« klatka po klatce Pyszne lato »

Przynoszę ci kilka pieśni

Przynoszę ci kilka pieśni

Na nutę niewyszukaną,

W górach je naszych zebrałem,

Przy stawach, pod skalną ścianą.

Przy stawach, pod skalną ścianą,

Na tej spadzistej przełęczy,

Gdzie śnieg się jeszcze w tej porze

Błagalnie ku niebu wdzięczy.

Błagalnie się wdzięczy ku słońcu

Ta bryła srebra szczera,

A ono z promiennym uśmiechem

Z wolna jej serce pożera.

Pożera z wolna jej serce

I potem, zadowolone,

Podąża w swój pałac zachodu

W tryumfu się ubrać koronę.

W koronę tryumfu się stroi,

A ona, ta śniegu bryła,

Pociesza się w samotności,

Że jeszcze snadź będzie żyła.

Że jeszcze snadź będzie żyła,

Że wróci ku niej krąg słońca

I że promieniejący

Pochłaniać ją będzie do końca.

Pochłaniać ją będzie do końca,

Aż się wypełnią jej dzieje,

Aż wszystka, spragniona miłości,

W uściskach jego stopnieje.

W uściskach jego stopnieje,

Nic po niej nie zostanie,

Znaczyć-li będą jej miejsce

Wieczyste, kamienne granie.

Wieczyste, kamienne granie,

Czarne, błyszczące skały,

Co same się w żarach słonecznych

Posępnie rozmiłowały.

183 komentarze

  1. Makówka pisze:

    Jasne, że się podoba powiedziała Makówka pędząc na zebranie GL.

  2. Tetryk56 pisze:

    Kasprowicz to świetny poeta! Pleasure

  3. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, dopiero dotarłem z bardzo ciekawego i owocnego spotkania. Było to spotkanie w ramach festiwalu Miasto Słowa przy Nagrodzie Literackiej Gdynia.

    Najpierw otwarto wystawę zdjęć pamięci Macieja Parowskiego, wieloletniego redaktora czasopisma „Fantastyka” i „Nowa Fantastyka”, guru i spiritus movens tego gatunku w polskiej literaturze.

    Potem był wywiad z Witem Szostakiem, polskim powieściopisarzem, którego co prawda nie czytałem, ale mówił interesująco i na temat, więc pewnie warto.

    A potem jeszcze dyskusja na temat historii i współczesności polskiego środowiska fanów fantastyki, tzw. fandomu, prowadzona przez Karolinę Borowiecką, z udziałem Wojciecha Orlińskiego i Tomasz Pindla. Tu już orientowałem się trochę bardziej i skorzystałem na dyskusji trochę więcej.

    A teraz już jestem i nawet dobranocka jest, za co b. dziękuję 🙂

  4. Quackie pisze:

    A wiersz we wpisie dość powiedziałbym posępny i surowy. Ale może sugeruję się niedawną tragedią na Giewoncie.

    W każdym razie, gdybym miał wzbudzić w kimś szacunek do gór, czy też sprawić, żeby się zastanowił, co, jak i kiedy tam robi, to na podstawie tego wiersza myślę, że by mi się udało.

  5. miral59 pisze:

    A ja jeszcze później dzień dobry Happy-Grin
    Co prawda zbieram się do spania…
    Cały dzień lało jak z cebra i czuję się strasznie zmęczona Tired

  6. miral59 pisze:

    Prawdę mówiąc, to jestem trochę zdziwiona, że Bożenka i Kasprowicz, a nie Waligórski Wink

  7. Lena Sadowska pisze:

    Witam.

    Kasprowicz – dramaturg małych form.
    Mistrz dynamiki zaklętej w kilku wersach.
    Nawet pesymizm nie jest w stanie tego „dziania się” przesłonić.

    A jako przeciwwaga (bo i temu poecie zdarzały się, nie, żeby zaraz wesołe, ale jednak – radośniejsze przebłyski) taki fragmencik:

    „Błogosławioną niech będzie ta chwila,
    kiedy się rodzi wieczorny hymn duszy!…
    Na senne kwiaty wystąpiła rosa,
    na łąk płaszczyzny, na ciemny łan zboża,
    a ona siadła na brzegu jeziora
    i rozmodlona patrzy w jego głębię —
    i oparami wznosi się nad wielką,
    nad uciszoną rozmodloną wodą —
    i słucha i patrzy i szepce
    swoje wieczyste pacierze.”
    („Moja pieśń wieczorna”)

    Pozdrawiam:)

  8. Quackie pisze:

    Dzień dobry, tu też się zanosi na nadupał (słówko z domu rodzinnego, rodzice to wymawiali z premedytacją nie rozdzielając nad-upał, tylko jednym ciągiem Wink1 )

  9. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Przynoszę ci kilka pieśni… Marusiu, bo przecież dla żony pisał. Nie zza biurka, a w notatniku wędrując po Tatrach.
    Kochani, do niedzieli mam gości. Ściskam Was.
    PS Maczku ta na literkę S i tak Cię nie ominie Wink

  10. Makówka pisze:

    Łój,ale nadupał!
    TooHot!

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry po południu. Fajrant, no i przerwa. (Następne spotkania w ramach Miasta Słowa – jutro)

  12. Makówka pisze:

    Lekarz-Bagry-mama-do domu spakować szczoteczkę do zębów,dresy,lekarstwa itd i właśnie wyjeżdżam na imprezkę na zaprzyjaźniona działkę…

  13. Makówka pisze:

    Zupy nie było,nie było kiedy ugotować.Tak jakoś „wyjątkowo” prawie mnie w domu nie było i wczoraj i dziś.Ale nie jestem wyjechana.Wyjechany jest Ukratek i Zocha.Kto jeszcze?

  14. Makówka pisze:

    DOBRANOC!

    lulu

  15. Quackie pisze:

    Dzień dobry. U nas zapowiadają najpóźniej jutro, a może już i dzisiaj.

  16. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zbliżamy się do Sycylii, zasięg powrócił. Delighted

  17. Makówka pisze:

    Nadupał w pełni, więc siedzę wśród kwiatów i popijam zimne piwo.Stad daleko na Bagry,ale nie można mieć wszystkiego.
    Nie jest to pełna sielanka, gdyż myśli wciąż krążą wokół informacji o śmierci koleżanki z naszego Stowarzyszenia.Jeszcze w lipcu stała z nami pod UMK.Walczyla o demokrację,a przegrała walkę z rakiem.A jutro pogrzeb sąsiada mojej mamy.Tez rak zwyciężył.Dlatego trzeba żyć szybko i intensywnie.

  18. makowka9 pisze:

    Te baseny co znam mają płyty albo trawę.Gdyby miały piasek basen byłby pełny naniesionego piachu.Co innego plaża nad morzem,jeziorem, rzeką.Ale skoro nad Rabą teraz jest palma to wszystko jest możliwe.

  19. Quackie pisze:

    Dopiero wróciłem, było bardzo zacnie.

    Spotkanie z prozaikami trochę rwane, ale w sumie się rozkręciło.

    Spotkanie z eseistami lepsze, każdy miał coś do powiedzenia.

    Jutro spotkanie z poetami i tłumaczami!

    • Makówka pisze:

      Poetami to coś dla Wyspiarzy!
      Ciebie zapewne najbardziej interesuje spotkanie z tłumaczami.

      Faktycznie zacne grono.

      • Quackie pisze:

        No więc na spotkaniu z poetami nie planuję być, bo muszę się przygotować do spotkania z tłumaczami właśnie. Będzie pod patronatem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury.

  20. Quackie pisze:

    Zaraz będzie późna dobranocka…

  21. Quackie pisze:

    No to na koniec dnia chociaż popadało. Zmykam, proszę ja Was.

  22. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie jak na razie ciepło, ale nie gorąco Delighted Deszcz ma padać dopiero jak będziemy się pakowali i wyjeżdżali… nic nowego Wink

  23. miral59 pisze:

    Coś się do mnie przyczepili jacyś szantażyści (internetowi). Kilka dni temu dostałam list z pogróżkami. Ten ktoś przedstawił się jako haker i programista. Niby dobrał się do moich danych… ale z treści listu to nie wynika. Sama nie otwieram takich przesyłek. Mój syn najpierw sprawdza co tam jest i czy nie ma jakiegoś wirusa. Ja się na tym nie znam. Weary
    Syn to otworzył. Było napisane, że moje dane są znane temu komuś i był w stanie nagrać filmiki jak zabawiam się swoim „interesem” Overjoy Jeśli nie wyślę mu kasy (bitcoin, czy jakoś tak), to wyśle te filmiki do wszystkich moich znajomych. Zażądał 278 euro. Chyba zgłupiał, jeśli myśli, że mu to wyślę Overjoy
    Nawet nie wie, czy jestem kobietą czy mężczyzną. Jak mogłam zabawiać się swoim interesem, skoro go nie mam Thinking
    Dziś dostałam coś podobnego, tyle że po angielsku. Nie otwierałam, bo czekam na syna. Ale początek się zgadza… ciekawe czy suma też Overjoy
    Chętnie bym gdzieś to zgłosiła, niechby gnoja złapali i coś mu zrobili. Mnie takim bzdetami nie nastraszy, ale ktoś może wysłać mu kasę. Dlaczego oszust ma się wzbogacić? Wiem, że są tu specjalne służby, które się takimi sprawami zajmują. Tylko ani mąż, ani syn, ani żaden z amerykańskich znajomych (z którymi rozmawiałam na ten temat) nie wiedzą jak do nich dotrzeć… nie mają namiarów. A szkoda…
    Nie wiem… może zadzwonię na policję i zapytam? Może oni będą wiedzieli? Thinking
    Ciekawe czy to ten sam, czy po prostu jest urodzaj na głupków? Nowy sposób na „łatwe pieniądze”… Worry

    • miral59 pisze:

      Dodam jeszcze, że mój e-mail zaczyna się tak samo jak mój nick, czyli „miral59”. Według niego trudno określić moją płeć (przynajmniej obcym). Wielu osobom bardziej pasuje płeć męska… bo gdyby była sama „mira”, byłoby łatwiej, a niewielu wie, że to „l” jest po prostu pierwszą literą nazwiska Happy-Grin
      I tak sobie pomyślałam, że jeśli jakiś facet faktycznie się zabawiał oglądając coś tam w internecie, to może się wystraszyć. Nie jest przyjemnie, gdy wszyscy znajomi dostaną taki filmik (czy filmiki). Osobiście wolałabym nie oglądać swoich znajomych w negliżu Wink A jeszcze w tak intymnej sytuacji… co mnie to w końcu obchodzi?!!!
      Między innymi dlatego chciałabym gdzieś to zgłosić. Nie znoszę naciągaczy. To jest normalne, formalne złodziejstwo, a tego nie toleruję. Angry Może jak tego typka złapią, chociaż kilku osobom będzie lżej i nie będą zobowiązani do wysyłania kasy Worry

  24. Quackie pisze:

    Dzień dobry, tutaj na razie przyjemnie chłodno.

  25. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Tu jest b. ciepło, ale troszkę pada.
    Maile do Miralki (elektroniczną kopię, bez modyfikacji) należy przekazać policji, oni powinni mieć specjalny wydział od takich przestępstw, i łatwo dojdą do nadawcy. Gnojek nic nie ma, prócz wyszukanych w sieci adresów i nadziei, że pewien procent zapłaci, a reszta oleje…

    • miral59 pisze:

      Witaj Delighted
      Zapytam syna jak to skopiować, żeby zachować wszystkie dane nadawcy i pójdziemy na policję. Mam nawet niedaleko na posterunek Pleasure
      Mam wrażenie, że nicnierobienie szkodzi nie tylko jeśli chodzi o tego typu korespondencję. Jest to swojego rodzaju milczące przyzwolenie na bezprawie. A tak być nie powinno Conceited
      Słońca życzę i ciepła bez tego „b.” Delighted
      Mam nadzieję, że relacja z urlopu będzie tak samo pasjonująca jak poprzednie Happy

  26. makowka9 pisze:

    Już bardzo gorąco.Az się boję o serce sasiadki i innych starszych osób jak wytrzymają stać na tym upale w samo południe.

  27. miral59 pisze:

    Już mi się zaczął długi weekend Fala
    Ale zanim wyjedziemy, czeka mnie cała masa pracy… załatwianie różnych rzeczy (między innymi wymiana oleju w samochodzie) i ostatnie zakupy(czyli coś, czego nie znoszę)…
    A jeszcze muszę odebrać córkę z lotniska (pod wieczór), bo przecież nie będzie dygowała na piechtę Wink
    Miłego dnia Wam życzę Delighted

  28. Quackie pisze:

    A tutaj upał, zero szans na burzę, fajrant i zaraz wychodzę na spotkani(e/a).

    • Makówka pisze:

      W Krakowie też był straszliwy upał. Jestem wypluta fizycznie i psychicznie.

      Chyba jestem starej daty, bo w głowie mi się nie mieści jak można nie przyjść na pogrzeb własnego dziadka, gdy się jest młodą, zdrową osobą i mieszka w tym samym mieście.

  29. Zocha pisze:

    Nie zaloguję się… mówicie, że upalnie? Pozdrawiam więc Wyspę z bardzo zimowego Madagaskaru – Wasz
    ulubiony (a jakże!) korespondent podróżny Happy-Grin Wink1

  30. Makówka pisze:

    Już po północy, na Wyspie -cisza.

    Mistrz Q jeszcze nie wrócił ze spotkania?
    Skowronek bawi gości albo już śpi?
    Bożenka przewraca się na drugi bok?
    Mistrz T. żegluje?
    Nasz ulubiony korespondent podróżny podróżuje?
    Miralka szykuje się do weekendu?
    ajw myśli o szczęściu?
    Max obmyśla historyjkę do opowiedzenia na Wyspie?
    Lena czeka na nowy wpis, aby go celnie skomentować? (właśnie, właśnie tu już 132 komentarze!)
    Lord W. z krzaków wyciąga lampkę?

  31. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Córka doleciała szczęśliwie (jak ja nie znoszę, gdy moje dzieci latają samolotami!!!). Śpi zmęczona może nie tyle podróżą, ile przygotowaniami do niej Wink Ostatecznie z Denver do Chicago to jakieś tam marne 2,5 godziny lotu. Trudno się tym zmęczyć Wink
    Trochę niepokoję się o syna. Napisał mi, że jego wyjazd z nami stoi pod znakiem zapytania. Chyba złapał grypę od kolegi z pracy… napisałam mu, że zdrowie ważniejsze od najmilszego wyjazdu. Chociaż żal… Sad

  32. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Po spotkaniu z tłumaczami – znakomitym! Inteligencja, wdzięk, interakcja, charyzma (również prowadzącego) i szalejąca z zachwytu publiczność! poszliśmy jeszcze do jednego miejsca na plażę. No i zasiedzieliśmy się do późna.

    A dzisiaj gala, a po gali zapowiada się kolejne wyjście, nic nie mogę zagwarantować…

  33. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Z wysepki na wysepkę, i na Madagaskar wirtualny, podczas gdy Zocha zdobywa rzeczywisty…

  34. ajw pisze:

    Poezja już była, to teraz zapraszam na prozę z rodzaju lekkiej, takiej na jeden razik 😉

  35. Makówka pisze:

    Nie tyle młode co ubrało czapkę niewidkę?Pięterko oczywiście.
    Thinking

  36. Eliza F. pisze:

    Dalej nie ma wpisu „Pompon z marabuta” – szkoda Worry

  37. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, jestem właśnie z powrotem, dziękuję pięknie za zastępstwo dobranockowe. Od jutra już wszystko powinno być w normie (chyba że jakiś koncert wieczorem…), przynajmniej przez miesiąc?

    Natomiast co do pomponu z marabuta, to nie mam pojęcia, jak i dlaczego zniknął, z poziomu kokpitu nie idzie go znaleźć Pondering czy Autorka coś wie?

  38. Quackie pisze:

    Dzień dobry, nolens volens się obudziłem. Tzn. niby nikt mnie nie budzi, pośpij sobie, robaczku, ale wszystko tak się składa, że wstawaj, chłopie.

  39. Quackie pisze:

    Zaraz jedziemy na większe zakupy…

  40. ajw pisze:

    Ośmielona zapraszam po raz drugi na kolejne piętro do „Pompona..” 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)