Po paru dniach niepogody trafił się lekko słoneczny dzień, więc wybrałem się choć na trochę w plener przewietrzyć się i wykonać parę zdjęć. Po przybyciu na miejsce zaczęło się jednak mocniej chmurzyć i niestety zrobiło się nieciekawie. Poprzedniego dnia padał śnieg i myślałem, że będzie można zrobić trochę zdjęć w zimowej scenerii, ale niestety cieplejsza aura nie pozwoliła utrzymać się śniegowi. Przeszedłem się po parku, ale było cicho i spokojnie, więc w zasadzie skoncentrowałem się na karmnikach, które zostały zamontowane. Efekty tego pokazuję poniżej.
« Ballada autostopowa | Makówka w Emiratach część 1 » |
Witam na nowym pięterku i życzę miłych wrażeń podczas oglądania galerii zdjęć. 🙂
Witajcie!

Fantastyczne zdjęcia, Riverze! Wydaje się, jakbym obserwował je przez okno na swoim parapecie, albo i jeszcze bliżej! W porównaniu z widokami z miasta natychmiast widać, co kochasz najbardziej! 🙂
Hitem kolekcji są państwo dziwoniowie: zdobny pan i jego cichutka i dyskretna małżonka. Ale i wiewiór pozuje jak profesjonalista!
Dzień dobry, na razie tylko się przywitam. Dzisiaj pospane dłużej ze względu na wczorajsze plecy – jest dużo lepiej, ale wciąż jeszcze nie idealnie.
W każdym razie kawa na początek dnia – obligatoryjna. Poprosimy!
Quacku, jak tam twój strzyk podłopatkowy? Przegnałeś?
Otóż stało się coś dziwnego, wczoraj od łopatki bolało pół pleców, dzisiaj nie boli pół pleców, tylko punktowo w tym rozmasowywanym wczoraj miejscu pod łopatką, ale nie mam przynajmniej problemu z poruszaniem się (od pasa wzwyż). Mimo że boli.
Dzień dość udany pracowo, teraz na przerwę.
Trzymam kciuki za całkowite unicestwienie wrednych strzyków.
Dobry wieczór, Quacku:)
Dobry! I już powoli chyba znikają strzyki!
Czarodziejka! 😉
Jeśli, to – intuicyjna, więc nie wiem, czy się liczy… 😉
Dobry wieczór, Tetryku:)
Bardzo mnie to cieszy, Quacku:)
Czwartek postawiony na głowie z powodu różnych okoliczności obiektywnych toczy(ł) się jak umiał;)
Rozchwierutane dzień dobry wieczór, Wyspo:)
Jestem pod wrażeniem.
Szczególnie urody Spizeli drzewnej i Junko.
Ale także zaśnieżonych traw i przerywników pejzażowych:)
Tylko ten wiewiór mnie niepokoi. Szaro-rudy? Wszak wiewióry są ciemnozielone… 😉
Dobry wieczór, Riverze:)
To teraz rzeczowo, a potem idę po dobranockę.
Ta zima na zdjęciach jak u nas, tylko tutaj mniej słońca na co dzień.
Wiewiór ładnie upasiony na zimę, widać, że futro gęste i zapewne dociepla, jak trzeba.
Czyż przed posiłkiem wyraźnie wolał się upewnić, że nic go nie zje.
Kowalik OCZYWIŚCIE głową w dół, pewnie by był chory, jakby inaczej przysiadł. Się popisuje 😉
Dzięcioły, dzięciury, dziwonie – świetne zdjęcia, każde piórko widać!
Śnieg na trawach wydaje się świadczyć, że nieźle padało, jakiś blizzard się przetoczył wcześniej?
Junko trochę w kontraście do wcześniejszych ptaszków, w sensie kolorów, ale bardzo elegancki, w minimalistycznym sensie.
Te sikory, co ciężko złapać, to zupełnie tak, jak tutaj modraszki, ruchliwe wiercipięty!
Jak zwykle bardzo udany zestaw 🙂
Podziwiam, podziwiam. Super ostre zdjęcia, dostrzegalne jest każde piórko i włosek. W naturze nie mamy szans na tak dokładne przyglądanie się ubarwieniu ptaków. No i te ich pozy – podejrzewam, że musiałeś je wcześniej długo tresować, albo korumpować. Jak zdołałeś wytłumaczyć tym ptaszkom zasady profesjonalnego modelingu? 🙂
Zaokiennie siąpliwość opromieniana nikłymi uśmiechami Nocnego Władyki i gwiezdny niedosyt:) Za to alejkowo-trawnikowe Mississippi Mud Pie niezwykle apetyczne, głównie pewnie dlatego, że oglądane z dystansu, w otuleniu domowego ciepełka;)
Miłego wieczoru raz jeszcze, Wyspo:)
Dobrego i miłego. Czyli dzisiaj nie pospacernie?
🙂
Połowicznie – Rude spacerowało, pańcio zażywało miru domowego:)
Aaa! Że pozwoliła! 🙂
No to faktycznie wczasy. Ale pogoda nie zachęca.
Tak, też się bałam że fochnie, ale Ruda lubi człecze dziewczyny, a tę na dodatek zna:)
Jest takie opowiadanie Heinleina, chyba nietłumaczone na polski, „We Also Walk Dogs” („Wyprowadzamy również pieski”) o firmie, która ma bogatą ofertę i przy okazji zupełnie zwyczajnego zlecenia dokonuje zupełnie niezwykłego odkrycia naukowego 🙂 tak mi się skojarzyło.
🙂
Coś mi świta. Dziwne, skoro nie było tłumaczone, ale jednak…
Może tytuł sam się gdzieś pojawił?
Tak myślę:)
Dobry wieczór!
Witaj, Riverze:)
Dobry wieczór, Leno:)
Cześć, dobry wieczór!
Witaj, Quacku!
U mnie dzisiaj odwilż, na plusie 5 stopni, a niedzielę ma być minus 15:)
I po całym pięknym śniegu na trawach!
Ale właśnie mi przypomniałeś, że muszę sprawdzić prognozę pogody w Warszawie (bo tam się wybieramy w weekend i dobrze by było mieć stosowne ubranie).
No tak, na to trzeba zwracać uwagę:)
Dobranoc wszystkim!
Uzdrawiających snów, Quacku:)
Dobranoc, Quackie!
Późno się zrobiło, więc: spokojnej nocki, Wyspo:)
Dobranoc, Leno:)
Dzień dobry, dzisiaj wszystko w normie, tj. pobudka etc. Wygląda, że plecy też wracają do normy.
Czas na kawę i coś do niej. Poprosimy, pani Gieniu!
Witajcie!
Powiem krotko: wirek.. 🙁
Witam wieczornie:)
Dobry wieczór, Riverze!
Witaj, Tetryku!
Witajcie!
Zaczęła się pogodna sobota. No dobra, już chwilę temu — zdążyłem zrobić zakupy i zjeść śniadanie 😉
A ja już po obiedzie,siedzę nad basenem,ale za zimno na pływanie.Juz 26.Wczesniej pływałam w morzu.
Buziaczki!
Czego 26? Stopni? I za zimno?
Dzień dobry!
Dzień dobry!
Dzisiaj jakieś łowy czy pogoda nie pozwala?
Witaj, Tetryku!
Pogoda, jak to pogoda tutaj, bardzo szybko się zmienia. Jak wstałem(dość wcześnie) to było na plusie 6-7 stopni, obecnie jest 4 na minusie, a do wieczora ma spaść do minus 10. Mógłbym się gdzieś wybrać, ale chyba będę mecz oglądać. 🙂 Jutro ma być około 20 na minusie.
Wróciłem z Rynku. Wyrażaliśmy międzynarodowe poparcie dla walki gruzińskiego społeczeństwa o zbliżenie z UE — oprócz Polaków i Gruzinów byli też Słowacy i Białorusini, w sile (razem) ok. 60 osób.
Domowo odporannie lekka kołomyjka:)
Zaokiennie zaś brązość nad beżościami, wszystko brązość:)
Wreszciewolnosobotnie dzień dobry, Wyspo:)
Dzień dobry, Leno:)
Witaj, Riverze:)
Pokolacjowe dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór, Leno. Ja na kolację muszę trochę poczekać:)
Nie lubię czekać:)
Załatwiłam więc dzisiejsze śniadanie, obiad i kolację za jednym zamachem. A może i jutrzejsze śniadanie również 🙂
Sobota była dłuuuga i eksploatująca, więc:
dobrej nocki, Wyspo:)
Dobranoc, Leno:)
Witajcie!
Kraków dziś pogodny i słoneczny, choć nieco chłodniej niż u szejków 😉
Dzień dobry, jestem z powrotem. Jeszcze małe rozpakowywanko i pobędę.
Dzień dobry!
U mnie dzień również pogodny, tak jak pisałem, temperatura spada. Aktualnie jest minus 12, ma dobić jutro poniżej 20.
Zaokiennie mgliście i minusjedynkowo. Póki co:)
Pokolacjowe dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór. Mgła i minus jeden to nie jest dobre połączenie…
Tak. Średnio udane.
Dobry wieczór, Quacku:)
Dobry wieczór, Leno!
Mimo mgły dotarłaś jednak na Wyspę! 🙂
Tak. Ale za chwilę płynę dalej. Ku Oneiros:)
Dobry wieczór, Tetryku:)
Ja za chwilę też 🙂
Jak powszechnie wiadomo: somnus necesse est, więc dobrej nocki, Wyspo:)
Dobry wieczór.
O hej, a to dzisiaj akurat się minęliśmy…
Spokojnej wszystkim, również zmykam!
Dobranoc, Quackie!
Dzień dobry, zapowiada się bardzo pracowity dzień!
Koniecznie coś na rozpęd, zapewne kawa. Poprosimy!
Witam Państwa!
Jestem w domu. Wróciłam wczoraj wieczorem. Wylądowałam bez problemów w Katowicach. Podobno Balice miały jakieś problemy z mgłą.
No cześć!
Witajcie!
Blue Monday robi swoje ;-). Dobrze, że przynajmniej słońce świeci 🙂
Tu też raczej pogodnie… Ale nie miałem zbyt wielu okazji do obserwowania.
Dzień dobry!
U mnie temperatura w dalszym ciągu spada. Aktualnie jest 17 na minusie, ciekawe do jakiego pułapu dojdzie.
Dobry wieczór!
Zgodnie chuchamy w twoją stronę, żeby cię nie zmroziło,,,
Może to przy okazji inauguracji?
Koniec pracy, dość udany dzień, mimo pewnych problemów i braku maili (ale poza jednym to dla mnie nie problem, piłka w połowie kortu należącej do przeciwników 😉 ).
I na przerwę.
Poniedziałek wypełniony po nockę zajątkami gońliwymi bardzo:)
A – wciąż jeszcze – zaokiennie mrozik w miodowych tonacjach, zrudziałych kupletach wiatru i mgielnoarktycznych woniach:)
Pointensywniedniowe dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór. Tu dzisiaj na szczęście nie aż po nockę.
Ale te tonacje bardzo ładnie i poetycko wyszły, obrazowo nawet!
🙂
Otulają wszystkie okna. Interesujące są – nie przeczę. Ale ja czekam na te śnieżne:)
Ech, puchowy tren…
Srebrne melodie wygrywane przez wiatr na soplach…
Z soplami muszę uważać, bo jak urosną, trzeba obtłukiwać (żeby nie spadły postronnemu na głowę), ale takie niewielkie do wygrywania melodii niechże będą!
No tak. Nic nie jest idealne…

Hmmm… Mgielnoarktyczne wonie? Moja wyobraźnia nie jest entuzjastyczna…
I słusznie.
Mgła pachnąca Syberią nie wróży dobrze… 😉
Jakaś taka, nie wiedzieć czemu, zmęczona się czuję… 🙂
Spokojnej nocki, Wyspo:)
Spokojnej wszystkim, dobranoc również!
Witajcie!
Wczoraj mnie szybko zmogło, ale dzięki temu już funkcjonuję („po japońsku”, czyli jako-tako 😉 ).
Ciekawe, kiedy Makówka otrząśnie się z piasku plaży i wspomnień o szejkach?
Hmm, a czemu miałaby się otrząsać?
Poza wszystkim to pomaga w spisaniu wspomnień 😉
Drodzy Panowie!
Ja się jeszcze nie zdążyłam rozpakowywać, a co dopiero otrząsnąć ze wspomnień.
Pewne wspomnienia i wrażenia zostaną ze mną na zawsze. Teraz jest taki moment przeżywania ich od nowa.
Dzień dobry, dzień pracy. Koniecznie kawa na początek!
Poprosimy, pani Gieniu!
Witam Wyspiarzy!
Cześć, Powrócona! 😉
Powrócona, ale dalej nie „ogarnięta” tzn. nie rozpakowana, nie odprana itd.
Byłam dziś na spacerze na Kopcu Kraka, odwiedziłam Smoka Geodetę i redakcję Głos 24 i to wszystko bardzo mnie zmęczyło.
Jak widać jeszcze nie zdążyłam odpocząć po odpoczynku.
Taa, znam to. Jak ktoś pracuje, po urlopie powinni dawać parę dni wolnego na dochodzenie do siebie.
Po pracy i na przerwę.
Dzionek podbiegiwano-dreptany, z elementami słowa pisanego w tle.
Zaokiennie niebo rozsypuje błękitnospłowiałe nutki, które padają na bardzo podatny, klonowy grunt, który, to trzeszcząc, to klekocąc, walczy o lepsze z zaszronionymi czuprynkami świerków i sosen. Tylko szyszki nic sobie nie robią z ogólnego wichrowania, ze stoicką zadumą popatrując na lśniące żerdki i zgrudzone krawężniki:)
Corazbardziejmrozikowe dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór! Mrozik (m)nie(j) mrozi, kiedy się czyta takie piękne opisy przyrody, kolorowe i wyraźne, jakby człek tam był 🙂
Dziękuję bardzo.
Jak się nie ma, co się lubi, to się wygląda przez okno;)
Dobry wieczór, Quacku:)
No ja nie wiem. Się nie ma? A spacer z Rudą?
Robi się cudzymi nóżkami:) Jeszcze tylko (mam nadzieję) parę dni:)
Trzymam nóżki… pardon, kciuki! Kciuki oczywiście trzymam.
Przyda się bardzo. Dzięki:)
Kochani, umykam, jutro kolejny pracowity dzień. Dobranoc!
I po knuciu na Zoomie
Dobrej nocki, Wyspo:)
Witajcie!
Czyżby nowy prezydent już odciął Rivera?
W pierwszej kolejności obstawiałbym mróz, ale kto wie…
Dzień dobry, zaspany nieco. Tym bardziej kawa! Poprosimy, pani Gieniu.
Witajcie!
Po pracy i na przerwę. Poza tym parę ważnych spraw załatwionych – dzień generalnie udany.
Mój taki „rozlazły” -zakupy, mały spacer po drodze, obiad i nadal jakoś nie mogę się „ogarnąć”.
Jak pisałem – po urlopie powinno być parę dni na zebranie się do kupy 🙂
Nocką sobie hulało w wykuszach i wertikalach, nad ranem mgła otuliła Miasteczko, a cisza uśpiła okoliczne drzewa.
Dzień półprackowy, słonecznomroźny.
Zaokiennie przejrzyście bardzo, wzorzą się więc kafelki, a źdźbła trawy wyciągają śpiczaste noski ku latarniom i dymiącym kominom:)
Śródnocne dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór! Jak zwykle przepiękna impresja!
Dziękuję bardzo:)
Dla chcącego nic trudnego – zawsze da się dostrzec jakiś urokliwy widoczek w takim ładnym Miasteczku 😉
Dobry wieczór, Quacku:)
Umykam, dobranoc!
Ja czekam na lampkę.
Spokojnej nocki, Wyspo:)
Dobranoc!
Witajcie!
Ech, poleniuchowałoby się znowu! A tu perspektyw brak…
Dzień dobry, czas na kawę i coś na ząb! Pani Gieniu, poprosimy!
Niewyspana(wiercą od rana),pozbawiona prądu i Internetu wita się z Wami Makówka.
Dziś zaplanowałam bycie w domu i budowanie pięterka,a tymczasem cały dzień nie ma i nie będzie prądu i oczywiście Internetu.
MAM PRĄD! MAM INTERNET!
Hurra!
Po pracy i na przerwę. Jutro dużo luźniejszy dzień!
Rozwiązałem problem, na którym się wczoraj przyciąłem i mogę spokojnie iść na kolację 🙂
A ja teraz próbuję ogarniać zdjęcia. Coś mi się zatkało, więc wybrane zdjęcie przesyłam z komórki do siebie na Messenger, stamtąd kopiuję do pliku na laptopie i dopiero pomniejszam.
Równocześnie przeglądam zdjęcia od kolegi, które mi przysłał WhatsAppem, oraz pobieram z fb od innego kolegi.
Chciałabym dziś zrobić jakieś taką małą 1 część, aby nie było jak ze Stambułem, że nadal nie zrobiłam
Spiesz się powoli 🙂 nic się nie stanie, jak to trochę potrwa.
Gdybym mogła normalnie to jakoś przegrać na laptopa!
Zadzwoń, Makówko do Tetryka. Ja zawsze tak robię, gdy mam techniczny problem. 🙂 Jak do tej pory Tetryk nie zrzucił mnie ze schodów…
Tetryk wielokrotnie mi pomagał wykazując przy tym anielską cierpliwość.
Tym razem domyślam co mi powie „wyrzuć część zdjęć”.
Tym razem zakończę jakoś tą moją pokrętną drogą.
Między dobranocką a lampką zapraszam piętro wyżej.
Lecę!
Dzień prawie nieprackowy, na luziku, za to z rysem humoru w tle:)
Zaokienna nocka ciszy się i mgławi, a nawet odrobinę posiąpuje bezgwiezdnym noskiem.
Latarnie rozmarzone na perłowo, drzewa otulone mlecznobiałą pelerynką…
Czego chcieć więcej do ukołysania w stęsknionym óżeczku:)
Zlekkasenne dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór. No, z tym więcej to „marzeń na jutro trzeba namarzyć” (Poniedzielski) 🙂
Mówisz – masz.
Dziś (na)marzenie zapowiada się na perłowo, ale jak tylko zechce na jutro – dam znać 😉
Perłopław marzeń! 😀
Czyżbym wszystkich ujujała dobrowieczornym powitaniem?
Cóż…
W takim razie:
spokojnej nocki, Wyspo:)
Spokojnej!
To się nazywa wpływowa osobowość! 😉
🙂
Witajcie!
Dzień zaczął się całkiem miło, liczę na utrzymanie tendencji – czego sobie i wam życzę! 🙂
Skoro jeszcze tu się witamy to i ja napiszę tu dzień dobry!