« Galena Dominika »

Tam gdzie zawsze

To już jest pewna tradycja: niemal co roku jestem nad jeziorem na Kaszubach, w tym samym miejscu – i fotografuję ptaki oraz rozmaite inne stwory, w większości latające. W tym roku pogoda słabo dopisała, ciepło było w pierwszy weekend po przyjeździe, potem przyszła burza i przez kolejne 4 dni było raczej chłodno, pochmurnie i wietrznie. Na szczęście nie oznacza to, że fotołowy są mniej obfite 🙂 a reszta jak zwykle w podpisach pod zdjęciami!

307 komentarzy

  1. Quackie pisze:

    Dzień dobry, zapraszam do oglądania.

    Może być przy śniadaniu i kawce, którą zapewni ta niezawodna pani

    Kelnereczka

  2. Quackie pisze:

    Aha, za jakąś godzinkę muszę wybyć na trochę, ale popołudniem już będę z powrotem.

  3. River pisze:

    Dzień dobry Quacku.
    Bardzo fajne zdjęcia, taka czysta natura, tylko żal, że właśnie pogody nie było odpowiedniej do zdjęć.

    • Quackie pisze:

      Prawda? Przy wielu zdjęciach aż by się prosiło o trochę więcej słońca!

      • River pisze:

        Jak nie ma słońca, to się nigdzie nie wybieram. Właśnie dotarłem do celu. 🙂

        • Quackie pisze:

          Niestety, tym razem miałem tylko ten tydzień, nic więcej 🙁 plus cześć tego wyjazdu zajęta przez pracę, więc w ogóle.

          • River pisze:

            No tak, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

            • Quackie pisze:

              Otóż to. Dlatego niektóre zdjęcia mają prześwietlone tło – jak łapię światło na ciemniejszym elemencie, żeby z ptaka wyszło cokolwiek więcej niż sylwetka jak z chińskiego teatru, to potem tak wychodzi.

              • River pisze:

                A jaki masz ustawiony tryb pomiaru światła?

                • Quackie pisze:

                  Nie mam pojęcia, zakładam, że jakiś punktowy, na centrum obrazu, bo jak mam ciemniejsze tło u dołu (np. pomost) i jaśniejsze u góry (np. wodę), jak na tych zdjęciach z trzciniakiem, to jak złapię jasność na pomoście, trzciniak wychodzi ładnie jasny.

                  Ale generalnie ten Nikon ma tryb „Obserwacja ptaków” i tym się głównie posługuję, przede wszystkim dlatego, że za słabo się wyznaję na ręcznych ustawieniach, więc za wolno to wszystko obsługuję – gdybym zaczął kombinować z ustawieniami, ptak by już dawno odleciał.

                • River pisze:

                  Oglądałeś już może jak misie łapią łososie?

                • Quackie pisze:

                  Tak! Znakomite nagranie! Pasjami lubię takie podpatrywanie przyrody. Bez porównania z misiami i łososiami oczywiście, ale na Facebooku jest taka strona „Na babrzyskach” z fotopułapką ustawioną na błocko, w którym się kąpią z lubością rozmaite zwierzęta, łosie, dziki, jelenie…

                • River pisze:

                  Nie mam Facebooka…

  4. Makówka pisze:

    Witam!
    River ma rację -czysta natura,czyli coś co lubię najbardziej.
    Dopiero się witam,bo od rana pracujemy,aby zdążyć przed zapowiadanym deszczem.

    • Quackie pisze:

      Już się tam rozwija naokoło was, zdaje się… Worry

      Tak, przy tej naturze ładuję baterie.

      Aczkolwiek np. kable średniego (a może niskiego?) napięcia ani dachy nie są najbardziej naturalne – no ale ptaszki je zaadaptowały dla siebie 🙂

  5. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Piękne zanurzenie w przyrodę. To prawie jak pobyt w Domu Pracy Twórczej? 😉
    Zaintrygowała mnie jaskółka na kablu, a raczej coś, co obok niej na kablu widniało, co przypominało porosty pojawiające się na kamieniach. No ale skąd porosty wysoko na kablu? Czy może to jednak tylko ślady po innych jaskółkach?
    Ciekawy wyraz twarzy ma tradycyjna leśna krowa. Czy to na pewno była ona? Mam nadzieję, że nie podchodziliście zbyt blisko…

    • Quackie pisze:

      Myślę, że to ślady po innych jaskółkach (albo wróblach, makolągwach czy pliszkach, cokolwiek tam siada). No chyba że po fachowcach, którzy te kable ciągnęli i w czymś je przypadkiem zanurzyli.

      Krowa znajdowała się na skraju lasu, oddzielonego (cudzym) polem i łąką od drogi, z której robiłem zdjęcie, więc gdybym nawet chciał do niej podejść, to droga byłaby bardzo naokoło. Wystarczyło mi zdjęcie! 🙂

  6. Tetryk56 pisze:

    Do wieczorka, wybywam na ciastko z Różą… 😉

  7. Makówka pisze:

    Tu pada,grzmi, pochłaniało.A u Was jak?
    Quacku internet mi zanika,sygnał za słaby, aby otworzyć zdjęcia,obejrzałam tylko miniaturki i wypatrzyłam piękna przyrodę,ale szczegóły będę mogła obejrzeć w domu z laptopa.

  8. Makówka pisze:

    Już mam dość tych porządków!
    Tyle nagromadzonych „przydasi”…
    No i gdzie nie zajrzeć coś próchnieje,coś się zawaliło,coś jest pogryzione przez myszy.

  9. River pisze:

    Dobry wieczór. Właśnie wróciłem z wojaży.

  10. Makówka pisze:

    Tetryk dalej na ciastku z Różą?
    A ja dopiero jem kolację.
    Grzanki i piwo.
    Na tarasie.Niestety nie widać ani gwiazd ani księżyca.

  11. Makówka pisze:

    Dobranoc Wyspo!

  12. Quackie pisze:

    Dobranoc wszystkim, umykam!

  13. Makówka pisze:

    Jeszcze nie śpię, więc pomacham Wam
    kordelka

  14. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ja już nie śpię, więc wam pomacham! 🙂

  15. Quackie pisze:

    Dzień dobry z lekkim poślizgiem na zakupy, pani Gienia wszakże darzy śniadaniem i kawką jak zwykle!

    Koffie

  16. Makówka pisze:

    Dzień dobry!
    Co Gienia dziś serwuje dobrego?

    • Quackie pisze:

      Mnie dietetycznie: grahamkę z białym serkiem i pastą rybną, do tego szklankę wody z sokiem cytrynowym.

      Ale na pewno jest i kawa, i herbata, jaka chcieć 🙂

  17. Lena Sadowska pisze:

    Upalny poniedziałek powoli układa się do snu wśród morelowych muślinów, zaokienny świerk w milczeniu przypatruje się klonowi, by nie spłoszyć przedwieczornej ciszy:)

    Spacerek po obrzeżach cywilizacji zaowocował milinowym odkryciem:)

    Dobry wieczór, Wyspo:)

  18. Lena Sadowska pisze:

    Jak widać – na Kaszebach działo się:)
    Ptactwo, ssactwo i owadztwo…

    Ta pierwsza ważka wygląda mi na Lecichę białoznaczną, a tę drugą podejrzewałabym, że rodem z Gadziogłówek – pospolita może…

    Zdjęcia jak zawsze urokliwe, więc miło mi się oglądało, zwłaszcza – panoramki:)

    Dobry wieczór, Quacku:)

  19. Makówka pisze:

    A ja dalej w Stróży,wygrzebać się nie możemy…

  20. Quackie pisze:

    Kochani, zdarzył się niespodziewany gość z nieco dalszej rodziny, dlatego milczałem, a teraz już się oddalam (gość śpi w pokoju komputerowym…)

    Dobranoc!

  21. Lena Sadowska pisze:

    Miło się siedzi, gdy lipcowa nocka w gwieździstej sukience zagląda w okno, ale niektórym bardzo zamykają się już oczęta, więc:

    miłych snów, Wyspo:)

  22. Makówka pisze:

    Melduję, że wróciłam do Krakowa. Jestem w domu i zaraz idę spać.
    Dobranoc!

  23. Quackie pisze:

    Dzień dobry, chociaż pewnie będzie nieco za jentyk.

    Pani Gieniu, poprosimy!

    Koffie

  24. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Quacku, w twoim przypadku raczej zajętyq?

    • Quackie pisze:

      To prawda, mała literówka 😉

      Ale już wszystko załatwione, co było do załatwienia (poza domem).

  25. Makówka pisze:

    Witajcie!

  26. Makówka pisze:

    Zegarmistrz światła purpurowy zabrał ze sobą Jerzego Stuhra.

    • Tetryk56 pisze:

      Tak, to bardzo przykra wiadomość…

    • Quackie pisze:

      Och, właśnie czytam 🙁

      Znów seria, wczoraj p. Woźniak…

      • Makówka pisze:

        Dlatego napisałam, że Woźniak zabrał ze sobą Stuhra.
        Stuhr jest w mojej pamięci nie tylko jako aktor, ale i ten, co opowiadał jak „oswoić w sobie raka”, jak ma to robić chory i jego rodzina. Słuchałam tego na żywo w ICE wtedy gdy moje rokowania były fatalne.
        Korzystałam z pomocy Stowarzyszenia Unicorn założonego przez Jerzego i Barbarę Stuhrów i bardzo mi to pomogło.

  27. Tetryk56 pisze:

    Za chwilę wybywam na spotkanie towarzyskie, ale wrócę! 🙂

  28. Quackie pisze:

    A ja właśnie wróciłem i trochę będę biegał, a trochę na Wyspie.

    I zaraz jeszcze dobranocka.

  29. Lena Sadowska pisze:

    Po (pracusiowo i pogodowo) gorącym dniu kolejny wyjątkowo wyczekiwany spacerek. Dziś w zasadzie bez trofeów fotograficznych, za to z kilkoma piaskowymi:) Zaczęłyśmy od przyjemnych chwil w objęciach Jeziora, a zakończyłyśmy dłuuugim marszykiem wysychającym piękną, piaszczystą plażą z koncertowym szumem sosnowo-wietrznego chórku:)

    Dobry wieczór, Wyspo:)

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór! O, widzisz, stosowne jezioro w pobliżu, to jest to. Cierpimy na brak tutaj w środku Gdyni (znaczy jest Zatoka, ale jednak – słona Distort )

      • Lena Sadowska pisze:

        Jezior w pobliżu (+/- kwadrans gracikiem) sporo, ale to Stosowne (to znaczy – bezczłowiekie) odrobinę (+/- dwa kwadranse gracikiem) dalej jednak:) Ale słodkie wszystkie 🙂

        Dobry wieczór, Quacku:)

      • Makówka pisze:

        Jak ja bym chciała mieć jezioro blisko domu!I las!

        • Quackie pisze:

          To już chyba prościej (chociaż nie taniej) mieć dom blisko lasu i jeziora :/

          • Makówka pisze:

            A to nie jest to samo?
            Mieć dom, który będzie blisko jeziora i lasu.
            No albo dom z własnym basenem.
            Tymczasem nie mam żadnego domu, mieszkam w bloku.

            Wystarczyłoby mi mieszkać w bloku blisko nawet takich Bagrów, abym mogła dojść w ciągu 15 minut, a nie -autobus, tramwaj i 15 minut na nogach.

    • Tetryk56 pisze:

      Wrzuć szczęściarza do wody, a wypłynie z rybą w zębach 😉
      Wypuść poetkę do lasu, to nawet sosny będą jej koncertować!
      Dobry wieczór, Leno!

      • Lena Sadowska pisze:

        Może to pieśń piastunki? Śpiewów babki nuta,
        Zabłąkana w pamięci zagrała echowo?
        Na wianek dla dziewczyny zasiewa się ruta —

        W sercu sieją się pieśni… A może to słowo
        Jutra? Może godzina w snach piewcy przeczuta,
        Która idzie? O sosno, gwarz mi, szum nad głową!

        (Sosna – Z. Trzeszczkowska)
        🙂

        Dobry wieczór, Tetryku:)

  30. Tetryk56 pisze:

    Uprzejmie donoszę, że wróciłem. Imprezka udana znakomicie, w gorącej atmosferze, a że składkowa, to i jedzenia, i picia zostało i jeszcze sporo nadwyżki ze zbiórki przekazaliśmy na drony dla UA.

  31. Lena Sadowska pisze:

    Chcę jeszcze wstawić zapięcia do nowych, właśnie poschniętych, świecidełek, więc pożegnam się już:

    miłej nocki, Wyspo:)

  32. Quackie pisze:

    Umykam również, dobrej nocy!

  33. Makówka pisze:

    Dobranoc!

  34. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Zaraz wyjeżdżam, ale zanim – pani Gienia na posterunku.

    Koffie

    Do zobaczenia!

  35. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wakacje! Państwo Q odlecieli do ciepłych krajów, większość z nas w ciepłym kraju pozostała. Pani Gienia też! 🙂

  36. Makówka pisze:

    Witam!
    Dziś w Krakowie jak w ciepłych krajach.Upal.

  37. Makówka pisze:

    Pozdrawiam z Małej Chorwacji.

    • Tetryk56 pisze:

      No i wykrakałem! Pofrunęła! 😉

      • Makówka pisze:

        Pofrunęli Quackowie. Ja lato spędzam w Krakowie lub najbliższych okolicach, auuu…
        Dziś byłam na Bagrach, ale w części gdzie jest nawieziony piasek i która nazywa się „Mała Chorwacja”.
        Projekt został oparty o prace polskich i chorwackich studentów przygotowane w ramach zorganizowanego w 2017 roku konkursu. Ta część Bagrów zyskała miano „Małej Chorwacji” i jest elementem współpracy pomiędzy Krakowem a tym krajem. Głównym punktem jest Promenada Chorwacka, z tabliczkami informacyjnymi, odwzorowującymi położenie geograficzne największych miast chorwackich na terenie Chorwacji, takich jak Zagrzeb, Pula, Opatija, Rijeka, Zadar, Trogir, Split i Osijek, a także tablica multimedialna.

  38. Lena Sadowska pisze:

    Chwilka dla motylka:)
    Na zewnątrz upalna, słoneczna, gwarnosąsiedzka.
    W domu międzyprackowa, przy szklanicy mrożonej herbaty, zrzuconych na godzinkę służbowych butach i wdzianku, poprysznicowana, więc – całkiem znośna:)

    Dzień dobry, Wyspo:)

  39. Lena Sadowska pisze:

    Herbatka się skończyła. Pierniczek się skończył. Przerwa się skończyła.
    Wszystko, co dobre, szybko się kończy… 😉

    Do potem, Wyspo:)

  40. Lena Sadowska pisze:

    Pocudniespacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

    Po małym chlapanku w Jeziorze ruszyłyśmy na obchód osuszający i trafiłyśmy do Grabowej Jakbykotlinki, bardzo zielonej, bardzo kwiatowej, bardzo zacisznej. Pachniało wrotyczem, macierzanką, gwiazdnicą, a nad nimi od czasu do czasu nieśpiesznie przepływały kawowe strzępotki i czarno-białe polowce:)

  41. Lena Sadowska pisze:

    Też właśnie przyszłam się pożegnać, bo ja wiem, po co tak wcześnie wstałam dziś i wstanę jutro:)

    Miłych snów, Wyspo:)

  42. Makówka pisze:

    Dobranoc Wyspiarze!

  43. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zaczynamy nowy dzień — i wiemy, po co 😉

  44. Makówka pisze:

    Witam Wyspę!
    A po co Tetryku?

  45. Makówka pisze:

    Tetryku czy byłeś dziś na rowerze?
    Udało się uniknąć burzy?

  46. Tetryk56 pisze:

    A teraz idę trochę podemonstrować — dawno nie byłem…

    • Makówka pisze:

      Jakie wrażenia z demonstracji Tetryku?

      • Tetryk56 pisze:

        To była satelitarna demo z akcji ogólnopolskiej. Trochę hałasu pod pustym biurem Tygryska, robiącego wrażenie raczej na mieszkańcach kamienicy po drugiej stronie ulicy. Niezbyt wielu, 30-40 osób. Ale dwie telewizje kręciły…

  47. Lena Sadowska pisze:

    Burza, ogniście piękna pani, wciąż dokazuje:) Nie wzruszają jej łzy deszczu ani pomruki wiatru. Od czasu do czasu błyska tylko do, wyglądającego zza chmur, nieśmiało uśmiechającego się słońca:)

    Poprackowe dzień dobry, Wyspo:)

  48. Lena Sadowska pisze:

    To my na spacerek, bo też dawno nie byłyśmy 🙂

  49. Lena Sadowska pisze:

    Ciemno ale przyjemno:)
    Bo trochę chłodniej.
    Po całodziennej saunie napotkana zieleń obdarowała nas wytchnieniem, a Przemiły Nieupałek wędrował krok w krok z nami, czyniąc przechadzkę jeszcze sympatyczniejszą:)
    Dziś poskakałyśmy sobie po kamykach w Dzikim Strumyczku i wróciłyśmy do domu z zabłoconymi (jedna z nas) stopami oraz (ta druga) uszami:)

    Międzyburzowe dobry wieczór, Wyspo:)

  50. Makówka pisze:

    Ojojoj!
    Lampki jeszcze nie było?

  51. Lena Sadowska pisze:

    Po cichutku nadeszło jutro, więc i ja pożegnam się szeptem:

    dobrej nocki, Wyspo:)

  52. Makówka pisze:

    Nie było, nie było i oto są już dwie lampki!

  53. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wieczór musiał być niezły, skora Makówka przez chwilę widziała podwójnie! Wink

  54. Makówka pisze:

    Witajcie!
    Chyba znów szykuje się upał/

  55. Lena Sadowska pisze:

    Piątek upalny, spędzony na włóczędze w poszukiwaniu chłodku jakoś udało się nam przetrwać:)

    Witamy się zatem przedspacerkowo i umykamy na jeszcze trochę:

    dzień dobry, Wyspo:)

  56. Makówka pisze:

    Było bagrowanie.Jestem w domu.
    Teraz czas wyciągnąć plecak.

    • Tetryk56 pisze:

      Eee… Ty go czasem chowasz?

      • Makówka pisze:

        Ależ skąd! Zawsze stoją na środku pokoju pod telewizorem.
        Na Bagry jest inny, na chodzenie po mieście jest inny, a na wycieczki -też inny.
        Teraz trzeba rozpakować ten z Bagrów, a spakować ten wycieczkowy na jutro.
        Aaaa na poniedziałek będzie torba podróżna.

  57. Lena Sadowska pisze:

    Spacerek cudny, wytychający, choć nieco krótszy, bo po całym dniu w objęciach Jeziora odrobinę tu i ówdzie bolimy:)
    A było niemal bezwietrznie, bezchmurkowo. Przyjemnie się spacerowało pod malinowym niebem pośród seledynowych szmerów i cichnących woni Lasu:)

    Dobry wieczór, Wyspo:)

    • Tetryk56 pisze:

      Bolimy? Nadmiar słońca czy nieuważne omijanie drzew?
      Niech będzie dobry! 🙂

      • Lena Sadowska pisze:

        Popływałyśmy sobie dość intensywnie:) Głównie jedna z nas, bo ta druga, gdy się zmęczyła, dopłynęła do brzegu i rudo biegła ścieżką.
        A że to pierwszy tego lata taki maratonik jeziorny – czujemy:)

        • Lena Sadowska pisze:

          A wieczór niech będzie lepszy od wczorajszego:)
          Miałam akcję A, bo coś mnie użarło w plec. I zwiało, więc się nawet odgryźć nie mogłam, chlip! 😉
          A że adrenalina mnie dopobudza, zrobiłam sobie maraton Chyłki, zanim raczył się pojawić pan Sen… 🙂

        • Makówka pisze:

          Dziś też sobie trochę popływałam. Ale zamiast lasu w pobliżu były tory kolejowe i bloki mieszkalne, auuu…

  58. Makówka pisze:

    Deszcz pada, a dalej tak duszno i parno, że chyba należałoby ułożyć się w lodówce, a nie brytfance.

    dobranoc!

  59. Lena Sadowska pisze:

    Wyspa się wyludniła, więc też idę. Chylić się, bo jeszcze dwa sezony mi zostały:)

    Przyjemnych snów, Wyspo:)

  60. Makówka pisze:

    Słonecznie witajcie!
    Kelnereczka
    Komu śniadanie?

  61. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Miałem dziś fatalną noc, chyba myszkująca burza przeszkadzała mi spać — zasnąłem dopiero o świtaniu. Ale śniadanie już zjadłem 🙂

  62. River pisze:

    Dzień dobry.
    Właśnie wróciłem z wypadu.

  63. Lena Sadowska pisze:

    Nocką chyliłam się przez półtora sezonu, pocieszając przerażoną burzą Psiułkę.
    Poszłam spać, gdy cisza po burzy ululała Rudą, i spało mi się dłuuuugo i wyczerpująco:)
    Po energetycznym śniadanku (własnoręcznie zmiksowane, awokadowo-pomidorowo-selerowo-cytrynowe smoothie ze szczyptą bazylii i kostkami lodu – jedna, własnoręcznie zmiksowane, awokadowo-pomidorowo-selerowo-cytrynowe smoothie ze szczyptą bazylii i kostkami karmy – druga) wybyłyśmy w plener:) Próbowałyśmy chłodzić nasze (bojawiemczy) gibkie ciała w Jeziorze, prostować chybkie nogi w Lesie, ładować bystre umysły na łąkach. A potem przestałyśmy się wygłupiać i wróciłyśmy do domu. Na dżemkę:)

    Upalne dzień dobry, Wyspo:)

  64. Makówka pisze:

    Wróciłam do domu.
    Jestem bardzo niewyspana, bardzo zmęczona, ale zadowolona z dnia spędzonego na wędrowaniu po dolinkach.

  65. Lena Sadowska pisze:

    Końcowy spacerek zdecydowanie bardziej przyjemny od tego pośniadannego:)
    W drodze towarzyszył nam tym razem truskawkowy zachód słońca, który powrotnie – ściemnowinogroniał:)
    Lasek, którym wędrowałyśmy, był sosnowy, a ścieżka wrotyczowo-bodziszkowa, zatrzmielona i zaważona obficie:)

    Dobry wieczór, Wyspo:)

  66. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    kordelka

  67. Lena Sadowska pisze:

    Też już umknę:)

    Miłych snów, Wyspo:)

  68. Makówka pisze:

    Burzowo witam!

  69. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ja witam łagodnie jak zwykle, nie zważając na aurę! 😉

  70. River pisze:

    Witam Wyspę!
    Chyba czas na śniadanie, czy raczej na obiad? 🙂

  71. Makówka pisze:

    Wróciłam. W planie było urodzinowe podwójne imprezowanie dwuetapowe.
    Pierwszy etap w dolinie Kobylańskiej, drugi u prezesa Koła PTTK w domu.
    Ranna burza i ulewa przeniosła imprezowanie do prezesa, a szkoda, bo zrobiła się pogoda.
    Ale impreza była super!
    Jestem w domu, pakuję się na jutro.
    Z komórki nie mogłam dodawać komentarzy, tylko czytać. Dlatego dopiero teraz piszę.

  72. Makówka pisze:

    Rivierze jak komentuje się w USA zamach na Trumpa?

    • River pisze:

      Witam Makówko.
      Niestety muszę chyba rozczarować, ale mam awersję do polityki, to chyba wynika jeszcze z zamierzchłych czasów z Polski. Nie oglądam wiadomości politycznych, dziś akurat mam dzień sportowy, oglądam tenis.

  73. Tetryk56 pisze:

    Ja też wróciłem do domu, byłem na wieczorze autorskim koleżanki (której żadnej książki nie przeczytałem 😳 ), ale doceniam ogrom pracy, jaką w nie włożyła.

    • Makówka pisze:

      Byłam kiedyś na jej wieczorze (chyba o tej samej koleżance myślimy?).
      Bardzo mi się podobał jej sposób odpowiadania na pytania, opowiadania o książkach itd.
      Dziś nie mogłam, bo byłam na urodzinach w kole PTTK.

  74. Lena Sadowska pisze:

    Dzisiejsza pogoda okazała się tą wymarzoną do eskapad, więc po śniadanku wyruszyłyśmy w (jeszcze nie tak wówczas bardzo) słoneczną dal:) Spędziłyśmy prawdziwie wakacyjną niedzielę, pławiąc się w Jeziorze, opalając na ustronnej plażyczce, piknikując pod młodymi brzozami i wydreptując nowe ścieżki. Wypad zakończyłyśmy kolacją i fajnym spacerkiem wzdłuż Jeziornego brzegu, przysłuchując się koncertującym w trzcinach ptakom:)

    Późnoniedzielne dobry wieczór, Wyspo:)

  75. Makówka pisze:

    A lampka?

    (czekam na lampkę i umykam…)

  76. Makówka pisze:

    Dobrej nocy!

  77. Lena Sadowska pisze:

    Jako że nie wszyscy w tym zacnym gronie mają wakacje, będę się już żegnać:)

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  78. Makówka pisze:

    Witam Państwa!

  79. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Będzie gorąco, drogie skwareczki!

  80. Makówka pisze:

    Jest gorąco,ale po pływaniu ,na leżaku,w cieniu nie aż tak.
    Jestem 1km spacerkiem od jeziora.
    Pływanie,powrót na obiad, sjesta w ogródku i…chyba znów nad jezioro.

  81. Makówka pisze:

    Jezioro i góry -oto co mam przed oczami.

  82. Lena Sadowska pisze:

    Po pracowych upałach spacerek odbyłyśmy w okolicach wodnych i wietrznych:) W brzęczącym towarzystwie pszczółek, trzmieli, ważek i złotooków. Komaryszki wolały bardziej cieniste przestrzenie:) A po kąpieli obejrzałyśmy sobie jeszcze balet topików i wróciłyśmy do domu:)

    Wciąż całkiem jasne dobry wieczór, Wyspo:)

  83. Makówka pisze:

    Ognisko,gitara…

  84. Tetryk56 pisze:

    Lektury w cieniu wiatraka 😉

  85. Lena Sadowska pisze:

    Upał wymęczył mnie chyba bardziej niż praca, oczątka mi się zamykają, więc pożegnam się już:

    dobrej nocki, Wyspo:)

  86. River pisze:

    Witam Wyspę.

  87. Makówka pisze:

    Witaj Rivierze!
    Dobranoc Wyspo!

  88. Makówka pisze:

    Witam!
    Ja już po śniadaniu,ale Gienie i tak zawołam.
    Koffie

  89. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Z Riverem jak zwykle się minęliśmy, szkoda!

  90. Makówka pisze:

    I nad jezioro,aby zdążyć przed burzą.

  91. Makówka pisze:

    Burza, ulewa,wiatr,grad,zimno.

  92. Lena Sadowska pisze:

    Bardzo upalne, nieoczekiwaniepoprackowe dzień dobry, Wyspo:)

  93. Lena Sadowska pisze:

    My zaraz na spacerek, ale tak myślę sobie, czy by czegoś nie wstawić, bo coraz trudniej mi się wchodzi na Wyspę.
    Jeśli nie ma innych chętnych, to dajcie znać, a po powrocie zrobię nowe pięterko:)

  94. Tetryk56 pisze:

    U nas też lało pięknie, zasłona wody za oknem! Na szczęście niezbyt długo. Teraz jest ładnie, a ja zanurzam się w spotkania online.

  95. Lena Sadowska pisze:

    Jako się rzekło, umknęłyśmy od rozgrzanych niemal do białości uliczek i dyszących skwarem kamienic, a pobliski plenerek nie zawiódł naszych oczekiwań. Lasek nie żałował jesionowo-grabowego cienia, jeziorko moczarkowego nieco chłodu, a plażowe wysepki traw – koncertowych szelestów i pobrzękiwań:)
    A teraz ma(ta jedna z nas, o ile ta druga pozwoli)my jeszcze nadzieję na ogniste widowisko, bo wieje, huczy i pobłyskuje przepięknie:)

    Pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

    • Tetryk56 pisze:

      Koło nas cały prawie dzień kotłowały się grzmoty i pomruki, ale efektów świetlnych nam poskąpiono. Mam nadzieję, że ciebie usatysfakcjonowały 🙂

      • Lena Sadowska pisze:

        Wciąż satysfakcjonują:)
        Burzy na całego.

        A we dnie trzydziestopięciostopniowy upał był, słońce było, wiatru nie było:)

  96. Makówka pisze:

    Dobranoc

  97. Lena Sadowska pisze:

    Pytałam wyżej, czy chcecie nowe pięterko, ale chyba niekoniecznie… 🙂

  98. Lena Sadowska pisze:

    Po Quackowym fruwaniu zapraszam do zejścia na ziemię:)
    Na – nie wiem, zabawną czy niezabawną, ale na pewno – kolejną odsłonę kobiecości:)

  99. Lena Sadowska pisze:

    Tu powiem:

    dobrej nocki, Wyspo:)

    Żeby lampce nie było tak samotnie:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)