« Dar Październik »

Rycerzy trzech – epizod

Rycerzy trzech – Kmicic, Wołodyjowski, Zagłoba
Gnębi nas pech, wszystkim nam się Oleńka podoba…

Oleńka:
Zwalczcie tę chuć, innych zadań przed wami jest siła,
Musicie knuć, jak tu pozbyć się Radziwiłła.

Kmicic: Oto zamek wrednego zdrajcy, księcia Bogusława! Dajcie szpadel, koledzy, zrobimy podkop i wykradniemy Oleńkę!
Wołodyjowski: Dobrze, ale najpierw pare haseł: „Gorze zdrajcy!”
Zagłoba: „Solidny podkop gwarancją sukcesu!”
Kmicic: „Ochrona dziewictwa . częścią ochrony środowiska naturalnego!”
Zagłoba: No, to do roboty!
Wołodyjowski: Jeszcze kilka sloganów, to nigdy nie zawadzi… Zaraz, co by tu? Aha: „Przekroczymy plan podkopów!”
Kmicic: „Nie będzie Radziwiłł panien nieszczęśliwił!” No, to co, teraz już można?
Zagłoba: Można. Zaczynaj, panie Michale, bo ja dziś na chorobowem!
Wołodyjowski: A ja na szkoleniowem, ponieważ piszę pracę magisterską na temat: „Technika poruszania wąsikami jako substytut innych działań pozytywnych”.
Zagłoba: W takim razie pan Kmicic musi zacząc podkop. Do pracy, panie Andrzeju, my cię zdopingujemy!
Wołodyjowski: Dwóch dopingujących na jednego pracującego . jest to przyzwoita średnia krajowa.
Zagłoba: Nuże do dzieła!
Wołodyjowski: Hej, rób!
Zagłoba: Raz – dwa, raz – dwa! (trzask)
Kmicic: Niestety, szpadel się złamał.
Wołodyjowski: No cóż, ekspedientka uprzedzała, że to III gatunek…
Kmicic: I co teraz? Oleńka w szponach Bogusława, któren nie wiadomo jaką krzywdę jej czyni…
Wołodyjowski: Wiadomo, wiadomo…
Zagłoba: Wiecie co? Zaczekajmy do następnego odcinka, a nuż się coś wyjaśni?
Wołodyjowski: Właśnie, może jakiś przechodzień zgubi łopatę?
Zagłoba: Albo może Bogusław znudzi się Oleńką i sam ja ze zamku wykopsa? Wszystko w ręku Boga! Szable w dłoń!

157 komentarzy

  1. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Działania pozorowane, to jest to. No i jak zwykle pełno chętnych, żeby szable w dłoń, ale do szpadla już mniej

    Happy-Grin

  2. Max pisze:

    Dzień dobry 🙂 Oleńka mniemam, była stuprocentową dziewicą ,zatem Radziwiłł musiał pokonać dodatkowe przeszkody, w upokorzeniu niewiasty ,co było dodatkowym atutem dla trzech rycerzy w podjęciu walki z Radziwiłłem , każdy z Rycerzy ,chciał być tym pierwszym….. Cry

  3. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Waligórski jak zwykle… Overjoy On się nigdy nie znudzi Delighted

  4. Bee pisze:

    Zacne Happy-Grin Teraz to mogą tylko liczyć na potomka kozackiego, coby za pracą przyciągnął, tylko nie wiem, czy z własnym szpadlem Wink

  5. Max pisze:

    Oleńka w szponach Bogusława , któren nie wiadomo jaką krzywdę jej czyni , a Rycerze Madagaskaru , z nieznanych powodów nie śpieszą z pomocą ,czy radą , jak uchronić Oleńkę od pohańbienia przez utratę dziewictwa ……. Cry

  6. Jo. pisze:

    I proszę! „Nie wiesz, co robić – poczekaj!”.

  7. Jo. pisze:

    Bardzo to wszystko ciekawe… Ale chyba faktycznie Scarlett, bo miałam znowu bardzo wyczerpujący dzień i jedyne, na co mnie stać, to lulu

  8. korab1 pisze:

    DobryWieczór:)))

  9. Quackie pisze:

    Spokojnej nocy Paniom,dobry wieczór Panu 🙂

  10. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Objedzony, zmęczony po jeździe – idę spać, poczytam jutro 🙂

  11. Wiedźma pisze:

    Najbardziej podobały mi się hasła ! Całkiem to po polsku Happy-Grin

  12. Wiedźma pisze:

    Dobranoc. Przypadkiem usłyszałam fragment kazania : otóż narodziny dziecka metodą in vitro są niegodne, a NaProTechnologia jest właściwa. Hmmmm…. księżą są specjalistami od diagnozowania i leczenia niepłodności. Niegodność in vitro wg głoszącego kazanie, polega, między innymi na tym, ze wprawdzie może urodzić się ( niegodnie) dziecko, ale kobieta pozostaje bezpłodna, jakże więc może spełniać po katolicku obowiązki małżeńskie ? Cokolwiek się zirytowałam.A było nie przechodzić w pobliżu kościółka .

  13. Quackie pisze:

    Dzień dobry, poniedziałeczek i do robótki! Przynajmniej jeżeli o mnie chodzi, chociaż nie podejrzewam, żeby któremukolwiek z Was się nudziło…

  14. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Rycerzy trzech wśród licznych pocztów się spotkało, pobiesiadowało, do dom wróciło. Tylko… zaraz, zaraz… czego to mieliśmy chcieć od jakichś dziewic??? Thinking

  15. Quackie pisze:

    To ja zmykam, chata może i wolna, ale co z tego?

  16. Max pisze:

    Dzień dobry , z Dobrym wieczorem 🙂 Pracka , pracka …. Ostatnia pszczoła w madagaskarowym ulu o 10:32 , dalej to juz tylko ciężka pracka , aby Polska rosła w siłę , a ludzie żyli dostatnio . Miałem kiedyś finansowy dołek , nie miałem złamanego grosza , a musiałem dotrzeć do Rodziców . Wsiadłem bez biletu do pociągu i zdrętwiałem kiedy wszedł konduktor i zapytał : czy ktoś dosiadł się na tej stacji ? Popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy i konduktor ze słowem – przepraszam , zamknął przedział .Pamiętam ten moment i rozumiem sytuację ,kiedy się jest bez grosza w kieszeni …… Tears

  17. Quackie pisze:

    Dzień dobry, i uważam to za spory sukces, ze wciąż jeszcze dzień, a nie wieczór! Norma wyrobiona, uczciwie, bez skrótów, ale to chyba tylko dzięki temu, że w weekend można było odpocząć i w poniedziałek przystąpić do pracy z lżejszą głową. A w piątki – oranyboskie, jak się robota dłuży i ciągnie! Nic dziwnego, po czterech dniach roboty…

    • Max pisze:

      Rozumiem Twoje emocje . Kiedy miałem ciekawą pracę , to nie mogłem doczekać ranka , zbiegałem po schodach jakby się paliło i zawsze odnosiłem wrażenie , że się spóżnię . Było , minęło , zostały wspomnienia , ale warto było . Tylko aktywność nasza, coś wnosi do życia , a przesypiamy jedną trzecią naszej egzystencji Amazed

      • Quackie pisze:

        Czy ja wiem, czy ciekawa? Powiedziałbym raczej „stanowiąca wyzwanie”, tak pod względem czasu, jak i umiejętności, ale niekoniecznie ciekawa.

  18. Jo. pisze:

    Ja chyba jutro ogłoszę strajk. 24godzinny strajk ostrzegawczy.

  19. Max pisze:

    Mam rekwizyty niezbędne do strajku : dwa kaski ochronne , jeden biały ,drugi niebieski , oraz solidny kawał styropianu i kij z drzewa bukowego . A może jednak negocjacje ?? Wink1

  20. korab1 pisze:

    DobryWieczór:))))

  21. Alla pisze:

    Dobry wieczór i … dobranoc… I-m-in-love
    PS Jeszcze dycham. Przy poniedziałku Ssshh

  22. Kopciuszek pisze:

    Dobry wieczór Delighted
    I gdzie Ci rycerze?? Thinking Happy-Grin
    Oleńka natomiast urlopowo pozdrawia SzPaństwa z przepięknej, słonecznej Italii Buziaczki
    Dobranoc I-m-in-love

  23. Tetryk56 pisze:

    Dobrych snów i Rycerstwu i Dziewicom! Wink

  24. Wiedźma pisze:

    Dobranoc. Jakby jaśniej na moim horyzoncie ? Przydałoby się Happy

  25. miral59 pisze:

    Padnięte dzień dobry Happy-Grin
    Ja to chyba jakaś nienormalna jestem, zawsze sobie jakąś dodatkową robotę znajdę, a potem padam na dziób Tired Nasza gościówa wyjechała wczoraj i czas byłoby odpocząć… to sobie wymyśliłam, że muszę przygotować marchewkę do suszenia (bo mam jej za dużo), no i jeszcze zrobić wiśnie w czekoladzie (w przepisie jest, że w truflach). Także wpadłam się przywitać i wracam do kuchni Worry Masa czekoladowa już chyba przestygła i czas zacząć lepić kuleczki z wiśniami w środku Delicious
    Miłego wtorkowania się życzę Buziaczki

  26. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Wcześnie, ale dzisiaj trochę biegania w ciągu dnia, to trzeba jakoś nadrobić.

  27. Quackie pisze:

    Co powiedziawszy, zmykam do pracki.

  28. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Jeśli kulki są z czekolady, a w środku mają kandyzowane wiśnie, to proszę ze mną grać w kulki! Delicious

  29. Jo. pisze:

    Kot, tupiący o 2 w nicy i miuaczący, żeby go wypuścić oraz mąż, o świcie konwersujący z psem dokładnie pod moim oknem, przesądziły: STRAJK OSTRZEGAWCZY ROZPOCZĘTY.
    Poza tym – dzień dobry Wyspiarzom!

  30. Alla pisze:

    Ogólne dzieńdobrybardzo Delighted
    Troszkę luźniej będzie dzisiaj. Mam nadzieję Wink

  31. Jo. pisze:

    Właśnie zleciałam ze schodów.
    Muszę zamienić strajk na chorobowe…

  32. Jo. pisze:

    No więc wg komisji orzekającej niepełsnosprawność Jakub nie wymaga stałej opieki.
    I ja w tym momencie powinnam zacząć pakować walizki. Oraz resztę dobytku.

    • Tetryk56 pisze:

      W pewnym sensie wpisuje to się w badanie co rok, czy kulawemu noga nie odrosła.
      Ale popatrz na to z drugiej strony. Kiedyś (oby jak najpóźniej) MUSI nastąpić dzień, w którym ty ani Piter nie będziecie już mu w stanie zapewnić stałej opieki. Teraz 18-latek jest jeszcze – nawet przy jego chorobie – znacznie bardziej plastyczny, niż za te, przykładowo, 30 lat. To przejście będzie trudne, może nawet trudniejsze niż wszystko dotychczas. Ale teraz jesteście jeszcze mu w stanie pomagać przy przekraczaniu tych barier na tyle, na ile to jest możliwe. Robisz to wspaniale! Potraktuj więc to orzeczenie jako twój sukces – i szansę dla Jakuba.
      Przeciwne orzeczenie polepszyłoby ci odrobinę teraźniejszą codzienność – ale być może pogorszyłoby perspektywę…
      Sama to wiesz. I wiesz, że ucieczka przed sobą samą nie jest możliwa.

      • korab1 pisze:

        Racja, gdziekolwiek się udasz, zabierasz tam siebie!

      • Jo. pisze:

        Po pierwsze – ten zapis uniemożliwia mi staranie się o zasiłek z tytułu opieki nad niesamodzielnym dzieckiem. Po drugie – żadne orzeczenie niczego nie zmienia, bo ja nadal nie mogę iść do pracy, właśnie dlatego, że Kuba wymaga opieki. W szkole jest 2-4 godziny, 4 dni w tygodniu. Poza tym czasem, czyli również we wszystkie wolne dni, ktoś musi być w domu. On sam nie zostaje, sam nie wychodzi i żebym się skichała tego nie zmienię. Myślicie, że ja bym nie chciała, żeby on był samodzielny? Ja bym dopłaciła drugie tyle, ile dostaję zasiłku! Ale póki co nie jest, i raczej nie będzie, a ja od sierpnia znowu zostaję na tzw łaskawym chlebie męża. Na dodatek – staranie się o jakieś miejsce stałego pobytu odpada, bo on za wysoko funkcjonuje. Z kolei inne formy terapii itd w obliczu „nie wymaga stałej opieki” odpadają na dzień dobry, chyba, że za własne pieniądze, których – jak by to rzec… – nie mamy.

        To nie chodzi o zmodyfikowanie jego zachować i usamodzielnienie, bo nic więcej, niż my robimy, zrobić się nie da, żeby nie wiem co. I taki czy inny zapis w orzeczeniu nijak nas nie zmobilizuje, bo mu kurna zmobilizowani jesteśmy do granic możliwości. Wszyscy jego terapeuci, psycholodzy, psychiatrzy itd mówią to samo: Kuba nie jest samodzielny życiowo i wymaga stałej opieki.

        Oszałamiająca kariera literacka mi nie wyszła. Za moment skończą się pieniądze rekompensujące niemożność podjęcia pracy. O pójściu do pracy nadal mogę sobie wyłącznie pomarzyć.

        I co ja mam zrobić, do ciężkiej cholery, Pani Premier Której Dobro Obywateli Leży Na Sercu???

        • Bee pisze:

          Odwołałaś się? Razem z tymi zaświadczeniami od kogo się da…
          Po forach czytałam, że często pomaga, bo jakby nie było – temat mi bliski, choć w słabszej formie…

          • Jo. pisze:

            Dopiero odebraliśmy. Oczywiście będziemy się odwoływać, bo stawka jest za wysoka. Ja już nie powiem co robię odwołaniami. Odnośnie szkoły w tym roku jest jakoś lajtowo, ale z tym transportem… No odwoływaliśmy się… Pani w urzędzie robiła, co mogła, bardzo chciała pomóc, ale przepisy są debilne. Dla nich autysta bez upośledzenia umiarkowanego może jeździć autobusem do liceum. No bo przecież jakby był niepełnosprawny to by do liceum nie poszedł tylko do zawodówki, prawda? To samo Ministerstwo – nie nasz problem, macie za mało upośledzonego syna.
            Och, rzyg…, a co tam będę Wyspę zanieczyszczać bluzgami… Idę sobie. Do diabła.

      • Jo. pisze:

        Dowcip polega na tym, że polskie ustawodawstwo nie jest dostosowane do realiów. Na przykład kompletnie nie uwzględnia specyfiki funkcjonowania osób z ASD. I to nam mówią wszyscy siedzący w branży. Po obu stronach.

  33. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, dzisiaj niestety wieczór. Noale po drodze było trochę biegania, a nawet jeżdżenia, dzwonienia i załatwiania. Chwilę pobędę, ile się da.

  34. Jo. pisze:

    Kochani, ja idę w cholerę, bo za dużo jak na mnie. Nie mam siły. Wyrąbuję tę ścieżkę, niczym górnik na przodku, od 18 lat i już po prostu nie mam siły dalej. Po prostu nie mam siły. Amen.

  35. Wiedźma pisze:

    Zmartwiona przeczytałam co napisała Jo. Wierzę, że po raz kolejny pokona te schody. Nie wiem dlaczego tak jest, że ciężary po ludziach tak nierówno są rozłożone. Serducho

  36. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dobrego dnia wszystkim, zwłaszcza potrzebującym otuchy! Happy

  37. Alla pisze:

    Dzień dobry…
    Jo, jak nie pomoże odwołanie do WZSON, to jeszcze pozostaje droga sądowa.
    Czeka Cię walka na papierki i ciąganie, z narażaniem na stres, dziecka po tych kretyńskich komisjach. Współczuję i trzymaj się!
    PS
    Ech… Senatorze…

  38. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Dzisiaj powinienem pracować bez (większych) przerw, a jak będzie realnie, to się zobaczy. Zmykam do pracki.

  39. Jo. pisze:

    Kochani Wyspiarze, ja tak hurtem: dziękuję za wszystkie dobre słowa i myśli. Wiem, że bez względu na to, jak się sytuacja potoczy, żyć trzeba będzie. Mnie po prostu z bezsilności brakuje jakiegokolwiek życiowego poweru. Bo to nie tylko chodzi o pieniądze. Chociaż oczywiście pieniądz ważny. To jest cała sieć powiązanych ze sobą zależności, które składają się na życie.
    Ściskam Was.
    Jo.

    Idę myśleć. Albo coś skopać.

    • korab1 pisze:

      Czasem pomaga, ponoć Japończycy skopiowali pomysł Lema i maja takie pokoje, gdzie mogą rozładować emocje bez szkody dla zdrowia:))

  40. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! PukPuk To samo pomyslałam – że Krzysztof nas porzucił, mam nadzieję, że tylko na trochę. A Miśka, to trzebaby do raportu. Pozwolił odfrunąć Harpiom, Blake-a nie przytacza i w ogóle Go nie ma !Prosto biezobrazje !
    Wink

  41. Wiedźma pisze:

    Chyba pójdę budować pięterko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)