« Crabtree Nature Center Trzy słowa najdziwniejsze »

Makówka w Emiratach część 1

Wędruję przez zaśnieżony Ojcowski Park Narodowy a tu telefon:
„Jest wyjazd do Emiratów, jedziesz?”
„Kiedy?”
„W najbliższą niedzielę.”
„Za ile? Co jest w cenie? Jaki plan pobytu?” Podekscytowana, ślizgając się na śniegu i już widząc siebie pod palmami, próbuję zadać więcej pytań.
„Jak będę wiedział więcej, to się odezwę, jeszcze nie wiem, a Ty do jutra podejmij decyzję!”

„Aha — weź kijki, bo tam są blisko góry!”.


Jednak nie było chodzenia po górach, było pływanie w morzu, po południu w basenie. Poznawanie zupełnie dla mnie obcego miejsca i wycieczka do Dubaju. Egzotyka, orient, niezapomniane wrażenia, których opisać się nie da. Pozostała tęsknota za obrazami, które mam w oczach i duszy. Ocieranie się o wielkie bogactwo. I przeskok z zimy do jakby lata i powrót znów do śniegu.
Opowiadając, skupię się (jak zawsze) na moich odczuciach, encyklopedyczną wiedzę pozostawiając do dopytania, do doczytania, do uzupełnienia w komentarzach.

12 stycznia 2025 wylatujemy z Katowic. Żegna nas prawdziwa śnieżna zima. Po wylądowaniu trzeba zdjąć czapki, rękawiczki, kurtki i wskoczyć w sandały.

Tydzień spędzimy w tym hotelu w Ras Al-Khaimah w ZEA.

Rano okazuje się, że najbliższa plaża ma być zamknięta i jest jednym wielkim placem budowy. Wydzielony jest mały kawałek, gdzie ustawiony jest przenośna ubikacja i barek z napojami (również alkoholowymi w cenie wyżywienia).
Jeżdżący w pobliżu ciężki sprzęt nie psuje nastroju. Daruję Wam zdjęcia szczęśliwej Makówki w morzu lub na piasku albo popijającej drinka i wpatrzonej w zachód słońca na plaży.

Jak się domyślacie miłe towarzystwo i drink czynił go dużo bardziej romantycznym niż na tym zdjęciu. Proszę uruchomić wyobraźnię:)


Plaża wyglądała tak. Zdjęcie celowo zrobione tak, aby koparki i dźwigi jak najmniej psuły widok.


Przed naszym hotelem takie krzewy.


Basen hotelowy z ptakami łażącymi wszędzie.

Droga na plażę. To na piasku to ślady po gąsienicach koparek, które tamtędy jeździły. Znacie ładniejsze dojścia na plażę? Ja też! Ale nigdy nie szłam między koparkami, a zawsze ciekawy jest ten „pierwszy raz”.
Za moimi plecami piękny luksusowy hotel. Na wycieczce w Dubaju zgadałam się z paniami, które specjalnie dopłaciły do tego droższego hotelu, aby wprost z hotelu przez ogród iść na plażę!
A okazało się, że musiały iść „między koparkami” albo dojeżdżać busikiem. Po powrocie planowały złożyć reklamację.


Tak wyglądało wejście do tego hotelu.


A tu ten hotel wieczorem. Tak, tak — to zdjęcie zostało zrobione w drodze powrotnej z drinkowania po zachodzie słońca („Księżyca misa lśni…”).


A tu Makówka w środku tego luksusowego hotelu z miłym przystojnym panem.

I na tym zdjęciu zakończę część 1. W drugiej zaproszę do Dubaju, gdzie są tak luksusowe hotele, że przy nich powyższy hotel to jakaś mizerna budka dla biedoty.

We wpisie zamieściłam oprócz moich zdjęcia od kolegów, którzy wyrazili na to zgodę.

Obrazkiem wyróżniającym jest mapka ZEA, które — przypomnę — składają się z siedmiu emiratówAbu ZabiDubajSzardżaAdżmanUmm al-KajwajnRas al-Chajma i Fudżajra.

267 komentarzy

  1. Makówka pisze:

    Zapraszam na 1 część mojej emirackiej przygody.

  2. Quackie pisze:

    Dobry wieczór!

    Podejmowałaś decyzję nie znając ceny i zakresu usług? Amazed Odważnie!

    W naprawdę ładnym hotelu mieszkaliście, też lubię niską zabudowę 🙂 i jeszcze naprzeciwko lądowisko dla helikopterów! Fajosko!

    Te ptaki nad basenem to jakieś lokalne krukowate, z tego, co znalazłem, mogą to być wrony orientalne.

    Widzę, że z tymi remontami zimową porą to częsta przypadłość w ciepłych krajach poza (ich) sezonem, w zeszłym roku mieliśmy podobnie z basenami, pisałem zresztą.

    Ten potężny hotel to bardzo ładna architektura, widać, że w pół drogi między państwami arabskimi i Indiami, ale nie chciałbym tam mieszkać. Za duży moloch.

    Cieszę się bardzo, że Ci się podobało! 🙂

  3. Tetryk56 pisze:

    Sympatycznie powiało ciepłym wiatrem znad pustyni, z orzeźwiającą nutą bryzy 😉 P.o. szejka prezentuje się całkiem, całkiem — chociaż nie lubię mężczyzn w sukienkach…
    A najważniejsze, że ci się podobało! 🙂

    • Makówka pisze:

      W drugiej części będą też „mężczyźni w sukienkach”. Tetryku darujesz?

      Ale cóż na tym polega ta egzotyka, ten klimat bycia w ZEA.

  4. Lena Sadowska pisze:

    Gratuluję uroczej wycieczki:)
    Wygląda na to, że bawiłaś się świetnie, co w takich warunkach nie dziwi mnie absolutnie.
    Piękna plaża, taka powieściowa, z mnóstwem leżących na piasku historii.

    Dobry wieczór, Makówko:)

    • Makówka pisze:

      Dobry wieczór Leno!

      Masz rację -świetnie się bawiłam.
      A co do historii tych miejsc to można by długo rozmawiać.

  5. Lena Sadowska pisze:

    I tu również miłego wieczoru życzę, Wyspo:)

  6. Lena Sadowska pisze:

    A żeby nowemu pięterku nie było smutno i tu:

    dobrej nocki, Wyspo:)

  7. makowka pisze:

    sabah al-chejr !(صباح الخير )

    Czyli po arabsku -dzień dobry!

  8. Quackie pisze:

    Dzień dobry (nie umiem po arabsku 😉 )

    Ale kawa może być parzona na sposób arabski. Z kardamonem na ten przykład. U Gieni jest wszystko 🙂 Poprosimy!

    Koffie

    • Makówka pisze:

      Witam!
      Na deser Gienię poprosimy o czekoladę dubajską z pistacjami, chrupiącym ciastem Kataifi i aksamitną pastą tahini

      • Quackie pisze:

        Hoho! No dobra. Pani Gieniu, prosimy o natychmiastowy import wyżej wymienionych na Wyspę 🙂

        • Makówka pisze:

          Tym bardziej że ja nie próbowałam tej słynnej czekolady. W pierwszym dniu wymieniłam dolary na dirhamy, ale potem wszystko wydałam na wycieczkę do Dubaju. Zazwyczaj z każdego wyjazdu przywożę bodaj magnes na lodówkę. Tym razem oprócz wpłaty na wycieczkę do Dubaju nie wydałam ani centa dodatkowo.

          • Quackie pisze:

            Och, no to koniecznie. Pani Gieniu, proszę się postarać!

            Wink1

            • Makówka pisze:

              Pani Gieniu prosimy z większym zapasem, aby starczyło na pięterko o Dubaju.

              • Quackie pisze:

                Oo, dobrze wiedzieć 🙂 to faktycznie trzeba będzie sprowadzić większą partię!

                • Makówka pisze:

                  THANK-YOU

                  Quacku tak sobie myślę, tak sobie myślę…
                  Ciekawa jestem czy tematyczna Dobranocka jest możliwa?

                  (Ależ ta Makówka jest upierd… pomyślał Quack)

                • Quackie pisze:

                  Postaram się coś znaleźć! (Chociaż z tamtych rejonów w klimacie na dobranoc może być kłopot, raczej kojarzę muzykę donośną i rytmiczną. Ciekawe, swoją drogą, czy oni nie mają kołysanek? Sprawdzę)

                • Quackie pisze:

                  Coś jest, przesłucham i zobaczę, co się nadaje.

                • Quackie pisze:

                  No i pięknie! Właśnie takie hoteliki lubię, niewysokie, wyglądające jak małe miasteczko.

                • Makówka pisze:

                  Wiedziałam, że Ci się spodoba. Ten duży hotel był droższy, bardziej luksusowy, ale nawet gdyby miał tę samą cenę wolę takie małe domki wokół basenu. Choć oni mieli trzy baseny i ładny ogród. Jednak ja i tak wolałam być na plaży nad samym morzem. Mimo koparek i dźwigów.

  9. Makówka pisze:

    Czy ktoś wie czemu nie zjawił się River?

    • laudate pisze:

      Tego nie wiem, ale wiem, dlaczego ja się nie odzywałem do tej pory: bo mi z wrażeń mowę odebrało!
      Gratuluję, Makówko znakomitej wycieczki w krainę arabskich baśni. Od dziś możesz się czuć młodszą siostrą Szeherezady. Tylko więcej opowiadaj.
      Może komuś narobisz apetytu na wyjazd… 🙂

      • Makówka pisze:

        Dziękuję Laudate za taki uroczy komentarz!

        Cmok

        Ten wpis to był tylko taki wstęp, najciekawsze będzie zanurzenie się w bogactwie Dubaju.

  10. Makówka pisze:

    Wkrótce umykam na spotkanie z dziennikarzem śledczym Tomaszem Piątkiem w Klubie „Pod Jaszczurami”.
    Nie wiem, czy bardziej się cieszę na wysłuchanie odpowiedzi pana Tomasza, czy błyskotliwych pytań zadawanych przez prowadzącego.
    Spotkanie będzie nagrywane.

  11. Quackie pisze:

    Zmykam na przerwę 🙂

    A jutro skoro świt wybywam, będę z powrotem w niedzielę po południu.

  12. makowka9 pisze:

    Wracam do domu z bardzo ciekawego spotkania polegającego na rozmowie pomiędzy dwoma inteligentnymi panami, z czego jeden (z zawodu dziennikarz) gadał jednak więcej, a drugi jak na informatyka przystało mówił krótko i zwięźle.

  13. Makówka pisze:

    Quacku gdzie wyjeżdżasz jeśli wolno spytać?
    Szerokiej drogi!

  14. Lena Sadowska pisze:

    Pourwanodzienne dobry wieczór, Wyspo:)

  15. Quackie pisze:

    Dobranoc! Spokojnej!

  16. Makówka pisze:

    tab masawuk!

    dobranoc!

  17. Lena Sadowska pisze:

    Spokojnej nocki, Wyspo:)

  18. makowka9 pisze:

    Witam !
    Ja już w drodze

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ja też w drodze – między jednymi a drugimi zakupami śniadanko Delicious

  20. misiek pisze:

    Dzień dobry :)) Oglądając zdjęcia mam pytanie, czy w tych tam Emiratach ktoś jeszcze żyje? Oczywiście poza Wielce Czcigodną Makówką, bo żywego, a nawet martwego ducha nie widać, nie licząc tego chudziny w sukience komunijnej w Dubaju Wink

    • Tetryk56 pisze:

      Na zdjęciu z kołem ratunkowym (w komentarzach) wystają z leżaków jakieś tuszki — ale, trzeba przyznać: nienachalnie! 😉
      Mam wątpliwości, czy ten kraj w ogóle nadaje się do życia…

      • Makówka pisze:

        Nadaje!

        Obiecałam miśkowi to i Tobie Tetryku obiecuję, że w 2 części będzie więcej „tuszek” choć niekoniecznie na leżakach.

    • Makówka pisze:

      Witaj miśku!
      Jak miło, że zajrzałeś. Już odpowiadam. Ta „chudzina w komunijnej sukience” to była w tym dużym luksusowym hotelu tuż za naszym kompleksem hotelowym. Zdjęcia z Dubaju będą w 2 części. I tam będą zdjęcia, na których będzie więcej ludzi.

  21. River pisze:

    Dzień dobry.
    Fajna wycieczka przytrafiła się Tobie, Makówko. Plaża, słoneczko, relaks całkowity. A ten przystojniak w białym habicie, no no:)

  22. Makówka pisze:

    Jestem!
    Wróciłam z wycieczki tak totalnie padnięta, że musiałam się położyć i twardo zasnęłam.
    Wycieczka była tylko do doliny Ojcowskiej, a ja ledwo wylazłam z doliny do góry.

  23. Makówka pisze:

    Północ zapasem, a tu ani dobranocki, ani lampki.

    A ja jutro znów pobudka rano.
    Umknąć muszę wkrótce…

    kordelka

    tab masawuk

  24. Lena Sadowska pisze:

    Poróżnorzeczowe dobry wieczór, Wyspo:)

  25. Tetryk56 pisze:

    Dzięki, Riverze, za panowanie nad czasem! Mnie już tylko pozostało powiedzieć: Dobrych snów, Wyspo!

  26. makowka9 pisze:

    Dziękuję Riwierze.
    Dobranoc Wyspo!

  27. Lena Sadowska pisze:

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  28. makowka9 pisze:

    Witajcie!
    Ciemno,zimno,a ja czekam na autobus.

  29. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Jasno i słonecznie, ja już po spaniu, po SPAniu i nawet po śniadanku! Pleasure

  30. River pisze:

    Dzień dobry.
    Ja również po spaniu i po śniadaniu. Ale jeszcze nie bardzo słonecznie. 🙂

  31. Lena Sadowska pisze:

    Niedzielne dzień dobry, Wyspo:)

  32. Quackie pisze:

    Dzień dobry wszystkim! Wróciłem bezpiecznie z Bydgoszczy, bez sensacji.

    W drodze tam widziałem przy autostradzie, przy samym płocie oddzielającym ją od reszty świata, łosia. Na szczęście nie próbował przeskakiwać (chociaż swego czasu słyszałem, że mimo olbrzymiej masy dla łosia nie jest problemem przeskoczenie ogrodzenia nawet 2,5-metrowego). Nie mam zdjęcia, za późno się zorientowałem, że tam jest łoś 🙂

    Poza tym zaliczyłem jednego „panahilarego”, mianowicie tuż przed wyjazdem zorientowaliśmy się, że nie mamy drugich kluczyków do samochodu (a zawsze jeździmy z dwiema parami, żeby w razie awarii/ wyczerpania baterii w kluczyku zawsze mieć zapas). A dzisiaj, po przyjeździe i gruntownym przeszukaniu okolic miejsca, gdzie zwykle kluczyki się znajdują, odkryłem, że przez cały czas miałem je w kieszonce kurtki, do której to kieszonki NIC NIGDY nie wkładam. No ale skończyło się pomyślnie.

  33. makowka9 pisze:

    Quacki wrócił bezpiecznie,a my niestety mamy stłuczkę.Nikomu nic się nie stało,ale zamiast jechać stoimy.
    Wycieczka była cudna, ale bardzo męcząca

  34. Makówka pisze:

    Jestem w domu.
    Baaardzo, bardzo zmęczona.
    Prysznic, obiad i idę spać.

  35. Lena Sadowska pisze:

    Pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

  36. Makówka pisze:

    Wycieczki dwa dni pod rząd to już za dużo dla Makówki.
    Dziś było 14 km w tym sporo ostrego podejścia w śniegu.
    A mnie dodatkowo rozbolał brzuch i ledwo się czołgałam pod górę.

    Dobranoc Państwu!

  37. River pisze:

    Dobry wieczór.

  38. Lena Sadowska pisze:

    Jutro wczesnowstanny dzień, więc:

    dobrej nocki, Wyspo:)

  39. Quackie pisze:

    Również umykam, dobranoc!

  40. Quackie pisze:

    Dzień dobry w ostatni poniedziałek stycznia! Taką informację znalazłem dzisiaj w sieci: „Nie będzie więcej styczniowych poniedziałków przez najbliższe 355 dni!”. Odświeżony tą myślą zapraszam wszystkich na śniadanie do pani Gieni. Prosimy!

    Koffie

  41. Makówka pisze:

    Odespane, słoneczne dzień dobry!

  42. Tetryk56 pisze:

    Zakręcone, ale uśmiechnięte dzień dobry!

  43. Makówka pisze:

    Dzień minął na walce z fb. Teraz trzeba szybko zrobić obiad i umknąć na zebranie.

  44. Quackie pisze:

    Po pracy i dość burzliwym zawodowo dniu (ale na szczęście bez strat w ludziach i sprzęcie). I na przerwę.

  45. Lena Sadowska pisze:

    Na dobry wieczór powiem tylko, że miałam dziś wyjątkowo ganiany dzień, więc nie pobędę:)

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  46. Makówka pisze:

    Cisza no to umykam.

    Dobranoc!

  47. Quackie pisze:

    Dobranoc wszystkim!

  48. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Już w autobusie dopadła mnie awaria w pracy – na razie zażegnana, ale jeszcze [ar strzelb wisi na ścianie 😉

  49. Quackie pisze:

    Dzień dobry, pracowity dzień przede mną. Jak zwykle, kawa jest koniecznością. Pani Gieniu, poprosimy!

    Koffie

  50. Makówka pisze:

    Witajcie!

  51. makowka9 pisze:

    Spacer z ładnym widokiem na góry przy silnym wietrze,szybki obiad i jadę na knucie biurowe.

  52. Quackie pisze:

    Po pracy, po spotkaniu branżowym w Gdańsku i paru jeszcze drobiazgach.

    I na przerwę.

  53. Makówka pisze:

    Po knuciu biurowym i na knucie na Zoomie.

  54. Makówka pisze:

    I po Zoomie.

  55. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    Jutro znów wycieczka! To wypoczywanie jest jednak bardzo męczące.

  56. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Co przyniesie nowy dzień? Gdzie zawędruje Makówka? 😉

  57. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Wszystkim ludziom dobrej woli będącym w potrzebie pani Gienia proponuje kawę i coś do kawy. Poprosimy!

    Koffie

  58. makowka9 pisze:

    Witam!
    Makówka zawędruje znów do Ojcowa

  59. makowka9 pisze:

    Makówka zawędrowała do Ojcowa, ale zupełnie inną trasą jak ostatnio.
    Pogoda była cudna, wycieczka udana. W OPN byłam niezliczoną ilość razy, ale nigdy z przewodnikiem, dzięki czemu dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o tym miejscu.
    Czas wracać.

  60. Quackie pisze:

    I po pracy i na przerwę.

  61. Makówka pisze:

    Zabawnym zbiegiem okoliczności przewodnik dzisiejszej wycieczki nazywał się Łukasik. Nie wiedzieć czemu jednak jestem zmęczona, choć przecież nie zdobywaliśmy jakichś szczytów.

    Jutro żadnego wędrowania. Dla odmiany będzie stanie i zbieranie podpisów. I znowu „wszystkie ręce na pokład”? Żyjemy w coraz bardziej ciekawych czasach, a mnie ogarnia zmęczenie fizyczne, psychiczne…

  62. Lena Sadowska pisze:

    Umęczone dobry wieczór, Wyspo:)

  63. Quackie pisze:

    Abstrahując od wszystkiego prawdopodobnie czeka mnie kupno nowej klawiatury, w obecnej szwankuje spacja, muszę się specjalnie wysilać, żeby ją uzyskać na ekranie.

  64. Lena Sadowska pisze:

    Spokojnych snów, Wyspo:)

  65. Quackie pisze:

    Kochani, morzy mnie niezmiernie. Dobranoc!

  66. Makówka pisze:

    Ja jeszcze chwilkę, ale skoro już nikogo nie ma to sama ze sobą nie będę gadać.
    Dobranoc!

  67. Quackie pisze:

    Dzień dobry, ledwie patrzę na oczy, ale tak bywa. Tym bardziej potrzebne wspomaganie. Pani Gieniu, poprosimy!

    Koffie

  68. Makówka pisze:

    Słonecznie witam!

  69. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ja właśnie na wspomaganiu! Delicious

  70. makowka9 pisze:

    Pogoda sprzyjała zbieraniu podpisów, ale entuzjazm w narodzie…
    Wracam do domu. Zmarznięta i głodna. I przerażona populistycznymi poglądami albo całkowitą obojętnością. W samym centrum Krakowa.

  71. Quackie pisze:

    Dzień szalony, upłynął na łapaniu pięciu srok za ogon. A teraz na przerwę.

  72. Lena Sadowska pisze:

    Dzień wyjątkowo męczący w swoim zapętleniu, więc:

    dobrowieczorne dobranoc, Wyspo:)

  73. Quackie pisze:

    Dobranoc, umykam już!

  74. Makówka pisze:

    Dobranoc!

  75. Quackie pisze:

    Dzień dobry, finiszujemy z tym tygodniem, parę spraw faktycznie udało się zrobić, ale to wszystko było dość męczące.

    Pani Gieniu, poprosimy o kawę koniecznie.

    Koffie

  76. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Słoneczny piąteczek wygląda obiecująco 😉

  77. Makówka pisze:

    Ja się dziś nie przywitałam?
    Dopiero teraz zauważyłam.
    Wstałam i robiłam naraz parę rzeczy równocześnie zerkając na telenowelę pt. „pan Zero” i tak oto wybiegłam z domu zapominając o Wyspie.
    Wybiegłam, bo słońce zachęcało do spaceru. Tymczasem kropił deszczyk, ale i tak spacer między sosnami uważam za udany.

    Teraz herbatka i ciasteczko po obiedzie.

  78. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, koniec dnia i tygodnia pracy. Trochę mnie to przemieliło.

    Na przerwę teraz.

  79. River pisze:

    Dobry wieczór.

  80. Tetryk56 pisze:

    Czy ktoś myśli o kolejnym pięterku patronackim? Styczeń się kończy dzisiaj 😉

  81. Makówka pisze:

    Umykam na pogaduszki poprzez Ocean…

  82. Lena Sadowska pisze:

    Pięknie pośnieżające dobry wieczór, Wyspo:)

  83. Quackie pisze:

    Kochani, umykam, odchwyciłem się nieco po przemieleniu, ale jednak miało to pewne znaczenie.

  84. Lena Sadowska pisze:

    Po dreptanym dzionku warto by dać nóżkom odpocząć, więc:

    spokojnej nocki, Wyspo:)

  85. Makówka pisze:

    Skończyłam gadki przez Ocean, a tymczasem cały czas dobijała się do mnie koleżanka, która bardzo chciała mi coś opowiedzieć Ssshh

    To i dopiero teraz jestem na Wyspie, aby powiedzieć dobranoc.

  86. Makówka pisze:

    Witajcie sobotnio!

  87. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Już po zakupach i po śniadanku. Zobaczymy, co dalej.

  88. River pisze:

    Dzień dobry.

    • Tetryk56 pisze:

      Dzień dobry! Jakie plany na weekend?

      • Makówka pisze:

        Pytanie było skierowane do Rivera, wiem, ale „póki co” ja odpowiem.

        MAKÓWKA DZIŚ SIEDZI W DOMU.

        Od rana gorąca linia „minogowa”. A jutro chyba wycieczka z kołem PTTK.

  89. Quackie pisze:

    Dzień dobry, „budzikom śmierć” z poprzedniej dobranocki oznaczało owszem, brak budzenia automatycznego, ale już nie małżonkę. Wstałem już jakiś czas temu, tylko zajmowałem się rzeczami niecierpiącymi już więcej zwłoki. No ale jak jestem, to jestem 🙂

    I poprosimy już tak bardziej lunchowo pannę Esmeraldę!

    Kelnereczka

    • Tetryk56 pisze:

      No nie, małżonki nie można potraktować tak, jak budzika! Amazed

    • Makówka pisze:

      Jak dobrze, że mojemu mężowi nie przychodzi do głowy budzić mnie rano!
      A telefon wyłączam jak idę spać.

      • Quackie pisze:

        To faktycznie zastanawiające: mnie też się nie zdarzyło budzić małżonki o poranku (chyba że się umawialiśmy np. na wyjazd, a ona zaspała), a jej się to zdarza regularnie.

        • Makówka pisze:

          Zastanawiam się jak to wytłumaczyć?
          Czyżby panowie woleli się nie narażać na gniew małżonki, a kobiety są mniej bojaźliwe i lepiej sobie radzą z ewentualnym złym humorem zbudzonego przedwcześnie męża?

          • Quackie pisze:

            Nie wiem, jak w innych związkach, mam wrażenie, że u nas to wygląda tak, że ja sobie potrafię poradzić z rozmaitymi rzeczami pod nieobecność małżonki, a ona pod moją nieobecność niekoniecznie.

            Poza tym ona jest skowronkiem, a ja sową, a wieczorami raczej nie dzieje się nic, co by wymagało jej obudzenia, więc może to też kwestia naturalnego rytmu dnia.

            • Makówka pisze:

              Cóż, ja dałam „uzasadnienie” nie na serio, dostałam odpowiedź na poważnie. Hm…zazwyczaj to mężczyźni gorzej sobie radzą np.” a co będzie na obiad?”.

              Natomiast gdy są małe dzieci to już wszystko wygląda inaczej.

    • Lena Sadowska pisze:

      Śmierć, zwłoki…

      Co ci się, na bożków, śniło, Quacku, że lunchujesz w tak arsmoriendowych klimatach?
      😉

      Dzień dobry, Quacku:)

  90. Lena Sadowska pisze:

    Luty zakradł się niepostrzeżenie, więc po egzotycznych wojażach zapraszam w bardziej swojskie klimaty:)

    Dzień dobry, Wyspo:)

  91. Makówka pisze:

    Piętro wyżej już byłam. Skleciłam nawet jakichś komentarz.

    Teraz wracam tu, aby podziękować tym, którzy tu zaglądali, napisali komentarze itd. Szczególnie dziękuję tym, którzy zachęcili mnie do napisania drugiej części co będzie dla mnie motywacją, aby to zrobić i na nowo przeżyć moją dubajską przygodę.

    THANK-YOU

    Po arabsku

    شكرًا لك
    shkran lak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)