« za krótko Wspomnienia wielkanocne -część 1 »

Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha



Rodzina wyjechała do Hagen.

Sam zostałem w tym ogromnym domu.
Po galeriach krokami dudnię.

Bardzo śmieszą mnie te złocenia
i te pelikany rzeźbione jak od niechcenia,
i te chmury mknące na południe.

Ja bardzo lubię chmury. I światło pochmurne.
Jak fortece. Jak moje fugi poczwórne.

Cóż to za rozkosz błądzić przez pokoje
z Panią Muzyką we dwoje!
Jak las jesienny świece w lichtarzach czerwone.

A dzisiaj jest Wielkanoc. Dzwon rozmawia z dzwonem.
O, wesołe jest serce moje!

W starych szufladach są stare listy,
a w książkach zasuszone kwiaty,
jak to miło plądrować wśród starych papierów…
O, świąteczne godziny pełne złotych szmerów!
o, natchnienia jak kolumny złote! 0, kantaty!

Ubrany w zielony aksamit
brodzę, błądzę tymi pokojami,
i po galeriach, i po schodach;

o, jeszcze tyle, tyle do wieczora godzin,
żeby mruczeć, żeby nucić, żeby chodzić,
żeby płynąć jak zaczarowana woda!

Ciemne jak noc portrety witają mnie w salach,
jeszcze bardziej ciemniejąc, kiedy się oddalam.

To śmieszne, że niektórzy nazwali mnie mistrzem,
mówiąc że w mych kantatach zamknąłem niebiosa.
Szkoda, że tu nie wszyscy znacie mego kosa,
ach, jakże ten kos śpiewa, jakże ten ptak gwiżdże,
jemu wiele zawdzięczam. No i wielkim chmurom.
I wielkim rzekom. I piersiom twoim, Naturo.

Spójrzcie na te niebieskie hiacynty,
na te krzesła z czarnego drzewa,
na te wszystkie złocone sprzęty,
na tę klatkę z papugami, która śpiewa,
na te obłoki jak srebrne okręty,
które wiatr południowy podwiewa.
Tak. Spójrzcie. To jest moje mieszkanie.
Też wspomnienie po Janie Sebastianie.

Mówią, że jestem stary. Jak rzeka.
Że czas coraz bardziej z rąk mi ucieka.
To prawda, że mi wiele godzin przepadło.
Ale to nic. Do diabła! Ja gram na mocnych strunach
i są jeszcze kantaty moje, do pioruna!
Nie czas mnie, ale ja go wziąłem na kowadło.

Zaraz przyjdzie rodzina i zacznie się uczta.
Córy moje, nim siądą, przejrzą się do lustra.
I chmara gości ściągnie. I nastąpi taniec.
Podjedzą sobie setnie i podpiją dobrze.
I pasterz z gobelinu też huknie na kobzie.
A potem wieczór przyjdzie. I zniknę w altanie.

Bo lepsza od mych skrzypiec, gdym grywał w Weimarze,
niźli perły, o których. dla mej żony marzę,

niż sonaty mych synów, niż wszystkie marzenia,
taka chwila wielkiego, wielkiego wytchnienia,

właśnie teraz, gdy widzę przez altany szparę
rzecz niezwykłą, zawrotną, szaloną nadmiarem:
WIOSENNE GWIAŹDZISTE NIEBO.

Konstanty Ildefons Gałczyński
1950

149 komentarzy

  1. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Jan Sebastian Bach w strofach KIG-a. Ja to bardzo lubię i mam nadzieję, że nie tylko ja. Approve

  2. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Bach czyli strumień… bardzo mi to nazwisko pasuje do jego muzyki 🙂

  3. Quackie pisze:

    Dzień dobry, zaraz wybywam, będę z powrotem po południu.

    Wiersz bardzo na miejscu, i jeżeli chodzi o Bacha, i o KIG-a.

  4. ajw pisze:

    Wpadłam na chwilę i odpłynęłam wraz z muzyką Bacha i muzyką wiersza..

  5. Wiedźma pisze:

    Jeszcze zaproszę Gienię Koffie , ładnie się uśmiechnę Delighted i do popotem.

  6. Alla pisze:

    Idę do garów. Czy jestem zadowolona? NIE!! Bo nie lubię gotować! O! Pa!

  7. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Dzień dobry
    Przepiękny wiersz… Buziaczki

  8. Makówka pisze:

    Witam i garnuszek podstawiam

    Kawka

    Bach cudny, KIG cudny i pogoda za oknem -cudna.

  9. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Dziś mam dzień wolny, ale jak patrzę co mam do zrobienia, to chyba wolałabym do pracy Wink Overjoy
    A pięterko cudne Approve

    • Alla pisze:

      Nooo i co ?? Ogarnęłaś już??? All-I-See-is-Love

      • miral59 pisze:

        Jeszcze przede mną trochę do zrobienia… głównie kulinarne sprawy Worry Część zrobiłam dzisiaj…
        Ledwo sprzątnęłam po sobie kuchnię, wszedł mąż. Na razie piecze makowca. Na jutro do pieczenia planuje sernik i szarlotkę… ciekawe kto to wszystko będzie jadł? Thinking
        W niedzielę przyjdzie do nas tylko syn z Sarą… a przecież nie samym ciastem człowiek żyje Wink

  10. Max pisze:

    Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha ,spleciona z poezją Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego , to nie na dzisiejsze czasy … Nie ta klasa …Wypadało by jeszcze raz zdawać maturę i wykuć na pamięć wiersze KIG-a .On marzy o perłach dla żony , sonatach dla synów , altanie z dziurą dla siebie , a My ? Pińcet + , Jajko niespodzianka , piątka Jarosława i po balu ! Nie chcę rozwijać dalej , bo znów mi się oberwie , zatem wiersz należy w skupieniu przeczytać , wysłuchać kojącej muzyki i w oparciu o doświadczenie przygotować sobie tekst wygłaszany przy dzieleniu się jajkiem . Pozdrowionka dla Wszystkich Pań i Panów z Madagaskaru i Gości świątecznych .. Rose

  11. Wiedźma pisze:

    Bożenko. Maxiu, muszę to oprotestować ! Świat się nam w oczach zmienia, ale przecież nie składa się wyłącznie z krzykliwych hucpiarzy. Pleasure
    Nie tracę nadziei, ze ” jeszcze będzie weselej i mądrzej”.

  12. Quackie pisze:

    No to jestem z powrotem 🙂

  13. Quackie pisze:

    A u mnie teraz przerwa. Bez fajrantu.

  14. Alla pisze:

    Padam, padam…
    Spokojnej I-m-in-love

  15. Makówka pisze:

    Miło się ogląda i miło słucha…

  16. Quackie pisze:

    A, no i właśnie – dobranoc Państwu.

  17. Tetryk56 pisze:

    Chciałem wam przesłać kolejny obrazek, ale wszystkie są za duże… Worry Dobranoc zatem!

  18. miral59 pisze:

    Tak jeszcze przed snem sobie popiszę Happy-Grin
    Dziś nawet nie wiem na ile było zimno, ale wietrzysko wiało jak halny Amazed Zwaliło mi karmnik ze stojaka (mam go od lat i nigdy jeszcze się to nie zdarzyło), ściągnęło pokrowiec z wędzarki (dobrze, że zauważyłam i złapałam jeszcze w swoim ogródku), a zabezpieczenie przed wiewiórkami na stojaku od karmników, waliło jak werbel. O drobniejszych przesunięciach różnych rzeczy już nie wspominam Weary
    Mąż dziś pracował nad Lake Michigan i mówił, że fale były ogromne… ja to mam pecha Sad Znowu mnie ominęło…
    Jutro wiatr ma zmienić kierunek. Będzie wiało z południa. Nawieje nam ciepłego powietrza. Mam nadzieję, że przy zderzeniu tych mas nie potworzą się tornada Pondering Jakoś mi do nich nie tęskno…
    Za to na niedzielę zapowiadają poważne ocieplenie. Ma być 27C… wyciągać sandały i krótkie spodenki? Wink

  19. Makówka pisze:

    Witam!

    Kawa2

  20. Quackie pisze:

    Dzień dobry, ja do Gieni i zaraz potem na ostatnie (haha!) zakupy…

  21. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wczoraj przeszliśmy Dolinę Koscieliską, dziś spacerek na Małą Łąkę. Zakopane puste, w górach trochę ludzi tylko na najbardziej popularnych ścieżkach…

  22. Wiedźma pisze:

    Dzień Hi dobry ! Dzień mało przyjemny od rana, bo z Ami do Veta, potem ciekawe zajęcie : skrobanie przypalonego mazurka. Happy-Grin
    Skrobanego jeszcze nie było, więc to debiut Crazy
    Podobno wszystko może się zdarzyć.

  23. Wiedźma pisze:

    Do popotem, teraz muszę jakiś się ogarnąć Wink

    • ajw pisze:

      Mnie też się z jednej strony przypalił, ale jaki dobry!Lepsza część pójdzie do Marysi, a przypaleniec u nas zostanie. Jutro idziemy do mojej córci, bo tam zaraza (ospa panuje), więc lepiej niech dzieciaczki siedzą w swoim ciepłym domku..

  24. Makówka pisze:

    Dziś jedynie się przywitałam i teraz dopiero jestem.
    Podejrzewając, że dziś tak będzie, że będę dopiero wieczorem wolałam już wczoraj złożyć życzenia.

    Ultra !Oby Twoje życzenia się spełniły.

    Do moich wczorajszych życzeń dziś dodaję taki cytat :

    „Lud polski najuroczyściej obchodził Wielkanoc. W Wielką Sobotę kapłan poświęcał wyczekiwaną po długim i surowym poście obfitą mięsną zastawę świąteczną. Gdy przybył do dworu wiejskiego cała wieś znosiła w święcone w kobiałkach podesłanych białymi ręcznika i ustawiała w półkole na ziemi, pośrodku zaś ceber z wodą. Kapłan poświęcał wodę i jadło, które przybierał nazwę „święconego”. Wodę rozbierano do wszystkich domów we flaszki, a resztę wylewano do studni. Potem kapłan święcił we dworze święcone gospodarza. W dawnych czasach po rezyrekcyi o północy dzielono się jajkiem. Dzisiaj rozpoczynają od tego jadło zimne w dniu świątecznym. 
    (…)
    W dniu tym przy stole spotkawszy się, najzawziętsi nieprzyjaciele podawali sobie dłonie na znak pojednania i przebaczali nawzajem.”

    „Rok Polski” – Zygmunt Gloger

    Z naiwną nadzieją, że nieprzyjaciele będą sobie podawali dłonie.

    • miral59 pisze:

      Może to trochę dziwne, ale przypomniały mi się rozważania na temat „wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą” Overjoy
      Z tym podawaniem sobie dłoni… podać można, z przebaczaniem to już co innego. Mało kto rozumie co to znaczy i niewielu umie przebaczać… Mówi się o tym przebaczeniu, a przy każdej okazji wraca i wałkuje temat, więc co to za przebaczenie? Weary

      • Makówka pisze:

        Wstawiając ten cytat miałam na myśli spory takie prywatne, jak i te większe społeczne, polityczne. Religijne również.

        Natomiast masz rację Miralko mało kto rozumie co to znaczy przebaczać i niewielu umie przebaczać. Niezbędna jest do tego dobra wola obu stron.

  25. Quackie pisze:

    Jestem z powrotem i może skoro się udało, to dobranocka, póki można.

    Czyli że idę szukać.

  26. Zoe pisze:

    Dobrych Świąt życzę wyspiarzom. Odpoczynku od wszelkiego wariatkowa związanego z codziennymi, życiowymi katastrofami…

  27. Quackie pisze:

    Oj, muszę zmykać…

  28. Alla pisze:

    Spokojnych, radosnych Świąt, duuużo odpoczynku i leniuchowania Szn.Państwu życzę Happy

  29. Tetryk56 pisze:

    Spokojnych Świąt, spokojnych snów!

  30. Makówka pisze:

    Skoro wszyscy już śpią to ja jeszcze raz Spokojnych Świąt i Dobranoc!

  31. miral59 pisze:

    Świąteczne dzień dobry Happy-Grin
    Chciałabym Wam życzyć spokojnych i zdrowych świąt. Pleasure
    Niech przynajmniej te dwa dni będą radosnym wypoczynkiem od codziennych kłopotów i problemów… Happy
    Wesołych świąt!!! Delighted

  32. miral59 pisze:

    Tak w nawiasie dodam, że w poniedziałek idę normalnie do pracy. Tu jest tylko jeden dzień świąt… Sad

  33. Makówka pisze:

    Świątecznie witam!

  34. Zocha pisze:

    Spokojnych i radosnych Świąt Wyspiarze Buziaczki

  35. Wyimaginowany pisze:

    Dzień dobry.

    Zdrowych, pogodnych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy! Niechaj Wam wszystkim pięknie się darzy. W te świąteczne dni jak i te, które mają dopiero nadejść. Moc serdeczności! 🙂

  36. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dziś witam się wprost z Doliny Jaworzynki Pleasure

  37. Quackie pisze:

    Dzień dobry, kochani! Spokojnych i zdrowych, bo tu na razie są pociągające!

  38. Makówka pisze:

    Pozostaje więc życzyć Mistrzu Q zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia!
    A jak ręka Najjuniora?

    Jestem przejedzona, przegoniona (bo to i gary i mama i cmentarz i spacer), więc zaległam na wersalce i mam zamiar tak leżeć.

    I jak tak leżałam przyszedł mi do głowy pomysł na pięterko na świąteczny poniedziałek.

    Jak już tu dojdziemy do prawie 200 komentarzy to mogłabym… Nie chcę jednak nikomu wchodzić w paradę dlatego pytam czy szukać zdjęć?
    Bo porządek i Makówka to jakoś nie idą w parze, więc odszukanie czegoś to jest wysoce skomplikowana operacja. Zdjęć również dotyczy.

    Thinking

  39. Makówka pisze:

    Skoro Wiedźminka napisała, abym nie czekała na 200 komentarzy zapraszam na nowe pięterko.

    I idę spać, Dobranoc Spanko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)