« Wesoły Deszczyk Torpedownia i okolice »

A mnie jest szkoda lata…część 6

Z letnich upałów dość gwałtownie przeszliśmy do jesiennych chłodów i mgiełek. Ale żeby aż tak?

Prognozy pogody zapowiadały ładną pogodę.

Dlatego do plecaka spakowałam krótkie spodenki, okulary przeciwsłoneczne, chusteczkę na głowę do ochrony makówki przed słońcem oraz pelerynę na wypadek deszczu.

Wysiedliśmy z samochodów i okazało się, że wszystkich pogoda zaskoczyła, tzn. nikt nie spodziewał się, że będzie aż tak takie przenikliwe wilgotne zimno.

Padały hasła „jedziemy do knajpy, nie idziemy na to zimno!”. Jednak dwie osoby z naszej grupy miały obsługiwać punkt Rajdu na Raty, a my i tak musieliśmy im towarzyszyć. Zresztą w dużo gorszą pogodę chodziliśmy po turystycznych szlakach.

Makówka z braku kurtki ubrała pelerynę, a z chusteczki na głowę zrobiła sobie opaskę (marzły mi uszy!).

Idziemy. Trawa mokra, szaro, buro, mgliście i bardzo jesiennie.

Ale są i kolory.

Miłe kameralne turystyczne grono i dla mnie sentymentalne miejsce były dla mnie dodatkową atrakcją tej wycieczki.

Sentymentalne, bo w czasie studiów w gronie przyjaciół z LO jeździłam do Lubomierza na narty.

Wspaniałe wspomnienia i przyjaźń, która trwa do dziś z większością osób z tego grona.

Przyjaźń, która nie polega tylko na imprezowym spotykaniu się co jakiś czas.
Przyjaźń, która sprawdziła się w trudnych chwilach, w tak trudnych, że nie wiem, jak bym sobie poradziła bez tych Przyjaciół, którzy podnosili mnie, gdy moje skrzydła zapominały latać (trochę zmieniłam tekst Antoine de Saint-Exupéry)

Tu gdzie dziś cukiernia był sklep, w którym wracając z nart robiliśmy zakupy. Kiedyś zabrakło chleba, więc kupiliśmy to co było — salceson i słoik dżemu. Grubo pokrojony salceson „robił za chleb”, a na to był dżem i było na zaspokojenie pierwszego głodu. Zrobienie ciepłego obiadu (np. makaron z konserwą) wymagało przyniesienia wody ze strumyka, porąbania drewna, rozpalenia w kuchni itd.

To były cudowne czasy!

W czasie wycieczki mogłam sobie popatrzeć, jak teraz wygląda stok w Lubomierzu.

https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/www.narty.pl/malopolskie/limanowa/ski-lubomierz

To tu jeździliśmy na nartach. Oczywiście nie było wtedy żadnego „zaplecza” i działał jeden wyciąg.

Tyle wspomnień. Wróćmy do soboty 3 września 2022. Wędrowaliśmy fragmentem Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego.

Jak widać wycieczka wręcz spacerowa, nie zdobywamy wysokich szczytów, ale liczy się ruch na powietrzu, towarzystwo i obcowanie z przyrodą. Celem naszej wycieczki był JASIEŃ. Poniżej link na ciekawy opis, choć nasza trasa nie całkiem była taka sama, ale poniżej linka daję zdjęcie na dowód, że na Jasieniu jednak byłam.

https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/gorydlaciebie.pl/wyprawy/jasien-i-kutrzyca-z-przyslopia/

Dyżurujący na punkcie Rajdu na Raty rozwieszają flagę PTTK i podbijają chętnym książeczki.

Punkt ten znajdował się na ładnej widokowo polanie. Wiało tam dość mocno, opaska zrobiona z chusteczki wydała mi się niewystarczająca na moje uszy. „Trzeba sobie jakoś radzić, powiedział baca, zawiązując buta glistą” przypomniała sobie Makówka i ubrała na głowę… krótkie spodenki.

Pochmurna pogoda nie rozpieszczała pięknymi widokami, ale zdarzały się krótkie przebłyski.

Jednak nie takiego jesiennego lata „mi szkoda”, ale takiego „prawdziwego” jak np.było 12 sierpnia nad jeziorem Mucharskim.

Ależ wtedy była cudowna woda do pływania!

https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/visitmalopolska.pl/pl_PL/-/jezioro-mucharskie

Pod powyższym linkiem można przeczytać parę słów o jeziorze Mucharskim. Pisałam o tym kiedyś na Wyspie, gdy opisywałam rejs statkiem po jeziorze.
Małe uzupełnienie do tekstu -plaża w tym roku już działała. Jednak wszystko jest dopiero na etapie realizacji. Na plaży mnóstwo kamieni, a i zaplecze gastronomiczne słabiutkie.

Ale swoją nazwę już ma „Plaża Mucharskie” — o proszę — tu widać.

Skoro o pływaniu mowa na obrazek wyróżniający wybrałam zdjęcie z Bagrów.
Tam też się dobrze pływało; dlatego tak mi szkoda lata.

Na koniec wyjaśnienie tytułu https://madagaskar08.pl/2021/11/16/a-mnie-jest-szkoda-lata-czesc-piata/
Teraz wszystko jasne czemu to jest część 6?

265 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    Jak apelowała już Jo., nie przekreślajmy jeszcze lata! A i jesień bywa ciepła i piękna.

  2. Lena Sadowska pisze:

    Witaj, Makówko:)

    Podróże sentymentalne mają swój urok:)
    A powroty w znane dawno temu miejsca gwarantują dopływ nowych wspomnień:)
    Odniosłam wrażenie, że ta wycieczka była nie tylko przywoływaniem wspomnień, ale także tropieniem lata i utrwalaniem jego śladów:)
    Bardzo przyjemnie mi się to oglądało.

    A pomysł ze spodenkami – super:)

    • Makówka pisze:

      Dziękuję Leno!

      Cmok

      Tak, tak utrwalanie lata. No i szukanie kwiatków, których brakowało Tetrykowi w jego wędrówkach.
      A wspomnienia wywołały się samo skoro przechodziłam obok „tego sklepu”.
      Nie mam żadnego wpływu na wybór trasy, ani jaki szczyt będzie kolejnym etapem Rajdu na Raty.

      • Tetryk56 pisze:

        O, i z kwiatkami ci się udało! Delighted

        • Makówka pisze:

          Dziękuję Tetryku!

          Gdybym szła indywidualnie mogłabym zrobić więcej zdjęć, ale z moim brakiem kondycji w porównaniu z resztą nie mogłam sobie pozwolić na dłuższe postoje, więc pstrykałam tak „w biegu”

  3. Quackie pisze:

    Och, faktycznie, ta mgła na zdjęciach wygląda BARDZO chłodno i wilgotno.

    Bardzo możliwe, że podbijałaś książeczkę również jednej krakowskiej znajomej, która w podobnym czasie wspominała coś o szczycie Jasień.

    • Tetryk56 pisze:

      Mgła dodaje krajobrazowi b. silną nutę poezji/zaczarowania Wink

    • Quackie pisze:

      Nawiasem mówiąc okazuje się, że znajoma szła jednak indywidualnie, bez książeczek i podbijania.

    • Makówka pisze:

      Bo faktycznie było chłodno i wilgotno.
      Ja nie jestem w Komisji Turystyki PTTK, jestem tylko szarym członkiem Koła PTTK, więc ja nie podbijałam, byłam jedynie osobą współtowarzyszącą jak i reszta naszej wycieczki.
      Ale siedzieliśmy oczywiście wszyscy razem.
      Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale miałam serię różnych rozmów telefonicznych.

      • Quackie pisze:

        Ależ nie ma za co przepraszać, ja też robiłem różne rzeczy w tzw. międzyczasie.

        • Makówka pisze:

          Moje rozmowy były głównie „w temacie”, że mnie jest szkoda lata i trzeba planować jakieś wyjazdy. To były trzy rozmowy.
          Tylko jedna była inna, też dotyczyła poniekąd planów, ale nie turystycznych. „Za to” była dowartościowująca.

    • Lena Sadowska pisze:

      A tak w temacie mgły, mam taki ulubiony wiersz:):

      „Ciemne, wilgotne węglowodany,
      Kto wy jesteście?
      Mglisty uczony, oczarowany,
      Błądzę po mieście.

      Za krepą deszczu krwiste neony
      W poranku bledną.
      Węglowodany czy elektrony,
      Wszystko wam jedno.

      Łażę i ziębnę, ziębnę i ziewam,
      Pszczelarz atomów,
      Kręcąc laseczką, głucho opiewam
      Wszechświaty domów.

      Wszystko mi jedno: atom czy eter
      Skondensowany.
      We mgle majaczą barwnym bukietem
      Odowęgliany.

      Dźwięki przewracam, nicuję barwy,
      Mędrzec zamglony.
      Jedno mi wszystko, moje miliardy
      I centryliony!”
      („Mgła”)

      Czy ktoś zna? Albo może pokusi się o odgadnięcie autora?
      Podam go, oczywiście.
      Jak wrócę ze spacerku:)

  4. Makówka pisze:

    Skoro tyle o tej mgle to jakby tak Quacku dało się jakąś mglistą Dobranockę…

    Please

    Uwielbiam tematyczne Dobranocki…

  5. Lena Sadowska pisze:

    „Ciemno wszędzie!
    Dzimno wszędzie!
    Co to będzie?
    Jesień będzie?”

    Pospacerkowe, siedmiostopniowe (brrr) dobry wieczór, Wyspo:)

  6. Jo. pisze:

    Dobry wieczór.
    Basen po 19.00… Drinki na patio przed 20.00. Potem lody.
    Jak żyć?
    Dobranoc

  7. Quackie pisze:

    Będę zmykał, oczka mi się zamykają same. Na plaży chyba za dużo świeżego powietrza dzisiaj… Dobranoc!

  8. Lena Sadowska pisze:

    Nie idę jeszcze spać, ale zaczęłam małą robótkę, więc też już się pożegnam:

    dobrej nocki, Wyspo:)

  9. Makówka pisze:

    Śpijcie dobrze Drodzy Wyspiarze!

    Buziaczki

    Całuski na dobry sen przesyłam; ja jeszcze nie idę spać.

  10. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wróciłem do pracy po 3 tygodniach… Dziwnie jakoś.. Wink

  11. Jo. pisze:

    Dzień dobry.
    Musiałam wyjechać 1377 km od domu, żeby przespać noc. Ciekawe…
    Poza tym pogoda ok. Panicze jeszcze się nie pozabijali (to chyba zasługa nowego basenu Ederle). Zaraz idziemy na śniadanie, a potem mamy dzień na Weronę i naprawdę nie wiadomo, co z nim zrobić (przypomnę, że przyjeżdżam tu od 31 lat…) więc chyba po prostu pójdziemy do Giusti, a potem pokręcimy się po centro storico.
    Eh, jak ja kocham to miasto… Szkoda tylko, że moja siostra zaczęła szkołę i nie mogła do nas dołączyć.

  12. Quackie pisze:

    Dzień dobry, kapkę późno, ale mam nieduży problem z wchodzeniem na Wyspę. Do popotem!

  13. makowka9 pisze:

    Jestem w busie, wyjeżdżam z Krakowa.
    Kierunek -Myslenice.

  14. Makówka pisze:

    Spacer wzdłuż Raby,obiad u Chińczyka,zakupy i do chatki.
    Bardzo ładna pogoda.
    Miłego dnia Wyspiarze!

  15. Lena Sadowska pisze:

    Wciąż jeszcze słoneczne dzień dobry, Wyspo:)

  16. Quackie pisze:

    Tu też ładnie, ale już chłodniej. Spodnie jeszcze 3/4, ale już pełne buty, nie sandały.

    Koniec pracy, przerwa.

  17. Makówka pisze:

    Dziecko mnie przegoniło po lesie i teraz uff wreszcie odpoczynek,kolacja i książka

  18. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, jestem. I zaraz lecę po dobranockę.

  19. Lena Sadowska pisze:

    Pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

    Jak wychodziłyśmy, było jeszcze całkiem przyjemnie, ale teraz ziąb:)
    Dobrze, że nie zapomniałam o ciepłej kurtełce:)
    Mam też stosowne wdzianko dla Psiułki, ale ona daje się w nie wtłoczyć tylko w największe mrozy i nawet w nim zostaje, co jest wielkim sukcesem, bo wcześniej, nim docierałyśmy na miejsce, wdzianko bywało rozgryzione i porzucone:)

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór. A ile trwało (u Psiulki) skojarzenie, że wdzianko jednak robi ciepło i nie należy go rozgryzać i porzucać?

      • Lena Sadowska pisze:

        Miała wtedy około dwóch lat.
        Ale to się stało trochę przypadkiem, bo w drodze padło mi ogrzewanie (na zewnątrz było około dwudziestu na minusie) i nie wiem, czy ona tak zdrętwiała z zimna, że zapomniała o wdzianku, czy może było jej przyjemnie ciepło i dlatego zaniechała ząbkowania. W każdym razie – ślady przegryzania na ubranku były:)
        Ale od tej pory już się nie pozbywa odzienia w tak drastyczny sposób:)
        Tylko musi pozwolić się w nie ubrać. Nie męczę jej, jeśli temperatura jest znośna – daję jej spokój:)

        • Quackie pisze:

          Mądrze, z obu stron, Pani i Psiulki.

          • Lena Sadowska pisze:

            Dziękuję (w imieniu pani i Psiułki).
            Wychodzę z założenia, że psu ma być ciepło, a nie – ładnie:)

            • Quackie pisze:

              No, dla mnie w ogóle kategoria „ładnie” – jeżeli chodzi o zwierzaki – nie istnieje. Jeżeli chodzi o przycinanie sierści na przykład, to tylko i wyłącznie, żeby psu ulżyć (np. w upały, albo jak się skołtuni nie do rozczesania), a nie żeby dajmy na to pudla zrobić na francuski ogród.

              Nie żebym miał zwierzaka, ale mam poglądy w tym względzie.

              • Lena Sadowska pisze:

                Tak. Zwierzęciu ma być wygodniej/lżej/lepiej, a jego stres związany z tego typu poczynaniami musi być uzasadniony.
                Pamiętam pierwsze mycie, czesanie i strzyżenie. To były małe tragedie:)
                Nie powiem, że dziś to uwielbia, ale… palce mam wszystkie:)

    • Tetryk56 pisze:

      To mi przypomina taki dialog z „Dwóch zgryźliwych tetryków”:
      Matthau: – Twój kot znowu nasrał mi na wycieraczkę!
      Lemmon: – kto powiedział, że nie można wytresować kota?

      • Lena Sadowska pisze:

        🙂
        Czasem kot tresuje się sam:)
        Mojemu podpadł jeden z sąsiadów – zwyrodnialec i sadysta, który nie przepuścił żadnemu bezpańskiemu zwierzęciu – a że stawiał buty przed swoimi drzwiami, mój kot zawsze go obdarował. Gdy przestał zostawiać obuwie, kot swoje podarki wsuwał pod wycieraczkę:)

    • Max pisze:

      Masz Leno szczęście , że jesteś Panią bez zwyczajowego parasola . Przykład z Mazowsza : ” Casem Baba chłopa nagnie …Zachciało się , ano Jagnie , niby ślubny mej kobicie nowomodne jakeś życie . Miała spódnic tsy cerwunych , kilka kosiul obrębiunych i psyodziewku pełno w skrzyni , jak przystało Gospodyni . Ale Babie mało tego . Pojechała hej do Płuńska by przebiroć się z japuńska , Jakem uzroł , o niech zecie ,zółte kwiotki na gorsecie ,zółte kwiotki na spudnicy kiej by jermka jajeśnicy . Rozcesała łeb by strzeche z każej struny jakby wieche i psyleciała do mnie z pyskiem , cy jej ładnie z tym strzesyskiem . A no undzie żykłem na to . Badz se jesśli chces kudłato . Ale Babie mało tego . Wracam dodum dnie jednego , patrzę w kuncie wedle ściany kaj był obraz poświęcany , a tam stoi cuś z kamienia jak Bóg stworzył bez odzienia … Jus mi tego było prawie-jak nie lunę , nie poprawię ! Jak dobrałem sie do str\echy -wypędziłem z Baby grzechy . Bo wierzajta mi narody , kij nolepsy na te mody !!! Miłego wieczoru życzę Wszystkim Thinking

  20. Quackie pisze:

    Kochani, głowa mnie zaczęła łupać, ni stąd ni zowąd, więc na dzisiaj się już pożegnam, dobranoc!

  21. Makówka pisze:

    Zmarła siostra bliźniaczka kolegi z liceum.

    Jednego z tych co to razem jeździliśmy do Lubomierza.

    Przykro,pożegnam się więc.

  22. Lena Sadowska pisze:

    Dobranoc, Wyspo:)

  23. Makówka pisze:

    GoodNight Wyspiarze!

  24. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Chłodny ranek, fajnie się jechało! 🙂

  25. Makówka pisze:

    Na rowerku do pracy?
    Miłej pracy Tetryku!

  26. Makówka pisze:

    Dzień dobry Wyspo!

  27. Quackie pisze:

    Dzień dobry, może ktoś skorzysta z oferty tej pani?

    Koffie

    Na szczęście obudziłem się już bez bólu w głowie.

  28. Makówka pisze:

    Herbatę poproszę.
    A ja spać nie mogłam z powodu bólu głowy i dalej mnie boli.
    Nie mam tu nic przeciwbólowego.

  29. Makówka pisze:

    Zimnoooo brrrr…
    Ale ładnie, więc chyba trzeba iść na wycieczkę.
    Miłego dnia Wam życzę.

  30. Lena Sadowska pisze:

    Bardzo słoneczne dzień dobry, Wyspo:)

    Pogoda dopisuje, więc zmykam się plenerować:)

  31. Quackie pisze:

    A ja w przerwie w pracy – wieczorem wychodzę na jedno spotkanie branżowe, więc mogę się pojawić nieco później…

  32. Makówka pisze:

    Pogoda zmienna-deszcz, słońce, chłodno.
    Groń,Koton tak mnie syn przegania.Zapominajac,że matka to starsza schorowana starsza pani.

  33. Tetryk56 pisze:

    No i dotarłem do domu… Wirki rozszalały się na nowe 😉

  34. Makówka pisze:

    Ciemno,ja ledwo powłocze nogami, a tu jeszcze zakupy i do chatki trza dojechać.
    Cudna była wycieczka mimo,że na początku padał deszcz.

  35. Quackie pisze:

    Dobry wieczór! Dotarłem do domu, rzutem na taśmę. Już jestem i idę po dobranockę.

  36. Lena Sadowska pisze:

    Pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

    Borze szumiący, jaki ziąb jest:)
    Nad ranem był pierwszy minusdwustopniowy przymrozek, a teraz mizerniutkie pięć stopni na plusie:)

    • Quackie pisze:

      Już we w-w-wrześniu minus?! Amazed

      Dobry mimo wszystko wieczór!

      • Lena Sadowska pisze:

        Tak podało nasze redio czyli regionalne radio.

        Dobry wieczór, Quacku:)

        • Quackie pisze:

          Mam nadzieję, że przymrozek nie poczynił Wam szkód w ogródku?

          • Lena Sadowska pisze:

            Nie, Quacku:) Dziękuję za troskę. W naszym miejskim mini-ogródku rosną głównie drzewa, a przy letnim domu dawno już niczego nie sadziłam, bo wcześniej nie miałam jak o to dbać, a teraz wystarcza mi to, co mam w doniczkach:)

            • Quackie pisze:

              No to ulga. Zwykle przymrozki bywają okrutne. W każdym razie kiedy bywają przymrozki, to znajomi i rodzina, która działa w ogrodach, strasznie lamentują.

              • Lena Sadowska pisze:

                Wcale mnie to nie dziwi, chociaż nie jestem szczególnie zapaloną ogrodniczką:) Ale przecież w taki ogród(ek) wkłada się mnóstwo pracy, ponosi się koszty, więc chciałoby się korzystać z plonów, a przymrozek potrafi narobić niezłych szkód.

    • Makówka pisze:

      Dobry wieczór Leno!
      Zimno,zimno w chatce też zimno.
      Grzeję się herbatą,pod kołderka i przy włączonym kaloryferku.(potem będzie mi gorąco jak zobaczę rachunek za prąd).

      • Lena Sadowska pisze:

        Witaj, Makówko:)

        U nas dzień był bardzo słoneczny i ciepły (ok. dwudziestu stopni), więc zrobiłam sobie dzień dziecka i wybyłam. Pod wieczór zaczęło się gwałtownie ochładzać, więc po zmarzliwym spacerku wróciłyśmy do domu, choć tu też temperatura dolnych części ciała nie urywa:) Ale gorąca kąpiel, polarek (tym razem oczobitnie różowy) i filiżanka herbaty z rumem załatwiły sprawę:)

    • Tetryk56 pisze:

      Mam nadzieję, że nie odmroziłyście łapek!

      • Lena Sadowska pisze:

        Na szczęście – nie:)
        Nie miałyśmy wprawdzie rękawiczek, ale niektóre z nas miały buty:)

        Dobry wieczór, Tetryku:)

  37. Lena Sadowska pisze:

    Przehulałam cały dzień, to teraz muszę to odrobić, więc pożegnam się już:

    miłej nocki, Wyspo:)

  38. Quackie pisze:

    Dobranoc wszystkim również! Spokojnej, miłej nocy!

  39. Jo. pisze:

    Dzień dobry!
    Chyba wreszcie rozumiem te teksty o odpoczywaniu PO urlopie…
    Koffie

  40. Quackie pisze:

    Dzień dobry, tutaj całkiem słonecznie i optymistycznie dzień się zaczyna.

  41. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zasuwamy w nowy dzień.
    Jo – masz rację, tylko trzeba mieć dużo urlopu…

  42. Makówka pisze:

    Słonecznie,ale zimno.
    Witam Państwa!

  43. Lena Sadowska pisze:

    Słonecznie pracusiowe dzień dobry, Wyspo:)

    Jak się wczoraj zmitrężyło tyle czasu, to dziś tszaa to nadrobić:)

  44. Quackie pisze:

    No to po pracy na dzisiaj, tempo stałe i utrzymane, w tym tygodniu już bez szaleństw, tylko sobota będzie aktywna, włącznie z wieczorną imprezą.

    A na razie – przerwa.

  45. Lena Sadowska pisze:

    Dybra, przerwy nadszedł kres… 🙂

  46. Makówka pisze:

    Między Dobranocką a lampką poskarżę się,że to moje dziecko kiedyś mnie całkiem wykończy.
    Najpierw zaraz po śniadaniu wywlókł mnie do lasu.Dosc stromo pod górę.
    A potem usiadłam sobie Lezak i moje szczęście trwało krótko.Wymyslil sobie wycinanie krzaków za płotem.A w ogródku jest tyle roboty to on porządkuje otoczenie.

    Padam na nos.

  47. Lena Sadowska pisze:

    Mglisto-garbato-księżycowe dobry wieczór, Wyspo:)

  48. Lena Sadowska pisze:

    Czy teraz ramki komentarzy będą żółknąć podczas wpisywania?

  49. Tetryk56 pisze:

    Zakończyłem spotkanie w Klubie Książkowym 🙂

  50. Makówka pisze:

    O jakich ramkach i kolorach Wy mówicie?
    Od poniedziałku korzystam jedynie z komórki i wszystko mam szare.

  51. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    GoodNight

    • Quackie pisze:

      Spokojnej, regenerującej.

      Ja też powoli będę zmykał.

      Ostatnio zauważyłem, że organizm wymaga więcej snu (co mnie trochę dziwi, bo większość znajomych z wiekiem wymaga go raczej mniej).

  52. Lena Sadowska pisze:

    Moja przerwa na nicnierobienie też za chwilę nieubłaganie minie, więc i ja powiem już:

    miłej nocki, Wyspo:)

  53. Max pisze:

    Dzień doby 🙂 Oby taki był do końca dnia … Rose

  54. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Mniej kłopotów niż wczoraj to program minimum 🙂

  55. Quackie pisze:

    Dzień dobry, słoneczko za oknem. Dzisiaj ponoć ma być najcieplejszy dzień w tym tygodniu (i zobaczymy, czy będzie konieczność podłączenia klimatyzatora).

  56. Makówka pisze:

    Witajcie!

  57. Makówka pisze:

    Dziś bez wycieczki, dziś roboty ogrodowe.Tym razem tam gdzie ja chciałam,ale to robota głupiego.W ogóle nie widać rezultatów.

  58. Tetryk56 pisze:

    Rozumiem, gorąco, dusno i porno, ale żeby tak wszyscy zacichli???

  59. Lena Sadowska pisze:

    Przelotne rozsłonecznione dzień dobry, Wyspo:)

  60. Quackie pisze:

    Dobry w zasadzie wieczór, dzisiaj od rana bardzo mi nie szła robota, dopiero teraz podgoniłem, ale norma wykonana.

    I na przerwę.

    A po przerwie spróbuję postawić nowe pięterko (pewnie późną nocką skończę).

  61. Makówka pisze:

    Tu grzmi,pada,ciemno…jak tu w deszczu znosić rzeczy do auta?

  62. Lena Sadowska pisze:

    Nietarasowe dobry wieczór, Wyspo:)

    Noc może nienajcieplejsza, bo tylko dziewięciostopniowa, ale księżyc już prawie w pełni ładniutko przyświeca:)

  63. Makówka pisze:

    Królowa Elżbieta …tyle lat na tronie…

  64. Quackie pisze:

    No to zapraszam obecnych na nowe pięterko!

  65. Tetryk56 pisze:

    No i wróciłem z knucia zarządczego. A tu się działo!

  66. Quackie pisze:

    To ja się też jeszcze tu pożegnam, dobranoc wszystkim!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)