Piątek po południu. Koszenie trawy w ogródku. Osłabłem od ciepła [i lenistwa]. Wziąłem do ręki telefon (przy dobrym świetle nawet fon daje radę) i cyknąłem parę poniższych fotek:
To powyżej nazywa się chyba Gledicia (czy jakoś tak). Te jasnozielone liście to prawie świecą. A poniżej w rogu rośnie mi jakiś gatunek wierzby przez którą o tej porze prześwituje słońce:
Tutaj widać to co widać a czego nie widać z daleka to jest na poniższych fotkach:
Ciapek nazywa się Niko i czeka aż odpalę kosiarkę (chce pogryźć wszystkie koła)
Nie mam więcej sił ani nic mądrego do napisania, poza życzeniem słonecznego weekendu dla wyspiarzy.
No więc dobranoc:-)
Zaciekawiłes mnie, więc poszłam do ciotki Viki i wyczytalam, że to jest glediczja trójcierniowa
Ooo! Co za fajne, zielone, (nareszcie!) letnie zdjęcia!
No to dodatek po prasku będzie bliżej niedzieli
a dobranocka piętro niżej jeszcze jeźliktohce 
Piłeś???
Pięknie… Ja chyba nie doczekam takich dużych choinek 🙁 Chyba już pisałam… to nic mogę się powtórzyć – Niko jest cudowny
i tak samo jak mój york reaguje na kosiarkę
Czas spać. Nie mam wolnej soboty. Jadę jutro do pracy.

Dobranoc
Pamiętaj o poduszce!
Dobranoc!

Wybaczcie nikłą aktywność – dopiero co dotarłszy do domu zjadłem coś na kształt kolacji. Jutro też mnie nie będzie – jadę do Katowic, wrócę wieczorem…
Śliczne te orliki…. jak motyle
A zieleń wiosennie świeża i ” umyta!
Dzieńdobry.
Podaję ekspresem cappuccino i lecę odrabiać zaległości z tygodnia.
Jakktohce może być czarna bez cukru.

Jak najbardziej czarna bez cukru!
O, jak cichutko podana. I dobrze, bo to sobota. Nie ma co stresować Wyspiarzy
Czarna bez cukru, o to to.
Dzień dobry


Stwierdzam, że Zoe ma odpowiednią ilość miejsca na majówkę!
Fajne miejsce. Cisza i spokój. Tak myślę.
Pod zadaszeniem brakuje jakiegoś bujaka, szkoda, bo chętnie bym przysiadła
Obronny ma wiele miejsca do pilnowania, znaczy do obszczekania
Witajcie!
Katowice blisko, więc zdążyłem jeszcze się przywitać
Dzień dobry! Będę dzisiaj wew kratkę, bo lista rzeczy do zrobienia w trakcie weekendu niebezpiecznie urośnięta.
Dzień dobry

Fajne pięterko! Dużo zieleni i innych kolorów
I jeden zwierz nieroślinożerny
chyba że się mylę? Zoe, Ciapek podżera Wam coś z ogrodu? Kiedyś słyszałem o psie, co raczył się pomidorami prosto z grządki.
Bo psy są jak ludzie, też wszystko jedzą.
Już dawno nieżyjący pies małżonki (z czasów przedmałżeńskich wszakże) ponoć potrafił delikatnie ściągać truskawki z krzaczków, ale nie żeby regularnie, raczej jak miał na nie apetyt. Poza tym był regularnym mięsożercą.
Wróciłam. Żyję. Powinniśmy teraz zabrać się za montowanie tego czegoś w garażu, ale nikomu się nie chce.
Obawiam się, że „nie chce” nie dotyczy przygotowania kolacji… I tak mam już poślizg czasowy, więc gnam. Jak gnu, co gna bez tchu.
Jutro mąż robi obiad, to ja sobie odpocznę.
Już z powrotem w domu
Teraz tylko coś przegryźć i już będzie pełnia szczęścia. No, może jeszcze piwo…
Piwo, powiadasz…
Przekonałeś mnie!
Czas na sen.

Albo przynajmniej wyciągnięcie się na wygodnym łóżku.
Do jutra.
Spokojnej!
I spokojnej na całej Wyspie!
Dobranoc:)
Dzień dobry, dość słoneczny, ale wcale bym się nie zdziwił, jakby dzisiaj w końcu się niebo wzburzyło.
Zaraz siadam i praskam.
Dzień dobry. Kawa, chmury i rower. Plan na najbliższe godziny.
Rower będę musiał zaserwisować, a potem ew. używać.
Witajcie!
Też trochę odespałem + trochę relaksu.
No to zapraszam przy niedzieli na nowe pięterko, w sam raz się udało wybudować.