeeeeetaaaaaam!!!!: (

  29. stan_zwyczajny pisze:

    Dzień Dobry. Jakoś późno się pozbierałem więc pewnie na żadne ciasto już się nie załapię. Odpaliłem ekspresik i z tego żalu podrepczę na mentoska 😥

    • Alla pisze:

      O! a ja się wydzieram za Tobą:))) Się nie martw, zakamuflowałam dla Cię 😉 Łapkę, sam nie będziesz dreptał. W duecie zawsze raźniej 😀

  30. Alla pisze:

    Nadzwyczajny!!! Kawa nakapała, a mentosek?? Tak sama?? Mam??:)))

    • wiedzma pisze:

      Witaj Skowronku ! 🙂 Stan podnosi PKB, a Ty pilnie pracujesz… :)… wspólny mentosek poczeka w tych okolicznościach przyrody ? 🙂

  31. Alla pisze:

    Czekamy grzecznie na p.Ignacego?? Czy może Ktoś ma coś w zanadrzu?? Misiek miał zapał i..??? 🙂

  32. Alla pisze:

    Leje równiutko… Czy to może bliżej listopada już?

    • Bożena pisze:

      Jasne, że listopad przyjdzie nie prędzej to później. Lepiej, żeby później. Leje od nocy i nie przestaje. Zrobię sobie kawę. Komu jeszcze? 🙂

    • stan_zwyczajny pisze:

      A u mnie piękna pogoda. Polało trochę w nocy a teraz jest bardzo sympatycznie. Dziękuję Ałłeczko za przepyszny kawałek jagodowca 😆

  33. Alla pisze:

    Ciszaaa, to się biorę do.. pracy.. Miłego, mimo deszczu 😀

  34. wiedzma pisze:

    Dzień dobry ! jak to było? przezorny zawszze ubezpieczony? Szczęśliwie wzięłam sobie kawałek ciasta w nocy…. był świeżutki i przepyszny… a jak pachniał …mmmmm :))

  35. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Za oknem mokro, jakoś tak całkiem nie lipcowo. Pan Ignacy się zjawi po południu chyba. Może niekoniecznie aż o 17:00.

  36. Incitatus pisze:

    A Misio dalej siedzi, nie było komu kaucji wpłacić??: (

  37. wiedzma pisze:

    Witaj Kwaku… już sie cieszę na pana Ignacego ! Jesteś wspaniały 🙂

  38. Incitatus pisze:

    Taaaaak, moi złociści! Cóś się niedobrego z naszą nową Wyspą wyprawia, bo kilkanaście minut oglądałem znajome kręcące się kółeczko! Jeśli to nie przez wiszący laptak Misia (razem z leżącym systemem), to przez co??: (

  39. Incitatus pisze:

    A teraz bez kłopotów! Co jest??

    • Quackie pisze:

      Ja, szczerze mówiąc, miałem kilka razy komunikat „Gateway timeout”, czyli mniej więcej przekroczenie czasu, przeznaczonego na odpowiedź bramki (?). Ale myślałem, że to tak tylko u mnie, a okazuje się, że nie. To może jakiś chwilowy tłok na serwerze?

  40. wiedzma pisze:

    Nie mam żadnych kłopotów, więc pewnie było ta chwilowe ?

    • Max pisze:

      Przed chwilą na swoim onetowskim profilu otrzymałem informację o wyłączeniu wtyczki galerii foto .Coś zatem się dzieje.

      • misiekpancerny pisze:

        Ostatnie podrygi profili,blogi znowu wariują i nie da się na nie zalogować,no chyba,że po 1 w nocy,ja tam za głupi jestem na to wszystko,nie rozumiem jak można niszczyć najlepszy polski portal na necie,ale zważywszy,że nowym właścicielem Onetu jest wydawca „Faktu” możemy wkrótce spodziewać się odsłony nowego Pudelka zamiast politycznego Onetu.:)

  41. stan_zwyczajny pisze:

    Te wszystkie opady doszły do mnie ale powoli przemijają.
    Tak mnie dzisiaj pogonili do tworzenia PKB, że nie miałem czasu zaglądnąć na Wyspę. Chyba muszę rozejrzeć się za jakąś mniej pracowitą posadą.

  42. Alla pisze:

    Na wszelki wypadek oznajmiam, iż p. Lajkonik na górne piętro zaprasza 🙂

Skomentuj stan_zwyczajny Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)