« Antoni Czechow "Kameleon". Cholerny sztorm... »

O używaniu broni :) wg Uniechowskiego

Było to tak. Pewien hrabia Dąbski ( bardzo szanowany ziemianin) – zwariował. Potrafił jednak z chytrością wariata zataić swój obłęd przed otoczeniem; załadował dwie olbrzymie walizy amunicją, zaopatrzył się w cały arsenał dubeltówek i jakby nigdy nic wybrał się w podróż do Warszawy. Zajechał jak zwykle do Hotelu Europejskiego, w którym był od lat mile widzianym i szanowanym gościem, ale ku zdziwieniu personelu nie wynajął ” swojego” apartamentu na parterze, lecz pokój znajdujący się na jednym z najwyższych pięter.

Służba z trudem zataszczyła tak wysoko nadspodziewanie ciężkie walizy i hrabia Dąbski rozgościł się w Europejskim.

W nocy – niepostrzeżenie – Dąbski przeniósł cały swój arsenał upatrzonym już dawniej przejściem – na strychy i dach. Tam ufortyfikował się dyskretnie pomiędzy kominami, w miejscu startegicznie bezbłędnie górującym nad Krakowskim Przedmieściem i ulicą Krółewską i rozpoczął sporadyczne ostrzeliwanie zapóźnionych pijaków.

Pierwsze strzały nie zwróciły niczyjej uwagi. Kiedy jednak z nastaniem świtu pan Dąbski zaczął strzelać do ludzi śpieszących do pracy, powstała niesłychana panika. Przechodnie rozbiegli się z krzykiem, kryli się po ramach, wzywali boskiej pomocy i policji.

Gromadziły się tłumy gapiów, znęconych strzałami w biały dzień, w centrum stolicy i zamieszaniem. Zmobilizowano oddział granatowej policji. Wezwano straż ogniową. Policjanci ruszyli przez strychy na dach, ale Dąbski tak przemyślnie usytuował swoje pozycje, ze odparł zwycięsko pierwsze szturmy.

Po tych nieudanych próbach wzięcia go siłą, musiano rozpocząć regularne oblężenie hotelu. Zamknięto ruch kołowy i pieszy na sąsiednich ulicach i postanowiono czekać, aż obłąkaniec wystrzela całą amunicję. Nikt nie spodziewał się jednak, że Dąbski miał tak pokaźne zapasy. Minął pierwszy dzień i drugi, a od strony Hotelu Europejskiego wciąż rozlegały się strzały.

Całe to oblężenie trwało dość długo; pamiętam jeszcze, że na trzeci dzień po południu wychodziły jeszcze nadzwyczajne dodatki z wielkimi nagłówkami :

                                       ” HRABIA DĄBSKI STRZELA JESZCZE!”

Zdarzyło się to w Warszawie, w latach trzydziestych XX w.

 

  

121 komentarzy

  1. wiedzma pisze:

    Dzień dobry ! Zainspirowało mnie szkolenie z broni krótkiej i długiej 🙂 Nie, żebym siała jakieś tajemnicze aluzje….. i wzywała policję Police

  2. wiedzma pisze:

    Miłego dnia Kochani Wyspiarze 🙂

    • Tetryk56 pisze:

      Miłej nocy, kochana Wiedźminko! 😉

      • wiedzma pisze:

        I tobie też Tetryku ….. bez wrazeń akustycznych spowodowanych przez pana Dąbskiego 🙂

        • misiekpancerny pisze:

          No mój człowiek,jak pragnę pokoju na świecie,a przynajmniej na Nowym Świecie,mój człowiek,ale egoista,no przecież mogłem mu karabiny ładować,taśmy podawać,a w przerwach granaty miotać, nieużyty gbur,chociaż hrabia 🙂

          • Bożena pisze:

            Dzień dobry 🙂 Co ja widzę od rana 🙄 Jakaś strzelanina do ludzi i to w sercu stolicy 🙄 Policjaaaa… Police

            • Incitatus pisze:

              Dzień dobry!: ))) Policjaaaa!! A nie łaska samej łupnąć pana hrabiego miedzy błękitne (jak mniemam) oczęta? I fotkę z trofeum w albumie rodzinnym na eksponowanym miejscu umieścić?

              • Bożena pisze:

                Ja? Słaba kobieta? Uzbrojonego drania? W dodatku jestem pokojowa dusza… Biję się tylko, jak mnie coś porusza…

                • Incitatus pisze:

                  Słaba kobieta da jeszcze radę cyngiel nacisnąć, no nie??: )) No – celujemy, wypuszczamy z płuc powietrze, nieruchomiejemy w bezdechu, delikatnie a płynnie ściągamy spust i….. i pan hrabia wędruje ad patres: ) Widzisz jakie to proste?? No, potrenuj!!: ))

              • misiekpancerny pisze:

                Albo wypchaną pakułami głowę nad kominkiem 🙂

          • Incitatus pisze:

            Cześć: ) Też bym dołączył! Panie ładowałyby nam broń i o nas też jakiś poeta napisałby: „..Trzech było strzelców, a szedł ogień nieustanny…”: ))

          • wiedzma pisze:

            Witaj Misiu…. narobiłam Ci apetytu na nietypową rozrywkę w środku nocy ? 🙂

            • misiekpancerny pisze:

              Witam :)Utrafiłaś w dychę Wiedźminko,bo akurat wczoraj w nocy mordowałem wirtualnie całe kopy wrogów,nomen omen jako snajper 🙂

              • Incitatus pisze:

                Grasz??: )))

                • misiekpancerny pisze:

                  Jasne,jak tylko mam wenę i nikt mi nie brzęczy nad uchem w stylu śmiecie wyrzuć! 🙂

                • Incitatus pisze:

                  🙂 Moi synowie mają wprowadzony przez własne żony całkowity zakaz brania udziału w jakichkolwiek grach strategicznych pod grozą zastosowania przez nie nieludzkiej metody kaktusowej!! Młodszy doszedł do takiej wprawy, że potrafił w jednej sesji wybić kilkuset przeciwników, a na dodatek był (jest??)jakimści adminem i z okrutnym błyskiem w oku likwidował graczy stosujących niedozwolone kruczki. Widzieli przez ściany i inne takie….

        • Incitatus pisze:

          Witam: )) Ciekawe ilu ukatrupił, nie strzelał przecie grochem?

  3. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Proszę, są pożytki z posiadania arsenaliku podręcznego! Zapolować na Warszawiaków niejeden miałby ochotę!: ))

    • Incitatus pisze:

      PS Po wczorajszej wieczornej rozmowie dochodzę do wniosku, że Mistrz Quackie lubi broń! Kto jej zresztą nie lubi….: )

      • Bożena pisze:

        Ja

        • Incitatus pisze:

          A dzieła sztuki, malarstwo, rzeźbę, lubisz??

          • Bożena pisze:

            Oczywiście, że lubię. Cyngla jednak nie nacisnę, nie nauczysz mnie tego Senatorze.

            • Incitatus pisze:

              Każdy naciśnie, uwierz mi, potrzebna jest tylko odpowiednia motywacja lub determinacja!

              • Bożena pisze:

                Nie wiem, musiałabym być w takiej sytuacji. Wolę sobie jednak tego nie wyobrażać. Co prawda potrafię strzelać, ale tylko do tarczy.

                • Bożena pisze:

                  A teraz biorę moje kijki i idę nad jezioro. Miłego dnia życzę wszystkim Wyspiarzom Bye

        • wiedzma pisze:

          Witaj Bożenko…. nie lubisz broni jako śmiercionośnego narzędzia, a nie jako kunsztownie wykonanego starego przedmioru ?

          • Bożena pisze:

            Witaj Wiedźminko… trafiłaś w sedno. Dzieło sztuki, zabytek ewentualnie może być. Jednak te przedmioty przypominają o tym, że kiedyś się nimi zabijało i dlatego nie chcę ich mieć w domu. Co innego z wiatrówki postrzelać do tarczy…

            • Incitatus pisze:

              Noża do chleba też nie masz? Więcej ludzi ginie od kuchennych noży niż kul z broni palnej!

              • Bożena pisze:

                Każda rzecz ma swoje przeznaczenie. Jeśli się używa czegoś niezgodnie z nim, to nawet widelec może zabić. Broń palna jest przeznaczona do zabijania i tego się będę trzymać…

                • Incitatus pisze:

                  No, do zabijania między innymi. Wojskowo to ona jest przeznaczona do obezwładnienia przeciwnika, uczynienia go niezdolnym do dalszej walki. Policyjna natomiast – ma zabić!! Trudno uwierzyć, prawda? Ale rzeczywiście tak jest!!

    • misiekpancerny pisze:

      Oto to,zwłaszcza że regularnie tłumnie łażą w dodatku ogień niosąc 🙂

      • wiedzma pisze:

        To fakt, ale trudno odróżnić kto miejscowy, a kto import z ” prowincji”… jak mówią Warszawiacy… 🙂

      • Incitatus pisze:

        Wiadomo o jakim czasie i gdzie się na nich zaczaić! Tylko czekam, aż ktoś arsenał domowy weźmie w końcu ze sobą i takiemu jednemu kuper nafaszeruje ołowiem!

        • misiekpancerny pisze:

          Współczuję Warszawiakom,to miasto jest normalnie nieprzejezdne,a dodatkowo nie ma dnia,żeby jacyś nawiedzeni dodatkowo go nie blokowali,nie wiem jak stanowi prawo,ale czy władze miasta nie mogą wywalić tych wszystkich manifestacji na jakieś peryferyjne dzielnice i nich sobie łażą do woli np.na Służewcu.

          • Incitatus pisze:

            A nie! Organizator wskazuje miejsce gdzie chce rozrabiać i władze muszą mu na dodatek zapewnić bezpieczeństwo – zadbać by nikt mu po mordzie nie nakładł za palenie opon pod jego oknami!!

            • wiedzma pisze:

              Bo, jak powszechnie wiadomo, u nas nie ma ani wolności słowa, ani prawa do protestu! Wystarczy zabłąkać się na jakiś bardzo” wolnościowo- patriotyczny” portal 🙂

              • Incitatus pisze:

                Tak jest! Panuje u nas takie dzierżymordztwo, że nawet bat’ka Wissarionowicz wzdrygnąłby się z przerażenia i wstrętu!

  4. wiedzma pisze:

    Dzien dobry ! Trenowałam przez kilka lat strzelanie,ale nigdy nie strzeliłam do niczego żywego i że tak już zostanie……
    Po strzelnicy łaziły nam kury, cało i bezpiecznie 🙂

  5. wiedzma pisze:

    Dziś mamy 13 i piątek! Dla kogo to szczęśliwy dzień, a dla kogo pechowy ? 🙂

  6. Alla pisze:

    Dzień dobryyyy Pif, paf.. Pudło? Oj..:)))

  7. Jasmine pisze:

    Dzień dobry. 🙂

  8. Jasmine pisze:

    PS: Ktoś wie może gdzie podziewa się Nadzwyczajny ❓

    • Incitatus pisze:

      Witaj, Jsminko: )) Nadzwyczajny jest Warszawiakiem: ) Może spotkał jakiegoś hrabiego??: )))

      • Jasmine pisze:

        Witaj Senatorze.:))):* Nie strasz, bo uwierzę.:))):p

        • Incitatus pisze:

          No co, paru hrabiów nam się jeszcze uchowało!: )))

          • Jasmine pisze:

            Wskaż którzy to a osobiście ich powystrzelam, Senatorze.:)))
            Może nie wyglądam, ale strzelam celnie, na razie tylko do tarczy, ale… Do takich hrabiów, którzy śmieli by strzelać do Nadzwyczajnego, strzelę i ręka mi nie zadrży.:)))

            • Incitatus pisze:

              No proszę, mówiłem – potrzebna jest tylko odpowiednia motywacja lub determinacja!: ))
              Bożenka nie wierzy, że mogłaby strzelić do człowieka, że ewentualnie jedynie do tarczy…
              W wojsku używa się tarcz naśladujących ludzkie sylwetki po to, by żołnierz przywykł, że strzela do takiego czegoś, co tylko przypomina człowieka. Kiedy znajdzie się na pozycji bojowej będzie celował do sylwetki, do tego do czego nauczono go celować. Świadomość, że to małe szaro-brunatne coś tam daleko przed nim jest człowiekiem, może do niego dotrzeć, a może i nie. Z odległości kilkuset metrów to coś człowieka mało przypomina…nie widać rysów twarzy, oczu….tylko taka znana ze strzelnicy sylwetka i już….

              • Jasmine pisze:

                Przerażające. 🙁
                Muchy bym nie skrzywdziła, jak się mówi, ale… Wystarczy, że wyobrażę sobie, że jakiś psychol miałby skrzywdzić kogoś mi bliskiego… Obym nigdy nie musiała. Tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono. Nigdy nie mów nigdy. A może i wtedy nie byłabym w stanie ❓ Nie wiem… Punkt widzenia jak zawsze zależy od miejsca siedzenia. 🙁

              • Bożena pisze:

                Brrrrr… aż mną otrząsło… Strzelać do człowieka, bo przypomina tarczę strzelniczą… Ja się zastanawiam czasem nad zabiciem muchy i jeśli jest możliwość, to ją wyganiam przez okno, a tu co widzę? Przestań Senatorze opowiadać takie okropności, bo Cię przestanę kochać 🙁

                • Bożena pisze:

                  Tak, masz rację Jaśminko. Nigdy nie wiadomo co w człowieku siedzi, ale nie wyobrażam sobie siebie w roli zabójcy, nawet w obronie własnej. Chociaż kto wie – gdybym musiała bronić własne dziecko…

                • wiedzma pisze:

                  Bożenko… muchy i komary to ja tłukę bez żadnej litości. Muchy, bo brzęczą i są obrzydliwe, a komary, bo mnie uczulają !
                  I wcale mi rączka nie drży….. ale święcie wierzę, że Tobie by zadrżała !

                • Incitatus pisze:

                  To mnie chyba znienawidzisz….Ja przez wiele lat byłem myśliwym, a wędkarzem jestem do dziś!

                • Incitatus pisze:

                  Są polskie napisy, tłumaczenie Renaty Miłosz.

                • Jasmine pisze:

                  Kilka lat temu głośno było o sprawie gdy na starszego pana napadło dwóch młodzieńców. W obronie własnej ranił ich. Jeden zgłosił się na pogotowie i przeżył. Drugi wykrwawił się w bramie. Na wieść o tym starszy pan, który za sprawą owych przesympatycznych młodzieńców wylądował w szpitalu, powiesił się tamże.
                  Zastanawiało mnie wtedy czy tak samo by przeżywał gdyby ratował własne dziecko a nie „tylko” własne życie…

  9. Incitatus pisze:

    Miśku, sprawdziłem w co takiego moi synalkowie łupali! To się nazywa Counter Strike i doszli do tego, że już osiągnęli bardzo wysoki poziom, startowali w turniejach….no i własne, na własnych piersiach wyhodowane małżonki zrobiły im game ist over!!
    Uj, co to się działo…: ((

  10. wiedzma pisze:

    Jaśminko… czas jakiś temu, Nadzwyczajny zapowiedział daleką wyprawę do Tatarów; wybierał się z córcią i mam nadzieję, że go nie spoili kumysem tak, że zapomniał drogi na Wyspę. 🙂

    • Incitatus pisze:

      Znów mu Mongolia zapachniała??

      • wiedzma pisze:

        Tak szczegółowo sie nie zwierzał…. 🙂 .. aha, zerknij do poczty Senatorze. 🙂

      • Bożena pisze:

        Senatorze, odpowiem Ci tutaj, bo wyżej drabinka się skończyła.Nienawidzić nie umiem, najwyżej mogę nie kochać… I co ja nieszczęsna mam zrobić? A wojna to straszna rzecz. Jak Cię nie zabije, to zwichnie psychikę.

        • Incitatus pisze:

          Wiesz czemu lepiej zabić, niż zostać zabitym? Bo nawet najdłuższe więzienie kiedyś się kończy, a wieczność ni cholery nie!: (

          • Incitatus pisze:

            PS Nie trzeba zaraz nienawidzić by zwyczajnie chcieć przeżyć!
            Jak to w tej piosence – „…za nami Rasija, Maskwa i Arbat…”! Dom!! Tam każdy chce wrócić. I to wystarcza by, kiedy trzeba, nacisnąć ten cholerny wygięty kawałek metalu!

            • Bożena pisze:

              Toteż pisałam, że śmierć lub zwichnięta psychika. Wspominałam Wam jeszcze na starej Wyspie – jeśli pamiętasz – o mim przyjacielu Rosjaninie. Był żołnierzem, przeżył wojnę. To o czym mi pisał…

    • Jasmine pisze:

      Dziękuję Wiedźminko za odpowiedź. :):* Jakoś mi to umkło i nie wiedziałam. 🙂
      Wróci do nas pełen wrażeń i, mam nadzieję, podzieli się nimi z nami. 🙂

  11. Tetryk56 pisze:

    Witajcie po dniu pracy 🙁

  12. wiedzma pisze:

    Witaj Tetryku…. w Krakowie pada deszcz ?:)

  13. Incitatus pisze:

    Dobranoc:)))

Skomentuj wiedzma Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)