Odwiedziło nas

  • 226
  • 129 590
  • 82 895

Kalendarz

wrzesień 2025
P W Ś C P S N
« lut    
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

H…

ZACZYNAMY MORDĘGĘ Z TYM WYNALAZKIEM

m

PRÓBA

Super

Listopad…

Całe życie zrywam się i padam,

Jakbym w piersi miał wiatr na uwięzi,

I chwytają mnie złe listopady

Czarnymi palcami gałęzi.

Ja upiłem się tym tchem, tym szumem,

niepokojem, który serce zatruł-

to dlatego śpiewać już nie umiem,

tylko wołam wołaniem wiatru,

to dlatego codziennie się tułam

po wieczornych, po czarnych ulicach

i prowadzi mnie wilgotny trotuar

w mgłę wilgotną, która bólem nasyca.

Acetylen słów płonie na wargach,

płonie we mnie bolesna maligna,

chodzę błędny, jak ludzie w letargu,

zewsząd, zewsząd niepokój mnie wygnał.

Nie ma wyjścia, nie ma wyjścia, nie ma wyjścia,

muszę chodzić coraz dalej, coraz dłużej.

Jestem wiatr szeleszczący w liściach,

jestem liść zagubiony w wichurze.

Tylko w oczach mgła i oczy bolą,

tylko serce bije coraz częściej.

Jak błękitny płomień alkoholu,

płoniesz we mnie moje nieszczęście.

Muszę chodzić, muszę męczyć się wiecznie,

w mgle za włosy mnie wloką wieczory,

lecą za mną, nieprzytomne, pospieszne,

moje słowa, moje upiory.

Muszę wiecznie zrywać się i padać,

jakbym w piersi miał wiatr na uwięzi.

Pochwyciły straconą radość

nagie gałęzie.

Przelatują, wieją przeze mnie

listopady chwil, których nie ma…

To-tylko liście jesienne.

To-pachnie ziemia.

W.B.

Jesień… Też przemija…

 

POPATRZMY

OT I JEST!!!

A JUTRO CAŁĄ TĘ PIOSENKĘ ZAŚPIEWA ŻANNA BICZEWSKA